Gorące mamuśki 🤰❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny, a jak u Was z glutenem? Wprowadzalyscie dzieciakom bez problemu? U mnie to keszcze hoho do tego, ale tak z ciekawisci pytam
It ain't about how hard you can hit. It's about how hard you can get hit and keep getting forward. That's how the winning is done".
Córeczka 2016
Córeczka 2021
Leczenie:
metformina, letrox, clexane 0,4, acard, metypred, metyle, dopegyt
06.2019, 03.2020
Ja: Hashimoto (TSH 0,3)
owulacja jest - monitoring ok
sono hsg (grudzień 2019) - ok
MTHFR_1298A>C w układzie homozygotycznym nieprawidłowym
wit D3 ok
homocysteina ok
graniczna insulinooporność ==> dieta + metformina
zespół antyfosfolipidowe - ujemne
ANA 1 ujemne
On: teratozoospermia (02.2020), słaba morfologia, reszta ok
Suple: androvit, wit c 1500, cynk, selen, folian, d3, l-karnityna -
Ounai, mój mąż pracuje 7:30-15-30 lub 11:30-19:30.
On chodzi na siłownię 4x w tygodniu, ja żeby to miało sens (i opłacało się kupować karnet) musiałabym chodzić 3x w tygodniu.
W te dni co mąż ma pierwszą zmianę ja chodziłabym na siłownię 16-17:30, a on 19-21. W te dni co ma drugą zmianę, ja chodziłabym rano np. 8:00-9:30, a on prosto po pracy 20-22.
Oczywiście siłownia jest otwarta w weekend, więc dwa treningi mogłabym zrobić w tygodniu a trzeci w sobotę.
To czego się boję to po pierwsze czy fizycznie dam radę, i nie chodzi mi tu o treningi, tylko o życie. Do Olka w nocy wstaję tylko ja, bo on się budzi tylko na karmienie, a budzi się czasem 2 razy a czasem 5 razy, a dzień zaczyna też różnie, ostatnio coraz wcześniej. Więc jak mnie czeka noc z kilkoma pobudkami, potem 8 h x Olkiem plus pranie, gotowanie, spacer, później trening na siłowni (a ja się naprawdę przykładam) i po powrocie czeka mnie Olek i jego usypianie, to jedyne co mi zostanie to chyba chodzić spać razem z nim żeby dać radę. A w czerwcu jeszcze przez dwa tygodnie mam rehabilitację o 9:30, więc prawdopodobnie mój mąż będzie wtedy chodził głównie na drugie zmiany, to jeśli będę chciała pójść na siłownię, to na 7 rano.
A druga kwestia to karmienie Olka. On teraz spokojnie wytrzymuje 2h bez karmienia, ale raz wstaje nam o 5:30 a raz o 7:30. Drugą drzemkę raz ma a raz nie, a jak ma to loteria o której wypadanie. Nie wyjdę z domu na 1,5 godziny nie mając pewności że jest najedzony, a nie będę go budzić specjalnie o 6 rano lub (czasem z jedynej) drzemki w ciągu dnia żeby go nakarmić i pójść poćwiczyć. A odciągać pokarm 3 razy w tygodniu tak "w razie w", to nie wiem czy by się udało, bo raz odciągam 170ml, a innym razem 60ml, więc gdybym miała jeszcze siedzieć i zbierać mleko to w ogóle już by tego dnia nic nie zostało.
Mimo wszystko, chyba się zdecyduje. Jak przetrwam czerwiec, to w lipcu i sierpniu będzie już łatwiej. A gdyby się okazało ciężko, to po prostu zrezygnuję.
Muszę jeszcze zagłuszyć bezpodstawne wyrzuty sumienia że porzucam dziecko 🤦🤦bo po pierwsze mąż to sam zaproponował i jeszcze zachęca, więc widocznie nie uważa mnie za wyrodną matkę, a po drugie Olek faktycznie mało czasu spędza z tatą, a już w ogóle tylko we dwóch, więc może i im obu wyjdzie na plus 💪Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 maja 2021, 22:56
-
nick nieaktualnyLalia ja jestem za tym żebyś poszła. Miej czas tylko dla siebie nawet właśnie 2-3x w tyg! Tobie dobrze to zrobi a i Olkowi i tacie tak samo
Gagatka - mój mąż też ma 182 cm i 78 kg. Także chudzielec. Ale jaka on ma przemianę materii 🙉Lalia lubi tę wiadomość
-
Lalia, super pomysł z siłownią. Popieram i zachęcam, ale jednocześnie rozumiem wątpliwości. Przed ciążą robiłam mordercze treningi GT, crossfit, ciężkie cardio. Teraz bym fizycznie nie dała rady, raczej bym wybrala coś lżejszego... Dlatego jak poczujesz że jest Ci zbyt ciężko to daj sobie na luz. Z jedzeniem problem może nie być aż tak duży jak się wydaje, bo pewnie za kilka tygodni na jeden posiłek Olek będzie już dostawał coś innego niż mleko. Wtedy wydaje mi się że dobrym wyjściem byłoby żeby Twój mąż podawał mu słoik czy co tam sobie zaplanujecje - i odpadnie problem odciągania. Swoją drogą w "moim" klubie fitness są zajęcia "mama i bobas" dwa razy w tygodniu. Chyba się kiedyś wybiorę sprawdzić co tam się wyprawia 😄
Ounai trzymam kciuki i za działkę i za dietę
Gagatko, prędzej bym wyzionęła ducha niż przebiegła 10km 🤣 haha, ale na razie problem z głowy, bo mam zakaz biegania.
Dzisiaj były chrzciny mojej siostrzenicy, bardzo miły, rodzinny dzień ❤️Ounai, Lalia, Ania81, Clover lubią tę wiadomość
Iga ❤️ 7.01.2021
Jagoda ❤️ 7.04.2022 -
Clover wrote:Ja się zważyłam jeszcze w środę, ale chciałam się pokusić o podsumowanie miesiąca i ciągle nie mam czasu, nie mam też pojęcia gdzie jest moja kartka z poprzednimi wagami i wymiarami. Może jutro napiszę jeśli znajdę
Ounai, super to wyglądaA będziecie gotować podobne potrawy do tych z cateringu? Skąd bierzesz przepisy?
Ja chyba muszę sobie powiesić na drzwiach lodówki swoje obecne zdjęcie w bieliźnie jako odstraszacz... Ostatnio mam taki apetyt, że tylko bym ciągle jadła 🤦♀️ W sierpniu chcemy jechać nad morze i nie chcę wyglądać jak foka która wyszła na plażę 🤣Clover lubi tę wiadomość
-
Lalia, czy widziałaś kiedyś faceta, który idzie na siłownię, do pracy, spotkać się z kolegami, na trening, wyjeżdża w delegację i uważa że jest przez to złym ojcem? Idź i korzystaj bo z dwójką niekoniecznie mąż tak chętnie będzie zostawać
ja bym jeden miesiąc chyba sprobiwala. Najwyżej będziesz jeden karnet w plecy.
Jestem padnięta. Znowu mam Jęczącą Martę. Jeczy od rana do wieczora. Zasypiać chce tylko bujana z cyckiem w buzi. Rzuca się w trakcie karmienia, już mi sutki odpadają. Chodzi spać o północy po dwugodzinnej walce o to żeby zasnęła. Jak ja kładę spać to się wścieka, wstaje, raczkuje, ucieka z łóżka, kręci się, gada no dosłownie wszystko. Dziś musiałam męża zawołać bo mi nerwy zaczęły puszczać i autentycznie miałam jej dość. Oczywiście teraz jak wreszcie padła patrzę na nią i zastanawiam się jak mogłam się tak wściekać. I jeszcze na dobicie głowę mi rozsadza a u sąsiadów imprezka. Do tego dziś moja mama pojechała po bandzie i zaczęła mieć do mnie pretensje, że nie dzwonie zapytać jak jej ekg, o którym nawet nie wiedziałam bo mówiła o tym mojemu mężowi a on zapomniał mi powiedzieć. Ale jej wystarczyło żeby uznać że w ogóle nie interesuje się nią chyba że wypije i w takim razie ona nie chce ze mną w ogóle rozmawiać. A tyle co mi mówiła, że jej mama ciągle myślała o sobie i do tej pory ma do niej o to żal. Widać niedaleko pada jabłko od jabłoni
Ale przynajmniej ostatnio staram się, mąż też i nasza relacja się naprawia. Jeszcze trochę pracy przed nami, ale idzie ku dobremu
Gagatko, ja od razu podałam jak zaczęłam rozszerzać dietę.Lalia lubi tę wiadomość
-
Gagatka wrote:Moim zdaniem dobrze by Ci zrobiły takie wyjscia, sprobuj.
Ja od kiedy kupilam rowerek w kwietniu, jeżdżę co drugi dzień po ok 40 min. A mój mąż zaczął biegac, 2-3 razy w tygodniu po 10 km.. I schudł 6 kg od poczatku roku. I teraz wazy skubany 76 kg, ma 183 wzrostu i chudy jest strasznie. Faceci inaczej spalają. -
Ounai wrote:Lalia, czy widziałaś kiedyś faceta, który idzie na siłownię, do pracy, spotkać się z kolegami, na trening, wyjeżdża w delegację i uważa że jest przez to złym ojcem? Idź i korzystaj bo z dwójką niekoniecznie mąż tak chętnie będzie zostawać
ja bym jeden miesiąc chyba sprobiwala. Najwyżej będziesz jeden karnet w plecy.
Jestem padnięta. Znowu mam Jęczącą Martę. Jeczy od rana do wieczora. Zasypiać chce tylko bujana z cyckiem w buzi. Rzuca się w trakcie karmienia, już mi sutki odpadają. Chodzi spać o północy po dwugodzinnej walce o to żeby zasnęła. Jak ja kładę spać to się wścieka, wstaje, raczkuje, ucieka z łóżka, kręci się, gada no dosłownie wszystko. Dziś musiałam męża zawołać bo mi nerwy zaczęły puszczać i autentycznie miałam jej dość. Oczywiście teraz jak wreszcie padła patrzę na nią i zastanawiam się jak mogłam się tak wściekać. I jeszcze na dobicie głowę mi rozsadza a u sąsiadów imprezka. Do tego dziś moja mama pojechała po bandzie i zaczęła mieć do mnie pretensje, że nie dzwonie zapytać jak jej ekg, o którym nawet nie wiedziałam bo mówiła o tym mojemu mężowi a on zapomniał mi powiedzieć. Ale jej wystarczyło żeby uznać że w ogóle nie interesuje się nią chyba że wypije i w takim razie ona nie chce ze mną w ogóle rozmawiać. A tyle co mi mówiła, że jej mama ciągle myślała o sobie i do tej pory ma do niej o to żal. Widać niedaleko pada jabłko od jabłoni
Ale przynajmniej ostatnio staram się, mąż też i nasza relacja się naprawia. Jeszcze trochę pracy przed nami, ale idzie ku dobremu
Gagatko, ja od razu podałam jak zaczęłam rozszerzać dietę.Też powoli staram się ułożyć sobie jakoś ten czas, 🤦 złapać rytm dnia
Ounai, Clover lubią tę wiadomość
2015💔
05.06.2020. 💔5tc
01.07. 9dpo ⏸️🍀💚
❤️Córka ❤️11.03.2021🎀SN.3330g 56cm 🎉
♥ Syn ♥ 25.07.2016 👶SN.3180/55cm
______________________
2013.Hashimoto leteox 75
2018 Insulinooporność
2021 cukrzyca Avamina 1000 x3
Ferrytyna 10👀- TardyferonFol 2x
👩Ona .40
🧔On ...43l -
Lalia, ja zauważyłam, że jak jesteśmy w domu we dwójkę to podział obowiązkow mama-tata nigdy nie jest równy. Matki zawsze bardziej rwą się do zmieniania pieluch, bo po co wołać męża z drugiego pokoju, do zabawy, do innych czynności, bo mama zrobi lepiej. Mój narzeczony dużo się udziela, ale tak jak piszesz mało jest czasu on-Matylda. Wczoraj wyszorowałam kuchnię z przerwami na karmienia. Oni mieli czas tylko dla siebie i tata po wszystkim był ewidentnie padnięty 😂 ale do brzegu. Chciałam Ci napisać, że nie masz co mieć wyrzutów sumienia, jak nie wyjedziemy z domu to nigdy nie oddamy mężom całkowitego pola do opieki. Nie porzucasz Olka, tylko chcesz zadbać o swoją formę. Ogólnie trudna decyzja, bo rozumiem, że boisz się przemęczenia. Może spróbuj tydzień-dwa na jednorazowe wejścia? Ja myślę o basenie chociaż raz w tygodniu, ale też mam z tyłu głowy jak moje niebutelkowe dziecko wytrzyma. Najlepsze jest to, że ona spokojnie da radę, tylko mnie to przeraża.
Lalia, Clover lubią tę wiadomość
'90
06.05.2020 r. II 🦄
13.01.2021 r. godz. 11.00 Matylda 3280 g, 51 cm -
Laseczki promka na lepampuch, dobrze ze juz mam duzo kocykow 🙈🙈
w momencie, gdy zostanie zakupiony drugi dowolny nieprzeceniony kocyk od LePampuch
—
Kod:DZIECKO29*
(By kod zadziałał w koszyku musi znajdować się jeden lekki kocyk(otulacz) eukaliptusowyl lub otulacz bambusowy z JS lub otulacz ażurowy i jeden DOWOLNY, NIEPRZECENIONY kocyk LePamuch) -
nick nieaktualnyHej mamusie, nie jestem w stanie nadrobić co tam pisałyście, mam nadzieje ze wszystko u Was dobrze
U mnie ciężkie chwile, od jakiegoś czasu mamy spory kryzys w małżeństwie, raz jest dobrze, raz zle ale aktualnie to jest tragicznie. Zaczynam się zastanawiać kiedy to się w końcu skończy bo już nie mam siły o to walczyć i ja się już poddaje.. 😔
U mnie po tygodniu diety na wadze -1,8kg i w sumie -4cm w obwodach. Póki co odpuszczam cwiczenia bo zrobiłam sobie coś w kolano i ledwo chodzę 🤦🏻♀️ Ale dietę trzymam dalej.
Dzisiaj muszę poprać, a jutro chciałabym zacząć pakować małego na wyjazd, zrobiłam sobie listę i polecę według niej.
Jeszcze dzisiaj jedziemy ze Stasiem do mojej siostry zobaczyć postępy w wykańczaniu jej mieszkania. Mamy godzinkę drogi wiec nie tak zle.
We wtorek mam paznokcie a później musimy jechać do moich rodziców zawieźć psa bo nie zabieramy go na wyjazd. Wieczorem pakowanie a w środę z samego rana ruszamy do trojmiasta
Czy takie koło jest odpowiednie dla niesiedzacego dziecka ?
https://www.decathlon.pl/p/kolko-pompowane-z-siedzeniem-dla-malucha-11-15-kg/_/R-p-3793?mc=8271660&gclid=CjwKCAjwzMeFBhBwEiwAzwS8zK2yydU7sjgzo1M0t-a9LCy_-b-8wx-HeiW1D-9A7c45k88CMbWVgRoCA08QAvD_BwE&gclsrc=aw.ds
-
KarolinaMaria, SzalonaOna, Lulu83, Zulugula, Angie1985, Martt95, Inaa89, Ulaa, kiniusia270, Nowastaraczka, Lalia, Ania81, Clover, Nikaa92, madziulix3, Suszarka, Enigvaa, dmg111, suzi1994, Ewa88 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Aleks, gratuluję wyników odchudzania! Co do koła to raczej na pewno nie nadaje się dla niesiedzącego dziecka. Mamy dzieci w podobnym wieku i ja staram się nie sadzać Matyldy. ALE! Staś pewnie nie będzie w nim siedział pół dnia, więc nic mu się nie stanie jak je kupicie. Nawet pytałam ostatnio o to fizjo, bo babcie mają tendencję do sadzania Matyldy na kolanach bez podtrzymania pod pupą. Fizjo mówiła, że na tym etapie rozwoju nie powinno jej się nic stać, jak od czasu do czasu ktoś ją tak 'posadzi'. Wiecie, głupio mi ciągle zwracać uwagę teściowej ;/ My jedziemy nad morze 14.06. i zamówiłam już nosidło z lenny lamb, które też może budzić kontrowersje. Jakoś trzeba sobie radzić
Lalia, Clover, Ale_ks, Suszarka, dmg111 lubią tę wiadomość
'90
06.05.2020 r. II 🦄
13.01.2021 r. godz. 11.00 Matylda 3280 g, 51 cm -
KarolinaMaria wrote:Lalia, ja zauważyłam, że jak jesteśmy w domu we dwójkę to podział obowiązkow mama-tata nigdy nie jest równy. Matki zawsze bardziej rwą się do zmieniania pieluch, bo po co wołać męża z drugiego pokoju, do zabawy, do innych czynności, bo mama zrobi lepiej. Mój narzeczony dużo się udziela, ale tak jak piszesz mało jest czasu on-Matylda. Wczoraj wyszorowałam kuchnię z przerwami na karmienia. Oni mieli czas tylko dla siebie i tata po wszystkim był ewidentnie padnięty 😂 ale do brzegu. Chciałam Ci napisać, że nie masz co mieć wyrzutów sumienia, jak nie wyjedziemy z domu to nigdy nie oddamy mężom całkowitego pola do opieki. Nie porzucasz Olka, tylko chcesz zadbać o swoją formę. Ogólnie trudna decyzja, bo rozumiem, że boisz się przemęczenia. Może spróbuj tydzień-dwa na jednorazowe wejścia? Ja myślę o basenie chociaż raz w tygodniu, ale też mam z tyłu głowy jak moje niebutelkowe dziecko wytrzyma. Najlepsze jest to, że ona spokojnie da radę, tylko mnie to przeraża.
Ladyo, ale ja pięknie wystroilas! Cieszę się że Was puszczają! -
Nowastaraczka wrote:Laseczki promka na lepampuch, dobrze ze juz mam duzo kocykow 🙈🙈
w momencie, gdy zostanie zakupiony drugi dowolny nieprzeceniony kocyk od LePampuch
—
Kod:DZIECKO29*
(By kod zadziałał w koszyku musi znajdować się jeden lekki kocyk(otulacz) eukaliptusowyl lub otulacz bambusowy z JS lub otulacz ażurowy i jeden DOWOLNY, NIEPRZECENIONY kocyk LePamuch)
Nie kuś, ja mam już 3 >te drogie < kocyki w tym 2 z le pampuch, i 2 kocyki zwykle. Uwielbiam koce😅Nowastaraczka lubi tę wiadomość
💙 11.2020
💗 11.2023