Dlaczego nie mozemy zajsc w ciaze?
-
WIADOMOŚĆ
-
Naszlo mnie na przemyslenia. Dlaczego tak naprawde nie mozemy zajsc w ciaze? Jesli jest owulacja, pecherzyk peka, jajeczko sobie wedruje i napadaja je miliony plemnikow. A nawet przy niskich wartosciach badanego nasienia tych plemnikow i tak sa miliony a jakby nawet bylo mniej to przeciez ktorys z tych paruset tysiecy tez powinien chyba sie przepchac? Jak to sie dzieje ze sie nie udaje?
Wiem, ze sa rozne cznniki typu stres, hormony itd ale jak to sie ma do tego co sie tam w naszych narzadach dzieje? Dlaczego te plemniki nie moga sie dopchac do tego jajeczka ???Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 czerwca 2014, 14:57
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Nona wrote:Np bo jajowody są niedrożne-mają zrosty, albo podczas HSG wskutek przezywanego stresu jajowod "zaciska" sie i dlatego kontrast nie przechodzi i myślimy ze mamy niedrożne wiec blokuje się nam psychika...powodem też mogą być zapalenia przydatków itp masa niezbadanych powodów
Ale jesli zrostow nei ma? Jak to jest mozliwe ze choc jeden z tych milionow plemnikow nei trafia w to jajeczko? Mowi sie o psychice ale co ona takeigo dokladnie powoduje? Sa kobiety ktore sie stresuja, ale owulke i tak maja a w ciazy nei sa. Dlaczego? -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyKotkaPsotka wrote:Ale jesli zrostow nei ma? Jak to jest mozliwe ze choc jeden z tych milionow plemnikow nei trafia w to jajeczko? Mowi sie o psychice ale co ona takeigo dokladnie powoduje? Sa kobiety ktore sie stresuja, ale owulke i tak maja a w ciazy nei sa. Dlaczego?
Nona lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Nona wrote:Kortyzol-hormon stresu wydziela się gdy się spinamy czy koniecznie się uda w tym cyklu. Podwyższony kortyzol blokuje owulację...
-
Ida wrote:Tyle, że Kotce chodzi o to, że gros kobiet jednak ma tą owulację mimo stresu i dalej nic. Oczywiste jest, że stres blokuje wiele procesów w naszym organizmie. Ale są przecieć dziewczyny, które się tak tym nie stresują i nadal się nie udaje, w owulki mają nawet potwierdzone usg.
dokladnie. -
nick nieaktualny
-
Ja bym się nie zgodziła, ze w psychice sie blokujemy. Ja wlasnie czytajac od deski do deski forum szukalam nurtujacych mnie problemow i tak w 2 cyklu czytania udalo mi sie zajsc w ciaze, przed zalogowaniem na forum nie czytalam nic i nic nie wychodzilo. Może jestem odrebnym przypadkiem. Najważniejsze jest to,zeby nasz organizm byl zdrowy i wszystko w nim gralo i buczalo,a ciaza sama sie zjawi w niespodziewanym momecie.
vanessa, Nona, yourself lubią tę wiadomość
-
Ile kobiet, tyle odpowiedzi. Nie ma jednej uniwersalnej.
Z drugiej strony trudno powiedzieć na jakim etapie pojawia się problem. Przecież nie jesteśmy w stanie powiedzieć czy u osób, o których pisze Kotka faktycznie nie dochodzi do zapłodnienia, czy może problem leży w tym, że dochodzi do zapłodnienia, ale nie dochodzi do zagnieżdżenia, a to już zupełnie inna para kaloszy...
Ile też osób robi badania pod kątem "wrogiego" śluzu, który uniemożliwia dotarcie plemnikom do uwolnionej komórki - pozornie wszystko jest ok, wyniki spermy super, owulacja piękna, ale bariera śluzu nie pozwala na spotkanie się jajeczka z plemnikiem i niestety ciąży nie ma.vanessa lubi tę wiadomość
-
a ja bym postawiła problem inaczej, jak to jest, że tyle lasek, które nie chcą mieć dziecka, świadomie stosują przeróżną antykoncepcję, są "negatywnie" nastawione na ciąże, stosują używki, to jednak zachodzą szybciej niż o tym pomyślą.
Gdyby psychika miała takie znaczenie, to nie było by ciąż z gwałtów, ani tych niechcianych.