Ciężkie chwile, długie starania
-
WIADOMOŚĆ
-
AnnaMD mój o 11 ma wizytę konsultacyjną z omówieniem badań ja o 12 lekarza z podglądem owulacji, przejrzeniem wyników badań i będę walczyła o histeroskopię (wracam do pierwszego lekarza, możeon będzie przychylniejszy) aaa trzecia sprawa: dziś ważą się moje losy odnośnie podwyżki w pracy dodatkowo rozglądamy się za domem i szykujemy do umowy rezerwacyjnej
Jej Dziewczyny teraz tyle się tutaj dzieje u Was, w moim życiu też cała jestem podekscytowana i mam powera śledzę Wasze postępy i czekam na info w związku z transferami i podgladami ;* ;* ;*misska, Limosa, AnnaMD, szamanka91, Ivanka93, Paulina1190 lubią tę wiadomość
[/url]
ja 33, on 33 - starania od maja 2020, główne od października 2020
NAPROTECHNOLOGIA-start paź 2021
|| 15.01. 2022 (9dpo) 20cs !!!
17.01. bHCG 96,84, prog 62,50 (11dpo)
19.01. bHCG 285,35 prog 63,50 (13 dpo)
21.01. bHCG 672,42 (15 dpo)
26.01. 4t+6 pęcherzyk ciążowy 5mm z pęcherzykiem zółtkowym
16.02. 8t+2 z usg, dziecko z serduszkiem, 1,84 cm
16.03. 12t+2 - 5,84 cm dziecka prenatalne ok, niskie ryzyko wad genetycznych
13.04. 16t+2 - 10,1 cm, to chłopiec !
13.05. 20t+4 - 352 g, połówkowe ok
08.06. 24t+2 - Cezary ma 709 g !
07.07. 28t+2 - III prenatalne ok, 1209 g
10.08. 33t+2 - Czarek waży 2500g -
Nielubiekawy wrote:Powiem wam, ze miałam wczoraj kryzys. Po ostatniej rozmowie z moim mężem na temat fajek nic się nie poprawiło, wręcz odwrotnie. Wczoraj wypalił już chyba z 5. Na jedna poszedł sam w czasie pracy, a potem przyszli nasi przyjaciele którzy strasznie dużo kurzą i się zaczęło… zrobiło mi się mega przykro. Poczułam taka niemoc. Gdy wróciliśmy do domu (byliśmy na planszowkach u siostry) mój mąż już wiedział, ze coś jest nie tak i sam zaczął rozmowę. Powiedziałam mu co czuje i popłakałam się, bo czuje ze to druga przegrana walka tego lata. Pierwsza z niepłodnością, druga z jego nałogiem. Powiedziałam mu, ze ja teraz muszę pogrzebać swoje marzenie o byciu matka i wymyślić siebie na nowo. I ze powrotem do palenia tylko mnie dobił.
Szukam sobie zajęcia, zeby nie myśleć, bo wiem, ze zostały mi 2 opcje:
- ivf czyli ciężka dalsza walka bez gwarancji powodzenia, wydanie kupy kasy i narażenie zdrowia
- czekanie na cud który może nigdy nie nastąpić
Ale jednocześnie czuje, ze muszę przeżyć ta żałobę. Żałobę po części swojej kobiecości, która mnie zawiodła.
Powiedział, ze on wciąż wierzy ze się nam uda. I ze spróbuje znów rzucić fajki. Mam dola. Bo kantem moment ja sama już nic innego nie mogę zrobić. Temat ivf pewnie wróci, ale teraz to chyba jeszcze nie jest moment na zaczynanie procedury. Psychicznie nie czuje się na to gotowa.
Trzymam kciuki, ze u Was NAPRAWDĘ się uda i dodacie mi tym trochę wiary. 😘
Starania od Sierpień'20
👩🏻28
PCOS, hormony w normie, jajowody drożne, 3 cykle Clo, 3 cykle Letrozole, suple
👨🏻🦲31
Morfologia 0%, suple, antydepresanty, leki na nadciśnienie
IVF 🤞
° Listopad'22 start stymulacji
° 16/11/22 punkcja, 6 śnieżynek ❄️
° 04/04/23 transfer 5aa
° 5dpt - ⏸️
° 7dpt - beta 121
° 29dpt - ❤️
° 20w6d - 360g 28cm💙
° 27w2d - 1100g
° 33w5d - 2200g
"Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą!" 🏅
"Pozwól, aby w Twoim życiu zdarzały się cuda" 💫 -
Nielubiekawy, przykro mi, że tak się sprawy mają i Twój partner znów wrócił do fajek. Nałóg to trudny przeciwnik, ale da się go pokonać, tym bardziej że jak piszesz on sam wierzy w sukces starań, a przecież aby go osiągnąć należy pożegnać się z papierosami... Strasznie przykre jest to, że wiele z nas traci resztki energii na starania, a faceci lekką ręką je zaprzepaszczają, oczywiście nieświadomie (mój jak ostatnio siedział chwilę na megarozgrzanej ławce to myślałam, że mu coś zrobię, już widziałam te grillujące się plemniki; ja lepiej znoszę ciepło, a nawet chwili nie mogłam na tej ławce usiedzieć). Wierzę jednak, że uda Wam się pokonać to wspólnie.
Rozumiem też Twoją niemoc, bo u mnie takie możliwości jak u Ciebie. Dziś na wizycie znów usłyszałam, że tylko IVF, póki co starania naturalne z czekaniem na cud, ktory może ale nie musi się wydarzyć... HBA wzrosło z 40 do 65%, ale "my nie robimy inseminacji na wyniku poniżej 80%"). Dostałam ovitrelle i mam działać do niedzieli...
Nie rozumiem, jak w inseminacji trudno żeby jeden z 35% dobrych plemników znalazł jajeczko, a starając się naturalnie mam szanse... Czuję, że kręcę się w kółko, jeśli jakimś cudem nawet zalapiemy się w styczniu na dofinansowanie i podejdziemy, to kto powiedział, że nie mam problemów z implantacją czy odrzucaniem plemników partnera przez mój system immunologiczny? Poza tym coś dodatkowego było widać - albo skrzep po histeroskopii, albo znów polipy...
W ogóle jestem ciekawa ile z Was badało to HBA, czy to jest aż tak ważny czynnik. Rozumiem, że większość plemników jednak jest niedojrzała, ale parom z morfologią na poziomie 0% zdarzała się naturalna ciąża! Sama nie wiem co i tym myśleć, chyba łapie mnie obojętność na to wszystko, bo ja nie mam na nic wpływu. Ile moglam to zrobiłam. -
Nielubiekawy rozumiem Cię... my staramy się może i nie kosmicznie długo bo zaczynamy 18cs, ale mamy sporo badań I straszą in vitro , jeszcze 3 miesiące temu byłam skłonna robić pod koniec roku ivf, ale chce powalczyć naturalnie. Wyczerpaliście wszystkie opcje naturalnie???
Myślę, że niezależnie od tego jaką decyzję podejmiecie to nie warto tracić nadzieji. Co do kobiecości... ja mam inne spojrzenie może, ale nie utożsamiam jej z posiadaniem dziecka bądź nie mam koleżanki w moim wieku - jeszcze singielki i są mega kobiece całokształtem ja też się czuję kobieco, jestem spełniona zawodowo, jako żona, ale czy dane mi będzie spełnić się jako matka? Nie wiem... daj Boże, aby tak się stało i nam wszystkim tego życzę[/url]
ja 33, on 33 - starania od maja 2020, główne od października 2020
NAPROTECHNOLOGIA-start paź 2021
|| 15.01. 2022 (9dpo) 20cs !!!
17.01. bHCG 96,84, prog 62,50 (11dpo)
19.01. bHCG 285,35 prog 63,50 (13 dpo)
21.01. bHCG 672,42 (15 dpo)
26.01. 4t+6 pęcherzyk ciążowy 5mm z pęcherzykiem zółtkowym
16.02. 8t+2 z usg, dziecko z serduszkiem, 1,84 cm
16.03. 12t+2 - 5,84 cm dziecka prenatalne ok, niskie ryzyko wad genetycznych
13.04. 16t+2 - 10,1 cm, to chłopiec !
13.05. 20t+4 - 352 g, połówkowe ok
08.06. 24t+2 - Cezary ma 709 g !
07.07. 28t+2 - III prenatalne ok, 1209 g
10.08. 33t+2 - Czarek waży 2500g -
Limosa wrote:Nielubiekawy, przykro mi, że tak się sprawy mają i Twój partner znów wrócił do fajek. Nałóg to trudny przeciwnik, ale da się go pokonać, tym bardziej że jak piszesz on sam wierzy w sukces starań, a przecież aby go osiągnąć należy pożegnać się z papierosami... Strasznie przykre jest to, że wiele z nas traci resztki energii na starania, a faceci lekką ręką je zaprzepaszczają, oczywiście nieświadomie (mój jak ostatnio siedział chwilę na megarozgrzanej ławce to myślałam, że mu coś zrobię, już widziałam te grillujące się plemniki; ja lepiej znoszę ciepło, a nawet chwili nie mogłam na tej ławce usiedzieć). Wierzę jednak, że uda Wam się pokonać to wspólnie.
Rozumiem też Twoją niemoc, bo u mnie takie możliwości jak u Ciebie. Dziś na wizycie znów usłyszałam, że tylko IVF, póki co starania naturalne z czekaniem na cud, ktory może ale nie musi się wydarzyć... HBA wzrosło z 40 do 65%, ale "my nie robimy inseminacji na wyniku poniżej 80%"). Dostałam ovitrelle i mam działać do niedzieli...
Nie rozumiem, jak w inseminacji trudno żeby jeden z 35% dobrych plemników znalazł jajeczko, a starając się naturalnie mam szanse... Czuję, że kręcę się w kółko, jeśli jakimś cudem nawet zalapiemy się w styczniu na dofinansowanie i podejdziemy, to kto powiedział, że nie mam problemów z implantacją czy odrzucaniem plemników partnera przez mój system immunologiczny? Poza tym coś dodatkowego było widać - albo skrzep po histeroskopii, albo znów polipy...
W ogóle jestem ciekawa ile z Was badało to HBA, czy to jest aż tak ważny czynnik. Rozumiem, że większość plemników jednak jest niedojrzała, ale parom z morfologią na poziomie 0% zdarzała się naturalna ciąża! Sama nie wiem co i tym myśleć, chyba łapie mnie obojętność na to wszystko, bo ja nie mam na nic wpływu. Ile moglam to zrobiłam.
Mam podobnie. Ile mogę to robię. Czekam na info od męża jak badania, co powiedział lekarz, ale co by nie było ja i tak chce tej histeroskopii, potem podstymuluję owulację, popracuje nad endo, f lutealna i może na hormonach zajdę... to moja nadzieja... U nas ruch leży podejrzewam że w związku z czasem upłynnienia i czasem wychodzi podwuzsozna lepkość... są one jakby w glucie i nie maja siły się wydostać...
Zaczyna boleć mnie brzuch że stresu... jak jego wyniki, co powie ten lekarz że wracam do niego, dwa: właśnie moje szefowe naradzaja się ws podwyżki, czy uda nam się z tym domkiem ??? Echh ale właśnie idę do przodu, nie chce stać w miejscu i łkać. Nie chce za 5 lat obudzić się bez dziecka, męża, fajnej pracy, bez swojej pasji bo wszyskto podporządkuje pod dziecko... dziecko nie jest i nie było moim jedynym celem jako kobiety, ale jest to kwestia dla mnie baaaardzo ważna...[/url]
ja 33, on 33 - starania od maja 2020, główne od października 2020
NAPROTECHNOLOGIA-start paź 2021
|| 15.01. 2022 (9dpo) 20cs !!!
17.01. bHCG 96,84, prog 62,50 (11dpo)
19.01. bHCG 285,35 prog 63,50 (13 dpo)
21.01. bHCG 672,42 (15 dpo)
26.01. 4t+6 pęcherzyk ciążowy 5mm z pęcherzykiem zółtkowym
16.02. 8t+2 z usg, dziecko z serduszkiem, 1,84 cm
16.03. 12t+2 - 5,84 cm dziecka prenatalne ok, niskie ryzyko wad genetycznych
13.04. 16t+2 - 10,1 cm, to chłopiec !
13.05. 20t+4 - 352 g, połówkowe ok
08.06. 24t+2 - Cezary ma 709 g !
07.07. 28t+2 - III prenatalne ok, 1209 g
10.08. 33t+2 - Czarek waży 2500g -
CestLaVie wrote:AnnaMD mój o 11 ma wizytę konsultacyjną z omówieniem badań ja o 12 lekarza z podglądem owulacji, przejrzeniem wyników badań i będę walczyła o histeroskopię (wracam do pierwszego lekarza, możeon będzie przychylniejszy) aaa trzecia sprawa: dziś ważą się moje losy odnośnie podwyżki w pracy dodatkowo rozglądamy się za domem i szykujemy do umowy rezerwacyjnej
Domek 💚 jak ja bym chciała, ale jestem związana kredytem na niewielkie mieszkanie, więc to chyba już nie w tym życiu 🙄 -
CestLaVie wrote:Mam podobnie. Ile mogę to robię. Czekam na info od męża jak badania, co powiedział lekarz, ale co by nie było ja i tak chce tej histeroskopii, potem podstymuluję owulację, popracuje nad endo, f lutealna i może na hormonach zajdę... to moja nadzieja... U nas ruch leży podejrzewam że w związku z czasem upłynnienia i czasem wychodzi podwuzsozna lepkość... są one jakby w glucie i nie maja siły się wydostać...
Zaczyna boleć mnie brzuch że stresu... jak jego wyniki, co powie ten lekarz że wracam do niego, dwa: właśnie moje szefowe naradzaja się ws podwyżki, czy uda nam się z tym domkiem ??? Echh ale właśnie idę do przodu, nie chce stać w miejscu i łkać. Nie chce za 5 lat obudzić się bez dziecka, męża, fajnej pracy, bez swojej pasji bo wszyskto podporządkuje pod dziecko... dziecko nie jest i nie było moim jedynym celem jako kobiety, ale jest to kwestia dla mnie baaaardzo ważna...
Ja też nie podporządkowuję życia dziecku, które może się pojawi, a może nie. Realizuję się w swojej pasji (praca niestety bardzo nierozwojowa), gdyby nie ona to chyba bym już sfiksowała, a tak to moje życie jest podporządkowane głównie jej 🙂Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 sierpnia 2021, 10:15
-
nick nieaktualnyNielubiekawy wlasnie tak się zaczyna nałóg- a w zasadzie powrót do niego. Jak napisałaś ostatnio że mąż przysiągł że tylko dopali tą paczkę - tak jakbym słyszała swojego. Niestety nałóg jest bardzo silny coś o tym wiem. Z nałogu się nie da wyleczyć- da się odstawić ale tj bardzo trudne a jak zapali fajkę to automatycznie mózg sobie o tym przpomina i domaga się kolejnej dawki.
Nie martw się- ile osób pali i nie tylko i ma dzieci- może tak musimy na to patrzeć. Oczywicie rozmawiaj z nim - fajnie jakby rzucił chcociażby dla jego zdrowia. Mój cały czas pali, ale to taki kompromis bo ma więcej nałogów. Jak się uda zostaną mu tylko fajki. Wiem że tj trudne - masz wrażenie jakbyś robiła wszystko, awszystko wokół Ciebie się waliło. Pamiętaj robisz wszystko co możesz i to nie jest kara że nie mamy dziecka. Ściskam :*
Limosa my w tym mies będziemy robić HBA i całą resztę.Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 sierpnia 2021, 11:20
-
nick nieaktualny
-
Katherine najgorszego nie ma więc ok
No ale PAI-1 homo to nie jest dobre...
Musisz pogadać z doktorem często włączają heparyne bo jest złe krzepnięcie.
Jak masz acard to możesz brac od razu.
No i wiadomo kwas foliowy metylowany bo zwykłego nie przyswajasz
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 sierpnia 2021, 11:34
Katherine lubi tę wiadomość
Starania od 08.2018
Cykle bezowulacyjne ✖
11 cykli na stymulacji ✖
HSG ✔ Kariotypy ✔ AMH - 4,11 ✔
Mutacje MTHFR hetero oraz PAI-1
IUI - 19.05.2021 🍷
➡️ IVF
02.08.2021 transfer ET
9dpt beta 34,2 mIU/ml
11dpt beta 100,0 mlU/ml 😍
29dpt Jest ❤️
I prenatalne OK
Połówkowe OK
It's a boy 💙
07.2024
Histeroskopia - usunięcie polipów
27.08.2024 transfer ❌
24.09.2024 transfer
7dpt beta 42🙏
13dpt beta 479 🎉
26dpt Jest ❤️
7tc💔
-
Bąbelku fizycznie ok - nic nie czuję, ale psychicznie coraz gorzej czuję że nic z tego
Paulina1190 lubi tę wiadomość
Starania od 08.2018
Cykle bezowulacyjne ✖
11 cykli na stymulacji ✖
HSG ✔ Kariotypy ✔ AMH - 4,11 ✔
Mutacje MTHFR hetero oraz PAI-1
IUI - 19.05.2021 🍷
➡️ IVF
02.08.2021 transfer ET
9dpt beta 34,2 mIU/ml
11dpt beta 100,0 mlU/ml 😍
29dpt Jest ❤️
I prenatalne OK
Połówkowe OK
It's a boy 💙
07.2024
Histeroskopia - usunięcie polipów
27.08.2024 transfer ❌
24.09.2024 transfer
7dpt beta 42🙏
13dpt beta 479 🎉
26dpt Jest ❤️
7tc💔
-
Katherine podbijam to co pisze Szamanka i dodatkowo może zrób jeszcze homocysteine.
Szamanko proszę się nie smutac, bo smutek na pewno nie pomaga w implantacji, Kropek tam na pewno się już wygodnie mości, głowa do góry ❤szamanka91, AnnaMD, Bąbelek22, Katherine, Gosiar1988 lubią tę wiadomość
Łucja ur. 09.2022❤ -
szamanka91 wrote:Bąbelku fizycznie ok - nic nie czuję, ale psychicznie coraz gorzej czuję że nic z tego
Musi być dobrze! 🍀💚 -
20.08. lekarka kazała mi betę zrobić, to będzie moja pierwsza w życiu 🙈 Czy będę testować sama, czy któraś z Was też będzie wtedy betowała? W kupie raźniej, mnie samo badanie trochę przeraża, jeśli coś miałoby się zadziać to chyba wolałabym inaczej się dowiedzieć niż w konkretnym dniu iść do labu.
Te całe starania odzierają piękne chwile z magii, dla mnie to takie czysto techniczne. Seksij się wtedy i wtedy, zażywaj to i to, a tego dnia idź na test. Troch zazdroszczę dziewczynom, dla których ciąża była kompletną niespodzianką (chyba Lusi czekała z niecierpliwością na laparoskopię i się niepokoiła, bo nie dostała @, a termin się zbliżał, takie niespodzianki są najlepsze).Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 sierpnia 2021, 12:35
-
szamanka91 wrote:Bąbelku fizycznie ok - nic nie czuję, ale psychicznie coraz gorzej czuję że nic z tego
Szamanko nie mów tak !!!Bąbelek22 lubi tę wiadomość
[/url]
ja 33, on 33 - starania od maja 2020, główne od października 2020
NAPROTECHNOLOGIA-start paź 2021
|| 15.01. 2022 (9dpo) 20cs !!!
17.01. bHCG 96,84, prog 62,50 (11dpo)
19.01. bHCG 285,35 prog 63,50 (13 dpo)
21.01. bHCG 672,42 (15 dpo)
26.01. 4t+6 pęcherzyk ciążowy 5mm z pęcherzykiem zółtkowym
16.02. 8t+2 z usg, dziecko z serduszkiem, 1,84 cm
16.03. 12t+2 - 5,84 cm dziecka prenatalne ok, niskie ryzyko wad genetycznych
13.04. 16t+2 - 10,1 cm, to chłopiec !
13.05. 20t+4 - 352 g, połówkowe ok
08.06. 24t+2 - Cezary ma 709 g !
07.07. 28t+2 - III prenatalne ok, 1209 g
10.08. 33t+2 - Czarek waży 2500g -
Limosa wrote:20.08. lekarka kazała mi betę zrobić, to będzie moja pierwsza w życiu 🙈 Czy będę testować sama, czy któraś z Was też będzie wtedy betowała? W kupie raźniej, mnie samo badanie trochę przeraża, jeśli coś miałoby się zadziać to chyba wolałabym inaczej się dowiedzieć niż w konkretnym dniu iść do labu.
Te całe starania odzierają piękne chwile z magii, dla mnie to takie czysto techniczne. Seksij się wtedy i wtedy, zażywaj to i to, a tego dnia idź na test. Troch zazdroszczę dziewczynom, dla których ciąża była kompletną niespodzianką (chyba Lusi czekała z niecierpliwością na laparoskopię i się niepokoiła, bo nie dostała @, a termin się zbliżał, takie niespodzianki są najlepsze).Limosa lubi tę wiadomość
Starania naturalne od 2019r.
Ona- badania ok
On- badania ok
Stymulacja, Gameta, inseminacja, prawy jajowód niedrożny, polip- wyłyżeczkowanie macicy
8.03.2023r. test pozytywny, beta 459 (drugi cykl po łyżeczkowaniu, II z niedrożnej strony!!)
14.11.2023r. synuś ♥ (macica nie jest dwurożna!!)
23.01.2025r. test pozytywny, beta 245 (pierwszy cykl starań!!)
Czekamy na nasz drugi cud ♥♥♥ -
Szamanka rozumiem Cię, ja tak miałam po IUI początkowo radość i euforia a potem z każdym dniem coraz większy dół, mimo ze nawet nie wiedziałam czy się udało czy nie… pamiętaj ze my tu ciągle trzymamy kciuki za was!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 sierpnia 2021, 15:53
szamanka91 lubi tę wiadomość
starania od 12.2019
3x IUI kwiecień-czerwiec 2021 nieudane
Czynnik męski
Lipiec start IVF ICSI, 2 ❄️❄️
30.08.21 I transfer 3.1.3 + embryoglue 10 dpt beta <0,2 mIU/ml
27.09.21 II transfer 4.2.3 + AH + encorton
8dpt II; 9dpt beta 45,5; 11dpt beta 131; 15 dpt beta 799 prog 31
21 dpt pęcherzyk ciążowy i 2,5 mm zarodek
29 dpt 6 mm zarodek i (6+3)
9+3 2,8 cm człowieka
12+3 5,9 cm, prenatalne ok i Nifty ok
23+2 połówkowe 523g chłopca
27+2 1100 g
30+2 1600 g
33+2 2200 g
36+2 3200 g
39+0 3600 g
18.06.2022 40+4 poród SN 3560 g ❤️ -
U mnie lipa ruch postępowy nawet nie drgnął, 10%, lepkość mniejsza niby, ale za to upłynnienie nadal ponad godzinę - zaznaczę, że mąż brał Clo. Taką też miałam czutkę... lekarz który mnie nawet nie widział w klinice, ani jednego mojego wyniku badań kieruje nas na ivf... echhh
Mój znajomy lekarz natomiast powiedział, że w naszym mieście nie robi się histeroskopii w szpitalu na NFZ niestety, ale ginowie widząc wyniki nasienia nie chcą nic robić już u mnie... ciągle słyszę, że u mnie jest wszystko ok, ale może dlatego, że sugerują się parametrami nasienia.... ten gin powiedział, żebym nie wydawała juz kasy na jakieś badania, leczenia i zbierała kasę na in vitro... jedyne co może dla mnie zrobić to 4 stymulacje Clo + estrofem... teraz jestem w kropce- receptę wzięłam, ale uparłam się na tą histeroskopię... wyjście awaryjne mam jeszcze u innego gina, który robi w sąsiednim mieście, ale boję się że znów powie, że nie ma sensu z takim nasieniem. Czy tylko ja nie potrafię zrozumieć, że problemem jest czynnik męski i doszukuję się u siebie?????????[/url]
ja 33, on 33 - starania od maja 2020, główne od października 2020
NAPROTECHNOLOGIA-start paź 2021
|| 15.01. 2022 (9dpo) 20cs !!!
17.01. bHCG 96,84, prog 62,50 (11dpo)
19.01. bHCG 285,35 prog 63,50 (13 dpo)
21.01. bHCG 672,42 (15 dpo)
26.01. 4t+6 pęcherzyk ciążowy 5mm z pęcherzykiem zółtkowym
16.02. 8t+2 z usg, dziecko z serduszkiem, 1,84 cm
16.03. 12t+2 - 5,84 cm dziecka prenatalne ok, niskie ryzyko wad genetycznych
13.04. 16t+2 - 10,1 cm, to chłopiec !
13.05. 20t+4 - 352 g, połówkowe ok
08.06. 24t+2 - Cezary ma 709 g !
07.07. 28t+2 - III prenatalne ok, 1209 g
10.08. 33t+2 - Czarek waży 2500g