Gorące mamuśki 🤰❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
casteam wrote:Moj chłopak przy pierwszym porodzie byl mega wsparciem dla mnie. Bez niego nie dałabym rady. Był przez cały porod i nie zaglądal między nogi - to podstawowa zasada 😜 chociaż polozna go zachęcala. Trzymał mi nogi i naprawdę był pomocny. No i to jest super uczucie gdy od razu widzi dziecko, które jeszcze sekundę temu było w środku
Także nie mów hopLalia, dmg111 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyOunai wrote:Dokładnie, mój mąż jeszcze długo po porodzie przeżywał jak wyjęli syna i po raz pierwszy usłyszeliśmy jego płacz. I potem wszystkim z dumą opowiadał "bałem się, ale dałem radę i przeciąłem pępowinę sam!" 😂😂😂
Lalia lubi tę wiadomość
-
kic83 wrote:Za przeproszeniem debil z tego chirurga, współczuję jego żonie.
No tak to jest, a kupę można i na początku porodu zrobić.
Mój mąż do końca był przy mnie (zresztą nie wyobrażam sobie inaczej). Tak to bywa że żeby wyszło dziecko dziurka się rozszerza, jest krew, krzyk, nie jest miło.
Za to rodzimy cud.
Do dziś pamiętam jak po porodzie na wizycie kontrolnej (mąż mi towarzyszył) moja pani dr powiedziała mojemu mężowi: wszystko się ładnie zagoiło, wszystko jest dobrze po tym jak pana żona przebiegła maraton i obcięli jej nogę na żywca, bo to tak boli proszę pana ,gdyby pan nie wiedział.
Mi na chwilę obecną ciężko jest ogarnąć ten temat, nie myślę o tym.
Mój mąż jest taki że jego nic nie odstraszy, i mogłabym przy nim robić kupe bo się go nie wstydzę ani nic go nie obrzydza (no może czasami wspomni, że rośnie mi wąsik i czas na depilacje) więc wiem, że jak będę chciała to on będzie przy porodzie, i będzie mnie później tak samo kochał.
Natomiast mam kilku dobrych kolegów, czy mężów swoich przyjaciółek, i każdy mówi że poród to traumatyczne przeżycie jak i dla kobiety tak i dla faceta.
Jeden znajomy mówi że dalej mu wracają fhashbacki jak z Wietnamu 😂 A inny że to było gorsze niż Egzorcyzmy Emili RoseWiadomość wyedytowana przez autora: 10 maja 2020, 19:33
Lalia, kic83 lubią tę wiadomość
-
Lalia wrote:Motyl, na bóle głowy spróbuj też pić więcej, bo czasem może z odwodnienia boleć 😘
Anetka, trochę ten chirurg to dureń 😑
Ja kiedyś oglądałam jakiś dokument o położnych i jedna mówiła, że pierwsze co pyta przyszłego ojca, to czy partnerka puszcza przy nim bąki 🤣 jak puszcza, to jest gotowy na to żeby być przy porodzie, bo bardziej "intymnie" nie da się już być 🤦♀️
Ja mojego nie mam zamiaru zmuszać do tego żeby był przy porodzie właściwym, przecinał pępowinę itd. Ale na pewno chce, żeby był ze mną jak długo da radę, bo może się nie znam, ale najgorszy jest ten początkowy czas kiedy wszystko się rozkręca, skurcze się nasilają, wstajemy, chodzimy, kładziemy się, chcemy pod prysznic, znowu chodzić, leżeć itd żeby był ze mną, głaskał mi plecy, wołał położna w razie czego, podawał wodę itd. A na te kilkanaście minut samego parcia i właściwego porodu i tak największą pomocą posłuży położna, która pokieruje porodem. Mogą zawołać mojego jak dzidziuś wyjdzie, pójdzie z położna jak będą ważyć baby itd. To mój wstępny plan, ale tylko wstępny podkreślam!! I dostosowany do mojego męża 😉
Jeśli w trakcie zmieni zdanie i będzie chiał zostać od początku do końca to super, ale z głową przy mnie a nie między moimi nogami 😂😂😂Lalia lubi tę wiadomość
-
Stokrotka027 wrote:Podczas porodu raczej musi być, mi do ost sekund ktg robiły położne żeby sprawdzić czy dziecko tętno ma już w kanale rodnym wydaje mi sie, że przy porodzie to niezbędne!! Musze dopytać koleżanki ,bo wsumie nie pytałam.
-
nick nieaktualny
-
Anet.kaa wrote:Wieś, co Kicku, jego żona jest ginekologiem położnikiem 😂
Mi na chwilę obecną ciężko jest ogarnąć ten temat, nie myślę o tym.
Mój mąż jest taki że jego nic nie odstraszy, i mogłabym przy nim robić kupe bo się go nie wstydzę ani nic go nie obrzydza (no może czasami wspomni, że rośnie mi wąsik i czas na depilacje) więc wiem, że jak będę chciała to on będzie przy porodzie, i będzie mnie później tak samo kochał.
Natomiast mam kilku dobrych kolegów, czy mężów swoich przyjaciółek, i każdy mówi że poród to traumatyczne przeżycie jak i dla kobiety tak i dla faceta.
Jeden znajomy mówi że dalej mu wracają fhashbacki jak z Wietnamu 😂 A inny że to było gorsze niż Egzorcyzmy Emili Rosekic83 lubi tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny.
Umówiłam się na USG 22.06 maja. Powinno być coś widać już prawda ?
Teoretycznie ostatnia miesiączkę miałam 6 kwietnia ale owulację w 21 dc.
I jescze pytanie cały czas pobolewa mnie brzuch, powinnam się tym martwić?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 maja 2020, 20:19
7.05.2020 ⏸
8.05 12 dpo beta 105
11.05 15 dpo beta 410
Progesteron 27.6
14.05 beta 1694
Progesteron 21
22.05 USG pęcherzyk ciążowy 10 mm z widocznym pęcherzykiem żółtkowym
26.05 USG z widocznym serduszkiem
Starania o 2 dziecko od styczeń 2024.
24.11.2024 ⏸️ cień na teście 10dpo
25.11. 2024 ⏸️ 11 dpo
27.11.2024 13 dpo beta 84.68
Próg 12.66
29.11.2024 15 dpo
Beta 191.7
Próg 17.8
-
nick nieaktualnySolAngelica wrote:Cześć dziewczyny.
Umówiłam się na USG 22.06 maja. Powinno być coś widać już prawda ?
Teoretycznie ostatnia miesiączkę miałam 6 kwietnia ale owulację w 21 dc.
I jescze pytanie cały czas pobolewa mnie brzuch, powinnam się tym martwić?SolAngelica lubi tę wiadomość
-
SzalonaOna wrote:Tak, powinno już być coś widać pobolewania na tym etapie to normalne, nic się nie stresuj!7.05.2020 ⏸
8.05 12 dpo beta 105
11.05 15 dpo beta 410
Progesteron 27.6
14.05 beta 1694
Progesteron 21
22.05 USG pęcherzyk ciążowy 10 mm z widocznym pęcherzykiem żółtkowym
26.05 USG z widocznym serduszkiem
Starania o 2 dziecko od styczeń 2024.
24.11.2024 ⏸️ cień na teście 10dpo
25.11. 2024 ⏸️ 11 dpo
27.11.2024 13 dpo beta 84.68
Próg 12.66
29.11.2024 15 dpo
Beta 191.7
Próg 17.8
-
Mój mężu cała ciążę mówił, że on nie będzie przy porodzie, że to nie dla niego.. Chodz na początku mówiłam,że chce żeby mnie wspierał i był ze mną to później odpuściłam zrozumiałam , że nie będę go zmuszała skoro tego niechce ale pod koniec ciazy już sam mówił że jednak się skusi no i dał radę pomagał wspierał, przeciął pepowine i pierwszy ujrzał naszą kruszynke. A jak mu potem mówiłam widzisz co my kobiety przechodzimy dając wam potomstwo a wy placzecie przy grypie i 37.0 🤭😅😅 to mówi że taka nasz natura i Bóg nas do tego stworzył i tak musi już być 😒😒 No tak faceci .. 💓
Lalia lubi tę wiadomość
23.12.2018 ❤❤ K.
05.12.2020 💙💙 N.
01.04 ⏸ 10dpo
14.04 - Pęcherzyk ciążowy 🍀🥚5+5
17.04 - Serduszko ❤ 6+1
09.06 - Prenatalne 🙏💙Synek 💙🙏
06.08 - 21+5 / 24 cm 440 g 💙
09.10 - 30+5 / 1600 g 💙 -
SolAngelica wrote:Dzięki dziś byłam u rodziców i strasznie ciężko było się nie wygadać. Ale che najpierw wiedzieć że wszystko jest w porządku na usg. W którym tygodniu mówicie rodzinie? I w pracy?
Mamom i rodzeństwu w 1 ciąży powiedzieliśmy gdzie koło 7tc, teraz ze względu że to było Boże Narodzenie już w 4tc. Znajomym później.SolAngelica lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnySolAngelica wrote:Dzięki dziś byłam u rodziców i strasznie ciężko było się nie wygadać. Ale che najpierw wiedzieć że wszystko jest w porządku na usg. W którym tygodniu mówicie rodzinie? I w pracy?
-
SolAngelica wrote:Dzięki dziś byłam u rodziców i strasznie ciężko było się nie wygadać. Ale che najpierw wiedzieć że wszystko jest w porządku na usg. W którym tygodniu mówicie rodzinie? I w pracy?
My rodzicom powiedzieliśmy po pozytywnym teście i becie 😉 w pracy teoretycznie jeszcze bym nie mówiła, ale zobaczyła mnie Wicedyrektor i zgadła 😂 ale myślę, że kolejnym osobom powiemy gdzieś za tydzień, dwa 😉 -
Anet.kaa wrote:Wieś, co Kicku, jego żona jest ginekologiem położnikiem 😂
Mi na chwilę obecną ciężko jest ogarnąć ten temat, nie myślę o tym.
Mój mąż jest taki że jego nic nie odstraszy, i mogłabym przy nim robić kupe bo się go nie wstydzę ani nic go nie obrzydza (no może czasami wspomni, że rośnie mi wąsik i czas na depilacje) więc wiem, że jak będę chciała to on będzie przy porodzie, i będzie mnie później tak samo kochał.
Natomiast mam kilku dobrych kolegów, czy mężów swoich przyjaciółek, i każdy mówi że poród to traumatyczne przeżycie jak i dla kobiety tak i dla faceta.
Jeden znajomy mówi że dalej mu wracają fhashbacki jak z Wietnamu 😂 A inny że to było gorsze niż Egzorcyzmy Emili Rose
Ha ha ha dobre
Fajny Twój mąż, mojego też nic nie obrzydza, dlatego pewnie bez problemu wyciągnął córce kleszcza z cipki czy po porodzie patrzył jak mnie położna zszyła (tak wiem dziwne), ale taki jest typ ,że dużo się naczytał, dużo wie, zna się na medycynie i ma szeroką wiedzę w tym temacie.
Lalia, kkasia lubią tę wiadomość
Córcia❤️05.2015 (3 cs) 39t1d - 2650 g hipotrofia // spadek do 2450 g SN
Synek💙10.2020 (5cs) - 40t2d - 3100 g spadek do 2895 SN+CC
[/url]
Autoimmunologiczne zapalenie tarczycy + jej niedoczynność -
Ounai wrote:Matko, jacy delikatni. Dobrze, że to nie oni muszą rodzić
Też o tym sobie pomyślałam
Ounai, dmg111 lubią tę wiadomość
Córcia❤️05.2015 (3 cs) 39t1d - 2650 g hipotrofia // spadek do 2450 g SN
Synek💙10.2020 (5cs) - 40t2d - 3100 g spadek do 2895 SN+CC
[/url]
Autoimmunologiczne zapalenie tarczycy + jej niedoczynność -
A jak ja mam liczyć tydzień ciąży ? Bo z ostatniej miesiączki wychodzi mi 4tyg + 6 a licząc że miałam późna owulację to od zapłodnienia aplikacja liczy mi 4 tyg7.05.2020 ⏸
8.05 12 dpo beta 105
11.05 15 dpo beta 410
Progesteron 27.6
14.05 beta 1694
Progesteron 21
22.05 USG pęcherzyk ciążowy 10 mm z widocznym pęcherzykiem żółtkowym
26.05 USG z widocznym serduszkiem
Starania o 2 dziecko od styczeń 2024.
24.11.2024 ⏸️ cień na teście 10dpo
25.11. 2024 ⏸️ 11 dpo
27.11.2024 13 dpo beta 84.68
Próg 12.66
29.11.2024 15 dpo
Beta 191.7
Próg 17.8