Entliczek pentliczek kwietniowy króliczek 🐰 zapłodnił jajeczko🥚 będzie dzieciąteczko🤱
-
WIADOMOŚĆ
-
Beezi, mi lekarz zalecił 6msc odczekać ze staraniami, ale zobaczę jak to będzie, na razie nic nie planuję, okaże się pewnie pod koniec roku jak będę musiała zdecydować co z pracą. Mam nadzieję, że będziemy się pięknie spełniać jako mamy i nie będzie aż tak żal, że zawodowe plany stoją w miejscu:)👩 28 lat 👦 31 lat
9cs - ten szczęśliwy 😍
12.04 (10dpo) ⏸️
14.04 beta 88, prog 20
15.04 beta 123,5
18.04 beta 535.24 🥳🥳🥳
20.04 pęcherzyk 4mm we właściwym miejscu🥰
01.06 4cm machającego człowieczka, problemy z szyjką - leżymy
07.08 - połówkowe, 392g zdrowej dziewczynki 🩷
25.09 - 1100g 🥰
13-21.11 - 2300g, skurcze, zagrażający poród przedwczesny, szpital
04.12 - ciąża donoszona 🥳 ponowne skurcze, przyjęcie do szpitala na cc (ułożenie miednicowe)
05.12 - witamy naszą cudną Jagódkę, 2940g, 56cm 🩷🩷🩷 (37+1)
-
Ja w ogóle jestem bez pracy od 3 lat i cały czas staram się odpychać myśli jak bardzo jestem w dupie.. oferty śledzę cały czas i na rynku IT zrobił się jakiś koszmar, a przynajmniej w grafice 😔
W piątek mamy USG bioderek 😊Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 stycznia, 20:47
29.07.2020 Aniołek 10tc ♂
24.08.2021 FET 5AA - cb
28.09.2021 FET 5CC - x
05.07.2022 II naturalna niespodzianka - cb
28.07.2022 FET 5AB - x
05.12.2022 start szczepienia limfocytami
03.05.2023 II naturalna niespodzianka (beta 1379, 3324, 8466)
17.12.2023 (36+4) Hania, 3.2kg, 54cm ♡
MTHFR 1298A>C homo & PAI-1 4G hetero | kir AA | Allo MLR 0% -> 84,6% | niedoczynność | AMH 1.03 | insulinooporność | cd138 ok | NK maciczne 103 (norma do 30) | prawy jajowód o ograniczonej drożności, lewy drożny | słabe nasienie
... okręt mój płynie dalej gdzieś tam....
-
Hejjj dziewczyny ✨ dziękuję za gratulacje i wywoływanie i przepraszam za zwłokę! Ale ostatnie dni to jest zupełnie nowy świat 🙈
U nas wszystko dobrze, dziś wróciliśmy do domu. Mieliśmy pokój rodzinny i fajną opiekę więc trochę posiedzieliśmy w szpitalu we trójkę. Wszystkie badania i wyniki ok, ja też fajnie dochodzę do siebie. Jeśli nadal interesuje Was relacja porodowa to postara się jutro opisać. W skrócie: rozkręciło się jednak samo, było intensywnie ale bez traumy 😅 młody jest mega słodziakiem, jesteśmy oboje zakochani 😍 karmienie i laktacja całkiem fajnie ruszyły. Jutro mamy wizytę domową położnej.
Z problemów to Leona parzy jego łóżeczko, u nas na rękach czy obok nas w łóżku śpi pięknie ale jak tylko przekładamy to od razu ryk. Oczywiście na fali wszelkich zaleceń nie śpimy z nim razem, więc póki co jedno z nas czuwa a drugie śpi w trybie zmianowym ale jest to okrutnie meczące. Może teraz w domu się trochę uspokoi, dziś pierwszy raz spał sam 2 h rano w swoim łóżeczku i 3 h po południu, ale teraz znowu marudny. Zobaczymy jak noc. Czy któraś z Was miała taką sytuację i co pomogło polubić łóżeczko? Wybaczcie jeśli nie pamiętam wszystkich Waszych noworodkowych przebojów 🙈
Ściskam i postaram się niedługo Was nadrobić i się bardziej zaktywizować! 🤗Beezi lubi tę wiadomość
-
M94, jeszcze raz gratulacje! Super, że poród nie zostawił po sobie traumy i odnaleźliście się już w domku ☺️ Z przekonaniem dziecka do łóżeczka nie pomogę, bo nas tak samo, zalecenia sobie, a życie sobie. Przed porodem nawet bym nie pomyślała, że noworodek może spać z rodzicami w łóżku. Po to kupiliśmy dostawkę, żeby była blisko, ale bałam się mieć ją u siebie. W szpitalu pierwszej nocy mała spała w mydelniczce, ale już przy ostatnim karmieniu zasnęłam z nią obok 🙈 Byłam zaskoczona, że położne nie protestowały i kolejne noce spała już ze mną, bo tak było mi wygodniej karmić po CC. W domu przez pierwsze 1,5 tygodnia, dopóki było mi się ciężko ruszać, to samo, spała miedzy mną a ścianą, jedyne co to nie położyłam jej nigdy miedzy mną a mężem. Mnie było wygodniej i czułam się pewniej, jak była obok i słyszałam, że oddycha, a może ona też czuła te bliskość i spała spokojnie. Ale jak tylko było mi łatwiej się ruszać, to trafiła do dostawki i teraz jak zasypia, tylko czekam, żeby ją odłożyć i spać swobodnie 😄 Doceniłam to, że mogę potrzymać ją za rączkę, ale też przekręcić się bez strachu na drugi bok. Zasypiamy razem naprawdę rzadko, jak mi się oczy zamkną. Wszystko przyszło samo, nie potrafię sobie wyobrazić odkładania płaczącego dziecka do łóżeczka, bo tak trzeba, ale dla mnie ogólnie rodzicielstwo bliskości to hit. Także u mnie sprawdziła się zasada, żeby robić tak jak ci wygodnie i na wszystko przyjdzie czas 😉
Dziewczyny, trzymam kciuki za powodzenie naszych planów. Obyśmy za rok byly tam, gdzie chcemy 😊✊Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 stycznia, 02:35
🍼💗 -
M94, super, że poród nie był traumą, mam nadzieję, że niedługo będzie cudownym wspomnieniem. ❤️ chyba każde dziecko ma a którymś etapie ląduje w łóżku - u nas jak Bąbel postanawia dojadać małe częste porcje to czasami dosypiamy wtedy razem, bo nikt już nie ma siły go odkładać. 🤷🏻♀️ Śpi wtedy na środku, ale mamy osobne kołdry. Myślę, że jedna albo kawałek nocy w Waszym łóżku mu nie zaszkodzi, a Wam może zdecydowanie pomoc. 😉 czekam z niecierpliwością na historię porodową 😁
Angelika, jeszcze tak odnośnie KPI - mam ochotę to rzucić w cholerę kilka razy dziennie 🙈 Ale założyłam trzy miesiące i tego się trzymam, chociaż momentami ciężko 🤷🏻♀️
Luthienn, wszystko w swoim czasie ❤️🩹31 & 31
12.2023 🩵
Trombofilia - czynnik II protrombiny hetero
MTHFR hetero
PAI homo -
M94 no pewnie że chcemy usłyszeć historię ❤️ cieszę się że wszystko u Was dobrze, nasza młoda jak dobrze zaśnie to jej obojętnie gdzie jest, więc z dostawką też się w miarę lubi. Ale nad ranem jak zaczyna troszkę grymasić, a ja nie chcę jeszcze wstawać to też biorę ją sobie na klatę i 1-2h potrafimy tak doleżeć, ona się trochę wierci, ja już wtedy twardo nie zasnę, ale takie lekkie drzemanie też chyba coś daje. część nocy też nadal działamy zmianowo, żebym mogła zgarnąć 3-4 godziny nieprzerwanego snu zanim położymy się wszyscy razem.
Beezi, Angelika podziwiam Was bardzo za to KPI, mi już te dwa dni na początku, gdy miałam poranione sutki mocno pokazały jakie to męczące w kółko wisieć nad laktatorem, a co dopiero działać tak miesiącami. Jesteście wielkie❤️ a jak uznacie że już Was to przerasta to macie pełne prawo zrezygnować, przejść na mm i cieszyć się macierzyństwen bez laktatora. Oklepany tekst ale jednak prawdziwy, szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko👱♀️28
👱♂️38
03.2022 7 tc. 💔
14.04 ⏸9dpo
Nifty - niskie ryzyka, dziewczynka 🩷
13.06 I prenatalne 👍
16.08 II prenatalne 21+2 👍 357g
8.09 (24+4) 607g
29.09 (27+4) 1060g
18.10 III prenatalne 30+2 👍 1427g
8.11 (33+2) 1914g -
Mam wrażenie ze nam się kończy wątek 😔 mamusie zmęczone i nie ma czasu.
U mnie też zalecenie żeby odczekać rok 😊
M94 ja jestem ciekawa relacji 😊
Mnie dopada znowu chujowy nastrój, jestem taka zmęczona i mam dość po prostu. Jak mąż siada do pracy to ja ryczę po kątach bo pozostaje sama z dzieckiem. Czuje się z tym źle bo.. no bo właśnie dlaczego tak reaguje. Wszystkie świeże mamy zostają same z dziećmi, albo mają bliźniaki jak nasze Zielone Słońce i muszą sobie radzić, a ja z jednym i mam takie problemy. Czuje się bardzo słaba psychicznie i źle mi z tym okropnie.. chce być silna i mieć kontrolę nad sobą 😔Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 stycznia, 14:19
29.07.2020 Aniołek 10tc ♂
24.08.2021 FET 5AA - cb
28.09.2021 FET 5CC - x
05.07.2022 II naturalna niespodzianka - cb
28.07.2022 FET 5AB - x
05.12.2022 start szczepienia limfocytami
03.05.2023 II naturalna niespodzianka (beta 1379, 3324, 8466)
17.12.2023 (36+4) Hania, 3.2kg, 54cm ♡
MTHFR 1298A>C homo & PAI-1 4G hetero | kir AA | Allo MLR 0% -> 84,6% | niedoczynność | AMH 1.03 | insulinooporność | cd138 ok | NK maciczne 103 (norma do 30) | prawy jajowód o ograniczonej drożności, lewy drożny | słabe nasienie
... okręt mój płynie dalej gdzieś tam....
-
Cześć Dziewczyny!
Wlansie dołączyłam do grupy na fb 🫶
U nas wczoraj się dziecko popsuło, od 18 krzyk, nawet nie płacz a krzyk i tylko cycek go uspokajał. W nocy spał na mnie, do momentu aż odlatywalam i odłożyłam go do dostawki - znowu krzyk. Potem się już zmęczył i usnął.
Ja się boje tak spać z nim na sobie, nie kontroluje się za bardzo podczas snu. A w łóżku z kolei to starego musiałabym wywalić 🙈 bo on to i mi potrafi czasem ręka przywalić.
No i u mnie poziom frustracji wczoraj trochę sięgnął zenitu. Mąż wrócił z pracy zmęczony, ja umęczona całym dniem i tylko w nocy patrzyłam katem oka z nienawiścią jak sobie smacznie śpi. Do tego mam podejrzenia, ze mały coś kiepsko ssie. Butle wsuwa jak szalony i potem jest spokojny, a cycka ciumka i ciumka w nieskończoność. Dodatkowo cały czas karmie przez te nakładki i położna mówi, ze lepiej z nakładkami niż w ogóle, ale No nie wiem, może przez to to karmienie jest nieefektywne. W czwartek mamy wizytę u pediatry, chciałabym żeby zerknęła na jego wędzidełko No i prwnie umówię się do doradcy.
Kusi mnie przejście na kpi, żeby sie trochę uwolnić i widzieć faktycznie ile zjada, ale jak pomyśle sobie o tym myciu i przyklejeniu do laktatora to tez mi sie odechciewa. 🥲 póki co próbuje codziennie trochę odciągnąć, żeby mieć w razie coś, ale tez ciagle nie wiem kiedy to wcisnąć pomiędzy karmienia.
Wyszły mi widzę trochę gorzkie żale 🙈
Luthi, tule Cię! Ja tez ciagle czuje się obco w tej nowej rzeczywistości. No i pisze to z bólem serca, ale dalej nie przyszła fala miłości i zachwytu nad cudem życia 😢 kocham tego małego bąka, ale to nie jest jeszcze to, co myśle czuje większość z Was. Pisze to, żebyś wiedziała ze każda z bas ma różne emocje i myśle,
Mam nadzieje, ze wszystkie są normalne i wkrótce pójdą w niepamięć.
Wkurzają mnie znajomi którzy piszą i pytają „jak tam mamusia pewnie zakochana po uszy?” No nie, nie zakochana po uszy, póki co chce zadbać żeby miał wszystko czego potrzebuje i przy tym sama nie zwariować, magiczne zakochanie w końcu mam nadzieje przyjdzie.
Eh.
A co do mysli o kolejnym potomstwie to u mnie kompletnie ich póki co nie ma. Jeszcze na stole tuż po cesarce dostałam info, ze już za 12 miesięcy można rozpocząć starania. Pamietam, ze pomyślałam sobie „chłopie daj mi spokój”. Na pewno nie pisze się na mała różnice wieku, pewnie będziemy chceli rodzeństwo dla synka, ale raczej nie wcześniej niż za 3-4 lata. Wiadomo, wszystko się może zmienić 🙈
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 stycznia, 14:31
-
Dołączam dziś do klubu gorszego samopoczucia. Też potrzebuję się chyba wyżalić. Zaczęło się od tego, że praktycznie eksmitowałam z domu rodziców, bo tata od wczoraj narzekał, że łapie go przeziębienie, dziś dalej marudził i nie wytrzymałam tego, kazałam im się zbierać, jeżeli jest ryzyko, że sprzeda cokolwiek małej albo mnie. Potem oczywiście dopadły mnie wyrzuty sumienia, bo w sumie, to on się już lepiej czuł, a ja źle ich goszczę. Poźniej przyszła położna, pomarudziła, że ojej, pupa taka czerwona, brzydka, to wszystko przez moją laktozę. Fakt, ostatnio jest zaczerwieniona, smarujemy, zmieniamy maści, myjemy, ale też zależy przy którym przebieraniu, czy po kupie czy nie, raz jest ładniej raz gorzej. I do tego była zaskoczona, jak to nie pamiętam imion koleżanek ze szkoły rodzenia i nie jestem z nimi w kontakcie, jakbym była kompletnie aspołeczna. Podbudowała mnie psychicznie niesamowicie. Ach i wspomniałam, że mamy zalecenia z ćwiczeniami od fizjo i neurologopedy, że dodatkowe obowiązki. To usłyszałam, że dobrze, bo przynajmniej nie mam czasu na głupoty. Ciekawe co może uważać za głupotę w opiece nad małym dzieckiem. A wybrałam ją sobie za położną, bo miała być mega wspierająca. Do tego mąż dziś poszedł do biura, jestem sama, ledwo wytoczyłam się z małą i psem na spacer i już jestem wykończona tym wszystkim. Łez polało się dziś dużo, liczę, że to jeden taki gorszy dzień.
Susanne, mi CDL na takie odciąganie typowo na zapas poleciła kolektor i super się to u mnie sprawdza. Mam muszlowy z Babyono, wkładam w stanik, jak karmię i potrafię z jednego karmienia uzbierać 20-30 ml, więc gdybym używała tego za każdym razem, to mały zapas, na jakieś jedno dodatkowe karmienie dziennie, żadnym wysiłkiem można zebrać. Na razie się ograniczam do 1-2 razy na dzień, bo boję się hiperlaktacji, ale naprawdę fajna sprawa.
Ściskam was w waszych gorszych chwilach, oby zaraz znowu wyszło słońce ☀️
Susanne lubi tę wiadomość
🍼💗 -
@M94 też chętnie posłucham jak twoje wrażenia po porodzie SN. Też biorę nad ranem małą do łóżka i obie sobie dosypiamy 😊 prawdopodobnie spała by też w łóżeczku ale chyba robię to dla siebie 😁
@Angelika i Beezi też podziwiam za KPI ja w szpitalu jak odciągałam to myślałam, że będę płakać, ale może to też ten mood szpitalny.
@Luthienn myślę, że każda z nas się odzywa w miarę na bieżąco na pewno nie jest to tak często jak w ciąży ale jesteśmy 😊 co do humoru to chyba pogoda też nie sprzyja, nie ukrywam że chciałabym w końcu wiosnę… wiem co czujesz, mój mąż wrócił do pracy praktycznie zaraz jak wyszliśmy ze szpitala i w ciągu dnia jestem sama i tez czasem płaczę bo mamy do tego prawo. Daj sobie jeszcze czas, a jeśli takie emocje będą towarzyszyły Ci codziennie poproś o pomoc bo to nie jest oznaka słabości.
@Susann u mnie też z butli zje w momencie, a z cyca lubi sobie ciamkac i wisieć na nim, ale rozmawiałam z Panią od laktacji i mówiła, że to nie jest tak że się nie najada czy pomału ciągnie tylko z piersi je sobie z przerwami. Zje, trochę przesypia, potem ssie tylko pierś jeśli trą to dłużej niż godzinę to wtedy można podać smoczek widocznie ma silny odruch ssania i potrzebuje. Przy piersi też jest tak, że ma tą bliskość, tak jak noszenie czy przytulanie i temu czasem dziecko ciężko odłożyć do łóżeczka.
@Magda65 nie powinnaś mieć wyrzutów dbasz o siebie i dziecko i to nic złego, czasem też emocje biorą górę… ktoś narzeka na jakieś głupie przeziębienie a ty walczysz ze swoimi emocjami. Położną się nie przejmuj, przecież nie musisz utrzymywać kontaktu z osobami ze szkoły rodzenia. Czas na głupoty hmm no nie wiem co jest głupotą? 🤔
@Elka,Merrycherry, Malutka, plutonova czekamy na info ❤️
Susanne lubi tę wiadomość
👩🏼❤️💋👨🏼 31.12.2014r.
💒 2020r.
👱🏻♀️
Endometrioza III stopnia ❌
21.10.2023- 26.01.2023 ureaplasma ✅
31.01.2023r. Hycosy i biopsja endometrium- jajowody drożne, ✅zapalenie endometrium ❌
Hormony ✅
🧔♂️30
badanie nasienia✅
07.05.2023r. ⏸️🙊
08.05.2023r. Beta 789 mlU/ml
10.05.2023r. Beta 1717 mIU/ml
25.12.2023r. Olcia, Nasz Świąteczny Cud 🎄✨
-
Luthienn, uwierz, że pewnie każda z nas płacze po kątach albo i nie po kątach. Dla mnie to zupełnie normalne, nowa sytuacja, musisz się przystosować i złapać rytm, a momentami jest naprawdę ciężko. Pozwól sobie na ten płacz w gorszych chwilach, to oczyszcza. Ale tak jak dziewczyny napisały, jakby to miało być cały czas to szukaj pomocy - depresja poporodowa nie wybiera ❤️🩹 Nie ma opcji, żeby mąż chociaż zmienił pieluchę w przerwie od pracy?
Susanne, ja bym chyba na tym etapie robiła zapasy na jedną butelkę nocną - żebyś Ty mogła dłużej pospać, a mąż się też zaangażował we wstawanie. 🤷🏻♀️ Mam nadzieję, że te krzyki miną i Alek wróci do siebie. Co do fali miłości i zakochania - czasami jest fala, a czasami potrzebujesz czasu, uczycie się siebie i nagle orientujesz się, że kochasz malucha jak nigdy wcześniej, czasami zajmuje to tydzień, a czasami miesiące. Dajcie sobie z Alkiem ten czas, nie bierz żadnych komentarzy do siebie, u każdego jest inaczej. ❤️🩹 I nie rób sobie kpi jak nie musisz, wbrew pozorom to wcale nie jest łatwa droga, chociaż ma sporo plusów, to niestety też sporo minusów 🤷🏻♀️
Magda, dobrze zrobiłaś - jak ktoś pogarsza Twoje samopoczucie zamiast poprawiać to znaczy, że nie czas na takie odwiedziny. Spróbujecie znowu za jakiś czas, oby było lepiej. ❤️🩹 u nas ludzie z przeziębieniem, katarem czy gorszym samopoczuciem nie mają wstępu, niezależnie od tego kto to jest - ojciec, kuzyn czy sąsiadka. 🤷🏻♀️
Mainlylife, Twój mąż wrócił do pracy w Niemczech czy coś na miejscu?
Bąbel się naprawił, oby nie chwilowo 🤞🙈 dzisiaj cały dzień ładnie zjada pełne porcje co 2-2,5h, chwilę się pobawić i śpi, rano zaliczył dłuższe okno aktywności. Nie ulewa, w końcu udaje mu się opróżnić brzuszek między karmieniami, no złote dziecko 😳 Działamy znowu sami, Stary po pracy wrócił na 2h do domu i pojechał do pogotowia, a rano idzie normalnie do pracy w szpitalu, więc tak na dobre wróci jutro o 15, na szczęście potem ma tydzień przerwy bez dyżurów. O dziwo jak rozpaczałam przed jego powrotem do pracy, tak jak go faktycznie nie ma włącza mi się tryb zadaniowy i przetrwania, chwile słabości mam czasami w nocy albo jak już wraca.Susanne, WonderWoman lubią tę wiadomość
31 & 31
12.2023 🩵
Trombofilia - czynnik II protrombiny hetero
MTHFR hetero
PAI homo -
@Beezi sprawa jest złożona i czekamy, pewnie to trochę potrwa. Teraz pracuje na miejscu, więc nie ukrywam że chyba tak miało byc, myślał o tym żeby zjechać ale budowa domu więc temat się odkładał. Staraliśmy się tak ogarniać działalność żeby mógł pracować w pl i zobaczymy, jak na ten moment sezon zimowy jest owocny ale w zimie zazwyczaj jest okej, zobaczymy jak pozostałe miesiące. M wstaje często około 3 w nocy lub 5 i jest koło 17/18 więc nie budzę go ale jak narazie mała w nocy nie jest wymagająca i nie płacze wgl.👩🏼❤️💋👨🏼 31.12.2014r.
💒 2020r.
👱🏻♀️
Endometrioza III stopnia ❌
21.10.2023- 26.01.2023 ureaplasma ✅
31.01.2023r. Hycosy i biopsja endometrium- jajowody drożne, ✅zapalenie endometrium ❌
Hormony ✅
🧔♂️30
badanie nasienia✅
07.05.2023r. ⏸️🙊
08.05.2023r. Beta 789 mlU/ml
10.05.2023r. Beta 1717 mIU/ml
25.12.2023r. Olcia, Nasz Świąteczny Cud 🎄✨
-
Dzięki dziewczyny za komentarze odnośnie spania. Na pewno wypracujemy w końcu jakiś sensowny system, póki co przynajmniej każda noc jest chyba trochę lepsza
Ja też używam kolektora podczas karmienia tylko takiego zwykłego, nie muszlowego. Jestem w szoku ile zbieram dodatkowo mleka przy żadnym dodatkowym wysiłku i wydatku 20 zł, bardzo polecam przy kp. Mam już też załatwiony laktator, ale w sumie póki co nie widzę chyba potrzeby korzystania.
Na razie do grupy na FB nie dołączę, ledwo mam czas wpaść tutaj 🙈 skoro czekacie to postaram się dziś ogarnąć historię porodową! Chyba pierwszy raz od czwartku mogę powiedzieć, że czuję się w miarę wyspana 🥲
Miłego dnia i oby jak najmniej smuteczków dziś ❤️🩹 w miarę możliwości dbajcie o swoje granice i swoje emocje, choć sama już widzę, że nie zawsze jest to łatwe ❤️🩹🥺 ściskam!Beezi lubi tę wiadomość
-
M94, to dopiero 5 dni, a Ty świetnie sobie radzisz 😍 Czekamy na wolną chwilę i historię 😉
Dziewczyny, czy Wy wiecie jak w aplikacji zlikwidować ciążę? Szukałam i nie znalazłam, a jestem już w 44 tygodniu wg of 😂M94 lubi tę wiadomość
31 & 31
12.2023 🩵
Trombofilia - czynnik II protrombiny hetero
MTHFR hetero
PAI homo -
Beezi wrote:M94, to dopiero 5 dni, a Ty świetnie sobie radzisz 😍 Czekamy na wolną chwilę i historię 😉
Dziewczyny, czy Wy wiecie jak w aplikacji zlikwidować ciążę? Szukałam i nie znalazłam, a jestem już w 44 tygodniu wg of 😂
Beezi ja tez bardzo długo szukałam 😂 w objawach w kategorii tam gdzie krwawienia jest do wybrania poród
Dziewczyny a jak to jest z tym kolektorem, bo on chyba nie stymuluje tylko łapie to co i tak by wyleciało tak? Czyli jeśli karmiąc z jednej piersi druga u mnie jest cicho to używanie nie ma sensu prawda?
My dziś mamy pierwszą wizytę u pediatry, jestem ciekawa ile mała teraz waży bo widzę że się już zaokrągliła
Miłego dnia dla Was, oby jak najmniej płaczków, ale jeśli są potrzebne to nie ma co w sobie chować ❤️ buziaki 😘Beezi, M94 lubią tę wiadomość
👱♀️28
👱♂️38
03.2022 7 tc. 💔
14.04 ⏸9dpo
Nifty - niskie ryzyka, dziewczynka 🩷
13.06 I prenatalne 👍
16.08 II prenatalne 21+2 👍 357g
8.09 (24+4) 607g
29.09 (27+4) 1060g
18.10 III prenatalne 30+2 👍 1427g
8.11 (33+2) 1914g -
WonderWoman, dzięki Ci, moja ciąża już nie będzie jak u słonia 😂
Dawaj znać jak po wizycie u pediatry ✊
Powiem Wam, że jednak samotnie ogarniane noce nie są łatwe. Co prawda Bąbel spał przyzwoicie, pobudki co 1,5-2,5h, ale i tak robi się z tego niezły maraton 😵 Najwięcej przespałam ciągiem niecałe 2h między 6 a 8, za to do 3 zawrotne 40 minut 🤷🏻♀️WonderWoman lubi tę wiadomość
31 & 31
12.2023 🩵
Trombofilia - czynnik II protrombiny hetero
MTHFR hetero
PAI homo -
O rety jak dziwnie widzieć 'dzień niepłodny' na of dziwnie będzie też brać tabletki anty po takim czasie
Zielone.Słońce kiedy zaczęły się u Was kolki?
Dobrze wiedzieć, że nie tylko ja mam czasem płaczki. Choć na ogół dobrze sobie radzę psychicznie, co jest dla mnie dużym zaskoczeniem, tak np wczoraj już też miałam dość. Mąż był na nocce w pracy, chciałam przespać się w dzień, a Jagódka tak nam się rozdarła, że o spaniu nie było mowy, a wczoraj szedł na kolejną nockę i dziś na jeszcze jedną. Zastanawiam się czy to kolka, ale chyba trochę późno by nas dopadło. No i z tego niewyspania i bezradności też popłynęły łzy. Więc wczorajszy dzień dla większości był kiepski
Z plusów: z tego kilkugodzinnego lulania nauczyłam się na pamięć kołysanki:D +10 do bycia mamąluthienn lubi tę wiadomość
👩 28 lat 👦 31 lat
9cs - ten szczęśliwy 😍
12.04 (10dpo) ⏸️
14.04 beta 88, prog 20
15.04 beta 123,5
18.04 beta 535.24 🥳🥳🥳
20.04 pęcherzyk 4mm we właściwym miejscu🥰
01.06 4cm machającego człowieczka, problemy z szyjką - leżymy
07.08 - połówkowe, 392g zdrowej dziewczynki 🩷
25.09 - 1100g 🥰
13-21.11 - 2300g, skurcze, zagrażający poród przedwczesny, szpital
04.12 - ciąża donoszona 🥳 ponowne skurcze, przyjęcie do szpitala na cc (ułożenie miednicowe)
05.12 - witamy naszą cudną Jagódkę, 2940g, 56cm 🩷🩷🩷 (37+1)