Ciężkie chwile, długie starania
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyCestLaVie wrote:Hej
ja właśnie tez boję się ze nawet nie podejdę do sono bo wyjdą jakieś bakterie 😂😂😂 z tego co wiem owe bakterie mogą wpływać też na drożność. Spotkałaś sie z takimi wnioskami?
Tak infekcje mogą powodować zrosty i zatykac jajowody. Zwłaszcza chlamydia. Robiłam test na chlamydie i miałam na szczęście negatywny ale i tak się boje czy mam drożne ☹️ 4 rok starań i nic... -
nick nieaktualny.meggi. wrote:Cest witaj😁 a Twoj maz oprocz ćwiczeń nie bierze lub nie bral np jakos sterdydow?
Często sie to zdarza jak ktos regularnie pakuję ze wspomaga sie sterydami a sterydy to wrog dla nasienia podobno
Cycki murzynki raz jadlam smakowalo 😁
Ale robic nie robilam😁
Moj maz juz dzis pozytywny juz mu sie chce isc do lekarza 😅😅😅
Masakra ze wszystkim😁
Ja dzis wolne myje okna piore firany myje podlogi ogolnie sprzatanie na calego 😊
Ja pomylam tez okna przed praca 🙂 zostalo mi tylko okno w kuchni to już na jutro 🙂 pościel wyprasowana przebrana, piesek wykapany wyczesany 💞 wiosenne porządki! 😁
-
Marysiaaa wrote:Łasica witam
już pewnie nie jesteś moją blizniaczka cyklowa. Ktory masz dzis dc??
dziś 10
byłam na monicie pęcherzyk prawie 17mm jutro zastrzyk. Ale już mam dosyć tych starań, znowu pesymizm przeze mnie przemawia 💩 2 os są w ciąży z bliskiego otoczenia, kurde, było łatwo jak nikt nie zachodził
Sleepy, Marysiaaa, Paulina1190 lubią tę wiadomość
33lata,starania od 08.2018
1sze IVF- stymulacja💉 od 28.05.22
6.06 punkcja, pobrane 7, dojrzałe 4
4 zapłodnione, 2 padły po 4 dobie
Transfer blastki 2AA 11.06
Beta 7dpt -1😓
Ostatnia ❄️4AA transfer 8.08.22
Beta 8dpt <1 -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyJa tez mam dziś kryzys. Czuje że @ idzie... jestem nerwowa i mam wszystkiego dość. Byłam z psem na spacerze- same wózki spacerują... i taki mnie pesymizm dopadł ze mi nigdy nie będzie mi dane go pchać ☹️
Najchętniej bym zjadła pol torta i schowała się pod koc 😭Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 lutego 2021, 14:25
-
nick nieaktualny
-
aga12345 wrote:u mnie też w bliskim otoczeniu ciąża za ciążą. Najgorzej jest jak to oznajmiają, bo nigdy nie wiem jak zareaguję. Zazwyczaj uśmiecham się, gratuluję, a potem cichaczem lecę do łazienki sprawdzić jak to zniosę...
Ja mam wrażenie na spacerze że widzę tylko mamy z wózkami i bobasami-kiedyś tego tak nie zauważyłam...
Chyba za bardzo zfiksowalam na tym punkcie, ale jak nie myśleć jak tak bardzo by się chciało i nie wychodzi... -
nick nieaktualnySleepy wrote:Katherine, doczekasz się kurczę! Musisz!
Mam ochotę na torta by poprawić humor, to wcinaj 😊
Badałaś immunologię?
Jeszcze nie. Teraz mamy zrobić sono i poszerzone badania nasienia. Podstawowe wyszły dobre. Morfologia co prawda 2% ale powiedzieli ze ma stary taka ilość i ruchliwość - ponad normę - ze nie powinnismy się martwic. Suple bierze. Immunologia to pewnie będzie następny krok - zapytam o to lekarza 🙂Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 lutego 2021, 14:49
-
nick nieaktualnyDzisiaj depresja ale jutro jadę na betę, pieke ciacho i czekam na @ żeby się móc umówić na sono 😊💪
walczymy dalej ☀️🌈Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 lutego 2021, 14:51
aga12345, szamanka91, Sleepy, .meggi., ŁAsica, Limosa lubią tę wiadomość
-
AnnaMD wrote:CestLaVie
U nas w pierwszym badaniu ruch postępowy wyszedł 0%Powiedziano nam, że tylko in vitro. To było w lipcu, przez ten czas podczas leczenia przez androloga doszliśmy do 200 mln plemników łącznie z 39 mln początkowo, ruch postępowy 14% - jeszcze bez szału, ale coś się ruszyło. Teraz czekamy na wyniki po wczorajszej kontroli... Dużo się da zrobić dla plemników, tylko niestety to trwa i trwa... kontrole co 2-3 mce, antybiotyk 8 tygodni... Po drodze wyszedł posiew dodatni, ale na szczęście nie ma żylaków.
Jak wyniki będą lepsze to w kwietniu podchodzimy do pierwszego IUI.
Zapiszcie sie do dobrego androloga!
a jakie leczenie dostał mąż ?
Daj znać jak będą wyniki. Jestem mega ciekawa. Marzę aby u mojego była taka poprawa. Mega by nas to podbudowało. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
aga12345 wrote:Nam też powiedziano, że tylko in vitro, a to nie zawsze prawda. Byliśmy w klinice i tam lekarz nawet nie zwrócił uwagi na leukocyty w nasieniu... Tylko endokrynolog była bardzo dociekliwa i jeszcze dodatkowo konsultowała się ze swoimi kolegami co robić. Naprawdę ciężko teraz znaleźć lekarza, który nie robi po łebkach. I ciężko nam z mężem nie mieć złej opinii o klinice niepłodności, kiedy od dwóch lekarzy słyszymy in vitro bez dogłębnej analizy...
A u mężczyzn niestety regulacja parametrów trwa o wiele dłużej niż u nas regulacja cyklu (choć to dziwne, bo my mamy jednak to trochę bardziej skomlikowane ;P)
A jak Twój znosił antybiotyk tak długo? Mój 20 dni brał i nie było dnia żeby nie narzekał.. ale w sumie u niego dużo z objawów niepożądanych wyszło ;/
dlatego ja jestem nieprzekonana do klinikiwiem, że to może wrzucanie wszystkich lekarzy do jednego worka ale właśnie boję się takiego potraktowania. My nie chcemy ivf i jeżeli lekarz na wstępie by powiedział, że innych szans nie ma to jestem na 100% przekonana, że mój mąż nie chciałby się dalej leczyć skoro lekarz nie daje szans na naturalsa.
-
nick nieaktualny
-
Marysiaaa wrote:Joan jak się trzymasz? Wybierasz się do psychologa?
na razie nie.
Ja tak samo jak mam wątpliwość do lekarzy z kliniki to mam wątpliwość co do psychologów. Boję się trafić na jakiegoś bucka który mnie zniechęci do szukania kogoś innego.
Na razie jest lepiej. Tyle sobie narzuciłam szydełkowych projektów, że nie wiem w co w ręce włożyćTrochę takie uciekanie od problemów no ale działa więc ok.
Czekam aż stary zrobi swoje badania wtedy będzie zwrot akcji o 180 stopni tylko zobaczymy w którą stronę. Jeżeli się polepszy to szukam innego lekarza dla siebie (do swojego już nie wrócę). Jeżeli pogorszy to może zagłębie temat bardziej psychoterapeuty, po to aby mnie przeprowadził w decyzję o adopcji. Bo ileż można czekać na poprawę wyników. Zrobiliśmy u niego wszystko co oferował lekarz. Różne stymulacje, różne suple.
Jestem między młotem a kowadłem. Chcę mieć dziecko, rozważam jak najbardziej adopcję ale nie jestem na razie w stanie się pogodzić z brakiem biologicznego dziecka. A wiem, że w takiej sytuacji nie zostaniemy zakwalifikowani nawet do wstępnych szkoleń.
Rozważam odezwać się do dziewczyn z Akademii Płodności. One ostatnio bardzo dużo mówią o jakiejś swojej hiper ekstra terapeutce. A one są z moich okolic. Ania z mojego miasta, Zosia niecałe 60 km ode mnie. -
Boshe z tymi bakteriami...
Kto wie ile moj ja mial 🤷♀️🤷♀️🤷♀️
No ale usg mial i nie wyszlo nic niepokojacego wiec mam nadzieje ze nic mu sie tam nie pozrastalo 🙉
Z tymi wozkami to wszedzie jakis wysyp...
Ja mieszkam na wsi a myjac okna widzialam z dobre 3 spacerujące a jedna pchala wozek spacerówkę a w brzuchu juz widac ze siedzi następne 🤷♀️
No taki ten swiat 🙉
Znalezlismy andro z polecenia mojej lekarki ale termin na 16 marca 😲
No trudni musimy czekac w tym czasie maz ma zrobić jeszcze posiew moczu, badanie nasienia plus posiew i z tymi wynikami plus wynikiem wymazu podreptamy do tego medyka🙉
Z dobrych rzeczy kupilam dzis sobie zonkile i tulipany i poduchy do salonu pudrowy roz i narazie jest dobrze zobacze w jakim humorze wroci z pracy maz ale przez tel wydaje sie dosc taki w miare 😅"Myślę, że pewna część mnie, zawsze bedzie czekała na Ciebie..."
5 lat staran 💪