Ciężkie chwile, długie starania
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyKasztanek wrote:
Pierwszy podgląd na sytuację mam w poniedziałek. Na ten moment nie da się powiedzieć nic o transferze. Wszystko zależy. Oby tylko stymulka poszła tak jak trzeba.
Nie ma innej opcji, będzie dobrze!
Także czekam na informacje ❤️Kasztanek, Aga1510 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMarysiaaa wrote:Wczoraj dziewczyny moja najblizsza przyjaciolka przyznała się że jest w drugim miesiącu ciąży. Mega przykro mi się zrobiło że mi nie powiedziała. Ja jej opowiadam o moich staraniach A ona o swoich I mówię że będziemy w ciąży A ona słuchając już dawno w niej była 🤦♀️ tłumaczyła się tym że czekała bo myślała że w końcu u mnie się uda I nie będę się stresowala tym
Oczywiście wiecie co czuje. Mam poczucie że każdemu się udaje. Po prostu parę miesięcy sexu bez pilnowania ovu I pyk jest . Wczoraj już się rozplakalam z bezsilności A dzisiaj testowanie. No i oczywiście nie spodziewałam się nic innego jak biel 🙄
Turkusowa, zdecydowaliśmy się z mężem na iui w tym miesiącu. Wzięłam dzisiaj pierwsza tabletkę lametty więc jakby co nie będziesz sama
Sleepy, jak tam?Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 października 2020, 08:29
Turkusowa90 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Marysiaa, eh, współczuję, ze kolezanka tak pideszla. Przykro mk też z powodu bieli
Walczcie dziewczyny, oby klibiki działały!
U mnie dziwny teb okres, jakis skąpy taki, ale moze taki mam normalnie bez polipa :p bo takyo lalo sie 5-6 dni ze mnie jak z kranu, ze tampon to na 2 godziny max, a potem plamienie z dzien dwa.. a teraz mam po prostu skapa miesiączkę, bez jakichs wiekszych skrzepow. -
Marysiaaa wrote:Wczoraj dziewczyny moja najblizsza przyjaciolka przyznała się że jest w drugim miesiącu ciąży. Mega przykro mi się zrobiło że mi nie powiedziała. Ja jej opowiadam o moich staraniach A ona o swoich I mówię że będziemy w ciąży A ona słuchając już dawno w niej była 🤦♀️ tłumaczyła się tym że czekała bo myślała że w końcu u mnie się uda I nie będę się stresowala tym
Oczywiście wiecie co czuje. Mam poczucie że każdemu się udaje. Po prostu parę miesięcy sexu bez pilnowania ovu I pyk jest . Wczoraj już się rozplakalam z bezsilności A dzisiaj testowanie. No i oczywiście nie spodziewałam się nic innego jak biel 🙄
a ja ją trochę rozumiem. Nie chciała Ci zrobić przykrości i pewnie się motała sama ze sobą jak i kiedy Ci powiedzieć. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Marysiaaa wrote:JOAN to prawda dlatego nie jestem zła I ją rozumiem. Ale emocje są emocjami. Normalnie z nią rozmawiałam nawet udało mi się ją trochę uspokoić I podbudować Ale tylko po rozmowie już mi nerwy puściły. Ja się bardzo cieszę że ona jest w ciąży bo też kiedyś miala problemy hormonalne I super że tak w sumie bez niczego wyszło. Ale zaraz sobie człowiek przypomina o takim poczuciu niesprawiedliwosci. I myślę czemu każdy może zajść tylko ja nie. I jeszcze jestem przed 🐒 to też zawsze te hormony buzuja
bardzo dobrze Cię rozumiem.
też tak niejednokrotnie się czułam.
Ogromny smutek, że większość zachodzi ot tak.
Znajoma z którą kiedyś pracowałam i wiedziałam, że też mieli trudności z zajściem w ciążę wstawiła w zeszłym roku zdjęcia na instagrama ze sporym już brzuchem. Też cieszyłam się, że im się w końcu udało ale czułam tak dogłębny smutek, że płakałam codziennie. Płakałam, bo czułam się właśnie sama ostatnia bez ciąży wśród znajomych.
Wyszło mi to jednak na dobre, bo się od tamtej pory zawzięłam. Wysłałam wtedy starego na ponowne badania nasienia (poprzednie robił 11 miesięcy wcześniej i wyszły wtedy w normie), bo stwierdziłam, że to trzeba sprawdzić bo kolejny rok ciąży nie ma. I wtedy wyszły pierwsze złe wyniki u niego, dalej podziało się lawinowo. Skierowanie na operację żylaków, która się nie odbyła. Moje złe wyniki (wysokie fsh i lh oraz niskie amh), dalsza rozszerzona diagnostyka.
I jestem tutaj teraz. Od tamtego zdjęcia minęło ponad rok. Gdyby jednak nie ono, prawdopodobnie nie byłabym na takim etapie co teraz (jeżeli chodzi o diagnostykę niepłodności).
Marysiaaa lubi tę wiadomość
-
Joan wrote:bardzo dobrze Cię rozumiem.
też tak niejednokrotnie się czułam.
Ogromny smutek, że większość zachodzi ot tak.
Znajoma z którą kiedyś pracowałam i wiedziałam, że też mieli trudności z zajściem w ciążę wstawiła w zeszłym roku zdjęcia na instagrama ze sporym już brzuchem. Też cieszyłam się, że im się w końcu udało ale czułam tak dogłębny smutek, że płakałam codziennie. Płakałam, bo czułam się właśnie sama ostatnia bez ciąży wśród znajomych.
Wyszło mi to jednak na dobre, bo się od tamtej pory zawzięłam. Wysłałam wtedy starego na ponowne badania nasienia (poprzednie robił 11 miesięcy wcześniej i wyszły wtedy w normie), bo stwierdziłam, że to trzeba sprawdzić bo kolejny rok ciąży nie ma. I wtedy wyszły pierwsze złe wyniki u niego, dalej podziało się lawinowo. Skierowanie na operację żylaków, która się nie odbyła. Moje złe wyniki (wysokie fsh i lh oraz niskie amh), dalsza rozszerzona diagnostyka.
I jestem tutaj teraz. Od tamtego zdjęcia minęło ponad rok. Gdyby jednak nie ono, prawdopodobnie nie byłabym na takim etapie co teraz (jeżeli chodzi o diagnostykę niepłodności).Starania o pierwsze dziecko od 07.2019
11/2019 poronienie 8tc
01/2021 badania genetyczne, brak kirów implantacyjnych, skopane cytokiny, dodatnie ana3, słabiutkie nasienie
03/2021 immunosupresja 21 dni, włączony accofil
04/2024 lametta 2x2, clo 2x1, ovitrelle, encorton, accofil X
23cs - 05/2024 lametta 2x2, clo 2x1, ovitrelle, encorton, accofil 21/05/2021 II
Córeczka 29/01/2022
Niedoczynność tarczycy, PCOS, IO, hiperprolaktynemia czynnościowa, hashimoto.
Starania o drugie dziecko
07/2024 Lametta 2x2, ovitrelle, accofil, encorton X
10/2024 Lametta 2x2, clo 2x1, ovitrelle, accofil, encorton X
11/2024 Lametta 2x2, clo 2x1, ovitrelle, accofil, encorton X -
Aga1510 wrote:Turkusowa, gdzie się leczycie? My w Gyncentrum w Krakowie. Dzwoniłam tam i podobno wszystko działa.
Super, że podchodzicie jeszcze raz do iui. Jeszcze Marysia do nas dołączy i którejś musi się udać!
Marysiaaa, doskonale Cię rozumiem. Ja też zaczęłam starać się razem z kuzynką, razem gadaliśmy o staraniach, lekach, badaniach, dietach i ona też powiedziała mi chyba w 2 albo trzecim miesiącu, a sama non stop mnie wypytuje czy już i żebym się pospieszyła to będziemy mieć dzieci z tego samego rocznika. Jakby to ode mnie zależało... już zapomniała, ile się starali... Przykre to wszystko.
30.09.2021r. Iga❤️ -
nick nieaktualnyKurde, sama już teraz nie wiem patrząc na wiadomości. Dodatkowo ojciec jednego z kolegów córki z klasy ma pozytyw. Coraz bliżej ten covid. Nie wiem co robić, ale skłaniam się do przerwania stymulacji (wzięłam dopiero jedną tabletkę więc luz). Tylko kto to wie jak będzie za miesiąc?
-
Aga1510 wrote:Kurde, sama już teraz nie wiem patrząc na wiadomości. Dodatkowo ojciec jednego z kolegów córki z klasy ma pozytyw. Coraz bliżej ten covid. Nie wiem co robić, ale skłaniam się do przerwania stymulacji (wzięłam dopiero jedną tabletkę więc luz). Tylko kto to wie jak będzie za miesiąc?Starania od 08.2018
Cykle bezowulacyjne ✖
11 cykli na stymulacji ✖
HSG ✔ Kariotypy ✔ AMH - 4,11 ✔
Mutacje MTHFR hetero oraz PAI-1
IUI - 19.05.2021 🍷
➡️ IVF
02.08.2021 transfer ET
9dpt beta 34,2 mIU/ml
11dpt beta 100,0 mlU/ml 😍
29dpt Jest ❤️
I prenatalne OK
Połówkowe OK
It's a boy 💙
07.2024
Histeroskopia - usunięcie polipów
27.08.2024 transfer ❌
24.09.2024 transfer
7dpt beta 42🙏
13dpt beta 479 🎉
26dpt Jest ❤️
7tc💔
IVF nr. II
Amh 1,2 🔻
-
nick nieaktualny
-
Jejku jak mnie dziś boli głowa od samego rana 🤕. To chyba przez tą pogodę, nawet kawa nie daje rady. Mi covid jak wszystkim chyba, pokrzyżował plany już dawno. Na wiosnę miałam jechać do Gdańska do kliniki na biopsję, porobilam nietanie badania i wszystko psu w budę, odwołane. Teraz jest jeszcze gorzej, zabiegi planowe wstrzymane, badania oczywiście do kosza się nadają bo się przedawniły. Sic!
-
nick nieaktualny
-
Nadziejka@ skasuj proszę moje zdjęcia z cytatu. Mimo że zamazałam twarz jakoś wolę usuwać swoje zdjęcia 😜😄
Ja zaczęłam weekend i sprzątam chałupę 🙈 potem zrobię obiad, a wieczorkiem czeka na mnie likierek kawowy😁😁 jutro pewnie przyjdzie @, więc muszę podjechać jeszcze po clo.Kasztanek lubi tę wiadomość
30.09.2021r. Iga❤️ -
Jedno co mnie jako tako cieszy, to że już zaczęłam stymulację i mnie na zbity pysk z kliniki nie wyrzucą już, a najwyżej, jeśli wszystko pójdzie jak trzeba do tego etapu, odwlecze się sam transfer. Ogólnie nie radzę sobie ze stresem chyba. To wszystko jest takie trudne. Do poniedziałku to zwariuję całkowicie, tak sobie wynajduję problemy...
Sleepy, Ulaa lubią tę wiadomość
6.12.2022 💔 puste jajo
28.06.2024 💔 Zuzia 16 tc -
nick nieaktualny