Endometrioza - proszę o pomoc!
-
WIADOMOŚĆ
-
cestlavie wrote:
Paulyana, mi też właśnie lekarz powiedział, że albo uda się zajść w ciążę teraz albo konieczna będzie kolejna laparoskopia. Także od razu postanowiliśmy się zabrać do roboty
Żałuję, że wybrałam się do lekarza, który o tym nie wspomniał od razu i że nie namawiał mnie od razu Moja teściowa śmieje się, że uznał, iż jestem jeszcze dzieckiem (czasem jak się nie umaluję, to wyglądam jak dziecko). No ale przecież pytał o wiek, hehe W każdym razie pójdę do niego niedługo i spytam co mam robić. -
Dziewczyny! Zapomniałam napisać, że wczoraj miałam jakieś dziwne plamienie beżowe (implantacyjne?), wypadło 5 dni po owulacji ze spadkiem chwilowym temperatury. A od owulacji mam ciągle stan podgorączkowy, a wczoraj rano miałam wręcz gorączke. Wieczorem wraz z tym plamieniem temp. spadła. Chyba oszaleję.
-
Paulyana wrote:Dziewczyny! Zapomniałam napisać, że wczoraj miałam jakieś dziwne plamienie beżowe (implantacyjne?), wypadło 5 dni po owulacji ze spadkiem chwilowym temperatury. A od owulacji mam ciągle stan podgorączkowy, a wczoraj rano miałam wręcz gorączke. Wieczorem wraz z tym plamieniem temp. spadła. Chyba oszaleję.
Justi77 lubi tę wiadomość
-
hipisiątko wrote:Uwierz mi że w dzisiejszych czasach to jedno z poerwszycb pytań na rozmowach o pracę. Przeszłam ich ogrom. Na ostatniej rozmowie pan powiedział mi, że woli zatrudnić matkę z dwójką dzieci, ktora weźmie max tydzień zwolnienia w razie choroby a nie bezdzietna mężatke, która popracuje kilka m-cy i ucieknie na zwolnienie. Po tym przestałam szukac pracy i pracuje w domu.
Sama zajmuję się glownie rekrutacją i w zyciu nie zadałabym tego pytania. Ale roznica jest moze taka, że ja pracuję w wielkiej, ogolnopolskiej firmie, ktora trzyma standardy... Nie wiem. Sama chodzilam na wiele rozmow o prace (czasami w ramach treningu) i nigdy nie spotkalam sie z takim pytaniem. Ale tez chodzilam do duzych firm. Wiem od znajomych, że w mniejszych firmach, rekrutację przeprowadza często sam szef, ktory o rekrutacji i prawie nie ma pojęcia. Więc pewnie stad sie to bierze. Noz mi sie w kieszeni otwiera... Ale co zrobic.
-
Nie doszukuję się już, bo wiele razy sobie coś wmawiałam i później nic z tego nie wyszło Wspomniałam o tym, bo pierwszy raz miałam takie plamienie, ale mogło być spowodowane własnie tą endometriozą czy zaburzeniami hormonalnymi.
A co do rekrutacji, to przeprowadzał ją wlasnie szef,wiec palnął głupotę nie zdając sobie sprawy z potencjalnych konsekwencji. Ja tylko jestem zla, że to zrobił, bo teraz jeśli w ogóle się zatrudnię, to będę miała wyrzuty sumienia. Już taka jestem naiwna pod tym względem i żałosna, bo zawsze mi szkoda ludzi, którzy niejednokrotnie odwalają głupoty....... -
Paulyana,
jesli masz dobra sytuacje finansowa i czujesz sie gotowa na dziecko, to nie czekaj za dlugo.
Ja mam prawdopodbnie endometrioze prawdopodobnie od 25 roku zycia, laporskopia w wieku 30 lat. Aktualnie 29 cykl staran. Takze nie jest to takie proste... . Nie mowie, ze u Ciebie musi tak byc, ale to moze byc dosc powazna przeszkoda.
A jesli nie chcesz miec dziecka teraz, to zainteresuj sie troche dieta, ktora jest korzystna dla osob z endometrioza.
Powodzenia!25.02.2023 synek
20.08.2020 córka -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyPaulyana wrote:Witajcie!
Postanowiłam napisać, ponieważ od kilku tygodni nurtuje mnie pewna kwestia. Na początku września dowiedziałam się, że mam endometriozę (wywiad + USG). Lekarz dał mi dwie opcje... Powiedział, że albo zwalczę endometriozę tabletkami anty, albo zostaje mi usunięcie chirurgiczne. Trochę od tego czasu się naczytałam,wiele kobiet pisze, że większość lekarzy doradza im zajście w ciążę. Mnie mój lekarz odpowiedział jedynie na pytanie, które od razu nasunęło mi się podczas wizyty - czy kobiety z endometriozą mają problem z zajściem. Stwierdził, że tak, mogą pojawić się problemy, ale na razie moja endometrioza jest za mała, by się tym martwic.
Dodam, że na początku wizyty zaznaczyłam, że mam bolesne miesiączki, ale nie chcę stosować antykoncepcji hormonalnej, bo mam okropne objawy, zawsze źle się czuję. Mimo to mój lekarz dał mi tylko dwa rozwiązania, więc zaczęłam brać te tabletki. Wzięłam dwie i przestałam, bo od razu źle się zaczęło ze mną dziać. Zresztą nie mam zamiaru przechodzić po raz kolejny przez stany depresyjne, bóle łydek, migreny etc... Co o tym sądzicie? Co powinnam zrobić? Czy Wasi lekarze wspominali coś o ciąży na początku? Trochę mi przykro, że lekarz uznał, że nie plauję dziecka. Ja osobiście jestem już gotowa, ale sama nie wiem co robić... Starać się czy "leczyć"?
Z góry dziękuję za odpowiedzi!
Sama mam podejrzenie endometriozy i czekam na termin laparoskopii, która to potwierdzi lub wykluczy, dlatego zainteresował mnie wątek przez Ciebie założony.
Po pierwsze możesz mieć co najwyżej podejrzenie endometriozy, dopóki nie masz wykonanej laparoskopii żadnej trochę sensowy lekarz na podstawie USG Ci nie powie, że ją masz. Wnioski są 2: zmień lekarza i poddaj się laparoskopii.
Miałam monitorowane cykle od czerwca i żaden z lekarzy, którzy USG robili (a było ich kilku bo szłam na usg w określonym dc do jednej kliniki i nie bardzo mnie interesowało który konkretny lekarz je zrobi) nie zdiagnozował mi na 100% endometriozy. Przyznawali, że nawet część zmian, które u mnie widać nie muszą być związane z endo, ale wykluczyć też tego nie mogą i że jedyną metodą jest laparoskopia, ponieważ nawet badanie markera CA125 nie jest miarodajne. Czasem wychodzi podwyższone a endometriozy nie ma. Również diagnozowanie rodzaju torbieli na usg nie zawsze jest prawidłowe.
Przeszłam ciążę heterotopową - to połączenie nieprawidłowej ciąży wewnątrzmacicznej (ale zdarza się też że zarodek rozwija się prawidłowo) z ciążą pozamaciczną. W skutek działania hormonów porobiły mi się torbiele na jajnikach - obu. Trafiłam do szpitala, gdzie przez 5 dni dzień w dzień miałam robione usg przez lekarzy. Dodam, że to najlepszy szpital położniczy w Warszawie i żaden z tych lekarzy nie wiedział na 100% jakiego rodzaju są to torbiele. Na szczęście założyli, że mogą się wchłonąć i tak się stało.
Także na prawdę proponuję skonsultować tę marną diagnozę z innym specjalistą. Najlepiej popytaj na forum dziewczyn z Twoich okolic, których lekarzy mogą polecić.
Dalej, tabletkami anty się niczego nie leczy! Można wyciszyć na chwilę organizm, ale to będzie miało skutki w przyszłości. Ewentualnie niektórzy lekarze przy endometriozie stosują wprowadzanie pacjentek w sztuczną menopauzę żeby wyciszyć powstawanie ognisk zapalnych.
A jeśli chodzi o pracę, to tak jak piszą Dziewczyny, pracodawcą się nie martw. On sobie poradzi. Nie zatrudnia Cię z dobrego serca, tylko potrzebuje kogoś kto na niego zarobi. Jeśli straci jakiegoś klienta i spadną przychody, zwolni Cię bez mrugnięcia okiem. Masz przynosić zysk, przy czym nadal jesteś kosztem. Bierz tę pracę. Owszem bądź w porządku, bądź uczciwa i pracuj najlepiej jak potrafisz. Ale pamiętaj, że nie pracujesz za darmo, a że zajdziesz w ciążę to naturalna kolej rzeczy. Pracodawcy nic do tego. Poza tym, jeśli sam przeprowadza rekrutację, to wnioskuję, że nie zatrudnia więcej niż 20 osób. Czyli nawet jak pójdziesz na macierzyński to pieniądze będzie płacił ZUS a nie on. A jeśli w ciąży będziesz się dobrze czuła i rodzaj pracy na to pozwoli, możesz normalnie pracować nawet do 9 miesiąca ciąży (choć osobiście uważam, że do 6 to maks nawet przy zdrowej ciąży).Paulyana lubi tę wiadomość
-
Endometriozę trzeba wyciąć, gdyż w większości przypadków blokuje zajście w ciążę. Nie zawsze, więc będąc młodą osobą najpierw spróbowałabym zajść w ciąże nie czekając z tym zbytnio, a w razie paru niepowodzeń doradzam laparo. Wiem co mówię, bo bujałam się po lekarzach parę lat zanim usunęli mi endometriozę i zaszłam w ciąże. Nieprawda, że lakarz na usg nie może zauważyć endometriozy, może jak występują tzw. torbiele czekoladowe lub większe ogniska, ale na to trzeba naprawdę wysokiej klasy specjalisty. Za to na pewno, żaden lekarz po usg nie może określić jakiej kategorii jest endometrioza, do tego trzeba zajrzeć do środka poprzez laparo albo histeroskopię, więc tutaj mamy do czynienia z jakimś lekarzyną z bożej łaski. Też pracuję w hr i też jestem osobą, która wszystkim chce dogodzić kosztem własnych interesów. Jedno wiem na pewno za poświęcanie się w pracy nikt ci nie podziękuje, bo każdy, nawet najbliższe koleżanki uważają, że im się to należy (dwie ciąże zagrożone pracowałam, przy podwyżce zostałam pominięta, no ale ciężarnej się nie należy). Jak ty będziesz potrzebować pomocy to chętnych nie będzie nawet żeby się za tobą wstawić, a już na pewno nikomu cię nie będzie szkoda. W życiu liczy się tylko rodzina i najbliżsi, a pracę zawsze można zmienić. Gdybym wiedziała to co teraz to starałabym się o dziecko jak tylko poznałam moją drugą połówkę, a nie szukała stabilizacji w pracy. Fakt, że 10 lat temu rynek pracy dla kobiet był o wiele gorszy niż dzisiaj, ale czasu straconego na - całe szczęście owocną - walkę o bycie matką nikt mi nie wróci.
Paulyana, edwarda20 lubią tę wiadomość
-
Bibi_Ka wrote:Dalej, tabletkami anty się niczego nie leczy! Można wyciszyć na chwilę organizm, ale to będzie miało skutki w przyszłości. Ewentualnie niektórzy lekarze przy endometriozie stosują wprowadzanie pacjentek w sztuczną menopauzę żeby wyciszyć powstawanie ognisk zapalnych.
Ja miałam właśnie takie leczenie - przyjmowałam terapię hormonalną (Lucrin) przez 4 miesiące. Miałam paskudne efekty uboczne tj. fale gorąca i inne objawy menopauzy. Po tym czasie torbiel mi się zmniejszyła (nie zniknęła całkowicie). Potem 2 miesiące organizm wracał do siebie aby okres się znowu pojawił. 5 miesięcy później torbiel jest tego samego rozmiaru co przed leczeniem.
Nie polecam
Czas rekonwalescencji po laparoskopii jest dużo krótszy a i efekt pewniejszy, bo lekarze usuwają wszystko to co się da usunąć.
👱♀️ 30 lat
Endometrioza
Laparoskopia #1 - 2011
Lucrin shots - 2016
Laparoskopia #2 - 2017
AMH 0.75
🧔 32 lata
morfologia 0%
#1 IVF InviMed Wrocław
🍀 start 26.06.2019 - protokół długi
🍀 punkcja - 9.10.2019: pobrano 8 komórek z czego zapłodniło się 7
🍀 transfer 2 zarodków 2-dniowych - 11.10.2019
🍀 bHCG 12 dpt (23.10) - 494 mIU/ml 💪🏼
🍀 bHCG 14 dpt (25.10) - 1144 mIU/ml 💪🏼
🍀 bHCG 17 dpt (28.10) - 3389 mIU/ml 💪🏼
🍀 USG 07.11 - mamy dwa 💕
Termin 1.07.2020 👶👶
Mamy jeszcze 2 ❄️ -
Bibi_Ka, olka30 - dzięki za wskazówki! Oczywiscie przestałam się przejmować moim przyszłym szefem. Pracę przyjęłam, zobaczymy jak będzie dalej. Myślę, że macie rację. Najważniejsza jest rodzina. Podczas rekrutacji nie powinny paść słowa, że nie mogę zajść w ciążę albo nie powinnam zajść w ciążę w jakimś tam okresie, dlatego zachowuję się tak jakbym tego w ogóle nie usłyszała.
Zawsze można "wpaść" mimo zabezpieczenia na przykład. Już niech mi on nie ingeruje w moje przeznaczenieAnet_86, edwarda20, olka30 lubią tę wiadomość
-
Dodam, że dziś zrobiłam betę. Śmiać mi się chce z siebie. Chciałam się oczywiście upewnić. Wczesniej wspomniałam, że miałam plamienie i skoki temperatur... Ale to jakieś fałszywe alarmy. W ciąży nie jestem. Albo beta za wcześnie, nie wiem...Plamienie miałam 7.10 wieczorem. Ale nie nakręcam się!! Żeby nie było!
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyPaulyana wrote:Właśnie nie prowadzę... Ale tego od owulacji (3.10) miałam stan podgorączkowy, później 7.10 rano wręcz gorączkę, później wieczorem spadła temperatura, a następnie jest ciągle podwyższona, ale niewiele..To tak w skrócie.
Mi też owulacja wypadla 3.10 Tzn nie mam pewności bo nie potwierdzalam monitoringiem. Czyli czekamy. Gorączka to raczej świadczy o jakiejś infekcji anizeli ciąży. -
Natiii wrote:Mi też owulacja wypadla 3.10 Tzn nie mam pewności bo nie potwierdzalam monitoringiem. Czyli czekamy. Gorączka to raczej świadczy o jakiejś infekcji anizeli ciąży.
A no może sie rozchorowalam... W każdym razie nie wydaje mi się, abym byla w ciazy Wszystkie inne objawy zniknęły odkąd znam wynik testu beta hcg heheh. Ale Tobie życzę powodzeniaNatiii lubi tę wiadomość
-
olka30 wrote:Endometriozę trzeba wyciąć, gdyż w większości przypadków blokuje zajście w ciążę. Nie zawsze, więc będąc młodą osobą najpierw spróbowałabym zajść w ciąże nie czekając z tym zbytnio, a w razie paru niepowodzeń doradzam laparo. Wiem co mówię, bo bujałam się po lekarzach parę lat zanim usunęli mi endometriozę i zaszłam w ciąże. Nieprawda, że lakarz na usg nie może zauważyć endometriozy, może jak występują tzw. torbiele czekoladowe lub większe ogniska, ale na to trzeba naprawdę wysokiej klasy specjalisty. Za to na pewno, żaden lekarz po usg nie może określić jakiej kategorii jest endometrioza, do tego trzeba zajrzeć do środka poprzez laparo albo histeroskopię, więc tutaj mamy do czynienia z jakimś lekarzyną z bożej łaski. Też pracuję w hr i też jestem osobą, która wszystkim chce dogodzić kosztem własnych interesów. Jedno wiem na pewno za poświęcanie się w pracy nikt ci nie podziękuje, bo każdy, nawet najbliższe koleżanki uważają, że im się to należy (dwie ciąże zagrożone pracowałam, przy podwyżce zostałam pominięta, no ale ciężarnej się nie należy). Jak ty będziesz potrzebować pomocy to chętnych nie będzie nawet żeby się za tobą wstawić, a już na pewno nikomu cię nie będzie szkoda. W życiu liczy się tylko rodzina i najbliżsi, a pracę zawsze można zmienić. Gdybym wiedziała to co teraz to starałabym się o dziecko jak tylko poznałam moją drugą połówkę, a nie szukała stabilizacji w pracy. Fakt, że 10 lat temu rynek pracy dla kobiet był o wiele gorszy niż dzisiaj, ale czasu straconego na - całe szczęście owocną - walkę o bycie matką nikt mi nie wróci.
Zgadzam sie, przy dobrym sprzecie i lekarzu, ktory dobrze widzi, mozna zdiagnozowac endometrioze na podstawie torbieli czekoladowych. Ale oczywiscie nie kazdy, kto ma endometrioze ma torbiele, wiec laporoskopia rozwiewa wiele.
Pozdr.25.02.2023 synek
20.08.2020 córka -
nick nieaktualnyJa wiem dziewczyny ze jest podwyższona w ciąży tylko pewnie nie można sie tym kierowac.
Paulyana ale czemu ty zakladasz ze nie udali sie? Jak 3.10 byla owulka to jest chyba za wcześnie? Ja czekam do wtorku za tydzień na luzie a jak nie to następne cykle będą owocne