Długoterminowe staraczki !!!
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyJestem w takim dole ze lepiej nie mówić...cala drogę wylam...moj maz stwierdzil ze gdyby wiedzial ze tak bede cierpieć to w zyciu by sie nie zgodzil na to...i ze jemu tez jest przykro ze nie mozemy miec własnych dzieci...az mu sie glos zalamal...ale ze nic na siłę bo jak mam tak cierpieć to sie to mija z celem i wtedy jeszcze gorzej...
Chyba pierwszy raz tak sie otworzyl przedemna...
Stwierdzil ze nie wie co ma mi powiedziec ani jak mi pomoc...
Teraz w domu doslownie padlam...czuje sie jakby uszlo ze mnie zycie...raz ze dosc mocno mna wstrząsnęło...dwa tam musialam byc na czczo i dopieto teraz maz cos we mnie wmusil..glowa mi peka mimo tylu lekow i tam na dole też. .krew jeszcze leci..caly czas czuje te szczypce w srodku czy nie wiem co tam mi grzebala...
-
nick nieaktualnyOna moja tez cos szemrala ze nie widzi kanału. ...
Mam wrazenie ze ten caly osprzęt mnie porozrywal..ona miala cale rece we krwi...
Nie wiem czy tam wroce na histeto...moze ona gowno umie? Mam metlik w glowie..moj dal mi wolny wybór...nie bedzie namawial ani nic...ale stwierdzil ze warto zbadac co tam blokuje bo kiedys mialam podejrzenie guza szyjki. -
nick nieaktualny
-
Właśnie się dowiedziałam ze malolata która pracowała kiedyś w mojej firmie właśnie zaciazyla a pamiętam ze ona chlala paliła i cpala eh
-
nick nieaktualnyAhhhh to wszystko jest takie trudne...
Werni widzisz...tez wczoraj z tej bezsilności się darlam ze patola zachodzi w ciąze bez problemu...jak kroliki sie mnożą...a my musimy przez to wszystko przechodzić i często to gówno daje...
Moj właśnie pojechał do pracy..kazał mi wziąć wolne dziś...jestem nadal totalnie rozwalona...łzy nadal same z siebie płyną...juz tak nie boli...najgorzej przy sikaniu i chodzeniu i krew leci jeszcze..nie wiem co robić powiem Wam szczerze...kompletnie nie wiem!
Jeśli to całe badanie to po prostu błąd lekarski to az sie boję wracać tam 24maja na histero...z drugiej stony- pewnie by to wiele wniosło? Tylko co jak źle to zrobią? Już nikomu chyba nie ufam.......
Z trzeciej strony jakaś przeszkoda musi być że nie zachodze..czy to jajowody czy ta niby blokada w szyjce czy ch wie co....a może faktycznie stres spowodował ze ta szyjka sie tak zamknęła? A co jesli to wszystko wina stresu ze ciazy brak?
Mam taki mętlik w głowie ze klekajcie narody..!
Agura a jakie wyniki ma Twoj maz?
Mój bierze Fertilman, ma4% i ciut mniejsza ruchliwość- lekarz w klinice powiedzial ze badsnie jest w normie i ok...ale ze ma cos brac skoro pali...a fakt jest taki ze ostatnio pali jak smok.a tabletki bierze jak mu sie przypomni i stres sie wkradł tak samo u niego...ale fakty sa takie ze skoro splodzil dziecko to moze je miec...problem ewidentnie leży po mojej stronie...
Teraz nie wiem czy wracać do kliniki i pytać sie doktora co dalej skoro tak wyszło...czy działać na własną reke...czy olać już temat i niech sie dzieje co chce...
-
Hejka mój niestety lubi sobie wypić i pali jak smok. Poprosiłam żeby zrobił badanie to może jak zobaczy wyniki się ogarnie. Suple bierze które mu kupiłam, Wit c.
Koniczynka dobrze mąż poradził by wziąć wolne. Może właśnie zastanów się nad nowym lekarzem.
Ostatnio to tylko widzę ciężarne lub dzieci. Staram się nie myśleć o tym ale czasami się nie da. -
nick nieaktualnyWerni bylam tylko na 1wizycie w klinice...ten szpital nie mial z nim nic wspólnego...a takiego gina swojego to nie mam..monitoringi robilam jak mialam pakiet w jednym miejscu a teraz sie już skonczylo...kazdy mnie odsylal do kiniki...
Musze gdzies pójść na kontrole po tym wszystkim...bo boje sie ze cos mi uszkodzila.... -
nick nieaktualnyTak bo dostalam skierowanie na NFZ
Hsg jest tam za 500zl...ale czy to zwykle czy sono to nie wiem...27teraz mam tam wizyte...pogadam zapytam...poradze sie...
To czekanie najgorsze..myslalam ze bede muec to z głowy juz...a tu dupa...Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 kwietnia 2018, 08:20
-
nick nieaktualnyDzien dobry dziewczyny
Konczynka Twoj opis hsg trochę przypominal opis jak z rzezni wyjety ... szczerze histeroskopia to nic innego jak zagladanie do srodka z kamerka , w pelnym znieczuleniu wiec bolu nie bedzie , i jest to o tyle dobre ze wrazie napotkania jakies przeszkody oczywiscie malej w trakcie zabiegu sa w stanie ja usunac
Jeszcze raz ..., wpolczuje tego co musialas przejsc ale walczyc to i cierpiec az wkoncu osiagniesz zwyciestwo
U mnie jesli chodzi o chlopa to ja mam w domu fenomen zdrowe odżywianie zero alkoholu kawy fajek zupelne przeciwienstwo mnie a wyniki raz dobre raz zle ( jak wiekszpsc wiecie sam potrafi tym manipulowac )
Moim zdaniem na nic nie ma reguly
I prawda taka ze mnie tez szlak trafia jak widze kolejna i kolejna i kolejna babke z czworka dzieci ktorych ogarnac nie potrafi w kolejnej ciazy ...
Jedza co chca niewierze ze trzymają diete pala pija i co rusz zachodza w ciążę
Zreszta .... niedaleko mnie mieszka " laska " drobna taka kruchtka malutka czy patologia ciezko powiedziec nie pije to wiem maz zapieprza to wiem wiek okolo 35 lat i uwaga za 2 miesiace rodzi 7 dziecko !!
Jak to jest powiedzcie , Bog to widzi teraz nie maja kokosow a dla nas choc jedna bylo by uszczesliwieniem tam zapewne bedzie kolejnym problemem...
To jest niesprawiedliwosc ... to jest ...
-
nick nieaktualnyOna29...bo to była rzeź..potem dostałam podpaske taka co po porodzie dają i sie czulam jakbym urodziła a nie miała badanie...
Decyzja moja jest taka ze 27 wracam do kliniki i albo tam niech mi robia to hsg albo niech sam decyduje czy mam isc tam na histero czy niech da mi skierowanie i pojde gdzie indziej...niech decyduje bo ja sie poddałam.Janess lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPatologia patologią...nie mamy na to wpływu..oni sa na ogoł " zdrowi" prowadzą bezstresowy tryb życia...niczym sie nie przejmują...
U mnie w rodzinie była taka " ciotka" co tam bieda az piszczala..nie mieli co jesc doslownie...w co sie ubrać...i bach 13 czy 14 dzieci rodzila raz za razem...
Nie zadna patola, ale wiecie jak to na wsi...
A my diety...suple...to wszystko o kant dupy chyba na to wychodzi...
Nie ma sprawiedliwości na swiecie -
nick nieaktualny
-
Masz racje patologia, patologią ale w biednych rodzinach nie patologicznych ogrom dzieci się też zdarza. Czasem mam wrażenie że oni nie znają antykoncepcji. W niektórych widać że te dzieci się kocha ale brakuje środków na zaspokojenie podstawowych potrzeb. Ale Nie mogę znieść licznych dzieci w patologiach. to jest niesprawiedliwe, to mało powiedziane. Takich powinno się sterylizować, teraz jeszcze dają 500+ to jest na wódę a na dzieci nadal nie ma. Tylko chyba beztroskie życie i brak myślenia dają taki efekty. a jak tu nie myśleć....
Koniczynka a skąd jesteś? U mnie w klinice Sono HSG kosztuje 700 zł. Ja się zapisuję w przyszłym tygodniu - zobaczymy na kiedy będę miała termin. HSG miałam na początku starań. Nie przeżyłam tego dobrze i mąż się nie zgadza na ponowne takie przeżycia. Współczuję, na maksa. Ale nie poddawaj się....7 lat starań....
insulinooporność
MTHFR - układ heterozygotyczny
AMH: 0,69 (05.2018)
SONO HSG -OK !!!!
31.05.2018 (IUI) - 4tc
24.08.2018 (IUI) - -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyOna29 wrote:Znów leb mi peka ... masakra cholerstwo
Albo pogoda?
Mi tez wczoraj i dzis rano glowa nawalała..
Teraz brzuch boli dość mocno..w sensie macica i te okolice..krwawienie ustalo poki co..jeszcze ciut plamie..
Dopiero zjadlam śniadanie..moj wrocil z pracy i tez chodzi i sam nie wie czego chce...tylko co chwile " zjedz cos" " a co Ci zrobic" " nie masz czego juz plakac" " Ty i mlody mi wystarczacie" " i tak Cie kocham" a mi jakos to wszystko podnosi cisnienie i sie az wydarlam by dał mi spokój, a teraz mi głupio...wrócił po nocce i zasnac nie może..
Za godzine wraca mlody ze szkoly, a ja ani obiadu ani nic...nie moge sie jakos ogarnąć...siedze i gapie sie w okno i nic...zaczynam sie bać ze popadne w jakas depresje albo co -
nick nieaktualnyKoniczynka, ja nie wiem, co oni ci robili, ale to rzeczywiście przerażające... Nie dziwię się, że nie chcesz wracać do tej kliniki...
Pisałam tu jakiś czas o moim hsg. Nie było to najprzyjemniejsze badanie, ale do przeżycia. Trwało dosłownie kilka minut: wziernik, kulociąg, kontrast i pstryk pstryk - kilka zdjęć. Nie krwawiłam po tym. Czułam lekki ucisk w brzuchu, ale nic poza tym. Wydaje mi się, że to badanie musi zrobić dobry lekarz. Wtedy wszystko pójdzie sprawnie.
Histeroskopia jest, tak jak dziewczyny piszą, na narkozie. Zasnęłam na 20 minut, po zabiegu zawieźli mnie na wózku na salę, dostałam glukozę i zastrzyk przeciwzakrzepowy i spałam jak niemowlę. Na drugi dzień do domu. Żadnych bóli i dolegliwości po tym nie pamiętam. Ale ja też mam dosyć wysoki próg bólu. Zęby boruję bez znieczulenia Poronienie też jakoś specjalnie mnie nie bolało,w sensie fizycznym.
Tak czy siak, Koniczynka, współczuję Ci bardzo, ale nie poddawaj się. Jesteś już blisko celu, zobaczysz. I nie obwiniaj się tym, że nie macie dzieci. Bezdzietność nie jest niczyją winą. Skoro Ty masz dziecko i Twój mąż ma dziecko, to coś najwidoczniej stoi między wami na drodze do bobasa i mam nadzieję, że już niedługo pokonacie tą przeszkodę. -
nick nieaktualnyDzwonilam wlasnie do szpitala bo czuje sie coraz gorzej. Boli mnie tam..tylko plamie juz ale mam wrazenie ze mocno mi leci- dziwne uczucie.
Odebrala polozna i byla w szoku ze mnie w ogóle boli i ze krwawilam mocno...do tego mnie mdli i jest mi okropnie slabo. Zawroty glowy i jakies dziwne uczucie- nie do opisania. Kazala przyjechać...ale jie będę przecież jechac 40km a dwa nie chce. Mowika bym dzwonila do skutku do gabinetu lekarza tyle ze teraz robi cesarke...zaczynam sie bać -
nick nieaktualnyDodzwonilam sie...
Pan doktor wszystko wiedzial jak tylko powiedzialam nazwisko...i powiedzial ze skoro tak gmerali przy mnie to bedzie boleć i moga byc znaczne krwawienia...
W razie co mam jechac do swojego lekarza z kliniki lub wrocic do nich...Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 kwietnia 2018, 18:34