X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Ciężkie chwile, długie starania
Odpowiedz

Ciężkie chwile, długie starania

Oceń ten wątek:
  • Joan Autorytet
    Postów: 6802 6838

    Wysłany: 1 września 2020, 21:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sleepy wrote:
    Joan polecam najebkę :D Powiem Ci, że to był jedyny czas kiedy nie myślałam o staraniach a zajęłam się znajomymi i piciem :D
    A ten Twój lekarz nie przyjmuje np prywatnie? Albo chociaż telekonsultacje?
    Ech, przysięga Hipokratesa, a niektórzy się zabunkrowali i do tej pory nie wychodzą ;]

    Accofil przyjmowałam już 2 albo nawet 3 razy. W zastrzykach.
    Przepisał mi je mój ginekolog. Ostatnio przy tej owocnie wyglądającej iui, ale jak widać rezultatów brak :(

    najebki stosowałam wcześniej i sprawdzały się świetnie 😁😁😁

    w razie potrzeby można załatwić telekonsultacje ale na razie nie ma potrzeby z nim gadać. Mam leki - przepisuje mi albo rodzinna albo poprzednia gastro z mojego miasta. Ona sama mnie skierowała do Warszawy, bo powiedziała mi szczerze (i za to ją szanuję), że ona nie umie mi już pomóc bo jestem trudnym przypadkiem. Tam za pierwszym podejściem z nowymi lekami zaskoczyło i od tamtej pory mam remisję. A tak wcześniej przez ponad 4 lata (z jedną 9 miesięczną remisją) miałam zaostrzenie. Moja gastro bała się mi dawać immunosupresji, bo przy tym wg niej nie można się starać o dzieci.

    A właśnie takie stany zapalne w jamie brzusznej zwiększają ryzyko zrostów w jajowodach. Mówiła o tym nawet mamaginekolog, ona ma Leśniowskiego crohna to podobna choroba do mojej (różni się tylko zakresem zmian zapalnych w przewodzie pokarmowym). Dlatego mi zależy tak na tym hsg, bo jeżeli okaże się, że mam niedrożne jajowody i nie będzie można nic z tym zrobić to kończymy starania i rozważamy adopcję. Nie bierzemy pod uwagę in vitro.

    Sleepy lubi tę wiadomość

  • Joan Autorytet
    Postów: 6802 6838

    Wysłany: 1 września 2020, 21:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    aaa Sleepy napisz koniecznie w tej notatce do niego, że brałaś accofil ostatnio a wyniki masz świeże. I wyślij też te z grudnia.

    Sleepy lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 1 września 2020, 21:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Turkusowa w takim razie oby Ci clo przyspieszyło trochę owulkę i oby zechciała ominąć weekend! :D

    Turkusowa90, Marysiaaa lubią tę wiadomość

  • Turkusowa90 Autorytet
    Postów: 1357 1378

    Wysłany: 1 września 2020, 21:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paulina1190 wrote:
    Cześć :)
    Joan szukaj koniecznie w innym miejscu, jak można tak nagle odwołać. Może lekarz coś Ci doradzi? gdzie teraz się udać, aby szybko to wykonali?

    Zazdroszczę, że macie jakieś uczucia owulacji, u mnie zupełnie nic, albo nie jestem w stanie tego zauważyć. Ja już po owulacji i coś tam działaliśmy, chociaż wydaje mi się, że za mało. Z naszym nasieniem i tak pewnie nie ma żadnych szans, ale próbować trzeba.

    Podobno te lekarstwa bez recepty mało działają, tylko na chwilę poprawiają stan, a później to wraca. Tak przynajmniej mamaginekolog mówi. a jakoś w maju też dostałam jakiejś grzybicy, pierwszy raz w życiu. Udałam się od razu do gienelokoga i mi przepisał jakieś gyno femidazol. przeszło po dwóch dniach, i po tygodniu przestałam stosować, a niby miałam skończyć całe opakowanie.
    Mam nadzieję, że przez to mi to nie wróci :D

    Paula, nie jesteś sama, ja też w żaden sposób nie odczuwam owulki. I zazdroszczę koleżankom (które się nie starają), a i tak wiedzą, kiedy mają, bo boli albo czują jakoś po sobie i im się to zgadza. Dla mnie to kosmos.😜

    17u99vvjozlosqi5.png




    30.09.2021r. Iga❤️
  • Joan Autorytet
    Postów: 6802 6838

    Wysłany: 1 września 2020, 21:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Turkusowa90 wrote:
    Paula, nie jesteś sama, ja też w żaden sposób nie odczuwam owulki. I zazdroszczę koleżankom (które się nie starają), a i tak wiedzą, kiedy mają, bo boli albo czują jakoś po sobie i im się to zgadza. Dla mnie to kosmos.😜

    dla mnie też :)
    tylko testy owu i temp (a na pewno monitoring) mi powiedzą kiedy mam :P
    jaka zdziwiona byłam jak się okazało, że zdarza się, że mam nawet 10-11dc :D

    Turkusowa90 lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 1 września 2020, 21:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Joan wrote:
    najebki stosowałam wcześniej i sprawdzały się świetnie 😁😁😁

    w razie potrzeby można załatwić telekonsultacje ale na razie nie ma potrzeby z nim gadać. Mam leki - przepisuje mi albo rodzinna albo poprzednia gastro z mojego miasta. Ona sama mnie skierowała do Warszawy, bo powiedziała mi szczerze (i za to ją szanuję), że ona nie umie mi już pomóc bo jestem trudnym przypadkiem. Tam za pierwszym podejściem z nowymi lekami zaskoczyło i od tamtej pory mam remisję. A tak wcześniej przez ponad 4 lata (z jedną 9 miesięczną remisją) miałam zaostrzenie. Moja gastro bała się mi dawać immunosupresji, bo przy tym wg niej nie można się starać o dzieci.

    A właśnie takie stany zapalne w jamie brzusznej zwiększają ryzyko zrostów w jajowodach. Mówiła o tym nawet mamaginekolog, ona ma Leśniowskiego crohna to podobna choroba do mojej (różni się tylko zakresem zmian zapalnych w przewodzie pokarmowym). Dlatego mi zależy tak na tym hsg, bo jeżeli okaże się, że mam niedrożne jajowody i nie będzie można nic z tym zrobić to kończymy starania i rozważamy adopcję. Nie bierzemy pod uwagę in vitro.
    To dla niej musiałaby być niespodzianka, że jednak przy staraniach dąży się do obniżenia odporności.
    Współczuję Ci takiej choroby :( powiesz dokładnie czym ona się chatakteryzuje?

    Jak nie z tym lekarzem i w tym szpitalu, to Joan walcz żeby jak najszybciej zrobić to badanie!

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 1 września 2020, 21:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Joan wrote:
    aaa Sleepy napisz koniecznie w tej notatce do niego, że brałaś accofil ostatnio a wyniki masz świeże. I wyślij też te z grudnia.
    Tak zrobię, dzięki 😘

    Joan lubi tę wiadomość

  • Kasztanek Autorytet
    Postów: 2297 1523

    Wysłany: 1 września 2020, 21:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Siknęłam sobie na owulaka dla sportu i wygląda na to, że miałam rację z tą owu. ❤️ raczej jednak nie będzie, musi wystarczyć to co było wczoraj i przed. Zresztą już i tak na żadne cuda nie liczę, więc wszystko jedno. Przez tę zmianę pogody mam problemy z żołądkiem. Zawsze w okresach przejściowych tak jest. Ciężar w brzuchu, brak apetytu, mdłości i inne cuda.

    6.12.2022 💔 puste jajo
    28.06.2024 💔 Zuzia 16 tc
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 1 września 2020, 21:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kasztanku przynajmniej Tobie owulaki wychodzą :D
    Nie powiem, że warto wierzyć w cuda, bo sama już nie wierzę. Ale jakby się udało to będzie cuuuudownie ❤️

    Co do owu, zazwyczaj czuję. Miewam rwanie w krzyżu i takie boleści że nie mogę siedzieć bo odczuwam jakby mnie wszystkie wnętrzności bolały. W tym cyklu po iui, słabo czułam. Aczkolwiek prawy jajnik mnie pobolewał, ale tym razem po owu.
    Przez ten rok u mojego dr, nauczyłam się dostrzegać, że owu mam tylko z prawego. Lewy jest strasznie leniwy.

  • Kasztanek Autorytet
    Postów: 2297 1523

    Wysłany: 1 września 2020, 21:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A widzisz, a u mnie lewy nadrabia za prawy. Z prawego owu jest dużo rzadziej, a jak już jest to jakaś popieprzona. Np. w 9 dc potrafi wyskoczyć.

    6.12.2022 💔 puste jajo
    28.06.2024 💔 Zuzia 16 tc
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 1 września 2020, 22:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 grudnia 2020, 19:50

  • Joan Autorytet
    Postów: 6802 6838

    Wysłany: 1 września 2020, 22:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sleepy wrote:
    To dla niej musiałaby być niespodzianka, że jednak przy staraniach dąży się do obniżenia odporności.
    Współczuję Ci takiej choroby :( powiesz dokładnie czym ona się chatakteryzuje?

    Jak nie z tym lekarzem i w tym szpitalu, to Joan walcz żeby jak najszybciej zrobić to badanie!

    to nie chodzi o obniżenie odporności tylko o teratogenne działanie leku wg producenta.
    Ja rozmawiałam o tym z gastro z Wawy to powiedział, że dla ciąży groźniejsze jest zaostrzenie niż to leczenie.
    Ja sama zgłębiałam temat w artykułach w prasie medycznej, jest teraz coraz więcej badań na ten temat, bo coraz więcej kobiet przechodzi przeszczepy narządów. I wg tych badań te leki są ok w ciąży. Paśnik mi jednak kazał w ciąży odstawić.
    Sama już nie wiem.

    Choroba objawia się stanem zapalnym w jelitach. A to znowu biegunkami, bólami brzucha. Zdarzało się, że do toalety chodziłam po kilkanaście razy dziennie. Zanim zostałam zdiagnozowana to sporo schudłam (a i tak byłam szczupła) to wtedy usłyszałam za plecami, że pewnie się odchudzam przed ślubem. A ja wtedy miałam najgorsze myśli, że może nawet mam raka....
    Ja dopóki nie weszłam w remisję to raz na rok byłam w szpitalu. Często z powodu podwyższonej temp nie wiadomo od czego. Na zakaźnym oddziałowa mnie już kojarzyła 🙈
    i dopóki miałam zaostrzenie to miałam zakaz starań o dziecko.
    Muszę też co dwa lata robić kolonoskopię, bo mam dużo wyższe ryzyko nowotworu jelita grubego.
    I jak choroba nie daje się leczyć farmakoterapią to wycinają jelito i wyłaniają stomię.
    ale teraz jest git i mam nadzieję, że ten stan będzie trwał :)

  • Joan Autorytet
    Postów: 6802 6838

    Wysłany: 1 września 2020, 22:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marysiaaa wrote:
    JOAN A jak mogę spytać to czemu nie chcecie ivf? Bardziej z przyczyn finansowych,religijnych czy może dlatego, że może się nie udać? Kiedyś rozmawiałam z kumpela która długo się starała I mówiła że nie zdecydowała się na ivf bo po prostu już nie miała siły.

    zarówno z przyczyn finansowych jak i (głównie) religijnych

    Marysiaaa lubi tę wiadomość

  • Joan Autorytet
    Postów: 6802 6838

    Wysłany: 2 września 2020, 10:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzwoniłam dzisiaj do mojego gina, bo wczoraj się nie odezwał.
    ehhhh

    powiedział, że się pożarł o to badanie z kierowniczką rtg :P ale podkreślał, że to nie moja wina :)
    że wyszła z tego za głośna afera.

    on by chciał mi zrobić to po cichu, ale nie może się z nią dogadać

    stwierdził, że ta kierowniczka miała chyba wczoraj zły humor "jak to kobieta potrafi" ;)

    i poprosił abym zadzwoniła za miesiąc i wtedy powinno się udać. Będzie cisnął ale musi odczekać aż tamtej emocje opadną i będzie miała lepszy humor.

    Cytologia wyszła dobrze. Grupa I

  • Kasztanek Autorytet
    Postów: 2297 1523

    Wysłany: 2 września 2020, 10:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cytologia piękna. Tylko szkoda, że leczenie zależy od humorów kierowniczki i ich wzajemnych niechęci. Nie chcesz mimo wszystko przynajmniej zorientować się jak wygląda możliwość zrobienia hsg gdzieś indziej? Mnie by trochę zaniepokoiła jednak ta sytuacja i "powinno się udać". Bo to nadal nie daje pewności, a miesiąc za miesiącem ucieka. Sytuacja z covidem też nie będzie póki co lepsza i szpitale będą szaleć.

    Mam dziwna sytuację, bo wczoraj byłam na badaniu krwi i z 3 badań tarczycowych mam zrobione wyniki tylko dwóch. Nigdy nie musiałam osobno czekać na wynik atpo. Ciekawe kiedy i czy w ogóle się pojawi. Za to podniosło mi się tsh całe szczęście. W szpitalu miałam 0,2 i była panika na sali operacyjnej, czy robić laparo czy nie. Dzisiaj mam 1,27. Kamień z serca.

    6.12.2022 💔 puste jajo
    28.06.2024 💔 Zuzia 16 tc
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 2 września 2020, 10:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Joan, podziwiam za cierpliwość. Ja bym już chyba kopnęła tego lekarza w dupę, że co miesiąc obiecuje i nagle coś. No cóż, humory kierowniczki? Jakież to jest bardzo profesjonalne.
    Kochana, jeśli faktycznie będziesz czekać, w pierwszym dniu miesiączki dzwoń do tego swojego lekarza. Jeśli będzie Ci mydlił oczy, proszę poszukaj badania gdzie indziej!

    Super, że cytologia super!

    Kasztanku, na rachunku masz wbite to badanie?
    Teraz tsh idealne :)
    Ja jeszcze 2.5 h i szoruję po wyniki. Boję się!

  • Kasztanek Autorytet
    Postów: 2297 1523

    Wysłany: 2 września 2020, 10:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    To badanie miałam na skierowaniu, bo 17 września idę na kontrolę do endo. Jest wbite, ale nie gotowe. Dziwne. Nic, najważniejsze, że tsh jest, bo to jeszcze na jutro potrzebuje do Gamety. W ogóle musieliśmy pokserować całą papierologię do Ivf, wyniki, dokumentację medyczną itp. i ile tego jest 🤯 Aż przykro patrzeć na tę smutną historię.

    Sleepy trzymam kciuki z całych sił. Czekam na wyniki jak na swoje. Będzie dobrze. Nie denerwuj się.

    6.12.2022 💔 puste jajo
    28.06.2024 💔 Zuzia 16 tc
  • Joan Autorytet
    Postów: 6802 6838

    Wysłany: 2 września 2020, 11:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sleepy wrote:
    Joan, podziwiam za cierpliwość. Ja bym już chyba kopnęła tego lekarza w dupę, że co miesiąc obiecuje i nagle coś. No cóż, humory kierowniczki? Jakież to jest bardzo profesjonalne.
    Kochana, jeśli faktycznie będziesz czekać, w pierwszym dniu miesiączki dzwoń do tego swojego lekarza. Jeśli będzie Ci mydlił oczy, proszę poszukaj badania gdzie indziej!

    Super, że cytologia super!

    Kasztanku, na rachunku masz wbite to badanie?
    Teraz tsh idealne :)
    Ja jeszcze 2.5 h i szoruję po wyniki. Boję się!

    ale ja wiem, że to nie jest jego wina. Jemu też zależy aby zrobić mi to badanie. To jest bardzo dobry lekarz.
    Jako jedyny do tej pory zna się na lekach które biorę. Wiedzę ma sporą nawet mi sugerował jakie badania z immunologi mogę jeszcze zrobić. Jako jedyny zwrócił uwagę na dodatnie ana i ich wpływ na płodność.
    Jako jedyny zauważył na moim wypisie ze szpitala, że ja wtedy miałam aktywną chlamydię a nie przechorowaną. W szpitalu nie powiedzieli ani słowa. To on nam wypisał antybiotyki. Dał też receptę dla męża na te subkliniczne żylaki (aby się wchłonęły).
    Inaczej Cię też traktują w szpitalu jak masz ta swojego lekarza.

    ale masz rację, zadzwonię jak dostanę @ to w razie czego wymienię skierowanie i uderzę do drugiego szpitala w mieście.

    Marysiaaa, Sleepy, Turkusowa90 lubią tę wiadomość

  • szamanka91 Autorytet
    Postów: 3260 2188

    Wysłany: 2 września 2020, 11:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Joan kurde kombinuj z tym hsg. Nawet prywatnie bym robiła. Pamiętam jak mamaginekolog mówiła, że dopiero po HSG zaszła.

    Mi infekcja przechodzi juhu 💪

    Kasztanek, Sleepy, Marysiaaa, Turkusowa90, Paulina1190, Joan lubią tę wiadomość

    Starania od 08.2018
    Cykle bezowulacyjne ✖
    11 cykli na stymulacji ✖
    HSG ✔ Kariotypy ✔ AMH - 4,11 ✔
    Mutacje MTHFR hetero oraz PAI-1

    IUI - 19.05.2021 🍷
    ➡️ IVF
    02.08.2021 transfer ET
    9dpt beta 34,2 mIU/ml
    11dpt beta 100,0 mlU/ml 😍
    29dpt Jest ❤️
    I prenatalne OK
    Połówkowe OK
    It's a boy 💙

    07.2024
    Histeroskopia - usunięcie polipów
    27.08.2024 transfer ❌

    24.09.2024 transfer
    7dpt beta 42🙏
    13dpt beta 479 🎉
    26dpt Jest ❤️
    7tc💔


    age.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 2 września 2020, 11:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 grudnia 2020, 19:50

‹‹ 202 203 204 205 206 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Kalendarz dni płodnych podczas starania o dziecko

Przeczytaj dlaczego coraz więcej lekarzy zaleca kobietom starającym się o dziecko prowadzenie aplikacji miesiączkoweji i obserwację własnego ciała. Kalendarz owulacji - czym jest, na czym to polega i dlaczego podczas starania o dziecko warto wiedzieć coś więcej o swoim cyklu niż czas jego trwania. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Histeroskopia skuteczna metoda diagnostyki i leczenia niepłodności

Histeroskopia to metoda, która pozwala wykryć i wyleczyć niektóre przyczyny niepłodności: polipy macicy, zrosty, mięśniaki. Histeroskopia diagnostyczna czy histeroskopia zabiegowa - kiedy warto zdecydować się na zabieg?  Jak wygląda histeroskopia? W którym momencie cyklu wykonuje się zabieg? Jakie mogą być skutki uboczne? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Sezonowa dieta zwiększająca płodność – płodne smaki jesieni

Jesień to świetny moment na wprowadzenie zmian do stylu życia i diety, które mogą pozytywnie wpłynąć na płodność i tym samym zwiększyć szanse na zajście w ciążę. Jakie produkty wybierać jesienią? Które składniki mają szczególne znaczenie w kontekście płodności? Podpowiadają ekspertki - Ania i Zosia z Akademii Płodności. 

CZYTAJ WIĘCEJ