Co miesiąc na Ovu zmiana wątku, nam we wspólnym jest w porządku 😁
-
WIADOMOŚĆ
-
MummyYummy wrote:Dziewczyny, trochę się wstrzymywałam z napisaniem tego, bo jakoś miałam nadzieję, że to tylko moje odczucia, ale chyba mam problem małżeński...
Mam wrażenie, że mój chłop nie dźwignął ciąży. Jest mi w ogóle trudno o tym pisać, bo sama jestem trochę w szoku, a poza tym wiele z Was czeka na ten moment, a ja tu będę wylewać żale. No ale ciężko mi...
Nie wiem, może ja mam za duże oczekiwania, ale ja wyobrażałam to sobie inaczej i jeszcze przed staraniami rozmawiałam o tym z Mężem. W drugiej ciąży przerobiliśmy kryzys małżeński, on się zupełnie zdystansował, a ostanie tygodnie przed porodem to był w ogóle jakiś kosmos - zero kontaktu, mówił, że wszytko ok, a chodził jak cień i spał po 14 godzin na dobę, tak odreagowywał. Po porodzie jak ręką odjął, wszystko wróciło do normy, ale do dziś nie poznałam przyczyny tamtego zachowania, on nadal utrzymuje, że wszystko było w porządku.
Ta sytuacja była dla mnie zaskoczeniem, bo w pierwszej ciąży byliśmy w o wiele bardziej skomplikowanym położeniu, a naprawdę ten okres bardzo nas do siebie zbliżył. Przed trzecią ciążą rozmawiałam z nim o swoich obawach, zakomunikowałam, czego oczekuje i on też mnie uspokoił.
I to nie jest tak, że ja oczekuję skakania nade mną o traktowania mnie jak księżniczkę. W naszej codzienności niewiele się zmieniło, może to, że nie dźwigam zakupów, na które to on i tak do tej pory jeździł. Naprawdę staram się, żeby Mąż jak najmniej odczuwał jakieś zmiany, ale muszę z nim rozmawiać o takich rzeczach, jak wizyty czy planowanie badań prenatalnych. Poza tym jest totalny brak zaangażowania, jak sama nie powiem, to się nie zainteresuje.
Obstawiałabym zmartwienia finansowe, bo mój Mąż bardzo dużą wagę przywiązuje do sytuacji materialnej, ale mamy odłożoną satysfakcjonującą sumę na czarną godzinę, jesteśmy finansowo przygotowani na ciążę czy wyprawkę, a ja staram się też szukać jakichś oszczędności (zapisałam się do gina na NFZ właśnie w celu zmniejszenia kosztów za te pierwsze badania).
On się zamyka, mnie ciężko jest wytrzymać taką presję, próbuję pociągnąć go za język, on mówi, że będzie się starał, a ja mu tłumaczę, że nie chcę, żeby robił coś na siłę, tylko powiedział mi, o co chodzi.
To też przekłada się na naszą codzienność, oboje jesteśmy bardziej nerwowi. Poprosiłam go, żeby pojechał ze mną na wizytę w środę - absolutnie nie każę mu wchodzić do gabinetu, chodzi bardziej o takie wsparcie mentalne, bo wizyta jest w innym mieście, a ja też stresuję się spotkaniem z nowym lekarzem i tym, jak ono przebiegnie. Wymawiał się problemami z urlopem, załatwił to w dziwny sposób, bo w kolejną sobotę idzie do pracy. Nie chcę też wchodzić w szczegóły jego podejścia do firmy, w której pracuje, bo to oddzielna historia, ale powiem tyle, że czasem przegrywam z jego obowiązkami zawodowymi.
No, a dziś doszło do tego, że rzucił słuchawką w połowie rozmowy...
Przepraszam, Dziewczyny, po prostu musiałam, bo naprawdę nie mam komu o tym powiedzieć - praktycznie nikt inny nie wie o ciąży, oprócz dwóch ciężarnych koleżanek, które mają teraz rozwiązanie na głowie, więc trochę zostałam sama z tym tematem.
Na wstępie- nie przepraszaj, bo nie masz za co. To normalne, że teraz tak się czujesz..
Sama bym czuła się podobnie, gdyby Mój tak się zachowywał.. Najważniejsze jest to żebyś się nie obwiniała, to naturalne, że oczekujesz chociaż minimum zainteresowania i chęci, zwłaszcza że to nie tylko Twoje dziecko, a Wasze. W sytuacji, gdy On się dystansuje, zachowuje to tylko o Nim świadczy.. nie o Tobie 🫂 Dopóki nie zacznie otwarcie rozmawiać, nie zechce zauważyć trudności, która pomiędzy Wami stoi, to raczej będzie ciężko.. Może Mąż potrzebuje czasu, wykorzystaj ten czas dla siebie i dzieci. Nie czuj się winna, że może mogłabyś robić coś mniej, więcej.. 😘😘 dbajcie o siebie!MummyYummy lubi tę wiadomość
-
Rany dziewczyny normalnie napisałam do Was tu ok 9.00 i zaraz później zaczęło mi być zimno, dreszcze położyłam się i zasnęłam na kanapie..
Później nie umiałam wstać, miałam taką niemoc 😳 teraz wstawiłam zupę i piję kawę, nie wiem co to było ale już jest wszystko ok.
Ogólnie chyba jakieś problemy żołądkowe albo z jelitami mam od jakiegoś tygodnia.
Przelewanie w żołądku i to takie głośne, ledwo zjem śniadanie i zaraz znowu jestem głodna i burczy mi w brzuchu no i męczy mnie codziennie rano biegunka 😕 tak jakby po przebudzeniu… Masakra, jeszcze mi się przyplącze coś co będę musiała leczyć na pewno i znowu wszystko szlag trafi. Już przecież te cykle mam takie „kolorowe” że co cykl to inny i nieregularny 🤯 -
@Prezesoowa, dokładnie, nie wiem kiedy mogła być owulacja... Ale @ powinna przyjść 10.04, a nadal brak. Nie wiem czy sobie wmawiam, czy jak ale gdzieś delikatnie pobolewa podbrzusze, głowa ćmi co jakiś czas no i ten śluz przypominający właśnie dni płodne.. Oby jednak te bociany które widziałam przyniosły szczęście 🍀❤
@Vienna, o kurcze kurcze też właśnie czytałam gdzieś, no oby zaowocowało tym razem.. Dziś zatestuje, najpóźniej jutro rano, ewentualnie jeszcze beta zostanie 🙈Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 kwietnia 2024, 12:20
Prezesoowa, Vienna, Malinowysorbet lubią tę wiadomość
~ patience -
Test zrobiony... U mnie niestety biel vizira... Więc albo za wcześnie , bo zostało 7 dni do @ albo jak zwykle nic z tego i niepotrzebnie się nakręciłam...🤷🏻♀️ Chyba mam dość.Starania o 👶🏻od 2021
Insulinooporność
W trakcie diagnostyki niepłodności
15.04.2024 test ciążowy negatywny -
Amira wrote:Test zrobiony... U mnie niestety biel vizira... Więc albo za wcześnie , bo zostało 7 dni do @ albo jak zwykle nic z tego i niepotrzebnie się nakręciłam...🤷🏻♀️ Chyba mam dość.
Kochana, faktycznie może być za wcześnie, nie ma co martwić się na zapas.
Przytulam 🤍Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 kwietnia 2024, 12:44
~ patience -
Amira wrote:13dpo
13 dpo i 7 dni do miesiączki? To Twoja faza lutealna trwa 20 dni? Jak wyznaczałaś owu?
Edit. Oczywiście tulę Cię za biel 🫂🫶🏻Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 kwietnia 2024, 12:49
Vienna, Amira lubią tę wiadomość
👩🏼 PCOS (ustabilizowane, są regularne owulacje), niedoczynność tarczycy
drożność jajowodów✅ pasożyty✅ AMH 3,69✅ KIR Bx (obecne wszystkie implantacyjne)✅
MTHFR✖️ PAI-1 hetero✖️
👱🏻♂️ morfologia 3%, ale ładna ilość, lekko obniżona ruchliwość ✖️ stres oksydacyjny 3,4✖️
posiew nasienia✅ HBA 80%✅ fragmentacja 10%✅
kilka cykli naturalnych ❌
5 cykli stymulowanych letrozolem ❌
Walczymy 💪🏻 -
MummyYummy wrote:A może zmieniłaś coś ostatnio w diecie? Może jakieś nowe suple?
Właśnie nic. Jedynie co to codziennie piję 1-1,5 butelki wody Muszynianki zielonej. No i jestem na beta-blokerze od kardiologa od 3 tygodni i tyle. Ale to się zaczęło jakoś teraz tydzień temu te dziwne samopoczucie. Te przelewanie w żołądku i okropne wzdęcia mam w nocy nawet jak się budzę. Dziś to już nie wiedziałam co ze sobą zrobić czy wstać i iść spać na kanapę czy co 😳 -
notsobadd wrote:13 dpo i 7 dni do miesiączki? To Twoja faza lutealna trwa 20 dni? Jak wyznaczałaś owu?
Edit. Oczywiście tulę Cię za biel 🫂🫶🏻
Testami owulacyjnymi. Ja mam długie cykle, więc 🤷🏻♀️Starania o 👶🏻od 2021
Insulinooporność
W trakcie diagnostyki niepłodności
15.04.2024 test ciążowy negatywny -
MummyYummy mnie się wydaje że on się poprostu po ludzku martwi a że to facet to może nie do końca wie jak to okazać... z moim mężem mamy kryzysy wtedy kiedy spędzamy za mało czasu że sobą i później są wieczne sprzeczki o dosłownie wszystko że tak naprawdę nie chce nam się na siebie patrzeć a tak naprawdę,, tesknimy,, za sobą i tak jak mieliśmy mieć czas dla siebie w weekend nie wyszło do końca tak jak chcieliśmy. Nam dobrze robi w takich momentach usuwanie się sobie z drogi i nie nakłanianie drugiej osoby do niczego. Jeśli uda Ci się namówić go na spotkanie z psychologiem to super by było.
A ty masz nas po to żeby się wygadać! A nie przepraszać za swoje smutki i żale po to tu jesteśmy żeby wzajemnie się wspierać a nie oceniaćHashimoto, niedoczynność,IO, hiperprolaktynemia
04.2021- CC -nasz synek
Starania 06.2023
Zawieszone starania pozostawienie wszystkiego 🍀🍀🍀
"W każdy możliwy sposób rodzina jest naszym połączeniem z przeszłością i mostem do naszej przyszłości." - Alex Haley -
magdalena321 wrote:Właśnie nic. Jedynie co to codziennie piję 1-1,5 butelki wody Muszynianki zielonej. No i jestem na beta-blokerze od kardiologa od 3 tygodni i tyle. Ale to się zaczęło jakoś teraz tydzień temu te dziwne samopoczucie. Te przelewanie w żołądku i okropne wzdęcia mam w nocy nawet jak się budzę. Dziś to już nie wiedziałam co ze sobą zrobić czy wstać i iść spać na kanapę czy co 😳Hashimoto, niedoczynność,IO, hiperprolaktynemia
04.2021- CC -nasz synek
Starania 06.2023
Zawieszone starania pozostawienie wszystkiego 🍀🍀🍀
"W każdy możliwy sposób rodzina jest naszym połączeniem z przeszłością i mostem do naszej przyszłości." - Alex Haley