X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Gdy ostatni listek w listopadzie opadnie 🍂, dzidziuś nam do brzuszka wpadnie 👶🏻
Odpowiedz

Gdy ostatni listek w listopadzie opadnie 🍂, dzidziuś nam do brzuszka wpadnie 👶🏻

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 listopada 2023, 16:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    @klaudia_23, przytulam Cię. Myślę, że pewnie każda z nas doskonale Cię rozumie i niejedna z nas miała taki cykl, ech.. ba, żeby to jeden! Wszystkie tutaj mamy taki sam cel i bacznie obserwujemy swoje ciała w poszukiwaniu pierwszych symptomów ciąży. Może nieraz aż za bardzo, ale tej głowy staraczki nie da się wyłączyć nagle. Trzymam za Ciebie mocno kciuki 🥰 Dobrze, że się wygadałaś - to pomaga!

    klaudia_23, Anka32, Mysza_Polna lubią tę wiadomość

  • Sarka94 Autorytet
    Postów: 824 1559

    Wysłany: 14 listopada 2023, 16:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    @klaudia_23 🫂
    Przykro mi, wysyłam przytulasy pocieszenia. Niestety to już nasza staraczkowa głowa wmawia sobie objawy. Kto żadnych nie miał niech pierwszy rzuci kamień. Ja też się co miesiąc doszukuję "czegoś". Wiadomo, że po prostu bardzo chcemy żeby to była prawda. W końcu i nam się uda 🤞

    klaudia_23, Anka32, aszin, bonassola, Olalee, Mysza_Polna lubią tę wiadomość

    Starania o pierwszą🤰od 9/2022

    ♥ 2018 ♥
    🏡 2020
    💍 21.08.2021
    💒 17.09.2022
    🐶 5.10.2023
  • Edithka Autorytet
    Postów: 1684 3048

    Wysłany: 14 listopada 2023, 16:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anka32 wrote:
    Mnie już tam nie ma. Usunęłam konto niedługo po tym jak zaczęłam się udzielać na wątku staraczkowym bo i tak miałam się starać dopiero od września o czym tam napisałam 😊
    Muszę skojarzyć Cię teraz z tamtejszym nickiem, bo aktualnie nie kojarzę. ;)

    @klaudia23 brałam od 15 dnia cyklu przez 10 dni, po 2 tabletki dziennie. U mnie owu zazwyczaj była 12-14 dc

    👱34
    🧔32
    👶08.2020
    👶07.2024



    ⏸️11.11.2023 ❤️ w 9cs
    14.11.2023 beta hcg 1460
    16.11.2023 beta hcg 3335
    28.11 7mm szczęścia, serduszko na USG. 😍
    16.01. prenatalne, dziecko rozwija się prawidłowo. ❤️
    13.02. 240g. zdrowego chłopca.
    05.03. 382g.
    26.03. połówkowe 640g. misia ❤️
    16.04. Przekroczony kilogram! 1070g.
    14.05. trzecie prenatalne, 1715g.😍
    31.05. waga 2260g. 😍
    28.06. 3400g. ❤️
    12.07. 4000g. 😳
    15.07. już jesteśmy razem 😍
    3970 g. 56 cm ❤️

    age.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 listopada 2023, 16:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Meggi odpoczywaj Kochana, będzie dobrze.

    Klaudia przytulam Cię mocno. Mnie niestety też ciało oszukuje. Co miesiąc się zawodzę.

  • Edithka Autorytet
    Postów: 1684 3048

    Wysłany: 14 listopada 2023, 16:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mam wyniki!

    IMG-20231114-162226.jpg

    Wydaje mi się, że wszystko ok?

    Olalee, aszin, Ewka9090, Myszkaaa20, Jagoda19, goska000, Pusshka, Anka32, Adirella, klaudia_23, ultramaryna_, Mysza_Polna, Evelle28, AnitaK, Viii, Muuu., Marti27, Effiii, Sarka94, moonflower, Nomeolvides, blador2, Sunnysunsun, Karola3196, edith, Jagodecka, karola_b, Kira, Wenka lubią tę wiadomość

    👱34
    🧔32
    👶08.2020
    👶07.2024



    ⏸️11.11.2023 ❤️ w 9cs
    14.11.2023 beta hcg 1460
    16.11.2023 beta hcg 3335
    28.11 7mm szczęścia, serduszko na USG. 😍
    16.01. prenatalne, dziecko rozwija się prawidłowo. ❤️
    13.02. 240g. zdrowego chłopca.
    05.03. 382g.
    26.03. połówkowe 640g. misia ❤️
    16.04. Przekroczony kilogram! 1070g.
    14.05. trzecie prenatalne, 1715g.😍
    31.05. waga 2260g. 😍
    28.06. 3400g. ❤️
    12.07. 4000g. 😳
    15.07. już jesteśmy razem 😍
    3970 g. 56 cm ❤️

    age.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 listopada 2023, 16:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Edithka wrote:
    Mam wyniki!

    IMG-20231114-162226.jpg

    Wydaje mi się, że wszystko ok?
    Pięknie, gratulacje jeszcze raz❤

    Edithka lubi tę wiadomość

  • aszin Autorytet
    Postów: 6245 13314

    Wysłany: 14 listopada 2023, 16:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Edithka wrote:
    Mam wyniki!

    IMG-20231114-162226.jpg

    Wydaje mi się, że wszystko ok?

    Jeszcze raz gratuluję!! I bardzo się cieszę 😘 wszystko jest ok!

    Edithka lubi tę wiadomość

    Starania o pierwszego 👶🏻
    08.2023r.


    03.2024 💔💔 8tc

    👩
    ✖️Hashimoto, trombofilia wrodzona - V(Leiden) hetero, PAI hetero
    ✔️HSG, AMH, hormony i witaminy, progesteron, ferrytyna, homocysteina, potwierdzone owulacje, wymazy, glukoza i insulina, cytologia, kariotyp
    🧑🏻
    ✖️Ciężka oligoteratozoospermia(morfologia 0%, koncentracja 3,5mln)
    ✔️USG, hormony, posiewy, podstawowe badania krwi, kariotyp
    💊 Clostilbegyt + suple (od 08.2025)

    📌 11.2025 badanie nasienia

    Wszystko to, co mam
    to ta nadzieja, że życie mnie poskleja
  • goska000 Autorytet
    Postów: 6808 11532

    Wysłany: 14 listopada 2023, 16:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, wszystko przeczytałam, ale nie odniosę się bo dopiero wróciłam do domu, głowa mnie naparza, a jeszcze mamy niespodziewanych gości i głupio siedzieć w telefonie.

    Czekam na wyniki krzywej. Owulak ciemnieje, myślę, że jutro, maksymalnie pojutrze będzie bordowy 😎 Monit jutro o 11.20 ( już modlę się do Bogów wszystkich religii żeby owulacja była z prawej strony 😅 ). Życzę Wam miłego popołudnia i wieczoru 🤗😚

    Myszkaaa20, Pusshka, Edithka, Anka32, Adirella, Olalee, ultramaryna_, Mysza_Polna, Muuu., Effiii, Nowanna, blador2, Sunnysunsun, Karola3196, Viii, karola_b lubią tę wiadomość

    09.2009r. 💔
    01.2015r. 💔
    06.2015r. 💜⏸️
    02.2016r. Leon Kameleon 🦎💜
    03.2023r. Walczymy o rodzeństwo.

    3x IUI ❌
    4 IUI - 28.02.2024 r. 💔
    11.04.2024 r. 💔

    IVF październik ( świeżak 5.1.2 ) 👎

    🩵🩵🩵

    IVF listopad ( mrożonka 4.1.1 ) 🧡🍀🥹
    4 dpt - 11.7. 6 dpt - 81.2. 8dpt - 289.5. 10 dpt - 902. 14 dpt - 5396. 17 dpt - 11143. 31 dpt - 110300.

    5w3d - pęcherzyk ciążowy i żółtkowy.
    6w0d - 2,3mm i ♥️
    7w3d - 8mm
    8w6d - 2,2 cm
    12w5d - 6,8 cm. I prenatalne, wszystko super 🍀
    16w5d - 170g zdrowego Maluszka 🥰
    20w5d - 376g Kociaka 🥰
    22w1d - Czekamy na Olgę🩷
    25w0d - 744g Myszki 💕
    29w0d - 1300g Córci 🥹
    30w3d - 1625g zdrowej Dziewczynki 👶
    33w0d - 2231g Akrobatki ❤️‍🔥
    35w5d - 2752g Żuczka 💜
    37w0d - 3083g Kociaka ;*
    38w0d - Olga jest na świecie 🥹 🩷
    preg.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 listopada 2023, 16:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny. Rano zameldowałam biel i nie odzywałam się cały dzień bo czułam, że rozkleje się w pracy czytając forum. Przez moje badania krwi spóźniłam się do pracy w piątek i poniedziałek a potem w poniedziałek ciągle sprawdzałam telefon czy są wyniki tej insuliny. Oczywiście znalazły się koleżanki, które zapytały mnie wprost czy jestem w ciąży albo czy sprawdzam ciąże. Generalnie nie mam im za złe, że pytają. Jednak mam potem wrażenie, że każdy zwraca na to uwagę. Już przed moim ślubem w październiku kilka dziewczyn żartowało, że są ciekawe czy w ogóle wrócę z urlopu (czy nie pójdę na ciążowe) albo czy coś przywiozę z podróży poślubnej. Nie jestem o to zła ale mam wrażenie, że za pare miesięcy będą np domyślać się, że coś nam się nie udaje. A ja się tego mimo wszystko wstydzę bardzo. Już zaczęłam nawet coś wspominać w pracy, że najpierw planujemy zmienić mieszkanie, żebym potem miała wymówkę jak się nie będzie udawać. Sama na siebie taką presje wywieram mam wrażenie.

    Wczoraj czytałam o invitro i jak za każdym razem ceny mnie mrożą. My nie mamy takich pieniędzy w tej chwili. Wróciła do mnie myśl, że jeżeli stymulację męża nie zadziałają i dalej nie znacznie produkować plemników to będziemy musieli odłożyć starania na jakiś rok, może dwa i odłożyć pieniądze na invitro. A co jak się nie uda? Kolejne przerwy i kolejne odkładanie. Bardzo mnie boli ta myśl. Ja mam bardzo silny instynkt macierzyński i bardzo chciałabym już mieć dziecko. Zrobiłam się przez to bardzo smutna i markotna, mąż od razu zauważył ale zwaliłam na coś innego. Dzisiaj za to, żeby głowę od tego odciągnąć zawaliłam się obowiązkami. Praca, zakupy, obiad, szykowanie na kolacje, pieczenie chlebka bananowego i siłownia a potem szybko kolacja i sen.

    🐒 jeszcze nie ma więc niby piłka w grze ale w 11 dpo chyba powinien być chociaż cień? Sama już nie wiem czy skreślam ten cykl czy wierze.

    Z dobrych stron przyszły mi suplementy i ładnie je sobie zorganizowałam na półce. Mam nadzieje, że reszta trzyma się lepiej.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 listopada 2023, 16:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Edithka wrote:
    Mam wyniki!

    IMG-20231114-162226.jpg

    Wydaje mi się, że wszystko ok?
    Gratulacje ❤️ trzymam za Was kciuki

    Edithka lubi tę wiadomość

  • Myszkaaa20 Autorytet
    Postów: 3207 5326

    Wysłany: 14 listopada 2023, 16:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    klaudia_23 wrote:
    Dziewczyny, muszę się wam wygadać, bo czuję się jakbym miała się zaraz rozlecieć na kawałki... Tak jak pisałam wam jakiś czas temu od paru cyklu od owulacji do miesiączki miałam brunatne plamienia, w tamtym cyklu w końcu udało się znaleźć ich przyczynę - zbyt niski progesteron - wynosił 9,5 7dpo, więc teoretycznie owulacje miałam, ale słabej jakości, 2 tabletki dziennie duphastonu stopowały plamienia. Poczytałam trochę na necie jak w naturalny sposób podnieść progesteron i dowiedziałam się, też że progesteron wydziela komórka jajowa, która dojrzewa nawet 90 dni, więc aby go polepszyć potrzebuję nawet 3 miesięcy. Stwierdziłam, że ok, spróbuje to zrobić, bo przecież i tak nie mam wyboru i pogodziłam się z tym, że przez najbliższe 3 miesiące w ciąży nie będę.. dopóki.. no właśnie, dopóki moje ciało nie zaczęło mi dawać miliona różnych objawów, które mogłyby wskazywać na ciążę: częstomocz, ciągła chęć picia, na urlopie jak wchodziliśmy gdzieś po schodach to po chwili byłam zaspana gdzie na co dzień mam dobrą kondycję, nie miałam tego plamienia brunatnego które było przy poprzednich cyklach, pojawił się dziwny wodnisty śluz, a zazwyczaj ta druga faza była u mnie sucha, byłam ciągle głodna, miałam problemy ze snem, uderzenia gorąca, zawroty głowy i lekkie mdłości, nawet raz siedząc w restauracji nagle zaczęła mi lecieć krew z nosa!
    I co.. i to wszystko wcale jednak nie była ciąża.. nie czuję smutku, że się nie udało, bo ja naprawdę byłam przyszykowana na to, że przez najbliższe 3 miesiące się nie uda, ale mam tak ogromny żal do mojego własnego ciała, że mnie po prostu oszukało, że dało mi nadzieję, że jednak się udało.. szczerze wam powiem, że ja od paru dni byłam już w 100% przekonana, że jestem w tej ciąży, widząc te wszystkie objawy.. Chyba nigdy nie czułam się tak zawiedziona moim własnym ciałem :(

    Przepraszam za tak długi wpis, ale musiałam wam się wygadać, bo wiem, że nikt mnie nie zrozumie tak dobrze jak właśnie wy..
    Poprostu Cię przytulam tak wirtualnie ale myślami jestem z Tobą 🫂 chyba każda z Nas wie o czym piszesz i z czym się zmagasz, a nasze organizmy lubią płatać figle, mam ogromną nadzieję że już niedługo wszystko potoczy się po Twojej myśli ❤️🍀

    @Meggi dużo odpoczynku ❤️

    @Jagoda19 czasami trzeba się wygadać, wszystkie tutaj Cię rozumiemy 🫂

    @Edithka super ! Gratulacje ❤️ Mama nad Wami czuwa ❤️

    Edithka, aszin, Jagoda19 lubią tę wiadomość

    👱🏼‍♀️30 👨‍🦱31
    👶🏼M.

    💕2014
    💍2018
    💒2020
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 listopada 2023, 16:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    @Edithka, piękna beta ❤

    @goska000, daj jutro znać koniecznie! Trzymam mocno kciuki za owulke z prawego jajnika ✊️ Odpocznij dziś 😘

    Edithka, goska000 lubią tę wiadomość

  • Edithka Autorytet
    Postów: 1684 3048

    Wysłany: 14 listopada 2023, 16:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jagoda19 wrote:
    Hej dziewczyny. Rano zameldowałam biel i nie odzywałam się cały dzień bo czułam, że rozkleje się w pracy czytając forum. Przez moje badania krwi spóźniłam się do pracy w piątek i poniedziałek a potem w poniedziałek ciągle sprawdzałam telefon czy są wyniki tej insuliny. Oczywiście znalazły się koleżanki, które zapytały mnie wprost czy jestem w ciąży albo czy sprawdzam ciąże. Generalnie nie mam im za złe, że pytają. Jednak mam potem wrażenie, że każdy zwraca na to uwagę. Już przed moim ślubem w październiku kilka dziewczyn żartowało, że są ciekawe czy w ogóle wrócę z urlopu (czy nie pójdę na ciążowe) albo czy coś przywiozę z podróży poślubnej. Nie jestem o to zła ale mam wrażenie, że za pare miesięcy będą np domyślać się, że coś nam się nie udaje. A ja się tego mimo wszystko wstydzę bardzo. Już zaczęłam nawet coś wspominać w pracy, że najpierw planujemy zmienić mieszkanie, żebym potem miała wymówkę jak się nie będzie udawać. Sama na siebie taką presje wywieram mam wrażenie.

    Wczoraj czytałam o invitro i jak za każdym razem ceny mnie mrożą. My nie mamy takich pieniędzy w tej chwili. Wróciła do mnie myśl, że jeżeli stymulację męża nie zadziałają i dalej nie znacznie produkować plemników to będziemy musieli odłożyć starania na jakiś rok, może dwa i odłożyć pieniądze na invitro. A co jak się nie uda? Kolejne przerwy i kolejne odkładanie. Bardzo mnie boli ta myśl. Ja mam bardzo silny instynkt macierzyński i bardzo chciałabym już mieć dziecko. Zrobiłam się przez to bardzo smutna i markotna, mąż od razu zauważył ale zwaliłam na coś innego. Dzisiaj za to, żeby głowę od tego odciągnąć zawaliłam się obowiązkami. Praca, zakupy, obiad, szykowanie na kolacje, pieczenie chlebka bananowego i siłownia a potem szybko kolacja i sen.

    🐒 jeszcze nie ma więc niby piłka w grze ale w 11 dpo chyba powinien być chociaż cień? Sama już nie wiem czy skreślam ten cykl czy wierze.

    Z dobrych stron przyszły mi suplementy i ładnie je sobie zorganizowałam na półce. Mam nadzieje, że reszta trzyma się lepiej.
    Przytulam z całych sił. 🫂
    W stopce masz 5 cykl starań, czy to się zgadza? Jeśli tak, to jeszcze przecież nie jest to bardzo długo, nie trać nadziei. Czy mąż ma tak słabe wyniki? Wybacz , nie pamiętam.
    Przypomnę tylko, że u mnie 10dpo nie było nawet cienia, biel vizira.

    👱34
    🧔32
    👶08.2020
    👶07.2024



    ⏸️11.11.2023 ❤️ w 9cs
    14.11.2023 beta hcg 1460
    16.11.2023 beta hcg 3335
    28.11 7mm szczęścia, serduszko na USG. 😍
    16.01. prenatalne, dziecko rozwija się prawidłowo. ❤️
    13.02. 240g. zdrowego chłopca.
    05.03. 382g.
    26.03. połówkowe 640g. misia ❤️
    16.04. Przekroczony kilogram! 1070g.
    14.05. trzecie prenatalne, 1715g.😍
    31.05. waga 2260g. 😍
    28.06. 3400g. ❤️
    12.07. 4000g. 😳
    15.07. już jesteśmy razem 😍
    3970 g. 56 cm ❤️

    age.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 listopada 2023, 16:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jagoda19 wrote:
    Hej dziewczyny. Rano zameldowałam biel i nie odzywałam się cały dzień bo czułam, że rozkleje się w pracy czytając forum. Przez moje badania krwi spóźniłam się do pracy w piątek i poniedziałek a potem w poniedziałek ciągle sprawdzałam telefon czy są wyniki tej insuliny. Oczywiście znalazły się koleżanki, które zapytały mnie wprost czy jestem w ciąży albo czy sprawdzam ciąże. Generalnie nie mam im za złe, że pytają. Jednak mam potem wrażenie, że każdy zwraca na to uwagę. Już przed moim ślubem w październiku kilka dziewczyn żartowało, że są ciekawe czy w ogóle wrócę z urlopu (czy nie pójdę na ciążowe) albo czy coś przywiozę z podróży poślubnej. Nie jestem o to zła ale mam wrażenie, że za pare miesięcy będą np domyślać się, że coś nam się nie udaje. A ja się tego mimo wszystko wstydzę bardzo. Już zaczęłam nawet coś wspominać w pracy, że najpierw planujemy zmienić mieszkanie, żebym potem miała wymówkę jak się nie będzie udawać. Sama na siebie taką presje wywieram mam wrażenie.

    Wczoraj czytałam o invitro i jak za każdym razem ceny mnie mrożą. My nie mamy takich pieniędzy w tej chwili. Wróciła do mnie myśl, że jeżeli stymulację męża nie zadziałają i dalej nie znacznie produkować plemników to będziemy musieli odłożyć starania na jakiś rok, może dwa i odłożyć pieniądze na invitro. A co jak się nie uda? Kolejne przerwy i kolejne odkładanie. Bardzo mnie boli ta myśl. Ja mam bardzo silny instynkt macierzyński i bardzo chciałabym już mieć dziecko. Zrobiłam się przez to bardzo smutna i markotna, mąż od razu zauważył ale zwaliłam na coś innego. Dzisiaj za to, żeby głowę od tego odciągnąć zawaliłam się obowiązkami. Praca, zakupy, obiad, szykowanie na kolacje, pieczenie chlebka bananowego i siłownia a potem szybko kolacja i sen.

    🐒 jeszcze nie ma więc niby piłka w grze ale w 11 dpo chyba powinien być chociaż cień? Sama już nie wiem czy skreślam ten cykl czy wierze.

    Z dobrych stron przyszły mi suplementy i ładnie je sobie zorganizowałam na półce. Mam nadzieje, że reszta trzyma się lepiej.
    Kochana, przytulam Cię bardzo. Dobrze, że zajęłaś dzisiaj głowę czymś innym, dbaj o siebie ❤
    Nie zawsze 11 dpo coś widać, nieraz krecha pokazuje się później! Wysyłam Ci dużo ciepła!
    Super, że suple mają swoje miejsce 💪 Ja mam rytuał codziennie rano szykuję je do dozownika i mężowi do pudełeczka (on łyka wszystko naraz 🙄)

    Jagoda19 lubi tę wiadomość

  • Nowa_Ola Autorytet
    Postów: 1803 2196

    Wysłany: 14 listopada 2023, 16:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    klaudia_23 wrote:
    Dziewczyny, muszę się wam wygadać, bo czuję się jakbym miała się zaraz rozlecieć na kawałki... Tak jak pisałam wam jakiś czas temu od paru cyklu od owulacji do miesiączki miałam brunatne plamienia, w tamtym cyklu w końcu udało się znaleźć ich przyczynę - zbyt niski progesteron - wynosił 9,5 7dpo, więc teoretycznie owulacje miałam, ale słabej jakości, 2 tabletki dziennie duphastonu stopowały plamienia. Poczytałam trochę na necie jak w naturalny sposób podnieść progesteron i dowiedziałam się, też że progesteron wydziela komórka jajowa, która dojrzewa nawet 90 dni, więc aby go polepszyć potrzebuję nawet 3 miesięcy. Stwierdziłam, że ok, spróbuje to zrobić, bo przecież i tak nie mam wyboru i pogodziłam się z tym, że przez najbliższe 3 miesiące w ciąży nie będę.. dopóki.. no właśnie, dopóki moje ciało nie zaczęło mi dawać miliona różnych objawów, które mogłyby wskazywać na ciążę: częstomocz, ciągła chęć picia, na urlopie jak wchodziliśmy gdzieś po schodach to po chwili byłam zaspana gdzie na co dzień mam dobrą kondycję, nie miałam tego plamienia brunatnego które było przy poprzednich cyklach, pojawił się dziwny wodnisty śluz, a zazwyczaj ta druga faza była u mnie sucha, byłam ciągle głodna, miałam problemy ze snem, uderzenia gorąca, zawroty głowy i lekkie mdłości, nawet raz siedząc w restauracji nagle zaczęła mi lecieć krew z nosa!
    I co.. i to wszystko wcale jednak nie była ciąża.. nie czuję smutku, że się nie udało, bo ja naprawdę byłam przyszykowana na to, że przez najbliższe 3 miesiące się nie uda, ale mam tak ogromny żal do mojego własnego ciała, że mnie po prostu oszukało, że dało mi nadzieję, że jednak się udało.. szczerze wam powiem, że ja od paru dni byłam już w 100% przekonana, że jestem w tej ciąży, widząc te wszystkie objawy.. Chyba nigdy nie czułam się tak zawiedziona moim własnym ciałem :(

    Przepraszam za tak długi wpis, ale musiałam wam się wygadać, bo wiem, że nikt mnie nie zrozumie tak dobrze jak właśnie wy..

    Cześć, wybaczcie, że się wtrącam, ale miałam podobną sytuację z niskim progesteronem. Przeszłam dwie ciąże biochemiczne praktycznie jedna po drugiej - w maju i w lipcu. W lipcu traf chciał, że pilnowałam proga, bo przy becie 5/6 miałam 4, co było absolutnie za nisko. Lekarz uznał, że progesteron za szybko mi spada i dał mi porządne dawki po owulacji, oczywiście potwierdzonej monitoringiem. Dostałam Progesterone Besins 2x200 mg, czułam się okropnie, bo kręciło mi się strasznie w głowie, miałam mdłości, ale progesteron był wysoki. Zaskoczyło w drugim cyklu z tym progiem. Mam wrażenie, że lekarze uwielbiają przepisywać Duphaston na wszystko, a jednak dawki proga są tam dość nikłe. Ja również znałam ten lek z forum, ale lekarz powiedział, że w takim przypadku trzeba działać konkretnie i dał
    Progesterone Besins. Porozmawiaj ze swoim lekarzem o tym progesteronie, zbyt niski nie utrzyma ciąży. Aktualnie kończę 10 tc i nadal przyjmuje 400 mg Progesterone Besins. Trzymam kciuki :)

    Życzę powodzenia wszystkim starającym się i przesyłam wiruski 🦠🦠🦠🦠🦠❤️❤️

    Pusshka, ultramaryna_, klaudia_23, ezra, Effiii, Viii, Nowanna, Karola3196, Myszkaaa20, Jagodecka lubią tę wiadomość

    👩‍❤️‍👨🐈🐈‍⬛🐕

    05.2023 - 💔
    07.2023 - 💔
    06.2024 - 🩵
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 listopada 2023, 16:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Edithka wrote:
    Przytulam z całych sił. 🫂
    W stopce masz 5 cykl starań, czy to się zgadza? Jeśli tak, to jeszcze przecież nie jest to bardzo długo, nie trać nadziei. Czy mąż ma tak słabe wyniki? Wybacz , nie pamiętam.
    Przypomnę tylko, że u mnie 10dpo nie było nawet cienia, biel vizira.

    Tak. Dopiero piąty cykl, mimo, że powinno być ich więcej od lutego ale trochę zajęło mi ogarnięcie mojego organizmu po anty. My od razu poszliśmy po pomoc do lekarzy, bo mój mąż przeszedł nowotwór jądra i jedno ma usunięte. Mój mąż w tej chwili nie produkuje plemników - nie ma ich ani w kropli ani w osadzie nasienia. Jest w trakcie drugiej stymulacji. Obecni lekarze nie dają już szans jak ta nie zadziała. Więc pozostanie nam in vitro z jego nasienia zamrożonego sprzed choroby. Mamy jeszcze 5 miesięcy stymulacji, więc połowa czasu za nami tak na prawdę. :/

  • aszin Autorytet
    Postów: 6245 13314

    Wysłany: 14 listopada 2023, 16:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie 4cs, ale staram się nie nakręcać, żadnych badań nie robiłam (oprócz USG i cytologii) - i teraz zaczęłam się zastanawiać, czy cos jeszcze powinnam zrobić, żeby później nie obudzić się z ręką w nocniku. Ale z drugiej strony wiem, że te kilka miesięcy starań to "norma" i nie chcę też niepotrzebnie się stresować. 🤔

    Starania o pierwszego 👶🏻
    08.2023r.


    03.2024 💔💔 8tc

    👩
    ✖️Hashimoto, trombofilia wrodzona - V(Leiden) hetero, PAI hetero
    ✔️HSG, AMH, hormony i witaminy, progesteron, ferrytyna, homocysteina, potwierdzone owulacje, wymazy, glukoza i insulina, cytologia, kariotyp
    🧑🏻
    ✖️Ciężka oligoteratozoospermia(morfologia 0%, koncentracja 3,5mln)
    ✔️USG, hormony, posiewy, podstawowe badania krwi, kariotyp
    💊 Clostilbegyt + suple (od 08.2025)

    📌 11.2025 badanie nasienia

    Wszystko to, co mam
    to ta nadzieja, że życie mnie poskleja
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 listopada 2023, 16:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    @Jagoda19, Kochana to, że się jeszcze nie udało to żaden powód do wstydu 🫂
    Jedziemy na tym samym wózku bo u mnie listopad tontez 5 cykl starań 😊
    No i nie przekreślaj tego 10 dpo bo póki 🐒 nie ma to piłka w grze. A Dziewczynom tutaj kreseczki też wychodziły dopiero później 🍀

    Jagoda19, aszin lubią tę wiadomość

  • Evelle28 Autorytet
    Postów: 3048 3979

    Wysłany: 14 listopada 2023, 16:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Edithka wrote:
    Mam wyniki!

    IMG-20231114-162226.jpg

    Wydaje mi się, że wszystko ok?
    Piękna beta !
    Jeszcze raz gratulacje ♥️

    Edithka lubi tę wiadomość

    Mama Aniołków:
    27.01.2018[*]💔
    23.11.2019 [*] 💔
    01.07.2021 [*] 💔

    05.04.2024 - II ♥️
    11.04.2024- beta 769
    13.04.2024- beta 1772
    15.04.2024- beta 3671
    20.04.2024- 1 wizyta-pęcherzyk ciążowy 14 mm z pęcherzykiem żółtkowym 3mm
    25.04.2024- mamy ♥️ i 2 mm dzidziusia 🥹
    24.05- 2,9 cm dzidziusia , 164/min ♥️
    29.05-4,2 cm dzidziusia , 176/min ♥️
    03.06-NIFTY - NISKIE RYZYKA
    12.06-PRENATALNE-6,5 cm zdrowego dzidziusia ♥️
    20.06- 91 g szczęścia pod sercem ♥️
    14.07- GENDER REAVEL PARTY 🩷🩵🎉
    18.07 - VII USG ⏳
    06.08 - POŁÓWKOWE

    preg.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 listopada 2023, 16:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    aszin wrote:
    U mnie 4cs, ale staram się nie nakręcać, żadnych badań nie robiłam (oprócz USG i cytologii) - i teraz zaczęłam się zastanawiać, czy cos jeszcze powinnam zrobić, żeby później nie obudzić się z ręką w nocniku. Ale z drugiej strony wiem, że te kilka miesięcy starań to "norma" i nie chcę też niepotrzebnie się stresować. 🤔
    To już zależy od Ciebie 🥰 Może warto ustalić sobie jakiś czas - np. 6 cykli i później zacząć diagnostykę. Albo teraz powoli sobie robić jakieś badania, np. TSH, B12, Kwas foliowy, żelazo, ferrytyna. Przeczytaj sobie 1 post na tym wątku, tam są wypisane badania, które warto zrobić. Trzymam za Ciebie kciuki 🍀

    aszin lubi tę wiadomość

‹‹ 217 218 219 220 221 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

7 zaskakujących rzeczy, o których możesz się dowiedzieć prowadząc kalendarz owulacji OvuFriend

Wydaje Ci się, że działanie kalendarza owulacji sprowadza się tylko do wyznaczania dni płodnych i terminu owulacji? Nic bardziej mylnego! Podczas prowadzenia obserwacji w kalendarzu OvuFriend możesz dowiedzieć się o rzeczach, które wspomogą Twoje starania o dziecko. Poznaj 7 zaskakujących rzeczy, o których możesz się dowiedzieć prowadząc kalendarz dni płodnych! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Warto walczyć o swoje marzenia, czyli historie starań o dziecko zakończone happy endem

O tym jak trudna i wyboista potrafi być droga do macierzyństwa, wiedzą doskonale pary, które od lat bezskutecznie starają się o dziecko. Niekończące się badania, intensywne szukanie przyczyny niepowodzeń, poddawanie się procedurom, ciągła walka, momentami bezsilność, ale też niegasnąca nadzieja... Dzisiaj swoją historią podzieliły się z nami dwie pary, których droga do wymarzonego macierzyństwa nie była łatwa. Karolina i Łukasz oraz Asia i Paweł opowiadają swoje poruszające historie zakończone happy endem! 

CZYTAJ WIĘCEJ

6 porad jak wybrać najlepszego specjalistę od leczenia niepłodności

Wybór najlepszego lekarza specjalisty jest najwyższym priorytetem każdej kobiety, której starania przedłużają się lub dotychczasowe leczenie okazało się nieskuteczne. Szukając kompetentnych godnych zaufania lekarzy, którzy mogą pochwalić się wysoką skutecznością, należy brać pod uwagę również jakość placówki, w której przyjmują.   

CZYTAJ WIĘCEJ