Dlaczego nie mozemy zajsc w ciaze?

Podstawowe pytanie: Czy Ty i Twój partner badaliście się? Czy dbacie o swoją dietę i zdrowy tryb życia? Czy bierzecie suplementy itp?
Jeśli wcale się nie badaliście to duży błąd i niestety możecie nawet nie wiedzieć o jakichś nieprawidłowościach. Niestety ale prawda jest taka, że do ginekologa trzeba chodzić regularnie tak naprawdę od młodych lat, żeby monitorować na bieżąco co i jak, bo jak ktoś zacznie się starać i nie będzie wychodzić to dopiero może wyjść, że coś jest nie tak.
Nie zakładam z góry, że jest coś z wami nie tak, ale jeśli ktoś nie dba o siebie, a potem dopiero otwiera oczy to niestety musi szykować się, że wszystko może się o kilka/kilkanaście lat wydłużyć.

Jeśli to dopiero Wasz pierwszy cykl starań, to nie nastawiaj się z góry negatywnie. Niestety cierpliwość to podstawa, u mnie właśnie rozpoczyna się 14 cykl starań i momentami jest ciężko, ale nie tracę nadziei. Przede wszystkim zacznijcie już teraz działać z diagnostyką - na wątku miesięcznym masz rozpisane zalecane badania oraz suplementację, nie mniej jednak przy nieregularnych cyklach opieka dobrego specjalisty to podstawa. Ponadto nie ma co sugerować się aplikacjami, jeśli chcesz śledzić dokładnie swój cykl, to umów się w kolejnym cyklu na monitoring. Powodzenia!

Mówisz tak, bo starasz się 5 cykli. Gdybyś się starała kilka lat, mówiłabys co innego, bo tak jak zdrowy chorego nie zrozumie, tak płodny niepłodnego nie zrozumie. Psychika po kilku latach starań o dziecku jest w opłakanym stanie. Gdyby tylko głową decydowała o płodności to jakim cudem pary po wielu próbach in vitro zachodzą w ciążę? Głowa nie odpuszcza wtedy, to jest oczywiste.

U nas była zdiagnozowana niepłodność idiopatyczna. Ja regularne owulacje, mąż dobre nasienie. Badań w ciągu 4 lat było mnóstwo. Niestety, ginekolodzy nie patrzą na pacjentkę holistycznie. Ja mam od dziecka malformacje żylna (naczyniaka uda i sromu). Po epizodzie zakrzepicy żył głębokich tym spowodowanym, dostałam mocne leki rozrzedzające krew i właśnie jestem w drugiej, nieplanowanej ciąży, w która zaszłam po 3 mcach brania leków. Przyczyna leżała w ukrwieniu macicy. Pierwsza córka przyszła na świat po licznych stymulacjach, inseminacjach i dwóch transferach on vitro. A wystarczyło spojrzeć na mnie holistycznie, o moich malformacjsch żylnych każdy ginekolog wiedział, bo to widać przy każdym badaniu i każdy to olał...