Dlaczego w końcu musi się udać?
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnykalitria wrote:Ja mam teraz babcie na swoim garnuszku, ma życie jak w raju. Nigdy za granicą nie była a teraz w wieku 90 lat siedzi ze mną na Cyprze. I kurde do śmierci będę jej herbatę podawać. Gotować, prać, prasować i robić zakupy niech sobie już sama robi, ha ha ha. (żart)
No dlaczego? Dlatego że każdy z nas zasługuje na bycie rodzicem. Ja byłam nauczycielką w Polsce, strasznie lubiłam "cudze dzieci uczyć" - takie wychowywanie na pół etatu. Teraz chętnie wychowałabym na swojej piersi własnego potworka!
to piękne poniekąd poświęcenie z Twojej strony, bo widzisz obserwuję często dookoła jak niektórzy pozbywiają się rodziców, czy dziadków, których oddają do domów opieki. i wyć mi się chce, bo chętnie bym ich wszystkich przygarnęła, ale świata zbawić się nie da.. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMyśle że każda z nas chce mieć dziecko , by czuć się naprawdę kobietą, by malutką istotkę bardzo kochać , gdy wracamy z pracy by jej uśmiech nas relaksował i u drzwi słyszeć już " meme" mieć kogo w wózku prowadzać , komu zabawki kupować..... ja ostatnio jak widze ubranka dla niemowlaczków albo smoczek ostatnio w aptece w kwiatkii sloniki to mi się płakać chce ale wiem że W PAŻDZIERNIKU MUSI SIĘ UDAĆ , NIE MA RZECZY NIE MOŻLIWYCH I MY TO UDOWODNIMY
MalutkaEve lubi tę wiadomość
-
Tak, tak, wszystkie wiemy, jak to jest z dzieckiem, nieprzespane noce pieluchy płacz, ale jak się uśmiechnie pośmieje, powie Mamo... to chyba się o wszystkim zapomina.
Ja całe życie chciałam mieć dziecko, czemu w sumie to nie wiem, chciałabym je kochać tulić uczyć życia.
Teoretycznie wiem sporo o wychowywaniu dzieci (Super Niania, dzieci brata) a jaką mamą będę na prawdę... to czas pokaże
Chciałabym takie maleństwo....
-
Czasem jak oglądam coś w tv albo czytam różne wiadomości na necie i widzę jakcy są dzisiejsi nastolatkowie (ehm, nie żebym sama mega stara była, ale mentalnie jednak czuje się z innego pokolenia), to aż przerażenie mnie ogarnia, czy w ogóle dałabym radę wychować gimnazjalistę, jakoś zapanować nad tą burzą hormonów i beznadziejnym wpływem znajomych. Ale po chwili przychodzi odkrywcza, uspokajające myśl, że przecież nie urodzę od razu gimnazjalisty, tylko maluśkiego niemowlaczka, którego będę wychowywała i którego będę się uczyła od samego początku, uff dobrze to jednak zostało wymyślone
MalutkaEve lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Zgadzam się ze wszystkimi poprzedniczkami, ale chciałabym dodać jeszcze jedno.
Otóż taka nasza natura. Kobieta po prostu naturalnie czuje, że jest stworzona do macierzyństwa (nie jest przypadkiem przecież określenie "Matka Natura"). Owszem są kobiety, które tego nie czują, ale ile razy słyszałam "przez całą ciążę nic nie czułam do tego dziecka, ale jak trzymam je teraz w ramionach, nie wyobrażam sobie życia bez niego".
Jest to głęboko stworzone w naszej podświadomości, jest to cud, który zawsze będzie przyciągał i budził podziw. Może nie u mężczyzn, czy bezdzietnych osób, ale właśnie u Matek i kobiet pragnących nimi zostać. Nie wyznaję zasady, że jak kobieta chce już mieć dziecko, to pozostaje już na zawsze w roli Matki. Nawet po trójce dzieci chce być jeszcze kochanką, przyjaciółką itp. Ale bycie Matką będzie moim naturalnym spełnieniem najskrytszego pragnienia, które jest po stokroć silniejsze niż chęć posiadania czegokolwiek innego. Posiadanie dziecka równa się bycie sobą już w stu procentach.Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 października 2013, 23:02
MalutkaEve lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Malutka Eve, te śmiejące sie maluszki są rozbrajające. Moja córka niestety nie ma takich napadów śmiechu.
Mogę powiedzieć, że kochać swoje dziecko to cudowne uczucie, widzieć jej postępy w rozwoju, dać swoją miłość, uczyć poznawać świat, pokazywać i tłumaczyć to co nas otacza to coś pięknego. Pierwszy uśmiech, pierwsze słowa, pierwsze "mama". Na samo wspomnienie tych chwil mam łzy w oczach ze wzruszenia. Macierzyństwo, już na etapie ciąży to naprawdę coś wyjątkowego. Ten jeden uśmiech z rana wynagradza nieprzespaną noc czy wysmarowane szminką lustro
Jasne, że to nie tylko różowe chwile, bo momentów zalamania, bezradności, niemocy jest równie dużo, zwłaszcza jak noworodek czy niemowlę płacze i płacze a my nie wiemy dlaczego. Później sa róznego rodzaju bunty...MalutkaEve lubi tę wiadomość
-
Malutka Eve, te śmiejące sie maluszki są rozbrajające. Moja córka niestety nie ma takich napadów śmiechu.
Mogę powiedzieć, że kochać swoje dziecko to cudowne uczucie, widzieć jej postępy w rozwoju, dać swoją miłość, uczyć poznawać świat, pokazywać i tłumaczyć to co nas otacza to coś pięknego. Pierwszy uśmiech, pierwsze słowa, pierwsze "mama". Na samo wspomnienie tych chwil mam łzy w oczach ze wzruszenia. Macierzyństwo, już na etapie ciąży to naprawdę coś wyjątkowego. Ten jeden uśmiech z rana wynagradza nieprzespaną noc czy wysmarowane szminką lustro
Jasne, że to nie tylko różowe chwile, bo momentów zalamania, bezradności, niemocy jest równie dużo, zwłaszcza jak noworodek czy niemowlę płacze i płacze a my nie wiemy dlaczego. Później sa róznego rodzaju bunty...