Ciężkie chwile, długie starania
-
WIADOMOŚĆ
-
Katherine2017 wrote:Clasiia jak sie czujesz? Co mówią lekarze? Długo jeszcze będziesz w szpitalu? Dobrze ze Cię zostawili na obserwacji będziesz troszkę spokojniejsza bo będą czuwać nad dzidzia kciuki trzymam niezmiennie 🍀🤞🏻👩💼 29 lat
10/2021 💔 cp i usunięty prawy jajowód
🧔 35 lat
Wszystko ok
🍀02/2022 START IVF
17.03.2022 punkcja - 7 dojrzałych -> 6 do zapłodnienia (wymogi) -> mamy ❄️❄️
I 09.04.2022 transfer blastki 4.1.1 🍀
10dpt - beta 486
14dpt - beta 3286
01.01.2023 12:00 Łucja 58cm 4240g❤️
II 30.01.2024 transfer blastki 4.1.1 🍀
9dpt - beta <0,20 odstawienie leków ☹️
🍀04/2024 START II IVF
17.04.2024 punkcja - 11 dojrzałych -> 6 do zapłodnienia (wymogi) -> mamy ❄️❄️
Hiperstymulacja -> transfer odroczony
III 07.08.2024 transfer blastki 4.1.2 🍀
10dpt - beta 130
12dpt - beta 284
-
nick nieaktualnyKimbra znam ten ból, kupowaliśmy auto rok temu i wycyckaliśmy się z całej kasy. A już musieliśmy bo tamto miało 17lat i to był ostatni dzwonek żeby coś za niego dostać Trzymam 🤞🏻🍀
Clasiia to dobry znak ze już nie krwawisz. Teraz dużo odpoczywaj, dbaj o siebie nic nie dźwigaj itp 🤰🏼🌷 będzie dobrze! -
nick nieaktualnyKatherine2017 wrote:Basia byłaś u ginekologa sprawdzić czy wszystko ok?
5 miesięcy to nie są długie starania spokojnie
Zdaje sobie sprawę z tego czytam turaj różne wasze historie. Z pierwsza ciaza odrazu się udało myślałam ze teraz tez to będzie. Każdy miesiąc jest trudniejszy niestety -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Hej dziewczyny 👋 potrzebuje się wygadać i może zasięgnąć jakiejś rady z waszych doświadczeń 🥺 od trzech lat staramy się o dziecko. Od dwóch lat zajęłam się swoją diagnostyką. Niby wszystko oki ale słabe owulacje. Przez pół roku byłam stymulowana. Przez trzy lata mąż mnie wspierał i mówił, że "damy radę". Raczej, że to ja dam radę bo był przekonany, że problem jest po mojej stronie. Po pół roku wzorowych owulacji i braku ciąży lekarz polecił badanie nasienia. I mamy powód... 99 % deformacji główek plemników. Mąż nie uprawia sportu, jak już jest w domu to łóżko i śmieciowe jedzenie. Lekarz zalecił dietę i ruch. Więc mąż mi oświadczył, że w takim przypadku on nie chce dziecka bo nie będzie się poświęcał, a jak mi nie pasuje życie bez dziecka to bierzemy rozwód. Od kilku dni dosłownie na mnie warczy... Ręce mi opadły, kompletnie nie wiem co mam myśleć. Oczywiście pierwsza moja myśl:"ok... Znacze dla Ciebie mniej niż paczka chipsów". Co ja mam robić? Każde moje wspomnienie na ten temat albo podanie obiadu z sałatką kończy się awanturą, że w niego wmuszam.
-
Ból głowy ustał po drzemce.Kłuje mnie w podbrzuszu i mam strasznie dużo śluzu który jest taki szklisty ale brązowy.Niech już nadchodzi ta noc i rano powinnam dostać 🙈.Zapisuje sobie te objawy bo nie mam ich zawsze..być tu człowieku mądry czy to normalne,albo coś znaczy 😏Szczęśliwa mężatka od 2017💍
Zdrowy tryb życia 💪
Starania od dobrych ładnych paru lat...🤔
Uwielbiamy:
Góry,rowery, spacery,bieganie,zwierzątka,natura 💞🔥🤭
Suple:
🥛Inofem
💊Mio inozytol
💊Folain-Metafolin
💊 Duphaston od 14-20dc
💊DHEA Eliot
💊Prenatal uno
💊Magnez
💊Molekin D3+K2
💊Witamina A+E
Totalne odpuszczenie
-pozostawiam wszystko Bogu 🙏😇❤️🤰 -
Aalaa23 wrote:Hej dziewczyny 👋 potrzebuje się wygadać i może zasięgnąć jakiejś rady z waszych doświadczeń 🥺 od trzech lat staramy się o dziecko. Od dwóch lat zajęłam się swoją diagnostyką. Niby wszystko oki ale słabe owulacje. Przez pół roku byłam stymulowana. Przez trzy lata mąż mnie wspierał i mówił, że "damy radę". Raczej, że to ja dam radę bo był przekonany, że problem jest po mojej stronie. Po pół roku wzorowych owulacji i braku ciąży lekarz polecił badanie nasienia. I mamy powód... 99 % deformacji główek plemników. Mąż nie uprawia sportu, jak już jest w domu to łóżko i śmieciowe jedzenie. Lekarz zalecił dietę i ruch. Więc mąż mi oświadczył, że w takim przypadku on nie chce dziecka bo nie będzie się poświęcał, a jak mi nie pasuje życie bez dziecka to bierzemy rozwód. Od kilku dni dosłownie na mnie warczy... Ręce mi opadły, kompletnie nie wiem co mam myśleć. Oczywiście pierwsza moja myśl:"ok... Znacze dla Ciebie mniej niż paczka chipsów". Co ja mam robić? Każde moje wspomnienie na ten temat albo podanie obiadu z sałatką kończy się awanturą, że w niego wmuszam.Szczęśliwa mężatka od 2017💍
Zdrowy tryb życia 💪
Starania od dobrych ładnych paru lat...🤔
Uwielbiamy:
Góry,rowery, spacery,bieganie,zwierzątka,natura 💞🔥🤭
Suple:
🥛Inofem
💊Mio inozytol
💊Folain-Metafolin
💊 Duphaston od 14-20dc
💊DHEA Eliot
💊Prenatal uno
💊Magnez
💊Molekin D3+K2
💊Witamina A+E
Totalne odpuszczenie
-pozostawiam wszystko Bogu 🙏😇❤️🤰 -
nick nieaktualnyAala23 czyli ma zaniżona morfologię 1% prawidłowych - to nie wyrok. Lekarze mówią ze morfologia niw liczy się tak jak inne parametry ale wydłuża starania. Dziewczyny tutaj zachodziły w ciąże z morfologia 1%.
Mój miał 2% a teraz ma 0% - 0% o prawidłowej budowie. Wszystko inne u nas wzorowe - staramy się 5 lat.
Z ta dieta to bez przesady - wystarczy żeby brał suple, ograniczył używki. Możecie razem uprawiać sport, jeść więcej zdrowych rzeczy ale nie daj się zwariować bo wylądujesz w psychiatryku. Ja np robię sok wyciskany albo koktajl i mu poprostu podrzucam pije ze smakiem ze mną. A jak ktoś czegoś nie lubi to nie zacznie od razu tego jeść i zmieniać całej diety na sile. Mój jak się dowiedział ze po badaniu morfologia mu spadła do zera to się załamał. O rzuceniu papierosów, albo diecie nie ma mowy- powiedział ze to i tak nic nie da bo 2 lata bierze suple i nic. Ze jak mamy miec to będziemy miec bo patola jakos ma. Z facetami bardzo ciężko - to my kobiety jesteśmy zdolne do poświęceń. Dla nich tj cios - ujma męskości. Badanie jedno głupie nasienia to dla nich stres. Przejdzie mu - daj mu czas i szczerze pogadajcie ale dawanie ultimatum nic nie da uwierz mi.
Z taka morfologia do inseminacji bez problemu was dopuszcza chociaż to nie jest pewne zajście w ciąże. Powodzenia! 🍀Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 maja 2022, 19:26
-
Kimbra wrote:O jejciu współczuję Ci kochana.Może porozmawiaj z mężem tak na luźno...nie w domu ..zapytaj się go jak on to widzi że nie chcesz źle dla niego i zmuszać go żeby nagle przestawił się na zdrowe jedzenie.Spytaj żeby spróbował chociaż....powiedz że chodzi też o jego zdrowie że wyjdzie mu to na dobre nie tylko na czas starań o dzidzię.Piszę tylko jak ja bym postąpiła.Sama zdecydujesz co zrobisz albo jak Ci serce podpowiada.Może jest zły i czuje że to przez niego nie wychodzi i taka reakcja a nie inna...pozdrawiam Cię serdecznie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 maja 2022, 19:47
-
Katherine2017 wrote:Aala23 czyli ma zaniżona morfologię 1% prawidłowych - to nie wyrok. Lekarze mówią ze morfologia niw liczy się tak jak inne parametry ale wydłuża starania. Dziewczyny tutaj zachodziły w ciąże z morfologia 1%.
Mój miał 2% a teraz ma 0% - 0% o prawidłowej budowie. Wszystko inne u nas wzorowe - staramy się 5 lat.
Z ta dieta to bez przesady - wystarczy żeby brał suple, ograniczył używki. Możecie razem uprawiać sport, jeść więcej zdrowych rzeczy ale nie daj się zwariować bo wylądujesz w psychiatryku. Ja np robię sok wyciskany albo koktajl i mu poprostu podrzucam pije ze smakiem ze mną. A jak ktoś czegoś nie lubi to nie zacznie od razu tego jeść i zmieniać całej diety na sile. Mój jak się dowiedział ze po badaniu morfologia mu spadła do zera to się załamał. O rzuceniu papierosów, albo diecie nie ma mowy- powiedział ze to i tak nic nie da bo 2 lata bierze suple i nic. Ze jak mamy miec to będziemy miec bo patola jakos ma. Z facetami bardzo ciężko - to my kobiety jesteśmy zdolne do poświęceń. Dla nich tj cios - ujma męskości. Badanie jedno głupie nasienia to dla nich stres. Przejdzie mu - daj mu czas i szczerze pogadajcie ale dawanie ultimatum nic nie da uwierz mi.
Z taka morfologia do inseminacji bez problemu was dopuszcza chociaż to nie jest pewne zajście w ciąże. Powodzenia! 🍀 -
nick nieaktualnyAalaa23 wiem ze to boli- ja tez usłyszałam przez te 5 lat dużo przykrych słów w w emocjach. Poczekaj aż emocje opadną - na sile nic nie wskórasz. Mój wpieprza fast-good, chipsy, żelki. Jakbym mu kazała odstawić to by mi powiedział żebym się puknęła w glowe 🙂
Ja na to bardziej patrzę z dystansem - mam koleżankę która wazy ponad 150kg, cukrzyca, niedoczynnosc, zła dieta, problemy z owulacja od lat - zaszła za pierwszym razem po odłożeniu anty. Dieta jest ważna ale nie warto popadać w paranoje. Ja kiedyś tez wpadłam w to pułapkę ale obudziłam się po ponad 2 latach ze nic to nie daje. A jak od czasu do czasu zjem coś niezdrowego to nic się nie stanie. Chociaż bardziej zwracam uwagę na to co jem. A suple chce jeść? Jak ja mojemu nie przypomnę to zapomina a ostatnio powiedzial ze po co brać jak on już nie wierzy ze nam się uda.
A jakie badania robiliście? Tylko podstawowe nasienia? Bo są jeszcze bardziej wnikliwe. A Ty badalas drożność jajowodow? Jest mnóstwo badań: histeroskopia, AMH, hormony, trombofilia itp itd
Ja wczoraj usłyszałam po raz kolejny od mojego brata ze nie mamy dzieci bo za bardzo chcemy 🤷🏼♀️
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 maja 2022, 20:08
-
Katherine2017 wrote:Aalaa23 wiem ze to boli- ja tez usłyszałam przez te 5 lat dużo przykrych słów w w emocjach. Poczekaj aż emocje opadną - na sile nic nie wskórasz. Mój wpieprza fast-good, chipsy, żelki. Jakbym mu kazała odstawić to by mi powiedział żebym się puknęła w glowe 🙂
Ja na to bardziej patrzę z dystansem - mam koleżankę która wazy ponad 150kg, cukrzyca, niedoczynnosc, zła dieta, problemy z owulacja od lat - zaszła za pierwszym razem po odłożeniu anty. Dieta jest ważna ale nie warto popadać w paranoje. Ja kiedyś tez wpadłam w to pułapkę ale obudziłam się po ponad 2 latach ze nic to nie daje. A jak od czasu do czasu zjem coś niezdrowego to nic się nie stanie. Chociaż bardziej zwracam uwagę na to co jem. A suple chce jeść? Jak ja mojemu nie przypomnę to zapomina a ostatnio powiedzial ze po co brać jak on już nie wierzy ze nam się uda.
A jakie badania robiliście? Tylko podstawowe nasienia? Bo są jeszcze bardziej wnikliwe. A Ty badalas drożność jajowodow? Jest mnóstwo badań: histeroskopia, AMH, hormony, trombofilia itp itd
Ja wczoraj usłyszałam po raz kolejny od mojego brata ze nie mamy dzieci bo za bardzo chcemy 🤷🏼♀️Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 maja 2022, 20:31
-
nick nieaktualnyAalaa u mnie tez było wszystko dobrze robiłam milion badań. Owulacje jak w zegarku co miesiąc. Dopiero przy badaniu DNA (wymaz z policzka na trombofilie) wyszło ze mam mutacje pai1homo która może powodować zwalczanie zarodka i poronienia. 4 cykl już mam heparynę od owu w zastrzykach w brzuch. Chyba to nie przyczyna bo ciazy dalej nie ma. Po trzeciej nieudanej inseminacji będę robić badania z immunologii - już mam poleconego dobrego immunologa. Jakaś przyczyna musi być tylko ciężko ja znaleźć. Szukam póki wiem gdzie i mam sile na to.
-
Aalaa23 wrote:Boli mnie to, że widział ile poświęciłam jak brałam zastrzyki w brzuch to wychodził żeby nie widzieć i zalewałam siniaki po igle bo "było mu mnie szkoda jak widział". Wkurzał się jak widział, że mój organizm już nie daje rady. Wiedział ile przepłakałam nocy, a bez mrugnięcia oka poinformował mnie, że on nic nie zrobi w kierunku żebyśmy mieli dziecko. Rozumiem, że emocje.. ale ja załamanie nerwowe przechodziłam co miesiąc przez 3 lata i nawet przez myśl mi nie przeszły takie słowa. Poprostu uznał, że "woli leżeć jeść fast foody i być sam, niż być ze mną i wpierdalać sałatę" <-- to są dosłownie jego słowa. Nie wiem czy mam jeszcze siłę walczyć bo wiem, że zostałam sama.
Mi tak przyszło na myśl po tym , co tutaj napisałaś , że może On właśnie przez to , że widział, Ile Cię to kosztowało / ile się nacierpiałaś , a teraz się okazało , że to problem jest po jego stronie , to czuje się winny i zły na siebie , że przez to przechodziłaś. I z tym sobie nie umie dać rady i tłumi to w sobie , a negatywne emocje odreagowuje na Tobie... Może myśli , że teraz kolej na Niego , że nie wierzy , że jego zmiana starania by coś dały . A może boi się , że nie stać go na takie poświęcenia albo nie chce już widzieć Ciebie smutnej i cierpiącej , może go to przerosło...
Oczywiście to tylko moje luźne gdybania. Rozumiem Twój ból i domyślam się , jakie to musi być ciężkie i jak bardzo potrzebujesz wsparcia i zrozumienia od Niego , a nie takich zachowań.
Ja z Moim dopiero zaczynam drogę leczenia i już widzę po Nim , że go to złości , że będą lekarze , badania , zmiany , że to też dla faceta jest trudne .
Daj mu czas , na chwilę odpuść temat i zobaczysz , jak będzie , jak trochę emocje opadną. Też pomyślałam , że może On chce , żebyście zaznali też dobrych radosnych chwil w życiu / związku . Może to pragnienie dziecka przyćmiło wszystkie inne sprawy z Waszego życia.
Ja bym chwilę odczekała , a potem szczera rozmowa o tym , jak chcecie by to dalej wyglądało Wasze wspólne życie , marzenia , plany i co dalej z tym wszystkim . Trzymam kciuki , by to się jakoś ułożyło. I sobie samej też zadaj pytanie , czego Ty chcesz , potrzebujesz i czy czujesz się z Nim szczęsliwa ....Katherine2017 lubi tę wiadomość
" Zycie jest straszne , ale ja postanowiłem , że jest piękne " -
Witajcie 😊 przeczytalam nowy wpis i pomyślałam że coś naskrobię
Ala... U nas też przyczyną niepowodzeń jest czynnik męski (przynajmniej tak twierdzą lekarze po latach diagnostyki naszej)...
Reakcja Twojego meza jak dla mnie jest mega niedojrzała... Dlaczego? Dlatego że nie mamy juz po 15 lat... Jeśli się na coś decydujemy a tym bardziej na rodzicielstwo to znaczy że angażujemy się w to obydwoje...
Jesli jest problem jest to nasz wspólny problem...
Mój mąż również na chwilę załamki, już kilka razy slyszalam ze czuje się winny itp itp...
Ale ma do tego jakieś takie podejście że chce próbowac chce walczyć, nawet gdyby nie chciał powiedział by to w sposób jakiś... Ludzki...
Musisz sobie odpowiedzieć na pytanie czy kochasz meza na tyle, że potrafisz dla związku z nim zrezygnować z macierzyństwa...
Bo skoro mąż nie będzie chciał podjąć prób walki z problem nie zmusisz go...
A pamiętajmy ze to nie chodzi tylko o ten moment żeby dojść już do tego że jestem w ciąży, ale o to by stworzyć ciepła normalna kochająca się rodzinę...
Wtedy też pojawia się schody...
Potrzebujesz wtedy przy sobie dojrzałej emocjonalnie osoby która to udźwignie bo na zajściu w ciaze skończy się jeden "problem" ale zaczną się inne...
Ja bym zaproponowała jakąś terapię, żeby mąż nauczył się pracy nad swoimi emocjami...
Żeby podjął decyzję co tak naprawdę chce w życiu...
I jeśli już ta decyzję podejmie, wtedy musisz określic ty na ci jesteś wstanie się zgodzic i co zaakceptować...
To jest naprawdę ciężka praca nad sobą...
Rzucanie nie będę robił tego czy tego wolę w takim razie nie mieć dziecka jest jak zachowanie kilkulatka w piaskownicy który nie dostał swojej zabawki więc obraża się na cały świat...
Wybacz szczerość ale pisze poprostu to co myślę...
Życzę abyście najpierw ułożyli swoją relacje, później podjęli decyzję czego chcecie od życia, czy chcecie walczyć o dziecko czy nie, jeśli nie czy ty będziesz w stanie to zaakceptować ze moze się nigdy nie pojawić...
Ta są ciężkie tematy. I powiem tak, że to taki egzamin dla związku, dla małżeństwa, trochę też taki egzamin dojrzałości kto jak się zachowa...
Ja wiem ze w nerwach padają czasem różne słowa, ale pamiętajmy ze słowa ranią czasem bardzo mocno i też trzeba myśleć czym się rzuca w stronę ukochanej osoby...
Moze tak zareagował i za chwilę mu przejdzie, przeporosi i będzie chciał działać...
Ale mimo to porpostu niech popracuje nad emocji, określi się co chce...
I Ty równiez odpowiedz sobie na te pytania 😘
Trzymam kciuki, powodzenia💜AnnaMD, Darkaaa, Limosa, Nielubiekawy lubią tę wiadomość
"Myślę, że pewna część mnie, zawsze bedzie czekała na Ciebie..."
5 lat staran 💪 -
.meggi. wrote:Witajcie 😊 przeczytalam nowy wpis i pomyślałam że coś naskrobię
Ala... U nas też przyczyną niepowodzeń jest czynnik męski (przynajmniej tak twierdzą lekarze po latach diagnostyki naszej)...
Reakcja Twojego meza jak dla mnie jest mega niedojrzała... Dlaczego? Dlatego że nie mamy juz po 15 lat... Jeśli się na coś decydujemy a tym bardziej na rodzicielstwo to znaczy że angażujemy się w to obydwoje...
Jesli jest problem jest to nasz wspólny problem...
Mój mąż również na chwilę załamki, już kilka razy slyszalam ze czuje się winny itp itp...
Ale ma do tego jakieś takie podejście że chce próbowac chce walczyć, nawet gdyby nie chciał powiedział by to w sposób jakiś... Ludzki...
Musisz sobie odpowiedzieć na pytanie czy kochasz meza na tyle, że potrafisz dla związku z nim zrezygnować z macierzyństwa...
Bo skoro mąż nie będzie chciał podjąć prób walki z problem nie zmusisz go...
A pamiętajmy ze to nie chodzi tylko o ten moment żeby dojść już do tego że jestem w ciąży, ale o to by stworzyć ciepła normalna kochająca się rodzinę...
Wtedy też pojawia się schody...
Potrzebujesz wtedy przy sobie dojrzałej emocjonalnie osoby która to udźwignie bo na zajściu w ciaze skończy się jeden "problem" ale zaczną się inne...
Ja bym zaproponowała jakąś terapię, żeby mąż nauczył się pracy nad swoimi emocjami...
Żeby podjął decyzję co tak naprawdę chce w życiu...
I jeśli już ta decyzję podejmie, wtedy musisz określic ty na ci jesteś wstanie się zgodzic i co zaakceptować...
To jest naprawdę ciężka praca nad sobą...
Rzucanie nie będę robił tego czy tego wolę w takim razie nie mieć dziecka jest jak zachowanie kilkulatka w piaskownicy który nie dostał swojej zabawki więc obraża się na cały świat...
Wybacz szczerość ale pisze poprostu to co myślę...
Życzę abyście najpierw ułożyli swoją relacje, później podjęli decyzję czego chcecie od życia, czy chcecie walczyć o dziecko czy nie, jeśli nie czy ty będziesz w stanie to zaakceptować ze moze się nigdy nie pojawić...
Ta są ciężkie tematy. I powiem tak, że to taki egzamin dla związku, dla małżeństwa, trochę też taki egzamin dojrzałości kto jak się zachowa...
Ja wiem ze w nerwach padają czasem różne słowa, ale pamiętajmy ze słowa ranią czasem bardzo mocno i też trzeba myśleć czym się rzuca w stronę ukochanej osoby...
Moze tak zareagował i za chwilę mu przejdzie, przeporosi i będzie chciał działać...
Ale mimo to porpostu niech popracuje nad emocji, określi się co chce...
I Ty równiez odpowiedz sobie na te pytania 😘
Trzymam kciuki, powodzenia💜Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 maja 2022, 10:24
-
Aalaa bardzo Ci współczuję tego co przechodzisz 😔 takie sytuacje nie są łatwe i musisz sobie zadać pytanie czy jesteś pewna, że chcesz mieć z takim niedojrzalym mężczyzną dziecko? Już sama ciąża może być dla Ciebie trudna, ponieważ w tym czasie powinnaś być bardzo zaopiekowana przez męża, chociażby pomoc w noszeniu ciężkich rzeczy, wspólne jeżdżenie na wizyty, wyręczanie w sprzątaniu itp. Jesteś pewna, że pomagalby Ci w tych rzeczach? Bo czytając Twój opis męża to trochę w to wątpię. Po porodzie będzie jeszcze więcej obowiązków. Czy on da radę im sprostać, czy w ogóle będzie tego chciał?
Ja bym na Twoim miejscu mocno się zastanowiła nad chęcią posiadania dziecka z takim niedojrzalym facetem, przynajmniej do czasu, aż się nie ogarnie. Potrzeba Wam dużo rozmawiać ze sobą, przeanalizować z nim to wszystko. Mam nadzieję, że uda Wam się znaleźć złoty środek 🙂Łucja ur. 09.2022❤ -
Aalaa ja myślę, że on nie dopuszcza do siebie myśli, że to u niego może być problem i źle się z tym czuje bo została urażona jego męskość. Facetom często ciężko jest się pogodzić z tym, że mogą mieć problem z nasieniem i myślę, że zamiast rozmową to odreagowuje to na Tobie co niestety jest bardzo niedojrzałe. Może potrzebuje trochę czasu? Nie ma sensu robić nic na siłę bo przyniesie to odwrotny skutek, on musi sam chcieć zmiany tylko skoro jej nie chce to czy na pewno jest gotów na dziecko? Odpuściłabym temat na miesiąc lub dwa i zobaczyła czy jak emocje opadną to czy sobie coś przemyśli i zacznie podchodzić do sprawy inaczej.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 maja 2022, 13:14
Begonka, Katherine2017, Nielubiekawy lubią tę wiadomość
👩💼 29 lat
10/2021 💔 cp i usunięty prawy jajowód
🧔 35 lat
Wszystko ok
🍀02/2022 START IVF
17.03.2022 punkcja - 7 dojrzałych -> 6 do zapłodnienia (wymogi) -> mamy ❄️❄️
I 09.04.2022 transfer blastki 4.1.1 🍀
10dpt - beta 486
14dpt - beta 3286
01.01.2023 12:00 Łucja 58cm 4240g❤️
II 30.01.2024 transfer blastki 4.1.1 🍀
9dpt - beta <0,20 odstawienie leków ☹️
🍀04/2024 START II IVF
17.04.2024 punkcja - 11 dojrzałych -> 6 do zapłodnienia (wymogi) -> mamy ❄️❄️
Hiperstymulacja -> transfer odroczony
III 07.08.2024 transfer blastki 4.1.2 🍀
10dpt - beta 130
12dpt - beta 284