ciąża po tabletkach antykoncepcyjnych
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja przez liceum brałam Diane ze względu na bolesne miesiączki i problemy z cerą. Potem odstawiłam i jakos mi było lepiej. Pod koniec 2008 roku zaczęłam brać na nowo i zazywałam m.in. Marvelon, Microgynon, Yasmin i Yasminelle. Pod koniec 2012 r. zaczęlismy się starać z mężem od dzidziusia, jak do tej pory nic...
Po odstawieniu cykle niby reguralne, ale różnej długości między 30-36 dni.
Wiem, że podobno tabletki nie maja wpływu na problemy z zajściem, ale mimo wszystko człowiek ma różne myśli...
W kwietniu byłam w szpitalu na diagnostyce, okazało się, że mam prawie zerowa wit. D, za wysoką prolaktynę i 17 OH progesteron. Zażywam metforminę i bromergon i czekamy co to da...
Teraz czekam na @, mam wszystkie symptomy zbliżającej się miesiączki plus inne dziwne symptomy, ale nie chcę się nakręcać, tym bardziej, że idę w najbliższym czasie do szpitala i zrobiłam 2 testy ciążowe na wszelki wypadek i obydwa negatywne. -
ja brałam 3 lata i zmieniałam 3 razy bo pierwszy był za słaby dla kobiet w czasie menopauzy ;/ pptem drugi raz na Yasmin za mocne byly, mialam straszne wahania humorów itp naprawdę nie dało się wytrzymać i na koniec zmieniłam Gin.. ta nie zleciła mi żadncyh badań ani nic... dopiero potem sie dowiedzialam ze trzeba bylo zrobic sb badanie na poziom hormonow i dobrać.. dostałam lesinelle brałam je półtora roku. A tabsy dostałam z tego względu że krwawiłam po 3 tyg, miałam dwa dni przerwy i znow 4 tyg krwawienia.. ledwo wyrabiałam.
po odstawieniu tabletek nie miałam @ przez 4 miesiące... a trądzik jak u 13latki ;/
pojawiła się @ i cykl ponad 60dniowy.. i tak dwa razy bodajże o ile dobrze pamiętam.. w ostatnim cyklu dłuższym miałam zapalenie pęcherza z krwiomoczem i poleciałam do gina z pozytywnym testem hej hej jupi jej a tu dupa. krwiomocz sfałszował wynik i ciąży nie było, ale chociaż dowiedzialam sie że jestem po owulce (pierwszej odczuwalnej) w 44dc... za 12 dni przyszła @ i cykle skróciły się do 40dc. Też miałam lekkie plamienie przed @ taka zapowiedz ale w tych dłuższych cyklach, potem znikły
W szczęśliwym cyklu owulkę miałam dopiero w 27dc... odpuscilam sobie ten cykl bo juz sie szykowalam na badania moze i stymulacje itp.
dopiero po roku od odstawienia się udało. -
Ja brałam tabletki anty jakieś 10-11 lat. Zaczęło się w liceum od Diany na regulację cyklu i leczeni trądzku. Potem były różniste różności: Novynette, Yasmin, Cilest, Mycrogynon, Lesinelle aż skończyło się na Yasminelle.
Teraz na początku kwietnia skończyłam ostatnie opakowanie i zaczęliśmy starania o dzidziusia. Pierwszy cykl trwał 30 dni, nie obserwowałam go. Drugi cykl 42 dni - według wykresu brak owulacji, śluz ciężki do obserwacji, temperatury nieregularne i skakały. W trakcie tego cyklu byłam u gin i powiedziała, że tak się niestety może zdarzyć po długoletnim zażywaniu tabletek i na razie nie ma sensu włączać kolejnej chemii i poczekać jeszcze chwilkę, aż organizm może sam zaskoczy. Jak na razie powiedziała, żeby brać niepokalanek i zioła ojca sroki i zobaczymy czy to cos da, bo bylo robione USG i na nim wszystko OK, nie ma powodów do zmartwień. Także chwilkę cierpliwości trzeba i zobaczyć czy sie organizm sam wyreguluje.
Teraz jestem w 3 cyklu po odstawieniu, jest 20dc jak na razie owulki nie było chyba...no nic czekamy dalej. Gdyby do 35 dnia nie było @, to mam od 36 dc wziąść duphaston przez 10 dni po 1 tabletce. Ale ja wierze, że nie będzie takiej potrzeby, bo albo przyjdzie @ albo będą 2 kreseczki -