Czerwiec👙, lato🏝️, słońce świeci🌞- będzie z tego dużo dzieci👶🍼
-
WIADOMOŚĆ
-
Kropkaxyz wrote:eRKow może coś się do tego czasu zadzieje 😉 tylko pytanie czy chciała byś żeby to było już czy jednak na spokojnie możesz czekać do 40tc?
Jak to dziewczyny macie? Byle do skończonego 37tc czy Wam się nie spieszy? Bo ja to sama już nie wiem:) ogólnie to ja mam tak dziwnie że teraz chyba zaczynam się lepiej czuć już wcześniej- jasne że jest ciężko ale tak jakby nieco lżej już ten miesiąc temu;) a może to przyzwyczajenie już i dlatego jest lżej... nie wiem ale mam wrażenie że mam przypływ energii i mogłabym tak coś więcej porobic😁
Ja również czuję się lepiej, niż miesiąc temu. Miesiąc temu wizja oczekiwania 2 miesięcy do porodu była dla mnie straszna, ledwo chodziłam. Dzisiaj stwierdzam - byle nie po 40+0, bo będę w każdym skurczu wypatrywać porodu 😅 Idealnie byłoby po 38+0, bo pewnie końcówka będzie się dłużyć -
Wiola, to Twoje dziecię ma taką samą wagę jak moje obecnie 3300
Ja chciałam doczekać do tego 37+0, teraz mogę już rodzić, wszystko mamy przygotowane, kupione. Choć chyba im bliżej to więcej myśli typu jak my sobie poradzimy z takim maluszkiem, dochodzi do mnie że mamy marną praktykę, więc może być nam ciężko w nowej rzeczywistości... więc te myśli trochę odganiają chęć porodu natychmiast;-) no ale jak będzie, to przyjmujemy. Jeszcze za szybszym terminem porodu przemawia ta waga, że mniejsze dziecko może będzie łatwiej urodzić, a przez te 3 tyg może jeszcze pod 4kg podejść.
Ale nie czuje żeby się w tym tygodniu coś zadziało, niby skurcze sa, ale ja ich mocno nie czuje, poza tym w szpitalu spędzam czas głównie w łóżku, a pewnie sprawniej by było jakbym chodziła - ale tu nie ma miejsca 😂
W ogóle to jestem w tym moim powiatowym, i położne na razie trafiłam na 4 różne, są super. Takie sympatyczne, pomocne, z poczuciem humoru. Sale dostałam z dwoma łóżkami, ale jestem w niej sama (to niby położnicza część i sala dla kobiet przed porodem i po porodzie), i przyjmowali dziewczynę dziś też w ciąży na wywołanie i nie dali jej do mnie, tylko do sali obok, też z dwoma łóżkami. No potwierdza się to, co położna na szkole rodzenia tu mowila, że starają się żeby kobiety były pojedynczo, no chyba że już brak miejsc...
I w ogóle był u mnie ordynator dziś, a to lekarz którego dzieci 10 lat temu miałam w swojej grupie przedszkolnej 😂 -
Ogólnie i tak uważam że jest mniejszy xD
U wszystkich kobietek które znam, które korzystały z ginekolog tej co ja, okazało się że dziecko po porodzie było mniejsze nawet o pół kilo więc rzeczywiście trzeba przymknąć na to oko 😉
-
No słuchajcie fenomen... moje dziecko nadal waży 3kg😁 tak mi się wydawało że ostatnio coś źle pomierzył.
Dal skierowanie na krzywa tłumacząc że widząc mój wynik musi mi je dać ale oczywiście moja sprawa czy zrobię ale gdyby coś poszło nie tak to on wpisuje ze ja tego nie zrobiłam. Chociaż mówi że wątpi żeby było coś tam źle. Także jeszcze się zastanowię czy zrobić i ew pójdę w pt.
Zdecydowałam się już też na cc i dostałam skierowanie- termin na 16.02 chyba że coś się samo zacznie to już mogę z tym tam jechać.
Ale póki co nic się nie zapowiada wszystko pozamykane 😉34l👱♀️ 39🙎♂️
09.2019 ⏸️🤰
01.2020 laparoskopia- guz na jajniku
06.2020 🥰😍 cc 4800g 64cm M❤️
11.2022 6/7 tc 💔 poronienie samoistne
13.06.23 ⏸️🤗
14.06.23 beta 124😍
07.07 ❤️
13.09 17+1 209 gram chłopca💙
07.10 20+4 połówkowe 416g🥰
03.11 24+3 800g
28.11 28+0 prenatalne 1300 g😍
15.12 30+3 1700g
30.12 32+4 2100g
12.01 34+3 3000g😱😱😱
24.01 36+1 3000g???😁❤️
16.02 39+3 cc 4300g 58cm Gucio💙💙💙
-
Dziewczyny które macie CC planowane, wy tak z jakiegoś powodu czy bardziej z wyboru? Kropka z bo Ty chyba poprostu chcesz?
Ordynator oddziału jest zabawny. Powiedział że rano mnie zbada i podejmie decyzję czy da wypis czy może zostawi już żebym rodziła. -
eRKow. wrote:Dziewczyny które macie CC planowane, wy tak z jakiegoś powodu czy bardziej z wyboru? Kropka z bo Ty chyba poprostu chcesz?
Ordynator oddziału jest zabawny. Powiedział że rano mnie zbada i podejmie decyzję czy da wypis czy może zostawi już żebym rodziła. -
Polaya wrote:Jesteś w szpitalu w którym docelowo planowałaś rodzić? ☺️
Polaya, Wioleta91, MonikaMonia lubią tę wiadomość
-
U mnie to przede wszystkim wybór ale... wynika on z doświadczenia pierwszego porodu. Po pierwsze córka miała prawie 5kg i nawet nikt o tym wcześniej nie wspomniał (blad pomiaru ponad 1kg!)- gdyby jakimś cudem udało się SN to chyba bo mnie rozerwało (to wypowiedź kilku lekarzy ) boję się tego ryzyka po raz kolejny bo mam dla kogo żyć i chce być mama na 100% a nie na oparach nie mówiąc już o tym jak dziecko by to zniosło (córka na dzień dobry dostała 2pkt!)
A po drugie po tej całej próbie SN byłam w takim stanie że potem CC strasznie zniosłam, a operacje zawsze znosilam idealnie. Więc jak mam ryzykować a bliznę i tak już mam to wolę się do tego wszystkiego przygotować w ramach możliwości oczywiście i mieć spokój psychiczny. Już się chyba z tym pogodziłam:)
Kiedyś mówiłam że nigdy bym się sama na cc nie zdecydowała ale teraz najważniejsze jest dla mnie bezpieczeństwo i zdrowie a że już więcej dzieci nie planuje to kolejna cesarka też mnie nie blokuje w niczym.
Chociaż powiem szczerze że wydaje mi się że dziecko znowu będzie większe więc i tak by się skończyło cc.
Ale dziewczyny te które nastawiają się na poród SN pamiętajcie żeby czasem chociaż przez chwilę dopuścić to siebie że może się skończyć cc. Po porodzie psychika nieźle wariuje. Ja to tak bardzo nie chciałam cc że ledwo stojąc na nogach gdzie już wchodziła w grę walka o życie dalej pytałam czy to konieczne🤦🏼♀️Polaya lubi tę wiadomość
34l👱♀️ 39🙎♂️
09.2019 ⏸️🤰
01.2020 laparoskopia- guz na jajniku
06.2020 🥰😍 cc 4800g 64cm M❤️
11.2022 6/7 tc 💔 poronienie samoistne
13.06.23 ⏸️🤗
14.06.23 beta 124😍
07.07 ❤️
13.09 17+1 209 gram chłopca💙
07.10 20+4 połówkowe 416g🥰
03.11 24+3 800g
28.11 28+0 prenatalne 1300 g😍
15.12 30+3 1700g
30.12 32+4 2100g
12.01 34+3 3000g😱😱😱
24.01 36+1 3000g???😁❤️
16.02 39+3 cc 4300g 58cm Gucio💙💙💙
-
To u mnie położna i ginekolog podobnie oszacowały na termin porodu 3500g u Dominika…oczywiście plus minus bo to się szacuje więc myślę, że taki znośny do wypchnięcia 😂
Ostatnio patrzę na swój brzuch i odczuwam za wczasu tęsknotę. Tak bardzo dobrze się czuję ze sobą w tej ciąży, czuję się jakbym kwitła po prostu. Kocham ten brzuch i jakbym mogła to już bym go nosiła do końca życia 😂😀 i Dominika pod pachą
Wiolu nie pamiętam czy wspominałam ale 1 lutego mam wizytę u ginekologa☺️
Mam do was dziewczyny pytanie. Oczywiście bez oceniania ale potrzebuję zaczerpnąć informacje, wasze zdanie żeby było mi łatwiej swoje podejście ustalić. Czy mogę prosić żebyście podzieliły się kwestia podejścia do znieczulenia i czy korzystałyście bądź będziecie korzystać. Po rozmowie z położną odczułam jej lekką niechęć do znieczulenia w kręgosłup i mówiła że w ruchu łatwiej będzie znieść skurcze a potem przy partych i tak znieczulenie nie działa a nawet utrudnia. Ja jako laik totalnie nie wiem jak mam do tego podejść 😂 potrzebuję cioci dobrej rady
Wioleta91 lubi tę wiadomość
-
Karina, ja o ile będę mieć możliwość, chciałabym skorzystać ze znieczulenia. Dwie znane mi osoby, które rodziły w ostatnim czasie skorzystały. Dla pierwszej był to pierwszy poród i wspomina go dobrze, dla drugiej trzeci i też wspomina go najlepiej ze wszystkich. Z opowieści: „nie czuć bólu, czuć samo parcie” i tego się trzymam
Ja dzisiaj byłam na usg piersi, miałam też w I trymestrze, ale wyszły wtedy torbiele, dlatego miałam zleconą kontrol po pół roku. Dzisiaj już wyszło bez torbieli, więc głowę mam spokojną Ale łącznie przeszłam około 3km i jestem tak bardzo bez siły, że leżę już dwie godziny w łóżku i czuję się jak po wyprawie życia.Karina lubi tę wiadomość
-
Ja jeśli chodzi o znieczulenie to chciałam cały czas, ale zablokowały mnie słowa "bez znieczulenia ból narasta stopniowo i da się do niego przyzwyczaić, a jak znieczulenie schodzi to odrazu ból jest maksymalnie silny", ma któraś z was wiedzę na ten temat? Ja mimo to pewnie wezmę znieczulenie, ale przeraziło mnie to jakoś
-
W szpitalu w którym mam zamiar rodzic nie ma opcji znieczulenia zewnątrzoponowego więc ja się nawet nie zastanawiam 😂👍 Jak to nie dawno było głośno o tym - Wielkopolska na najniższy odsetek ZZO i jest to zdecydowanie prawda.
Mam zamiar korzystać ze wszystkich innych rzeczy które oferuje szpital - wanna, aromaterapia, TENS, gaz rozweselający i ewentualnie Nalpain. No i ruch - drabinki, piłki, worki sako
Jeśli będę jechać na wywoływanie porodu, a wtedy zmieniamy szpital na taki o 3 stopniu, i będzie możliwość, to wtedy będę się w trakcie zastanawiać czy chce ZZO.
Dziewczyny czy robicie masaż krocza? Zastanawiam się czy to normlane że po kilku dniach uczucie pieczenia przeszło mimo że mąż uważa że mocno naciska..🧑 27
🧒 29
😺 6
Starania od 10.2022
03.2023 - cb
05.06.2023 - ⏸️ 34,05 🌸
07.06.2023 - 88,89 🐝
10.06.2023 - 476,18 🔥
13.06.2023 - 2119,98 💪
---
Letrox 5x50 + 2x75
Duphaston 2x1
-
kwiatek100 wrote:W szpitalu w którym mam zamiar rodzic nie ma opcji znieczulenia zewnątrzoponowego więc ja się nawet nie zastanawiam 😂👍 Jak to nie dawno było głośno o tym - Wielkopolska na najniższy odsetek ZZO i jest to zdecydowanie prawda.
Mam zamiar korzystać ze wszystkich innych rzeczy które oferuje szpital - wanna, aromaterapia, TENS, gaz rozweselający i ewentualnie Nalpain. No i ruch - drabinki, piłki, worki sako
Jeśli będę jechać na wywoływanie porodu, a wtedy zmieniamy szpital na taki o 3 stopniu, i będzie możliwość, to wtedy będę się w trakcie zastanawiać czy chce ZZO.
Dziewczyny czy robicie masaż krocza? Zastanawiam się czy to normlane że po kilku dniach uczucie pieczenia przeszło mimo że mąż uważa że mocno naciska..
U mnie od kilku dni znowu to samo co w grudniu, cholerne mdłości, da się to opanować ale jednak po zwymiotowaniu jest lepiej 🥴 Problem tylko taki że znowu odbija mi się kwasami DHA, bardzo nieprzyjemne uczucie -
Ogólnie to ja też jestem bardzo nastawiona na poród w ruchu. Kołysanie, piłka itp. W ciąży odkryłam jak piłka pięknie działa na lędźwia. ☺️ ale co do tego znieczulenia to dalej się waham… chyba dopiero jak koleżanka urodzi to coś mi się rozjaśni 😅
Co do krocza to my dopiero będziemy zaczynać od 35 tygodnia i tutaj już partner został przeszkolony przez położną więc niedługo będziemy działać.
Albo wczoraj za dużo ruchu miałam, bo co prawda cały dzień załatwiała spraw albo zaczęły mi się te skurcze przygotowujące bo od wieczora czuję lekki ból miesiączkowy. Wejdę po śniadaniu na piłkę i zobaczę czy przejdzie. -
U mnie w szpitalu też nie ma mowy o ZZO mimo tego, że to placówka o 3 st. referencyjności. Nie podają bo mamy za duży OIOM i anestezjologów do zabezpieczenia rodzących brak…
Przeraża mnie to bo okrutnie boję się bólu a z drugiej strony jak czytam o skutkach ubocznych znieczulenia to już sama nie wiem. Tak źle i tak niedobrze - nie dogodzisz 😆
Póki co i tak się nie nastawiam na nic bo nie wiadomo czy Emil postanowi zrobić fikołka i obróci się jeszcze,
czy jestem skazana na cesarkę ze względu na jego ułożenie.
Plusem szpitala jest to, że położne faktycznie nastawione są mocno na pozycje wertykalne, poród w ruchu, w wodzie, przyjmują porody na stojąco byle tylko dopasować się do rodzącej i jej pomóc.
Co do masażu krocza to jeszcze nie rozpoczęliśmy ale
to już chyba czas najwyższy aby się za to zabrać 🫣Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 stycznia, 08:17
-
Ja nie chciałabym ZZO, mimo że jest dostępny w obu szpitalach o których myślę. Nastawiam się pozytywnie, w obu placówkach położne nawet namawiają do różnych pozycji wertykalnych, do ruchu. Wychodzę z założenia że ból będzie taki, jaki dam radę znieść.
Mia koleżanka też ostatnio (w styczniu) rodziła, bodajże 16h i miała dwa razy podane zzo, wielce jej to nie pomogło z tego co mówiła, a dodatkowo poród i tak skończył się CC.
Dzisiaj już mamy dostać wypis.Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 stycznia, 09:27
Kropkaxyz lubi tę wiadomość
-
Witam się z Wami dzisiaj ciążą donoszoną! 👋♥️😊 I nadzieją że zaraz zacznę rodzic chociaż nie się nie zapowiada 😂 wczoraj już zjadłam porcje daktyli i ćwiczyłam zumbę przez 20 min ^^
W naszym pierwszym wyborze szpitala niby też jest nastawienie na pozycję wertykalne, ochronę krocza i ruch ale wiem że jest tam też kilka położnych i lekarzy starszej daty z nastawieniem 'zawsze się leżało i było dobrze' albo 'zawsze się nacinało i było dobrze'..mam nadzieję że uda się trafić na kogoś fajnego :peRKow., Kropkaxyz lubią tę wiadomość
🧑 27
🧒 29
😺 6
Starania od 10.2022
03.2023 - cb
05.06.2023 - ⏸️ 34,05 🌸
07.06.2023 - 88,89 🐝
10.06.2023 - 476,18 🔥
13.06.2023 - 2119,98 💪
---
Letrox 5x50 + 2x75
Duphaston 2x1
-
Mam nadzieję, że każda z nas trafi na fajne położne, niezależnie od przebiegu porodu. I oby porody nie trwały zbyt długo
Erkow, super że dostałaś wypis, w domu szybciej zleci czas oczekiwania
Ja dzisiaj skorzystałam z przysługującego mi jeszcze jednego usg w medicover, mały waży ok 3kg, a przewidywana waga w terminie to 3500-3600, więc może jakoś ten poród nie będzie aż tak straszny lekarz trafił się fajny, pokazywał włosy małego, choć na tym zwykłym usg to dla mnie czarna magia, co tam pokazywał 😅 lekarz twierdzi, że synek podobny do męża. Mąż jednak stwierdził, że usta podobne do mojej rodziny, a ja stwierdzam, że te zdjęcia ze zwykłego usg na tym etapie nie aż aż tak urocze, jak chociażby w połowie ciąży 😅Karina lubi tę wiadomość
-
Kwiatek to daktyle przyspieszają poród? Powiem mężowi niech kupi 😂
Dziś sobie myślę, że jak tu leżę tyle czasu już, to za jednym pobytem mogłabym urodzić. Ale tak jak Karina pisała, ja też się już przyzwyczaiłam do brzucha, no jest ciężko i bardziej pokracznie w w funkcjonowaniu, ale już myślami jestem przy tym, że niebawem skończy się mówienie do brzuszka, głaskanie, te rozczulające rozmowy Taty z synem
Ja wywołuje ponownie do wypowiedzi Skatusie, jesteś trochę dalej niż ja i czekam, czy może już masz brzdąca przy piersi
Dziś wyjdę, potem w poniedziałek standardowe ktg i w środę wizyta u mojej prowadzącej. Jeszcze muszę badania zrobić, choć może morfologię dostanę ze szpitala (nie wiem czy dają takie wyniki), ale jeszcze mocz no i brakuje mi toksoplazmozy z 3 trymestru... -
eRKow. wrote:Kwiatek to daktyle przyspieszają poród? Powiem mężowi niech kupi 😂
Dziś sobie myślę, że jak tu leżę tyle czasu już, to za jednym pobytem mogłabym urodzić. Ale tak jak Karina pisała, ja też się już przyzwyczaiłam do brzucha, no jest ciężko i bardziej pokracznie w w funkcjonowaniu, ale już myślami jestem przy tym, że niebawem skończy się mówienie do brzuszka, głaskanie, te rozczulające rozmowy Taty z synem
Ja wywołuje ponownie do wypowiedzi Skatusie, jesteś trochę dalej niż ja i czekam, czy może już masz brzdąca przy piersi
Dziś wyjdę, potem w poniedziałek standardowe ktg i w środę wizyta u mojej prowadzącej. Jeszcze muszę badania zrobić, choć może morfologię dostanę ze szpitala (nie wiem czy dają takie wyniki), ale jeszcze mocz no i brakuje mi toksoplazmozy z 3 trymestru...
eRKow jeszcze jestem w dwupaku 😃 właśnie szykuje się na wizytę do lekarza, także zobaczymy czy już coś się zaczyna dziać, czy doczekamy na spokojnie do tego 6-7 lutego na indukcję porodu 🙂 Chociaż wiadomo, że wolałabym żeby jednak samo się coś zaczęło dziać, ale jak będzie taka konieczność to i tą indukcję się przetrwa 😃 Po niedzieli, po 38 tc to będę już próbować coś sama rozkręcać tymi domowymi sposobami, to już będzie taki bezpieczny czas że można rodzić, a być może się coś rozkręci i się uda 😃
Cały czas jestem na bieżąco na forum, także jakby się coś u mnie wcześniej działo to na pewno bym dała znać 😊