Gorące mamuśki 🤰❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
Clover wrote:Moje dziecko nie śpi od 1.30. Przyszliśmy właśnie do salonu się bawić, bo po co mam go próbować usypiać skoro on drze się wniebogłosy, piszczy, wyrywa się, bije mnie po twarzy. Po 1,5h dałam sobie spokój. Teraz za to wygląda na zadowolonego z zabawy 🤷♀️ Ja spałam jakąś godzinę... Cudownie.
Też miałam kiedyś taką noc że się wybudził na 3h na zabawę i nie dało się go w żaden sposób ululac.
Dzisiaj zabawy nie było ale nocka też nie za piękne xD pobudka 7 razy 🤦🏼♀️ -
Lalia wrote:Dziewczyny, taka ciekawostka jeszcze, może którąś z Was to uspokoi 😅
Olek ma na dole trzy zęby a na górze dwie jedynki które sie przebiły niedawno. Kilka dni temu leżymy sobie w trójkę w łóżku a Olek zaczyna zgrzytać zębami 😳 ja oczywiście pierwsza myśl: OWSIKI 😵 mój mąż też słyszał, ale stwierdziliśmy że to może jakieś takie odgłosy podobne do zgrzytania. Wczoraj przed wizytą w przychodni znowu się powtórzyło, więc zapytałam pediatrę.
Powiedziała, że przychodzi taki okres gdzie maluchy zgrzytają zębami i to nie żadne robaki (🤣) tylko normalny czas, bo dzieci traktują to jako zabawe, podoba im się ten dźwięk itd i jak wyjdą kolejne zęby, zwłaszcza te trzonowe to będzie to jeszcze bardziej intensywne i żeby się tym nie przejmować 😅
Ooo dobrze że to piszesz bo Kacper też ostatnio zaczął zgrzytać. -
Suszarko, to zgrzytanie to dramatyczny dźwięk 😵
Ja pobudek już nawet nie liczę, bo "dużo" brzmi jakoś łagodniej niż "8-10" podczas nocy która trwała 8h 🤣Gagatka, Nowastaraczka, emdar lubią tę wiadomość
-
Anet.kaa wrote:Ja zgadzam się z Gagatką i KarolinąMarią i wszystkimi kto mówi że każdy w tym konflikcie ma troche racji, ale wg mnie najważniejsza jest empatia a nie wytykanie sobie potknięć/błędów (które my uważamy za błędy a nie koniecznie osoba zainteresowana) lub innego podejścia do życia/rodzicielstwa.
Wszystkie tu jesteśmy dość podobne w naszym schemacie rodzicielstwa (albo takimi się przedstawiamy bo przecież mogę napisać że byłam u urofizjo ale nie muszę już pisać że moje dziecko śpi od dawna ze mną pod kołdrą wobec tego narażam ją na SIDS ) a jeśli ktoś postępuje inaczej i otwarcie o tym pisze to zaczyna być krytykowany.
Tak jak kiedyś Edyta była krytykowana bo miała inne podejście (nie twierdze że czasami nie miałyście racji) tak teraz Motylek został potraktowany (również nie twierdze że czasami nie macie racji). I dla mnie to jest takie "pozbycie się" tych z innym podejściem bo wszystko można napisać ale liczy się sposób wypowiedzi i sposób krytyki.
Nic dodać nic ująć👌
Ja rzadko wchodzę w dyskusje tego typu.
Kilka razy ugryzłam się w język. Wychodzę z założenia, że w życiu realnym wystarczająco dużo mam problemów i nie będę się jeszcze tutaj "denerwować". Forum to taka odskocznia od życia. Ale takie krytykowanie Motylka nie było fajne, wypominanie i cytowanie słów, rozliczanie ile razy jej dzieci są u kogo były. Życie jest przewrotne i nie zawsze jest tak jak się planowało zrobić jeszcze kilka dni temu. Ja ją podziwiam, że tyle ogarnia i organizacyjnie i finansowo. Także opinia, czy przekazanie swojego zdania, danie wskazówek super, ale nie taka "nagonka".
U Nas czas leci jak szalony, czasami raz dziennie wejdę na forum, ale nie zawsze mi się to udaje, a co dopiero odpisać, więc się nie odniosę nawet do wypowiedzi. Teraz mąż ma urlop to może uda mi się nadrobić. Bez pomocy osób trzecich i rozbitym samochodem, ciężko jest nawet z jednym dzieckiem.
Oliwka zaczęła chodzić przy łóżku już. Wychodzą nam 3 zęby na raz, ale mimo tego zaczęła przesypiać całe noce. Nadal mamy wizyty u neurlogopedy i fizjo, dobrze że Oliwce spodobało się jeżdżenie komunikacja miejską, to nie muszę odwoływać na czas naprawy samochodu, ale wszystko zajmuje 3x tyle czasu. Jak zacznie ładnie chodzić to będziemy kończyły już.
Za każdym razem jak Suszarka wspomina teraz o swoich dolegliwościach ciążowych, to przypomina się moja ciąża, byłyśmy w podobnym wieku ciążowym ❤️
Nowastaraczka, KarolinaMaria, emdar, Clover lubią tę wiadomość
O ❤️
Z ❤️ -
Mi nawet nie chce się mówić o naszej nocy 😒 Tymek zastanawiam się czy wg spał? Bo mi się wydaje że ciągle tylko marudził. Do tego ma ciężki oddech i strasznie harczy i swiszczy. Podawanie inhalacji to jakaś tragedia 🤦♀️ teraz czekamy na pielęgniarke aż przyjdzie i zrobić zastrzyk..02.06 13 dpo II
03.06 14 dpo beta 181, prog 25,29
06.06 17 dpo beta 700
28+6 1496g
17.12.2020 ur się Tymek 💙 2245g i 48cm szczęścia 🥰
-
Zulugula wrote:A propo męża Ounai i "co zrobiłaś jak dziecko bylo w żłobku " .
Ostatnio Tomek znowu wstaje o 5/5:30. Przynoszę go wtedy do salonu mężowi i idę spać jeszcze na 2h. Ostatnio wstaję i idę do nich, rozpiernicz taki że hej, a mój mąż, że "dobrze że udało mi się zmywarkę wyładowac przy Tomku " 🤣 no szał ciał. Ja przy Tomku gotuje nam obiady, Tomkowi obiady i przekąski, idę na zakupy, coś tam posprzątam, a ten ledwo zmywarkę wyladowal😅
Zulu, moj maz teraz zajmuje sie Guciem 2 dni w tygodniu. W sumie gotuje nawet, także spoko. Ale również jest rozpiernicz, że hej
Zulugula lubi tę wiadomość
II 2020 22 cs szczęśliwy
👶 X 2020
XII 2022 6 cs szczęśliwy
👧 IX 2023 -
Lalia wrote:Suszarko, to zgrzytanie to dramatyczny dźwięk 😵
Ja pobudek już nawet nie liczę, bo "dużo" brzmi jakoś łagodniej niż "8-10" podczas nocy która trwała 8h 🤣
Leoś tez tak zgrzytal a ja nie cierpie tego dzwieku jeszcze jak robił to kolo mojego ucha przy usypianiu🤯 ale potwierdzam - przestal i teraz sie zdarzy sporadycznieLalia lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny, ja wiem, że to o mnie i że zwykle walę prosto z mostu. Może faktycznie czas zacząć się uczyć się mówić delikatniej. Natomiast jestem też typem osoby która nie potrafi milczeć w sytuacji która mnie niepokoi. Ok, o nieobecnych nie powinno się rozmawiać, ale Motylek sama zdecydowala a Edyty dawno nie było. W sytuacji gdzie Edyta świadomie nie stosowała się do zaleceń lekarskich dotyczących leżenia i oszczędnego trybu życia i zaczynała np ćwiczyć wiedząc że grozi to poronieniem czułam że jeśli nie powiem nic to tak jakbym jej mówiła "Edytka nie przejmuj się, jak się teraz nie uda to donosisz w końcu moze kolejną ciążę. Nie powinnaś się katować i jesli brakuje Ci ćwiczeń to ćwicz". Wiem że to takie z grubej rury ale ja naprawdę będąc bierna czuję jakbym się przykładała do tego. Tak samo z Zuzią. Też pamiętam niestety ciążowy wpis motylka o tym jak ta gowniara ciągle działa jej na nerwy. Choć tu mogły działać też hormony. Natomiast strasznie żal mi się zrobiło Zuzi, która zostaje trochę zmuszana, bo przecież to nie jest jej wybór, bo za dziecko decydują rodzice, żeby opowiadać o swoich problemach psychologowi przy całej rodzinie. A nawet nie rodzinie tylko przy przyrodnim rodzeństwie i macosze. Dajcie spokój, otworzylybyscie się gdyby Was słuchała cała rodzina? I znowu pojawiło się takie uczucie, że albo powiem wprost co myślę albo przyklasnę dając przyzwolenie na to co się dzieje.
Forum to życie, tylko on-line. Rozmawiając z kimś w realu i opowiadając mu o swoim życiu też liczymy się z tym, że może nas skrytykować. Dodając post na Instagramie liczymy sie z tym, że jedni go polubią, a inni nie. Będąc w grupie znajomych, dyskutując na jakieś tematy wiemy, że nie wszyscy się z nami zgodzą. Tak, życie nie jest czarno białe. Granica pomiędzy hejtem a konstruktywną krytyka jest ruchoma. Jeden człowiek na taki sam przytyk powie "hej, dzięki, że mi o tym powiedziałeś, spojrzę na to inaczej" A drugi powie "ciągle mnie krytykujesz, nie zamierzam tego słuchać" i odejdzie obrażony.
Niektóre z nas są tu już dobre 2 lata. To szmat czasu. Poznajemy się, zapamiętujemy różne fakty ze swojego życia, swoich opowieści i moim zdaniem nie da się patrzeć na kogoś przez pryzmat tylko ostatniej wypowiedzi, bo po takim czasie każda z nas ma już jakieś zdanie na temat pozostałych. Jedne lubi mniej, drugie bardziej. Tak jak, Annia powiedziała, ktoś może zapytać czy mój mąż już sprząta (Anniu, niestety dalej średnio mu to idzie, ale pracujemy nad tym 😂 ) i przecież się nie obrażę, że ktoś mi wyciąga rzeczy z przeszłości.
Myślę, że to niemożliwego, żeby stworzyć tu idealne miejsce bez sprzeczek, kłótni, oceniania, wyrażania opinii, wyzalania sie, chwalenie się itd itp (można tak wymieniać bez końca) bo zwyczajnie jest to skrawek naszego życia, a życie właśnie tak wygląda, utopia nie istnieje. I tak jak w naszych związkach kłótnie oczyszczająca atmosferę, dają wyrzucić z siebie to co nam leży na sercach od dłuższego czasu tak samo i tu. Nie wiem czy wolicie żeby to było miejsce gdzie wszyscy ważą słowa, udają kogoś innego byle za duzo nie powiedzieć, czy miejsca gdzie każdy może być sobą. Być może czasem spotka się to z chwilową dezaprobatą ale nadal nikt nie będzie tu nikogo wyrzucał. Ja w swoim zyciu wiele razy muszę wchodzić w role gdzie nie do końca mogę być sobą i dla mnie to forum zawsze bylo miejscem gdzie mogę wyrazić swoje zdanie. Jeśli mam tu wychodzić w jakieś role, udawać kogoś kim nie jestem to nie wiem czy chcę tu być. Bo być tylko po to, żeby tworzyć iluzje? To nie dla mnie.Lalia, Inaa89, Ania81, Ladyo, emdar, Annia, kar_oliv lubią tę wiadomość
-
Annia wrote:A u nas jest dziwnie. Do 2 w nocy budzi się często, nawet co godzinę i od 2 śpi juz do rana. O co chodzi. Któraś noc z rzędu. 🤔
Annia, emdar lubią tę wiadomość
-
Każdy łapie że wskazówek, polecajek, opinii, krytyki to co chce i co uważa za słuszne wg.siebie. Nie ma co powtarzać tego samego wiele razy, nikt za nikogo nie wychowa dzieci, ani życia nie przeżyje. Nie bądźmy matkami dla siebie samych tutaj, nie które mają dość uwag własnych mam😉
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 września 2021, 10:58
Nowastaraczka, ZielonaHerbata, KarolinaMaria, emdar, Suszarka, Ewa88 , dmg111 lubią tę wiadomość
O ❤️
Z ❤️ -
Ounai wrote:U nas też tak jest , wydaje mi się że oni przeżywają dzień i trudno im zapaść w twardy sen. Daj mu czas, jak na dobre sie przyzwyczai do niani to odstawiam ze dobre noce wrócą.
PS. Mój też nadal nie sprząta. Piona! 🤗Mikołaj 💗 07.09.2020
Adam 💗28.05.2023 -
Moejmu Jasiowi kaszel zaczął schodzić na oskrzela dostał antybiotyk więc home hospital w pełni
Ps. Miał być jakiś super szybki obiad w stylu makaron z serem bo dzieci chore marudne są to matka,sobie ubzdurała drobiowe pulpety jak jej chciałam spokojnie wytłumaczyć czemu nie to zrobiła drake że ona nigdy nie je na co ma,ochotę bo musi się mi podporządkowaćWiadomość wyedytowana przez autora: 23 września 2021, 11:04
Dawniej Biedrona89
11.2021- puste jajo płodowe 💔
17.07.2018 - Franio 💙💙
17.04.2021 - Jaś 💙💙
Kwas foliowy, Wit D3
Morfologia nasienia - ✅
HyCoSy - oba jajowodu drożne
Histeroskopia - stan zapalny i mikropolipowatość endometrium
Lipiec 2024 Wracamy do starań 😊 lametta+Ovitrelle+luteina
"Póki Bóg nie raczy odsłonić przyszłości ludzkiej, cała ludzka mądrość będzie się mieścić w tych paru słowach: Czekać i nie tracić nadziei!" A.Dumas -
nick nieaktualnyJa nie bede odnosic sie do klotni z Motylkiem, zadko tu jestem, malo sie znamy. Wiem jedno pozytywna krytyka jest zawsze potrzeba, tak samo jak wsparcie i dobre slow. Czasami potrzebny jest kubel zimnej wody.
U nas jest kupe problemow. Moja corcia od momentu jak Szkola sie zaczela, czuje sie chora, skarzy sie na bol brzucha, glowy. Fizycznie jest ok. Codziennie rozmawiam z nia (mamy super relacje, corus moja wie ze najgorsze moze mi powiedziec a my zawsze postaramy sie jej pomoc). Wreszcie powiedziala mi, ze boi sie chodzic do szkoly bo jeden z chlopcow w klasie bije ja i inne dziewczynki, dotyka w rozne miejsca. Serce mi peklo. Maz wsciekl sie na szkole, bo nie bylo zadnych informacji. Dzis rozmawialysmy z nauczycielem, oraz maz dorwal mame tego chlopca i w kulturalny sposob porozmawial z nia o tej sytuacji.
Obawiam sie, ze to nic nie pomoze, bo mamuska nie poczula sie nawet zawstydzona cala ta sytuacja🤦♀️.
Dziewczyny doradcie co jeszcze mozemy zrobic w tej sytuacji? Martwie sie o moja E.
Haris ma katar, takze noce sa tragiczne. Kaszle, je tak sobie. Jest juz lepiej niz bylo, takze walczymy.
Zebow nie mamy jeszcze, ciekawe kiedy sie pokaza -
Herbatko zamawiałaś coś z tej promocji - 40% w H&m? Wysłali Ci już zamówienie? Ja zamówiłam zaraz po tym jak dałaś cynk o promce i nadal paczka w przygotowaniu. Czasami następnego dnia już wysyłali.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 września 2021, 11:27
O ❤️
Z ❤️ -
Dołączam do #team beznadziejnanoc 😒. Julek zaczął kaszleć ( a nie kasłał), mąż dosłownie umiera ( ma 🌡37,2🙄), ja czuję się jakby mnie przez maszynkę do mielenia mięsa przerzucili....Mam dość chorób ☹
Lalia, wiem o czym piszesz z tym zgrzytaniem zębami, bo u nas przez moment było podobnie 😏Masakryczny dźwięk.
Ania81, kurde bardzo trudna( i poważna) sytuacja. Myślę że na pewno powinniście monitorować sprawę w szkole( czy coś z tym robią, czy olali temat), ponawiać próby rozmowy z matką( ale skoro zareagowała tak za pierwszym razem to raczej nie przejmie się problemem), no i przede wszystkim rozmawiać rozmawiać i jeszcze raz rozmawiać z córką. W ostateczności przeniesienie do innej klasy? Szkoły? Szkoła ogólnie ma dobre opinie?
Tajka, uważam podobnie jak dziewczyny że możesz mieć nadal depresję poporodową( to mit że sama mija do końca połogu). Ja czułam się baaaardzo podobnie do Ciebie. Dopiero pomoc psychologa pomogła mi uporać się z tematem,ale nadal uważam że pierwsze pół roku z życia mojego dziecka mam odebrane przez dziadostwo:( Szukaj pomocy kochana, bo sama możesz sobie nie poradzić. Ściskam mocno ❤Ania81 lubi tę wiadomość
42 lata
08.03.2019 puste jajo płodowe💔
17.02.2020 Julek 💙 -
Lalia wrote:Suszarko, to zgrzytanie to dramatyczny dźwięk 😵
Ja pobudek już nawet nie liczę, bo "dużo" brzmi jakoś łagodniej niż "8-10" podczas nocy która trwała 8h 🤣42 lata
08.03.2019 puste jajo płodowe💔
17.02.2020 Julek 💙 -
Ounai, mniej zlosliwosci wiecej zyczliwosci. Spoko z Ciebie babka, duzo cennych rad ale czesto wbijasz szpile i komenatrze sa kasliwe. Mialam kilka komentarzy od Ciebie w odpowiedzi na jakies pytanie ktore odbieralam jako wysmiewcze i nie bylo to fajne ale ja jestem typem ktory to olał i tyle. I sorry ale gadanie ze to prosto z mostu mnie nie przekonuje mozna mowic szczerze ale w formie bez uszczypliwosci. (Mam nadzieje ze mi sie to teraz udało). Mysle ze gdyby Ciebie ktos "opieprzyl" to bys sie do tego nie zastosowala a jak by pokazal normalne spojrzenie z innej perspektywy to bys przemyslala. Wiec ja mysle ze to troche bez sensu komus prawic kazanie jak i tak bedzie robil swoje a nie sluchal laski na forum znajacej jakis wycinek sprawy.
Ogolnie to chcialabym miec mozg mojego meza (ogolnie meski) bo on na pewno by tego nie analizował i sie nie zastanawial nad tym wszystkim co my tutaj 😂😂😂😂😂dmg111 lubi tę wiadomość
-
doomi03 wrote:Też miałam kiedyś taką noc że się wybudził na 3h na zabawę i nie dało się go w żaden sposób ululac.
Dzisiaj zabawy nie było ale nocka też nie za piękne xD pobudka 7 razy 🤦🏼♀️42 lata
08.03.2019 puste jajo płodowe💔
17.02.2020 Julek 💙