Conceive Plus - lubrykant wspomagający płodny śluz
-
WIADOMOŚĆ
-
ja drugi cykl z żelem i muszę przyznać, że nie lubię go stosować. gdy go używamy to nie mam orgazmów. dla mnie żadna przyjemność z serduszkowania. poważnie- bez jest mi o niebo lepiej. może błąd tkwi w psychice a może po prostu w czasie płodnych nie mam ochoty ( za to w inne dni mam).
weronika86 lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny, ja polecam, przy 2 drugim cyklu jego stosowania - udało się. Pewnie wpływ mają też suplementy i leki moje i ślubnego, ale fakt faktem Conceive bardzo mi ułatwił ten maraton
MOI, kejti91, kasiuleks, weronika86, olka30 lubią tę wiadomość
Chciałabym móc zanurzyć głowę w strumieniu twojej świadomości. -
kejti91 wrote:U mnie tez teraz 2 cykl z zelem
RewolucjaSieDzieje ktory to Twoj cykl staran? A o jakich supkementach piszesz? Oczywiscie gratulje!
Ciąża wyskoczyła jak Filip z konopii w 6 cyklu starań, w 4 miesiącu
Ja jadłam luteinę, wit. B6, B12, C, kwas foliowy, Oeparol, piłam siemię lniane, pokrzywę,
a mąż wit. A+E, B6, B12, C, kwas foliowy, wapno, cynk, magnez, żelazo, l-karnitynę, macę.
Zero papierosów, zero alkoholu. Soczewica, pestki dyni, awokado, twarogi popijane wodą z Lourdes (dobra, niegazowana Nałęczowianka).
kejti91 lubi tę wiadomość
Chciałabym móc zanurzyć głowę w strumieniu twojej świadomości. -
Dziewczyny a czy po uzyciu zelu widzicie u siebie plodny sluz? Chodzi mi o to,ze ja plodnego sluzu nie mialam xxx czasu (a nawet jak miewalam to niewiele i nieregularnie) no i po uzyciu zelu nagle objaeil sie sluz,duzo,ladny rozciagliwy praktycznie ksiazkowy. Tylko czy to nie zel w polaczeniu ze sperma??? Od dwoch m-cy pije mace,duzo wody,olej lniany,orzechy i w tym cyklu wiesiolek jeszcze. No i zrodzil sie dylemat czy sluz plodny jest faktycznie plodnym sluzem czy to zel i zolnierze?Jeżeli szczęście nie przyszło jeszcze do Ciebie to znaczy, że jest duże i idzie małymi krokami.
-
yourself- jak się dużo nawadniasz i bierzesz wiesiołka to możliwe, że jest to twój płodny śluz ja też mam małe ilości, ale jednak mam- piję dużo plus wiesiołek co do tego wiesiołka to zmniejsze jego ilość,bo po tym jak go biorę to na owulację mam straszne bóle podbrzusza. polecam też wodę z octem jabłkowym - też poprawia śluz.
-
Asioczek86
No az mi sie wierzyc nie chce normalnie.dwa dni pod rzad plodny nie mam go na bieliznie; musze troche poszperac,ale jak poszperam no to jest;) staram sie ten litr wody minimum wypic,ale to roznie. Czasem wypije nawet 1,5 ale czasem mniej. No do tego tylko zielona herbata. Zrezygnowalam z kawy i czarnej herbaty. A do mineralki dodaje na 1,5l dwie lyzki octu. Wiecej srednio mi smakuje-ale to od niedawna dlatego nie napisalam no i olej lniany tez z butelki kieliszek z cytryna jest mega blee i mnie mdli po tym,ale czego sie nie robi:)asioczek86 lubi tę wiadomość
Jeżeli szczęście nie przyszło jeszcze do Ciebie to znaczy, że jest duże i idzie małymi krokami. -
no to ładnie , mam podobnie- też muszę szukać śluzu hehe a jak go miałam ostatnio przez dwa dni to ze szczęścia szalałam wzrostu libido niestety nie było, ale grunt żeby m. zrobił co trzeba. no więc u mnie osttanio był płodny śluz i zastosowaliśmy żel ( nie lubię go) i teraz zobaczymy co los przyniesie
-
ja dopiero jak zauważyłam u siebie śluz płodny, to przystąpiłam do akcji- serduszkowanie z żelem. w inne dni żelu nie stosuje, bo mi szkoda- wykorzystuję go tylko na płodne. no i poza tym tak jak pisałam- nie sprawia mi przyjemności. dzień po zastosowaniu żelu nie miałam po nim śladu- czyli tak jakby zniknął.
-
yourself wrote:jednak płodny śluz to efekt żelu. po dwudniowej przerwie wczoraj się kochaliśmy i dziś efekt płodnego. czyli na nic woda, wiesiołek, oleje. eh..
Głowa do góry! u mnie śluzu, jak na lekarstwo (tłumaczyłam sobie, że pewnie jest w środku), dyspareunia...i bum. Także, kibicuję bardzo, bo zaciążysz szybciej niż myśliszyourself lubi tę wiadomość
Chciałabym móc zanurzyć głowę w strumieniu twojej świadomości.