Czerwiec👙, lato🏝️, słońce świeci🌞- będzie z tego dużo dzieci👶🍼
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja dziewczyny to samo henna i golenie regularnie, jakby coś się działo by być gotowa, zaś włosy to staram się co drugi/ trzeci dzień aczkolwiek nie jest to moja ulubiona czynność 😁
Co do ciąży to też jestem w szoku że tak łaskawie ją przechodzę, jestem za to mega wdzięczna. Jeszcze żeby Młody urodził się zdrowy to już wgl będzie apogeum szczęścia 🥰Wioleta91 lubi tę wiadomość
-
Hej kochane, wpadam do Was z moją historią porodową
Oczywiście nadrobiłam Wasze wiadomości, eRkow ogromnie gratuluję! ♥️
[Ok 17:30] A więc mój poród zaczął się na fotelu ginekologicznym, pani doktor 'przebiła' mi pęcherz płodowy podczas badania rozwarcia, które wtedy wynosiło 2cm. Wiem że zrobiła to przypadkowo, jej mina mówiła wszystko wtedy 😂👍 uczucie odpływania wód jakbym sikała i nie mogła tego zatrzymać
Po wizycie pojechaliśmy do domu po walizkę, chciałam zdążyć coś zjeść ale w aucie zaczął mi się ból pleców/krzyża. W domu już siedziałam na piłce, mąż latał i dopakowywał walizkę a ja ogarnęłam że ten silny ból krzyża dopada mnie co 3-4(!) minuty, więc już nie jadłam tylko jechaliśmy do szpitala.
[Ok 19:00] W szpitalu już mnie urywało z bólu, nadal nie czułam praktycznie nic w brzuchu, ale w plecach strasznie. Wypełniłam dokumenty i po jakimś czasie przyszła pani doktor mnie zbadać. Jak zobaczyła moje zachowanie w bólu to mnie popędziła że szybciej mam się rozbierać żebym na izbie zaraz nie urodziła. Niestety na tym badaniu okazało się że rozwarcie nie ruszyło od tych dwóch godzin i nadal mamy 2 cm. Niestety wywalili mnie ta patologie ciąży.
[ Ok 20:00] Na patologii miałam zapis ktg z którego nie wiem co wychodziło bo już chodziłam z bólu po ścianach. To był najgorszy moment porodu bo leżałam na sali z paniami które ewidentnie chciały spać a ja dosłownie wyłam w bólach i dodatkowo mój mąż nie mógł tam ze mną być. (Na patologii długo też walczyli z moimi żyłami, nie mogli wkłuć wenflonu więc teraz mam ręce posiniaczone jakby mnie ktoś bił w domu xd ).
[Ok 22:00] Kolejne badanie ginekologiczne - 3-4 cm rozwarcia, wysyłają mnie na porodówkę. Mój mąż czekał cały czas w poczekalni więc od razu wszedł ze mną. Na porodówce położyłam się na łóżku na boku, dali mi termofor - i to było pierwsze złoto bo dało mi dużą ulgę ale też umiejętność rozluźnienia się. I przez to rozluźnienie rozwarcie zaczęło przybierać na szybkości.
Drugie złoto to gaz rozweselający, dzięki niemu między skurczami sobie odplywalam, trochę miałam wylane co się dookoła mnie dzieje, byłam zamknięta w jakimś swoim świecie:) Mąż próbował wspierać, ale ja chciałam ciszy i spokoju więc biedny trochę nie miał jak pomóc.
Niestety dużym problemem podczas mojego porodu były moje wcześniejsze zaparcia. Miałam tyle mas kałowych w jelitach, że aż one blokowały główkę. Więc jakkolwiek to brzmi, najpierw musiałam urodzić kupę 😂.
[Chwilę po północy] Zaczęły się parte jak było 8 cm rozwarcia, ale położna mówila że jak mam ochotę to mam popierać, nie muszę wstrzymywać. II fazę porodu leżałam na plecach ale w pozycji kucznej, czyli stopy miałam podparte na wysokości moich ud. Potem została wezwana pani doktor bo Małej zaczęło spadać tętno, kazały mi mocno oddychać do brzucha i to się unormowało, ale pani doktor została już na sali i to z nożyczkami w ręku i gotowością nacięcia żeby Mała szybko wyszła w razie co. Ogólnie pamiętam tylko że mówiły coś o mocno napiętym kroczu i że mocno pękne więc i tak skończyło się na nacięciu. Ale pamiętam że że doktor długo czekała z tym nacinaniem, nie było to takie 'yolo robimy żeby było szybciej' tylko czułam że myśli o tej decyzji. Po nacięciu to były max 3 parte i już była główka. - Tutaj polecam, jak zaproponują, dotknąć główki która jeszcze jest w kroczu. Dziwne uczucie ale piękne ♥️ Rodzenie reszty ciałka zajęła mi więcej niż standardowo bo Emi miała położona dłoń na ramieniu więc zwiększyło to obwód. No i ogólnie cały poród darłam się wniebogłosy. Nie wiedziałam że tak potrafię, ale to też dawało ukojenie w bólu i dodawało takiej siły w tym parciu.
[1:18] Jest mała Emilka! 🎉🎉🎉 Położyli mi ją na brzuchu bo pępowina była krótka, mąż przeciął pępowinę. Wzięli ja, osuszyli i od razu dali mi ale na dosłownie 2 minuty bo potem musieli mnie szyć. Pani doktor też miała wątpliwości więc podjęła decyzję o łyżeczkowaniu. Wszystkie te zabiegi trwały ok pół godziny, przez ten czas mąż kangurował Emilię. Następnie zauważyli że coś jest nie tak z oddechem Emilii, że za szybko oddycha. Zadzwonili po neonatologa i na kolejne 2 min dali mi ją potrzymać, ale jak tylko przyszedł neonatolog to od razu ją zabrali na obserwację. Z powrotem dostałam ją o 6 rano dopiero.
Chyba o niczym nie zapomniałam, jeśli macie jakieś pytania do pytajcie. Odpowiadając od razu na to wyżej - nie powiem jakie to są skurcze porodowe bo mam wrażenie że do końca porodu moje skurcze wyglądały inaczej niż standardowe.Kropkaxyz, Karina, Saya, Światełko, eM 🌺, Polaya, Delfi, Skatusia🥰, Pingwinek, Kika95, xMartaa lubią tę wiadomość
🧑 27
🧒 29
😺 6
Starania od 10.2022
03.2023 - cb
05.06.2023 - ⏸️ 34,05 🌸
07.06.2023 - 88,89 🐝
10.06.2023 - 476,18 🔥
13.06.2023 - 2119,98 💪
---
Letrox 5x50 + 2x75
Duphaston 2x1
-
No to ta ciąża łaskawa jest w owłosieniu:) nie zarastam jakoś specjalnie a co więcej jak za często się gole to na tak krótkich włoskach mam zaraz mega podrażnienia tak więc staram się tego zbyt często nie robić. Ale włosy na głowie żyją swoim życiem🤦🏼♀️ suchy szampon też już spakowany ale przez to że raz mogłabym przez tydz ich nie myć a raz po 2 dniach już widzę że 3 to będzie taki na siłę to już nagle wymyśliłam sobie ze potrzebuje nowej szczotki😅 polecicie jakaś?
Za to paznokcie rosną mi jak szalone! Tydz temu ściągnęłam kolor, mam sama bazę proteinowa w takim lekkim różu a dziś już widzę że jeszcze w tym tyg będę poprawiac🤦🏼♀️
Brwi od soboty mam zrobione i nawet henna na rzęsy zrobiłam żeby jakaś twarz mieć🤭
Z jednej strony to takie głupie że człowiek się takim czymś przejmuje a z drugiej ja znając siebie nie będę się dobrze czuć jak nie będę mieć te minimum przy sobie zrobione żeby jako tako wyglądać. Jestem z tych które mniej śpią, ale bez makijażu nie wychodzę z domu - chociaż tusz do rzęs muszę mieć34l👱♀️ 39🙎♂️
09.2019 ⏸️🤰
01.2020 laparoskopia- guz na jajniku
06.2020 🥰😍 cc 4800g 64cm M❤️
11.2022 6/7 tc 💔 poronienie samoistne
13.06.23 ⏸️🤗
14.06.23 beta 124😍
07.07 ❤️
13.09 17+1 209 gram chłopca💙
07.10 20+4 połówkowe 416g🥰
03.11 24+3 800g
28.11 28+0 prenatalne 1300 g😍
15.12 30+3 1700g
30.12 32+4 2100g
12.01 34+3 3000g😱😱😱
24.01 36+1 3000g???😁❤️
16.02 39+3 cc 4300g 58cm Gucio💙💙💙
-
Kwiatek❤️❤️❤️
A jak Wam teraz?
Najważniejsze że masz już to za sobą i jesteście razem😊😊 możecie się cieszyć swoją obecnościa😍😍😍kwiatek100 lubi tę wiadomość
34l👱♀️ 39🙎♂️
09.2019 ⏸️🤰
01.2020 laparoskopia- guz na jajniku
06.2020 🥰😍 cc 4800g 64cm M❤️
11.2022 6/7 tc 💔 poronienie samoistne
13.06.23 ⏸️🤗
14.06.23 beta 124😍
07.07 ❤️
13.09 17+1 209 gram chłopca💙
07.10 20+4 połówkowe 416g🥰
03.11 24+3 800g
28.11 28+0 prenatalne 1300 g😍
15.12 30+3 1700g
30.12 32+4 2100g
12.01 34+3 3000g😱😱😱
24.01 36+1 3000g???😁❤️
16.02 39+3 cc 4300g 58cm Gucio💙💙💙
-
Kwiatek o kurczaki co za przeżycie. Niby człowiek wie jak to wszystko może wyglądać a i tak za każdym razem doznaje szoku 😀 patrząc godzinowo to był naprawdę bardzo sprawny poród.
Mam nadzieję, że ładnie Ciebie zszyli i rana goi się szybko 🙏🏻 cieszę się że wasza rodzinka już jest razem i dziękuję, że pamiętałaś by się z nami tym podzielić 😘Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 lutego, 11:19
kwiatek100 lubi tę wiadomość
-
Ja co do owłosienia to tak różnie. Łydki i pachy golę depilatorem to mam wrażenie że faktycznie ten proces odrastania zwolnił ale za to na dole to istny kosmos popędzany ciągłym zapaleniem mieszka włosowego. 🙈
Już mężowi powiedziałam, że wisi mi pakiet depilacji laserowej bikini 😂
-
Koiaek super 😍
Powiedzcie mi, wymiotuję ciągle, zjadłam dwie łyżeczki kisielu i odrazu zwróciłam, momentami ledwo stoję na nogach, jak do wieczora nie przejdzie to jechac do szpitala? Niby wymioty to nic takiego, ale naprawdę nie czuję się dobrze i trochę się martwię, bo nie jedzenie cały dzień zbyt zdrowe nie jest
A i teraz wymiotuję już tylko żółcią, ale jednak co chwilę muszękwiatek100 lubi tę wiadomość
-
Polaya wrote:Koiaek super 😍
Powiedzcie mi, wymiotuję ciągle, zjadłam dwie łyżeczki kisielu i odrazu zwróciłam, momentami ledwo stoję na nogach, jak do wieczora nie przejdzie to jechac do szpitala? Niby wymioty to nic takiego, ale naprawdę nie czuję się dobrze i trochę się martwię, bo nie jedzenie cały dzień zbyt zdrowe nie jest
A i teraz wymiotuję już tylko żółcią, ale jednak co chwilę muszę -
Saya wrote:Jedź, bo się odwodnisz a to nie jest dobre, tym bardziej na finiszu. Ja bym nie czekała do wieczora
Delfi, Saya, Kropkaxyz, Karina lubią tę wiadomość
-
Kwiatek, super, że podzieliłaś się swoją historią, będziecie mieli co wspominać, jeżeli chodzi o sam początek porodu
Polaya, myślę, że Saya dobrze radzi, będziesz spokojniejsza, gdy to skontrolujesz
Co do włosów, ja mam takie, że i tak myję co max 2 dzień, ale jak mam myśli, żeby zrobić jeden dzień więcej pauzy, to myję, żeby jednak w razie czego choć trochę być ogarniętą, tak samo z depilacją miejsc intymnych
Ja dzisiaj miałam dobrą nockę, potem jeszcze drzemkę zdążyłam sobie zrobić, więc jestem wypoczęta. Pisałam właśnie mężowi, że wieczorem może się zaczynać poród, bo mam siły 😅 Choć przez to, że nocka była aż za dobra, to te myśli, że poród będzie zaraz, już mi minęły.Karina, kwiatek100 lubią tę wiadomość
-
Kwiatek 🥰 ale historia, i tak czytając to wydaje mi się że poród nie trwał aż tak długo, najważniejsze że już masz to za sobą i tulisz małego człowieka do siebie ❤️ jesteście już w domku czy nie?
Polaya dobrze że pojedziesz do szpitala, bo to dość niepokojące. Dawaj znać ✊😊Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 lutego, 13:31
kwiatek100 lubi tę wiadomość
-
Kwiatek,
Dziękujemy za Twoją historię ❤️ byłaś bardzo dzielna! 😘
I swoją drogą, cała historia dosyć nietypowa. Pierwszy raz słyszę, żeby lekarz niechcący przebił pęcherz płodowy. Ale jak widać, wszystko może się zdarzyć 🙈Tak czy inaczej, masz już Emilikę przy sobie. Odpoczywaj jak tylko możesz i cieszcie się tym czasem, chłoń jak gąbka, bo te noworodzie tak szybko rosną.
Polaya,
Daj znać jak już będziesz w szpitalu, co powiedzą.kwiatek100 lubi tę wiadomość
08.2020 - synek 👶
05.2022 - ⏸️
07.2022 - 8 tc. 💔👼
11.2022 - ponowne starania 🙏
20.06.2023 - ⏸️🥺
13.07.2023 - jest ❤️
19.07.2023 - 1.2 cm Szczęścia ❤️🌈
08.08.2023 - rosnę 👶
13.08.2023 - krwotok i szpital 💔
16.08.2023 - 5.1cm Siłacza 🤍
23.08.2023 - prenatalne -> 6.4 cm zdrowego Dzidziutka 🤍
27.09.2023 - Synek 💙
25.10.2023 - połówkowe -> 550g Chłopca 🤎
29.11.2023 - 1 kg Szczęścia 🤍
03.01.2024 - 2 kg Misia 🐻
01.02.2024 - 2,8 kg 🧸❤️
07.02.2024 - ❤️
21.02.2024 - (38+3) 3,7 kg 🐻
27.02.2024 - Bruno 👶🐻 -
Za 10 minut będę w samochodzie, tak piszecie o byciu ogarniętą tymczasem ja mam tragiczne włosy, od samego rana tak dużo się pociłam że są całe tluste, nie mam siły ich umyć, dam znać jak będę wiedzieć coś więcej, wyglądam jak wrak człowieka, jak jakaś bezdomna
-
Polaya wrote:Za 10 minut będę w samochodzie, tak piszecie o byciu ogarniętą tymczasem ja mam tragiczne włosy, od samego rana tak dużo się pociłam że są całe tluste, nie mam siły ich umyć, dam znać jak będę wiedzieć coś więcej, wyglądam jak wrak człowieka, jak jakaś bezdomna
🫂
Bynajmniej ja tak do tego podeszłam, gdy trafiłam do szpitala po maratonie wymiotów, byłam totalnie nieżywa i nie wyjściowa i miałam to w nosie. Na wózku mnie wieźli na oddział, bo sił nie miałam -
Dokładnie tak jak Saya pisze. W tym momencie nie wygląd jest najważniejszy.
08.2020 - synek 👶
05.2022 - ⏸️
07.2022 - 8 tc. 💔👼
11.2022 - ponowne starania 🙏
20.06.2023 - ⏸️🥺
13.07.2023 - jest ❤️
19.07.2023 - 1.2 cm Szczęścia ❤️🌈
08.08.2023 - rosnę 👶
13.08.2023 - krwotok i szpital 💔
16.08.2023 - 5.1cm Siłacza 🤍
23.08.2023 - prenatalne -> 6.4 cm zdrowego Dzidziutka 🤍
27.09.2023 - Synek 💙
25.10.2023 - połówkowe -> 550g Chłopca 🤎
29.11.2023 - 1 kg Szczęścia 🤍
03.01.2024 - 2 kg Misia 🐻
01.02.2024 - 2,8 kg 🧸❤️
07.02.2024 - ❤️
21.02.2024 - (38+3) 3,7 kg 🐻
27.02.2024 - Bruno 👶🐻 -
Kwiatek co za historia! Wszystkiego dobrego dla Was!
Dziewczyny co do owłosienia to chyba na porodówce i po porodzie już jest każdej wszystko jedno 😅 ja widzę że po porodzie to dopiero kosmos. A średnio chce tam manewrować teraz bo blisko rana po CC i w dodatku kucanie i wiginanie trochę boli. Więc zarodne przez połóg jak nie wiem co😅
Nas wypuścili do domu w 3 dobie🙂 jesteśmy po pierwszej wspólnej nocy w domku. Jest ciężko, bo Feliś nie budzi się na jedzenie, ogólnie to wielki śpioch, a przy piersi zasypia po kilku zassaniach. Musimy więc regularnie co 3h go wybudzać na jedzenie. I tak to trwa:
-sprawdzenie pampersa i wymiana
-karmienieie piersią około 30min/40min z czego aktywnie jest 10/15
-dokarmianie mm, które przygotowuje mąż, dokarmianie odciagnietym pokarmem ( na razie nie ma go dużo, bo Feliś średnio stymuluje)
-odciaganie laktatorem, około 20min (mąż w tym czasie przygotowuje butelki na kolejną sesję karmienia)
-kladzenie Felcia spać
- czas dla nas na wypoczynek ,(około 1-1.5h)
Sen mamy okropny z mężem. Jutro przychodzi nam waga, żebyśmy monitorowali przyrost i skontaktujemy się z położną żeby jak najszybciej przestać używać mm i wrócić tylko do własnego pokarmu.
Kropkaxyz, eM 🌺, Saya, Delfi, Skatusia🥰, Kika95, xMartaa, Pingwinek, agentka93 lubią tę wiadomość
-
Polaya,.teraz jak napisałaś o skurczach, to pomyślałam, że może organizm się zaczyna oczyszczac przed porodem i po prostu coś się już szykuje 😍
08.2020 - synek 👶
05.2022 - ⏸️
07.2022 - 8 tc. 💔👼
11.2022 - ponowne starania 🙏
20.06.2023 - ⏸️🥺
13.07.2023 - jest ❤️
19.07.2023 - 1.2 cm Szczęścia ❤️🌈
08.08.2023 - rosnę 👶
13.08.2023 - krwotok i szpital 💔
16.08.2023 - 5.1cm Siłacza 🤍
23.08.2023 - prenatalne -> 6.4 cm zdrowego Dzidziutka 🤍
27.09.2023 - Synek 💙
25.10.2023 - połówkowe -> 550g Chłopca 🤎
29.11.2023 - 1 kg Szczęścia 🤍
03.01.2024 - 2 kg Misia 🐻
01.02.2024 - 2,8 kg 🧸❤️
07.02.2024 - ❤️
21.02.2024 - (38+3) 3,7 kg 🐻
27.02.2024 - Bruno 👶🐻 -
eM 🌺 wrote:Polaya,.teraz jak napisałaś o skurczach, to pomyślałam, że może organizm się zaczyna oczyszczac przed porodem i po prostu coś się już szykuje 😍