Gorące mamuśki 🤰❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
emdar wrote:O kochana, tak go zareklamowałaś że chyba numer wezmę do niego od Ciebie 😚😋
Tak, BTW, bo się pochorowałam i na parę dni mnie wcięło, Warszawianki był w końcu jakis spacer? Coś mnie ominęło?
A bardzo proszę, mogę dać namiar.
Nie było właśnie bo Ty i Wik się pochorowalyście z dziećmi.Wik89 lubi tę wiadomość
Córcia❤️05.2015 (3 cs) 39t1d - 2650 g hipotrofia // spadek do 2450 g SN
Synek💙10.2020 (5cs) - 40t2d - 3100 g spadek do 2895 SN+CC
[/url]
Autoimmunologiczne zapalenie tarczycy + jej niedoczynność -
Dziewczyny, a w temacie dzisiejszej "awanturki" i wymiany zdań na temat co kto uważa,sądzi, jakie ma zdanie na temat taki i owaki, kto kogo uważa za matkę przewrażliwioną, a kto za matkę olewającą, kto uważa że ktoś inny postępuje niewłaściwie, a jeszcze ktoś mija się z prawdą itd itd....To forum daje dużo; dużo wiedzy, dużo wsparcia, dużo śmiechu, radości,ale i czasem dużo negatywnych emocji. I myślę sobie, że te ostatnie są nikomu z nas niepotrzebne. Szanujmy się nawzajem; życie każdej z nas nie jest myślę idealne, nie dowalajmy sobie dodatkowo w necie. I nie chodzi mi o to,żeby forum było tylko miejscem słodko pierdzącym i rzygającym tęczą, i by nie pojawiały się na nim również słowa krytyki. Ale fajnie byłoby,żeby były spełnione dwa warunki: po pierwsze krytyka ma nie ranić, a po drugie osoba do której słowa krytyki są skierowane albo niech przyjmie słowa jakie są do niej adresowane, i odpowie bez emocji,albo jak tego nie umie/nie chce/nie potrafi niech nie odpowiada w ogóle. Nie ma obowiązku komentowania każdego postu. Dużo zrozumienia, empatii i dystansu życzę każdej z nas❤.
Ulaa, Suszarka, Lalia, doomi03, Inaa89, Clover, Enigvaa, Nowastaraczka, dmg111, kar_oliv lubią tę wiadomość
42 lata
08.03.2019 puste jajo płodowe💔
17.02.2020 Julek 💙 -
Zulugula wrote:Doomi brawo dla Kacpra, torpeda! Jak się z tym czujesz, że juz masz takie DOROSŁE chodzące dzidzi? 😀
Lalia lubi tę wiadomość
-
kic83 wrote:Dla Ciebie specjalnie 😘
[urlrl]
Dziękuję 😘😘😘 ale mały przystojniak i te oczy to faktycznie sztos 😍 no i jaka stylóweczka 😁kic83 lubi tę wiadomość
-
kic83 wrote:Doomi
gratulacje dla Kacpra!!! Brawo!
Ale On szybki jest, mega!
Jak Ci z tym, że masz już chodzącego chłopaka?
Co u Ciebie??
Haha ma to po mamie xD ja też już chodziłam na 10 miesięcy (ponoć pod koniec 9tego zaczęłam xD) . W sumie nie ma czasu nawet nad tym rozmyślać kiedy trzeba biegać za nim cały dzień 🙈 ale tak jak pisałam już Zulu .. śmiesznie że taki mały człowiek tak szybko się zmienia.
A u mnie nic ciekawego w sumie :p praktycznie dzień za dniem lecą tak samo, zbieramy dalej na wkład wlasny (kilka lat to potrwa), kombinuje powoli jakiś plan co robić po macierzyńskim 😛 do formy z przed ciąży już wróciłam a w sumie jest nawet lepiej niż przed ciążą 😛 ale muszę się i tak zmobilizować i zorganizować do ćwiczeń bo nawet kupiłam sobie gumy do ćwiczenia w domu, tylko muszę ogarnąć jakieś fajne ćwiczenia z nimi (masz coś do polecenia może?) -
Ounai wrote:I ja dołączam do tego grona. Dziś wywinęła orła na prostym, walnęła czolem w kostkę brukowa i śliwa na pół czoła. Dopiero co jej sie wygoiły siniaki na plecach i pupie. Panie w żłobku niedługo nas zgłoszą chyba że dziecko bijemy.
Domi, graty dla Kacpra!!!!
U nas tak samo jest jeszcze się poprzedni siniak nie wygoi a już kolejny do kolekcji, mimo że chodzę z nim wszędzie praktycznie krok w krok 🤦🏼♀️ -
ZielonaHerbata wrote:Tajka a co Wasza fizjo mówi na temat tego odginania i prezenia Majeczki?
W sumie to nic więcej, tylko że wzmożone napięcie w obręczy i też ćwiczymy brzuszek bo niby słaby i pracuje dużo plecami...
Nie wiem co jest dziewczyny,ale czasem już nie wyrabiam. Ile razy biorę ją na drzemkę, na ręce, to się wygina do tyłu, głowę tak mocno odgina i do tego płacze, krzyczy, smoczka wypluwa. Ciężko ją uspokoić. Sen też jest taki słaby w nocy, co godzinę czy dwie pobudki. Chociażby żeby podać smoczka, bo się kręci i rzuca głowa na boki i nogami do góry. Nie wiem czy to dalej nie problemy z brzuszkiem, często przy jedzeniu się pręży i wtedy idą bąki, w nocy też czasem słyszę jak nogi do góry bierze. Może powinnam dawać dalej debridat, który odstawiłam, bo myślałam że już było lepiej. Nie wiem gdzie zrobiłam błąd, że ona tak ma
Przykro mi czasem, że nie mogę jej normalnie przytulić, że spokojnie nie wytrzymuje na rękach, bo zaraz nerw. Jakby w ogóle tego nie potrzebowała, nie chciała....
W zeszłym tyg poszłam z koleżanką na pizzę, wróciłam i było mi przykro, że Maja mnie nie potrzebuje, bo moge sobie wyjść i nawet nie zapłacze...
Codziennie chodzę spać wcześniej, żeby chociaż ciągiem ze 3h pospać. Mąż śpi na kanapie ,żeby on się chociaż wyspał i przejmuje ją o 5.30-6 jak wstaje i ja jeszcze chwilę dokimam. Nie mogę zrobic głupiego obiadu, posprzątac, wszystko mąż robi, no albo ja jak on jest w domu ,a jak ją sama z Mają to nie ma opcji na nic...Jak ma drzemkę pół h to zazwyczaj przy kolysce leżę i bujam. Ale i tak się budzi zazwyczaj i nie ma szans dolulać. Nawet do sklepu na spacerze boję się wejść, bo się obudzi...
Wszyscy mówią, że to wszystko to normalne.....to może macierzyństwo po prostu nie jest dla mnie skoro wymiękam
Najpierw te problemy i schiza na kp, teraz schizma na to wszystko i na sen. Mam wrażenie, ze nigdy nie bede w pełni zadowolona
Sorrki ,musiałam się wyżalićWiadomość wyedytowana przez autora: 22 września 2021, 20:42
-
Tajka ja mam trochę podobnie
Też mąż robi w domu wszystko za mnie, bo ja zwyczajnie nie mam jak. I ktoś mi może powiedzieć, że to "kwestia organizacji".
Jeszcze miesiąc temu Mała mogła leżeć na macie dobra godzinę i się sama sobą zajmowała. Ja od czasu do czasu zagadalam do niej, powyglupialam się, wycalowalam i później znowu się bawiła.
A teraz ? Teraz nie jest w stanie wylezec sama 5minut. Od razu płacz i marudzenie. Kładę się z nią na tej macie, śpiewam, tańczę, ogólnie robię z siebie głupa 😅😅
Nocki? Kiedyś jedna, dwie pobudki, 5minut jedzenia i spała dalej. A teraz? Teraz to zaczynam powoli chodzić do tyłu z niewyspania 😁
Drzemki? Jak się trafia dwie drzemki w ciągu dnia to jest szaleństwo. Każda w porywach po 30 minut.
Czasami samo usypianie trwa po 50 minut i ledwo czuje ręce.
Próbowałam już wszystkiego i tylko się frustrowalam, że coś muszę robić nie tak, że jest jak jest.
Ale kocham moja mała babeczke ponad życie. I jedynie co wiem, to że wszystko się z czasem na pewno zmieni i będzie lżej.
A jak jestem już mega zmęczona, to przypominam sobie ja w inkubatorze i to jak walczyła o każdy dzień i wiem, że muszę być tak samo silna jak Ona i chce jej dac wszystko co najlepsze.
Mam nadzieję, że moja historia Cię urzekła 😁😁😅i jest Ci trochę lżej że jest ktoś kto ma podobnie i też słabo ogarnia 😁
Myślę, że i tak jesteśmy najlepsze dla naszych dzieci 🤗🤗Lalia, Annia, Ewa88 , Nowastaraczka lubią tę wiadomość
-
Tajka, moim zdaniem masz objawy depresji poporodowej, czy psycholog coś Ci wspominał na ten temat? Strasznie mi Ciebie szkoda. Myślę, że niestety kiedy kp straciło trochę na znaczeniu, to w Twojej głowie rodzą się kolejne "problemy". Kobieto, jak Majka pozwala Ci wyjść z domu na 3h, to otwieraj szampana, a nie rozpaczaj 😊 sporo dzieci tutaj ma mamozę totalną, i nie pozwalają oddalić się od siebie na krok. Pamiętam np. jak Ladyo musiała zrezygnować z treningu bo Melcia płakała jak tylko mama wyszła z domu. Poza tym, poczekaj na etap lęku separacyjnego (a to już niedługo), wtedy ciężko jest nawet iść do toalety, bo od razu dziecko płacze, myśląc że mama odeszła na zawsze. Nie wiem czy mam rację, ale słowa "jest mi przykro, że mnie nie potrzebuje" brzmią tak jakbyś miała wciąż do siebie pretensje o kp? Bo wtedy dziecko jest siłą rzeczy bardziej uwiązane do mamy? A może skoro kp nie wyszło, to potrzebujesz mieć pełną kontrolę nad innymi aspektami macierzyństwa? Może wysuwam zbyt daleko idące wnioski, nie obrażaj się na mnie, po prostu ja sama przez długi czas tak myślałam. Sen dzieci jest baaaardzo zmienny, raz bywa lepiej, raz gorzej (u nas np. częściej gorzej). Trzeva się po prostu uzbroić w masę cierpliwości i dobrą kawę
a co do wyginania się, to uważam że skoro fizjo w tym nie widzi nic niepokojącego to nie ma sensu sobie tym zaprzątać głowy. Mam nadzieję że wizyta u neurologa Cię ostatecznie uspokoi. Macierzyństwo to pełno wyzwań każdego dnia, no nie jeet łatwo, a zderzenie wyobrażeń z rzeczywistością bywa bolesne
ale pamiętaj że każdy zły czas w końcu mija.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 września 2021, 21:09
Ladyo, kic83, Lalia, Annia, KarolinaMaria, Inaa89 lubią tę wiadomość
Iga ❤️ 7.01.2021
Jagoda ❤️ 7.04.2022 -
Ladyo- napisz mi proszę, czy mata happyhippo może być rozkładana ale nie w całości? Bo widzę, że ma dość duże rozmiary i zastanawiam się, czy można ja rozłożyć jakoś do połowy tylko 😁😁
Oczywiście nadal jest niedostępna ale może uda mi się ja upolować. -
doomi03 wrote:Haha ma to po mamie xD ja też już chodziłam na 10 miesięcy (ponoć pod koniec 9tego zaczęłam xD) . W sumie nie ma czasu nawet nad tym rozmyślać kiedy trzeba biegać za nim cały dzień 🙈 ale tak jak pisałam już Zulu .. śmiesznie że taki mały człowiek tak szybko się zmienia.
A u mnie nic ciekawego w sumie :p praktycznie dzień za dniem lecą tak samo, zbieramy dalej na wkład wlasny (kilka lat to potrwa), kombinuje powoli jakiś plan co robić po macierzyńskim 😛 do formy z przed ciąży już wróciłam a w sumie jest nawet lepiej niż przed ciążą 😛 ale muszę się i tak zmobilizować i zorganizować do ćwiczeń bo nawet kupiłam sobie gumy do ćwiczenia w domu, tylko muszę ogarnąć jakieś fajne ćwiczenia z nimi (masz coś do polecenia może?)
Doomi
co do gum to bardziej Anetka i Laila Ci pomogą, bo ja z nimi nie trenuje, tylko z hantlami, a pamiętam że dziewczyny ich używały.doomi03 lubi tę wiadomość
Córcia❤️05.2015 (3 cs) 39t1d - 2650 g hipotrofia // spadek do 2450 g SN
Synek💙10.2020 (5cs) - 40t2d - 3100 g spadek do 2895 SN+CC
[/url]
Autoimmunologiczne zapalenie tarczycy + jej niedoczynność -
Herbatko przede wszystkim czytam Twoje posty od bardzo dawna i widzę w Tobie niesamowitą przemianę! I dobrze napisałaś na końcu bo mnie właśnie urzekła Twoja historia
! Jesteś teraz w pełni świadomą mamą, najlepsza dla swojej kruszynki i z każdego Twojego słowa widać tą przeogromna miłość. Fajnie się to czyta ❤️ Co do maty to ona właśnie nie jest duża w porównaniu do tych innych mat, które widziałam. Niestety nie można jej rozłożyć np w połowie. Ona ma po prostu kilka takich prostokątów, które składa się w „harmonijkę” i wkłada w pokrowiec jak chce się ja schować, ale one są połączone. Aha ja używałam jakiegoś kodu rabatowego happy20 albo hippo20 albo po prostu happy albo hippo, nie pamietam
Annia, Nowastaraczka lubią tę wiadomość
-
Tajka niektóre dzieci tak mają. Moja Marta też musiała być lulana. Nawet teraz jak wraca ze żłobka to tak potrzebuje bliskości że muszę spać obok inaczej po 5 min sie budzi. Więc po prostu już wiem, że wtedy nic nie zrobię. Jak była taka malutka jak Maja to robiłam nosząc ja w chuscie. Ale też Marta jest moim drugim dzieckiem i już wiedziałam, że po prostu tak jest, że czasem przy dziecku nie da się zrobić dosłownie nic.
Dziś mój mąż wrócił z delegacji i pyta co ja takiego robiłam jak go nie było, w końcu nasza córka była w żłobku. Nawet nie dyskutowałam. Powiedziałam, że jak wrócę do pracy to zamienimy się obowiązkami i zobaczymy ile on zrobi. Tulic ona się uwielbia. Ale mój syn nie znosił tego typu bliskością. Nawet byl moment że zaczęłam się zastanawiać czy nie ma jakiś zaburzeń autystycznych. Ale on po prostu taki byl. Ten pierwszy rok jest bardzo trudnym rokiem zwłaszcza dla mamy, bo tak naprawdę musisz po prostu być dla swojego dziecka. Jak ja czytam, że Olek spał Natalii 2 godziny to sobie myślę "serio???? Nie rób jaj, Marta spi godzinę w setach po 10 minut mając jedną drzemkę dziennie". I cóż...taka jest.
Natomiast zgadzam się z tym, że u Ciebie widać zachowania ktore mogłyby wskazywać na depresję i warto poruszyć te tematy z psychologiem. A tak w ogóle jak sie czujesz teraz chodząc regularnie na terapię?Wik89 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Tajka, nie wiem, czy to „normalne”, czy w ogole warto doszukiwac sie norm w tym wczesnym macierzynstwie, bo przeciez dzieci sa tak rozne…i my tez jestesmy rozne i roznie odbieramy podobne sytuacje
Ale tylko pociesze, ze na Twoim etapie mialam to samo - z odginaniem sie, prezeniem, czestym wybudzaniem, „nieokazywaniem potrzeby przytulania”, etc. I wszystko to minelo (chodzilismy na fizjoterapie, ale mam wrazenie ze to bardziej czas zadzialal, niz cwiczenia, choc oczywiscie zawsze warto je robic). Takze wkrotce bedzie lepiej - serio, serio
Motylku, nie znikajMy tu jestesmy naprawde duza grupa kobiet i mysle, ze widac rozne podejscia - jedne z nas traktuja forum powazniej, pisza więcej o sobie i pewnie tez w zamian oczekuja wiecej szczerosci, inne traktuja to jako odskocznie i bardziej z dystansem, nie szukaja rad zyciowych tylko bardziej miejsca do wygadania sie - chyba oba podejscia sa ok, ja w kazdym razie nie widze w tym nic zlego
Zulugula, Nowastaraczka, dmg111 lubią tę wiadomość
II 2020 22 cs szczęśliwy
👶 X 2020
XII 2022 6 cs szczęśliwy
👧 IX 2023 -
Ania81 wrote:Ounai wiekszosc dzieci autystycznych wrecz potrzebuje bliskosci, tule is, dotyku. Jest to I'm potrzebne. Takze niechec do bliskosci nie jest spowodowana spektrum autystycznym.
-
Moje dziecko nie śpi od 1.30. Przyszliśmy właśnie do salonu się bawić, bo po co mam go próbować usypiać skoro on drze się wniebogłosy, piszczy, wyrywa się, bije mnie po twarzy. Po 1,5h dałam sobie spokój. Teraz za to wygląda na zadowolonego z zabawy 🤷♀️ Ja spałam jakąś godzinę... Cudownie.
-
Inaa, strasznie współczuję Wam
Ounai, super są teksty, co robiłaś, jak mała była w żłobku. No jak to co, jadłaś ciastka na kanapie przecież..
Podziwiam i gratuluję Wam siłowni, wyjść, itp.
Ja cwicze 3xtyg, teraz wrocilam do biegania, ktorego nienawidze ale biegam, staram sie wychodzic, spacery, muzea, wkuwam slowka francuskie o 5 rano, jeżdżę po miescie, chociaz Ola sie drze, teraz doszlo mi wozenie starszej na basen, hiszpanski i do logopedy, wszedzie z Olą, zakupy, ogarnianie domu, zaraz powrot do pracy. Mojego meza więcej nie ma niż jest, a teraz jeszcze chory. A i jeszcze Ola doslownie w tydzien zaczęła wstawac przy meblach, jeszcze szubciej gania kota, grzwbie w kwiatkacg.
Wczoraj sie poplakalam sortujac sterty prania, a jeszcze Ola dostała kataru i budzi się co 3 godziny.
No k"*' mom life. I czasem chciałabym, zeby ktos mnie poklepał po głowie i powiedział, ze robie dobrą robotę.
Co do tej klotni - kazda z Was ma trochę racji, trochę nie. Ale z pewnością każda chce dla swojego dziecka jak najlepoek.nie ma co sie tylko głaskać ale tez czasem trzeba chyba wziac kilka oddechow. Mnie terapia nquczyla, zeby nikogo nie oceniac, bo kazdy ma swoj szitKarolinaMaria, Clover, Wik89 lubią tę wiadomość
It ain't about how hard you can hit. It's about how hard you can get hit and keep getting forward. That's how the winning is done".
Córeczka 2016
Córeczka 2021
Leczenie:
metformina, letrox, clexane 0,4, acard, metypred, metyle, dopegyt
06.2019, 03.2020
Ja: Hashimoto (TSH 0,3)
owulacja jest - monitoring ok
sono hsg (grudzień 2019) - ok
MTHFR_1298A>C w układzie homozygotycznym nieprawidłowym
wit D3 ok
homocysteina ok
graniczna insulinooporność ==> dieta + metformina
zespół antyfosfolipidowe - ujemne
ANA 1 ujemne
On: teratozoospermia (02.2020), słaba morfologia, reszta ok
Suple: androvit, wit c 1500, cynk, selen, folian, d3, l-karnityna -
Clover wrote:Moje dziecko nie śpi od 1.30. Przyszliśmy właśnie do salonu się bawić, bo po co mam go próbować usypiać skoro on drze się wniebogłosy, piszczy, wyrywa się, bije mnie po twarzy. Po 1,5h dałam sobie spokój. Teraz za to wygląda na zadowolonego z zabawy 🤷♀️ Ja spałam jakąś godzinę... Cudownie.
Łączę suę w bolu. Moja zasnęła po wielkich rykach o 22 a od północy budzi się co pol godziny. Jeszcze starsza lunatykuje i musialam ją odprowadzić i uspokoić. Mąż spi, bo ma katar i przecież idzie do pracy.
Dużo mocnej kawy się szykuje. A ja nawet nue lubię kawy
It ain't about how hard you can hit. It's about how hard you can get hit and keep getting forward. That's how the winning is done".
Córeczka 2016
Córeczka 2021
Leczenie:
metformina, letrox, clexane 0,4, acard, metypred, metyle, dopegyt
06.2019, 03.2020
Ja: Hashimoto (TSH 0,3)
owulacja jest - monitoring ok
sono hsg (grudzień 2019) - ok
MTHFR_1298A>C w układzie homozygotycznym nieprawidłowym
wit D3 ok
homocysteina ok
graniczna insulinooporność ==> dieta + metformina
zespół antyfosfolipidowe - ujemne
ANA 1 ujemne
On: teratozoospermia (02.2020), słaba morfologia, reszta ok
Suple: androvit, wit c 1500, cynk, selen, folian, d3, l-karnityna