Co miesiąc na Ovu zmiana wątku, nam we wspólnym jest w porządku 😁
-
WIADOMOŚĆ
-
Speranza :) wrote:Powiedziałam, ale to niczego nie zmienia. Nie mam siły. To i tak niewiele zmieni, bo u mnie nic nie ma szansy się zagnieździć. Może czas zmienić marzenie i skupić się np na zrzuceniu kilku kilogramów. Dochodzę do wniosku, że kończą się badania i możliwości na te ciążę. Sorki, że Wam dzisiaj marudzę.
Speranza proszę.. nie mów tak. Wiem, że nie prosisz o radę, ale w tym momencie powinnaś powiedzieć narzeczonemu jakie są Twoje priorytety i potrzeby, które wynikają z chęci/pragnienia bycia mamą.
Jak poczujesz się gotowa, to może porozmawiaj z partnerem? Zapewne już o tym pisałaś, ale mogłam zapomnieć- podejmowałaś się drożności?Speranza :), notsobadd lubią tę wiadomość
-
notsobadd wrote:To zdecydowanie nie jest też mój dzień.
Zadzwoniłam do przyjaciolki (choć nie wiem czy to odpowiednie słowo) żeby się umówić na jakiś wspólny dzień. Co prawda nie odzywałam się przez ostatni tydzień, ale to u nas nic nadzwyczajnego, czasami po kilka tyg nie mamy kontaktu. A ona od samego „halo” z fochem… Nie będę Wam przytaczać całej rozmowy, ale odniosłam wrażenie że traktuje mnie jakoś tak z góry (?) bo ona teraz jest w ciąży, a ja nie i w ogóle nie rozumiem teraz jej spraw. No pewnie trochę tak jest, ale myślałam że można to jakoś wypośrodkować.
Zapytała jak nasze starania i coś tak zaczęłam opowiadać to usłyszałam, że mam skończyć biegać po lekarzach i faszerować się jakimś gownem, bo sama sobie wmawiam (!) że nie mogę zajść. A w ogóle to każdy ma zapisane co innego i nie dla każdego jest plan posiadania dziecka. Super motywująco, nie? 😎
Pożegnałyśmy się tak ozięble, że nie wiem kiedy ten lód się stopi…35 cs
💁🏽♀️ badania hormonalne ✅ USG piersi ✅ HSG ✅ cytologia ✅ MTHFR A1298 homo ❌
💁🏽 Oligoteratozoospermia
Kochane Serduszko, biegniemy z Tatusiem po Ciebie… 🥺
___________________
„Dobry Bóg obdarzył mnie skrzydłami,
Więc lecę do światełka tak jak ćma.” 🦋 -
notsobadd wrote:To zdecydowanie nie jest też mój dzień.
Zadzwoniłam do przyjaciolki (choć nie wiem czy to odpowiednie słowo) żeby się umówić na jakiś wspólny dzień. Co prawda nie odzywałam się przez ostatni tydzień, ale to u nas nic nadzwyczajnego, czasami po kilka tyg nie mamy kontaktu. A ona od samego „halo” z fochem… Nie będę Wam przytaczać całej rozmowy, ale odniosłam wrażenie że traktuje mnie jakoś tak z góry (?) bo ona teraz jest w ciąży, a ja nie i w ogóle nie rozumiem teraz jej spraw. No pewnie trochę tak jest, ale myślałam że można to jakoś wypośrodkować.
Zapytała jak nasze starania i coś tak zaczęłam opowiadać to usłyszałam, że mam skończyć biegać po lekarzach i faszerować się jakimś gownem, bo sama sobie wmawiam (!) że nie mogę zajść. A w ogóle to każdy ma zapisane co innego i nie dla każdego jest plan posiadania dziecka. Super motywująco, nie? 😎
Pożegnałyśmy się tak ozięble, że nie wiem kiedy ten lód się stopi…
O jejku.. to przykre, co piszesz..Może dajcie sobie czas i pogadajcie jak chwile odetchniecie?
Przykro mi, że tak Ci powiedziała, to nie było miłe.. i nie było to na miejscu -
notsobadd wrote:To zdecydowanie nie jest też mój dzień.
Zadzwoniłam do przyjaciolki (choć nie wiem czy to odpowiednie słowo) żeby się umówić na jakiś wspólny dzień. Co prawda nie odzywałam się przez ostatni tydzień, ale to u nas nic nadzwyczajnego, czasami po kilka tyg nie mamy kontaktu. A ona od samego „halo” z fochem… Nie będę Wam przytaczać całej rozmowy, ale odniosłam wrażenie że traktuje mnie jakoś tak z góry (?) bo ona teraz jest w ciąży, a ja nie i w ogóle nie rozumiem teraz jej spraw. No pewnie trochę tak jest, ale myślałam że można to jakoś wypośrodkować.
Zapytała jak nasze starania i coś tak zaczęłam opowiadać to usłyszałam, że mam skończyć biegać po lekarzach i faszerować się jakimś gownem, bo sama sobie wmawiam (!) że nie mogę zajść. A w ogóle to każdy ma zapisane co innego i nie dla każdego jest plan posiadania dziecka. Super motywująco, nie? 😎
Pożegnałyśmy się tak ozięble, że nie wiem kiedy ten lód się stopi…
Ja miałam podobna koleżankę, odsunęłam się od niej. W dupie mam ją i jej ciążowe sprawy. Pierwsza ciąże wysłuchiwała wszystkiego, a teraz kolejna. I szpilki, ze u mnie rok i nic. W dupie mam serio. Mogę nie mieć wcale koleżanek jak mam mieć takie.Speranza :) lubi tę wiadomość
👩31l.
👱♂️34l.
👩🏻🤝👨🏼od 2015r.
👰🤵2021r.
Starania od 06.2023
27cs
Ona: hormony, usg- wszystko w normie
On: ciężki OAT
beta 9dpt: 248,1. 11dpt: 735,4 🥰 -
Leśneintro wrote:@speranza mówią, że zdyt duża waga nie sprzyja zajściu, to może faktycznie warto się zająć tym tematem? Chociaż z autopsji wiem jakie to trudne
@notsobad aż się wkurzyłam jak to przeczytałam. Czy długo starała się o dziecko?
No właśnie nie, a nawet dziś o niej wspomniałam. Mocna niedoczynność, hashimoto, 10 lat na AH i w 3 cyklu zaskoczyło. Zanim się zorientowała to beta była już ponad 900. Także nie wie nic o staraniach, ale nie uważam że daje jej to prawo bagatelizować moje problemy. Ja też nie wiem jak to jest być w ciąży, a wysłuchiwałam grzecznie jak marudziła, że co chwilę sika i boli ją głowa. A przecież mogłam powiedzieć, że nie ona pierwsza i ma nie dramatyzować, to byłby chyba ten sam poziom… No powiem Wam zawiodłam się strasznie i wiem, że o staraniach nie powiem jej juz nic, a była jedyna która wiedziała 🙄elektro96, Prezesoowa, Chmurka21, MagicznaNuta lubią tę wiadomość
👩🏼 PCOS (ustabilizowane, są regularne owulacje), niedoczynność tarczycy
drożność jajowodów✅ pasożyty✅ AMH 3,69✅ KIR Bx (obecne wszystkie implantacyjne)✅
MTHFR✖️ PAI-1 hetero✖️
👱🏻♂️ morfologia 3%, ale ładna ilość, lekko obniżona ruchliwość ✖️ stres oksydacyjny 3,4✖️
posiew nasienia✅ HBA 80%✅ fragmentacja 10%✅
kilka cykli naturalnych ❌
5 cykli stymulowanych letrozolem ❌
Walczymy 💪🏻 -
notsobadd wrote:To zdecydowanie nie jest też mój dzień.
Zadzwoniłam do przyjaciolki (choć nie wiem czy to odpowiednie słowo) żeby się umówić na jakiś wspólny dzień. Co prawda nie odzywałam się przez ostatni tydzień, ale to u nas nic nadzwyczajnego, czasami po kilka tyg nie mamy kontaktu. A ona od samego „halo” z fochem… Nie będę Wam przytaczać całej rozmowy, ale odniosłam wrażenie że traktuje mnie jakoś tak z góry (?) bo ona teraz jest w ciąży, a ja nie i w ogóle nie rozumiem teraz jej spraw. No pewnie trochę tak jest, ale myślałam że można to jakoś wypośrodkować.
Zapytała jak nasze starania i coś tak zaczęłam opowiadać to usłyszałam, że mam skończyć biegać po lekarzach i faszerować się jakimś gownem, bo sama sobie wmawiam (!) że nie mogę zajść. A w ogóle to każdy ma zapisane co innego i nie dla każdego jest plan posiadania dziecka. Super motywująco, nie? 😎
Pożegnałyśmy się tak ozięble, że nie wiem kiedy ten lód się stopi…Prezesoowa, Speranza :), Chmurka21, MummyYummy lubią tę wiadomość
-
Zaczarowan wrote:Speranza proszę.. nie mów tak. Wiem, że nie prosisz o radę, ale w tym momencie powinnaś powiedzieć narzeczonemu jakie są Twoje priorytety i potrzeby, które wynikają z chęci/pragnienia bycia mamą.
Jak poczujesz się gotowa, to może porozmawiaj z partnerem? Zapewne już o tym pisałaś, ale mogłam zapomnieć- podejmowałaś się drożności?
Zasadniczo wszystko już było zrobione u mnie. Został test IPLE i krzywe. Mam jakieś 2 kg nadwagi, więc na tym się teraz skupie"Pamiętaj, nieważne na jakie natrafisz przeszkody. Nawet jeśli będą bolesne i przysporzą trudności, nie wolno ci tracić nadziei. Utrata nadziei to jedyne, co naprawdę może cię zniszczyć" -
Chmurka21 wrote:Ja miałam podobna koleżankę, odsunęłam się od niej. W dupie mam ją i jej ciążowe sprawy. Pierwsza ciąże wysłuchiwała wszystkiego, a teraz kolejna. I szpilki, ze u mnie rok i nic. W dupie mam serio. Mogę nie mieć wcale koleżanek jak mam mieć takie.
Mój mąż też mówi, że mam to olać i wcale się na razie nie odzywać, bo mam pełne prawo być rozgoryczona.
Zastanawiam się tylko gdzie w tym wszystkim „przyjaźń”, bo po takich słowach ciężko mi w to uwierzyc. Wydawało mi się że kibicujemy sobie wzajemnie, a nie jednostronnie muszę tylko ćwierkać nad jej ciążą.elektro96, Prezesoowa, Chmurka21, MummyYummy, MagicznaNuta lubią tę wiadomość
👩🏼 PCOS (ustabilizowane, są regularne owulacje), niedoczynność tarczycy
drożność jajowodów✅ pasożyty✅ AMH 3,69✅ KIR Bx (obecne wszystkie implantacyjne)✅
MTHFR✖️ PAI-1 hetero✖️
👱🏻♂️ morfologia 3%, ale ładna ilość, lekko obniżona ruchliwość ✖️ stres oksydacyjny 3,4✖️
posiew nasienia✅ HBA 80%✅ fragmentacja 10%✅
kilka cykli naturalnych ❌
5 cykli stymulowanych letrozolem ❌
Walczymy 💪🏻 -
Dropsik wrote:Ale zdzira.... Sorry, ale zaplanuj sobie czas z kimś miłym. Wylazła z niej franca 😮
No ona generalnie jest taka bezpośrednia i ostra.
Nie wiem, może już jej też zbrzydło siedzenie samej na zwolnieniu, jest zła że ostatnio nie miałam czasu nawet jej odwiedzić. No ale do chuja pana nie mówi się ludziom takich rzeczy 👀👩🏼 PCOS (ustabilizowane, są regularne owulacje), niedoczynność tarczycy
drożność jajowodów✅ pasożyty✅ AMH 3,69✅ KIR Bx (obecne wszystkie implantacyjne)✅
MTHFR✖️ PAI-1 hetero✖️
👱🏻♂️ morfologia 3%, ale ładna ilość, lekko obniżona ruchliwość ✖️ stres oksydacyjny 3,4✖️
posiew nasienia✅ HBA 80%✅ fragmentacja 10%✅
kilka cykli naturalnych ❌
5 cykli stymulowanych letrozolem ❌
Walczymy 💪🏻 -
Speranza :) wrote:Zasadniczo wszystko już było zrobione u mnie. Został test IPLE i krzywe. Mam jakieś 2 kg nadwagi, więc na tym się teraz skupie
Okej..ale dalej uważam, że starania o dziecko leżą po dwóch stronach. Nasienie nie jest zawsze takie same, spróbuj pogadać z Nim jeszcze raz pod tym kątem. Problem nigdy nie leży tylko w jednej osobie.. 🫂🫂Speranza :) lubi tę wiadomość
-
Speranza :) wrote:Powiedziałam, ale to niczego nie zmienia. Nie mam siły. To i tak niewiele zmieni, bo u mnie nic nie ma szansy się zagnieździć. Może czas zmienić marzenie i skupić się np na zrzuceniu kilku kilogramów. Dochodzę do wniosku, że kończą się badania i możliwości na te ciążę. Sorki, że Wam dzisiaj marudzę.
Dzisiaj jest dzień do dupy, a na dodatek facet Cię wkurzył i takie dni też są w naszym życiu, ale nie ma zgody na poddawanie się. Nie teraz, bo jesteś już za daleko, żeby odpuścić 💪 Odpocząć możesz, bo ten maraton wykańcza, ale zatrzymać się nie wolno, jeszcze nie teraz 💚elektro96, notsobadd, Pati2804, Speranza :), Chmurka21, MummyYummy, MagicznaNuta lubią tę wiadomość
-
notsobadd wrote:No ona generalnie jest taka bezpośrednia i ostra.
Nie wiem, może już jej też zbrzydło siedzenie samej na zwolnieniu, jest zła że ostatnio nie miałam czasu nawet jej odwiedzić. No ale do chuja pana nie mówi się ludziom takich rzeczy 👀
Zobaczysz czy się jeszcze odezwie i czy będziesz z nią kontynuować znajomość, ale przyjaźń to już raczej nie jest -
Prezesoowa wrote:Ale ft4 do góry czyli dobrze
a jakie masz widełki do ft4? Nie robiłaś pozostałych badań np. ft3? Robiłaś kiedyś przeciwciała?
Mąż może mieć trochę racji, że jod i selen na tyle wspomogły tarczycę, że nie wymaga już podawania syntetycznych hormonówmi wyszło tsh 0,21, ale wiem, że miewałam już sporo sporo niższe, no i samego tsh nie ma co oceniać, bo ono ma większe wahania niż kobieta podczas PMS
Przeciwciała miałam robione w listopadzie i były na niskim poziomie. Ft3 teraz nie robiłam, bo mi nie kazała lekarka.
Zobaczymy co powie w czwartek.Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 maja 2024, 18:19
Prezesoowa lubi tę wiadomość
-
notsobadd wrote:To zdecydowanie nie jest też mój dzień.
Zadzwoniłam do przyjaciolki (choć nie wiem czy to odpowiednie słowo) żeby się umówić na jakiś wspólny dzień. Co prawda nie odzywałam się przez ostatni tydzień, ale to u nas nic nadzwyczajnego, czasami po kilka tyg nie mamy kontaktu. A ona od samego „halo” z fochem… Nie będę Wam przytaczać całej rozmowy, ale odniosłam wrażenie że traktuje mnie jakoś tak z góry (?) bo ona teraz jest w ciąży, a ja nie i w ogóle nie rozumiem teraz jej spraw. No pewnie trochę tak jest, ale myślałam że można to jakoś wypośrodkować.
Zapytała jak nasze starania i coś tak zaczęłam opowiadać to usłyszałam, że mam skończyć biegać po lekarzach i faszerować się jakimś gownem, bo sama sobie wmawiam (!) że nie mogę zajść. A w ogóle to każdy ma zapisane co innego i nie dla każdego jest plan posiadania dziecka. Super motywująco, nie? 😎
Pożegnałyśmy się tak ozięble, że nie wiem kiedy ten lód się stopi…
Okropne... Co za franca 😡 -
Dropsik wrote:Nie miała prawa tak powiedzieć do Ciebie. Jeśli coś jej leżało na wątrobie i jest taka bezpośrednia to dorosły człowiek mówi o co chodzi, a nie dowala przyjaciółce. Zna Twój słaby punkt i perfidnie w niego uderzyła.
Zobaczysz czy się jeszcze odezwie i czy będziesz z nią kontynuować znajomość, ale przyjaźń to już raczej nie jest
Wywaliło mi dzisiaj całe spojrzenie na naszą znajomość o 180 stopni, na tą chwilę nie wiem co zrobić z tym faktem. Ale chyba stet-niestety masz rację 🫣👩🏼 PCOS (ustabilizowane, są regularne owulacje), niedoczynność tarczycy
drożność jajowodów✅ pasożyty✅ AMH 3,69✅ KIR Bx (obecne wszystkie implantacyjne)✅
MTHFR✖️ PAI-1 hetero✖️
👱🏻♂️ morfologia 3%, ale ładna ilość, lekko obniżona ruchliwość ✖️ stres oksydacyjny 3,4✖️
posiew nasienia✅ HBA 80%✅ fragmentacja 10%✅
kilka cykli naturalnych ❌
5 cykli stymulowanych letrozolem ❌
Walczymy 💪🏻 -
Prezesoowa wrote:No ja bym jej już nie nazwała swoją przyjaciółką... Jeszcze jakby zadzwoniła od razu i przeprosiła, że się wygłupiła to może może, ale raczej nie podejrzewam. Bardzo łatwo osobom, które nigdy nie miały problemu z ciążą mówić "tym drugim" co trzeba robić. A tak serio no to jej współczuję świadomości. Gorzej niż 100 lat za murzynami. Pomyśl o ile Ty jesteś mądrzejsza i bardziej świadoma
jebać ignorantów
Pier*ole dzisiaj już naprawdę ten dzień, idę się wyżyć na szmacie, łazienkę zrobię na błysk to się trochę wyładuję 😈Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 maja 2024, 18:35
Speranza :), MagicznaNuta lubią tę wiadomość
👩🏼 PCOS (ustabilizowane, są regularne owulacje), niedoczynność tarczycy
drożność jajowodów✅ pasożyty✅ AMH 3,69✅ KIR Bx (obecne wszystkie implantacyjne)✅
MTHFR✖️ PAI-1 hetero✖️
👱🏻♂️ morfologia 3%, ale ładna ilość, lekko obniżona ruchliwość ✖️ stres oksydacyjny 3,4✖️
posiew nasienia✅ HBA 80%✅ fragmentacja 10%✅
kilka cykli naturalnych ❌
5 cykli stymulowanych letrozolem ❌
Walczymy 💪🏻 -
Nie mam foteczki, bo to było na NFZ i ten gość jednak zachowuje dla siebie. Na usg pęcherzyk i ciałko żółte, odpowiadające 5 tyg. ciąży. Zarodka nie widać ale też się tego nie spodziewałam szczerze mówiąc. Mam przyjść za 3 tygodnie, ale oczywiście pójdę jeszcze gdzieś prywatnie. Mówiłam o tym jajniku, gość jak zobaczył pęcherzyk w macicy to nawet jajnika nie sprawdził także jestem średnio zadowolona i poczekam sobie na to, co powie gin prywatnie.
Także czuję dużą ulgę, ale pełnia szczęścia będzie dopiero jak zobaczę malucha i ktoś zbada ten jajnik porządnie
Prezesoowa, Pati2804, Chmurka21, Paima, Dropsik, Zaczarowan, Gregorka, MagicznaNuta lubią tę wiadomość
-
@notsobad, jestem w szoku. To jest przyjaciółka? Bo mi się nie wydaje. Oj długo bym nie odebrała telefonu, nie miała czasu na spotkania i zweryfikowalabym czy w ogóle chcę mieć z kimś takim do czynienia.
Speranza :) lubi tę wiadomość