Gorące mamuśki 🤰❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
Ounai wrote:U nas też tak jest , wydaje mi się że oni przeżywają dzień i trudno im zapaść w twardy sen. Daj mu czas, jak na dobre sie przyzwyczai do niani to odstawiam ze dobre noce wrócą.42 lata
08.03.2019 puste jajo płodowe💔
17.02.2020 Julek 💙 -
Nowastaraczka wrote:
Ogolnie to chcialabym miec mozg mojego meza (ogolnie meski) bo on na pewno by tego nie analizował i sie nie zastanawial nad tym wszystkim co my tutaj 😂😂😂😂😂KarolinaMaria, Nowastaraczka, Zulugula, Suszarka, Clover, Wik89, Ewa88 , dmg111, doomi03, Lulu83 lubią tę wiadomość
42 lata
08.03.2019 puste jajo płodowe💔
17.02.2020 Julek 💙 -
Ania81 wrote:Ja nie bede odnosic sie do klotni z Motylkiem, zadko tu jestem, malo sie znamy. Wiem jedno pozytywna krytyka jest zawsze potrzeba, tak samo jak wsparcie i dobre slow. Czasami potrzebny jest kubel zimnej wody.
U nas jest kupe problemow. Moja corcia od momentu jak Szkola sie zaczela, czuje sie chora, skarzy sie na bol brzucha, glowy. Fizycznie jest ok. Codziennie rozmawiam z nia (mamy super relacje, corus moja wie ze najgorsze moze mi powiedziec a my zawsze postaramy sie jej pomoc). Wreszcie powiedziala mi, ze boi sie chodzic do szkoly bo jeden z chlopcow w klasie bije ja i inne dziewczynki, dotyka w rozne miejsca. Serce mi peklo. Maz wsciekl sie na szkole, bo nie bylo zadnych informacji. Dzis rozmawialysmy z nauczycielem, oraz maz dorwal mame tego chlopca i w kulturalny sposob porozmawial z nia o tej sytuacji.
Obawiam sie, ze to nic nie pomoze, bo mamuska nie poczula sie nawet zawstydzona cala ta sytuacja🤦♀️.
Dziewczyny doradcie co jeszcze mozemy zrobic w tej sytuacji? Martwie sie o moja E.
Haris ma katar, takze noce sa tragiczne. Kaszle, je tak sobie. Jest juz lepiej niz bylo, takze walczymy.
Zebow nie mamy jeszcze, ciekawe kiedy sie pokaza
Ania, moim zdaniem trzeba tępić takie zachowania. U nas w przedszkolu starszej tez jest taki typek, rodzice nie współpracują. Poprosilam o zorganizowanie spotkania z rodzicami chlopca, w obecnosci dyrektorki i psycholog,czekam na termin.
Jak usłyszałam, ze gowniarz powiedział o mojej córce "glupia dupa", a potem ją zmusza do przytulania i całowania, to krew mnie zalewa.Ania81 lubi tę wiadomość
It ain't about how hard you can hit. It's about how hard you can get hit and keep getting forward. That's how the winning is done".
Córeczka 2016
Córeczka 2021
Leczenie:
metformina, letrox, clexane 0,4, acard, metypred, metyle, dopegyt
06.2019, 03.2020
Ja: Hashimoto (TSH 0,3)
owulacja jest - monitoring ok
sono hsg (grudzień 2019) - ok
MTHFR_1298A>C w układzie homozygotycznym nieprawidłowym
wit D3 ok
homocysteina ok
graniczna insulinooporność ==> dieta + metformina
zespół antyfosfolipidowe - ujemne
ANA 1 ujemne
On: teratozoospermia (02.2020), słaba morfologia, reszta ok
Suple: androvit, wit c 1500, cynk, selen, folian, d3, l-karnityna -
Meggi110818 wrote:Herbatko zamawiałaś coś z tej promocji - 40% w H&m? Wysłali Ci już zamówienie? Ja zamówiłam zaraz po tym jak dałaś cynk o promce i nadal paczka w przygotowaniu. Czasami następnego dnia już wysyłali.
Może mają dużo zamówień. Bo też zazwyczaj wysłali następnego dnia. -
Zulugula wrote:A propo męża Ounai i "co zrobiłaś jak dziecko bylo w żłobku " .
Ostatnio Tomek znowu wstaje o 5/5:30. Przynoszę go wtedy do salonu mężowi i idę spać jeszcze na 2h. Ostatnio wstaję i idę do nich, rozpiernicz taki że hej, a mój mąż, że "dobrze że udało mi się zmywarkę wyładowac przy Tomku " 🤣 no szał ciał. Ja przy Tomku gotuje nam obiady, Tomkowi obiady i przekąski, idę na zakupy, coś tam posprzątam, a ten ledwo zmywarkę wyladowal😅
A tak a propos rozładowywania zmywarki, to dla mnie to jest czynność którą zawsze robię gdzieś w międzyczasie, zajmuje mi to max 5 minut. Tymczasem ile razy bym nie spotkała mojej teściowej na podwórku, to zaraz strzela tekstem w stylu "oj, muszę jeszcze wyładować zmywarkę", albo "muszę zaraz podlać kwiata", tak, jakby to były jakieś ekstra wyczerpujące czynności wymagające przygotowywania się do nich przez godzinę... Zawsze mam ochotę wtedy powiedzieć "kobieto, o czym ty do mnie w ogóle mówisz" 😂 Ona w ogóle ma taką cechę, że każdemu (niezależnie, czy to ktoś obcy, czy ktoś z rodziny) musi opowiadać, co już dzisiaj zrobiła i co będzie robić, podczas gdy dla mnie to są codzienne czynności, które wykonuję bez zastanowienia i nie muszę oznajmiać tego całemu światu. Zawsze, kiedy ją widzę to już wiem, że zaraz usłyszę litanię na temat jej dzisiejszych prac domowych - tak, jakby tylko ona miała obowiązku, bo my wszyscy to na wakacjach jesteśmy. Mam wrażenie, że jakby sobie założyła Instagrama to codziennie na jej stories pojawiałyby się filmiki, na których np. gotuje obiad albo myje podłogę 🤣emdar, Zulugula, KarolinaMaria lubią tę wiadomość
-
Ania81 wrote:Ja nie bede odnosic sie do klotni z Motylkiem, zadko tu jestem, malo sie znamy. Wiem jedno pozytywna krytyka jest zawsze potrzeba, tak samo jak wsparcie i dobre slow. Czasami potrzebny jest kubel zimnej wody.
U nas jest kupe problemow. Moja corcia od momentu jak Szkola sie zaczela, czuje sie chora, skarzy sie na bol brzucha, glowy. Fizycznie jest ok. Codziennie rozmawiam z nia (mamy super relacje, corus moja wie ze najgorsze moze mi powiedziec a my zawsze postaramy sie jej pomoc). Wreszcie powiedziala mi, ze boi sie chodzic do szkoly bo jeden z chlopcow w klasie bije ja i inne dziewczynki, dotyka w rozne miejsca. Serce mi peklo. Maz wsciekl sie na szkole, bo nie bylo zadnych informacji. Dzis rozmawialysmy z nauczycielem, oraz maz dorwal mame tego chlopca i w kulturalny sposob porozmawial z nia o tej sytuacji.
Obawiam sie, ze to nic nie pomoze, bo mamuska nie poczula sie nawet zawstydzona cala ta sytuacja🤦♀️.
Dziewczyny doradcie co jeszcze mozemy zrobic w tej sytuacji? Martwie sie o moja E.
Haris ma katar, takze noce sa tragiczne. Kaszle, je tak sobie. Jest juz lepiej niz bylo, takze walczymy.
Zebow nie mamy jeszcze, ciekawe kiedy sie pokazaAnia81 lubi tę wiadomość
-
A jeszcze coś w temacie słabych nocy; pełnia jest ( od dwóch dni chyba,dzis już nie). Nigdy nie wierzyłam w pełnię, ale serio zauważyłam że Julek śpi odczuwalnie gorzej w tym czasie. Zawsze to jakaś pocieszajka ,że może dziś/jutro będzie lepiej 🙄
Wik89 lubi tę wiadomość
42 lata
08.03.2019 puste jajo płodowe💔
17.02.2020 Julek 💙 -
Meggi110818 wrote:Herbatko zamawiałaś coś z tej promocji - 40% w H&m? Wysłali Ci już zamówienie? Ja zamówiłam zaraz po tym jak dałaś cynk o promce i nadal paczka w przygotowaniu. Czasami następnego dnia już wysyłali.
-
Dziewczyny, wczoraj był jeszcze temat bliskości, przytulania itd. przepraszam, nie pamiętam która z Was o tym pisała 🤭
Ale myślę, że z tą bliskością dziecka, to dużo zależy od dziecka i od czasu 😅
Olek nie lubił być noszony na rękach, nie wtulał się, nie zasypiał na rękach, nie było szans go tak ululać, jak zostawał z moim mężem czy teściem to też nie było jakiejś mamozy itd.
A od jakiegoś tygodnia przychodzi do mnie na czworakach i wyciąga rączki żeby go wziąć i przytulić, jak siedzimy z nim na podłodze czy leżymy w łóżku to się po nas przetacza, kładzie głowę na kolanach, wtula buzię w szyję, jak się "uderzy" to przytulenie jest lekiem na całe zło, jak się przebudza to się daje dolulać na rękach. Wczoraj go nakarmilam w nocy w łóżku, zasnął a ja chciałam pójść pod prysznic, ale jak wstałam to Oluś zaczął poplakiwać więc się położyłam obok, a on przetoczył na bok, przytulił i zasnął, na co mój mąż pyta czy nie mogę pójść pod prysznic rano bo widocznie nasze dziecko mnie potrzebuje 🥺💙 otuliłam Olka nasza kołdrą, mąż go przytulił, ja wzięłam szybki prysznic i spaliśmy przytuleni razem w trójkę.
Do czego zmierzam, wydaje mi się, że im dziecko starsze, to oprócz takich oczywistych umiejętności jak obroty, siadanie, czworaki, wstawanie, wodzenie wzrokiem, chwytanie zabawek, itd. nabiera również umiejętności społecznych i rozwija się emocjonalnie, a wraz z rozwojem emocjonalnym zmieniają się jego potrzeby, ale też sposób ich okazywania i zaspokajania 🙂Wik89, Ladyo, doomi03 lubią tę wiadomość
-
Clover, mamy wspólną teściową?😂🤔🤣😘 Moja zawsze mówi,że pranie musi zrobić🤦♀️,już się kiedyś chciałam zapytać czy w Wiśle na tarze robi, że w 30 minutowym spotkaniu oznajmia to 3 razy...
Zulugula, Clover, ZielonaHerbata, Wik89, Ladyo, KarolinaMaria lubią tę wiadomość
42 lata
08.03.2019 puste jajo płodowe💔
17.02.2020 Julek 💙 -
emdar wrote:W punkt!!! Też bym chciała mieć tę część mózgu po moim mężu ☺Jedyna dłuższa analiza jaka mu się zdarza dotyczy....jedzenia 🤣( wiecie rozkmina typu pizza taka czy siaka, normalnie 10 min potrafi dumać 🤦♀️)
Ooo tak i w tym czasie nie mogę zadawać mu pytań, bo się rozproszy i zaburze jego koncentrację na jednej rzeczy 🙈 bo myśleć i mówić się już nie da😅emdar, Wik89 lubią tę wiadomość
O ❤️
Z ❤️ -
ZielonaHerbata wrote:U mnie jest status " zapakowane i gotowe do wysyłki ". A zamówiłam w dniu kiedy napisałam o tym na forum 😁
Może mają dużo zamówień. Bo też zazwyczaj wysłali następnego dnia.
To u mnie w trakcie pakowania, czy kompletowania. Kurde zamówiłam cieplejsze rzeczy dla Oliwki i potrzebuje je asap 😉O ❤️
Z ❤️ -
emdar wrote:W punkt!!! Też bym chciała mieć tę część mózgu po moim mężu ☺Jedyna dłuższa analiza jaka mu się zdarza dotyczy....jedzenia 🤣( wiecie rozkmina typu pizza taka czy siaka, normalnie 10 min potrafi dumać 🤦♀️)
Zulugula, emdar lubią tę wiadomość
-
Zulu, barceloński Mac to nie byle co😉😚Nie marudź 😍 Mój też za grama romantyzmu w sobie nie ma. Da się z tym żyć 😂🤭
Nowastaraczka, Zulugula, Lalia, Clover, Ewa88 , doomi03 lubią tę wiadomość
42 lata
08.03.2019 puste jajo płodowe💔
17.02.2020 Julek 💙 -
Suszarko, możliwe, że ma to wszystko poniekąd związek z nieudanym kp. Chyba jednak nie do końca jeszcze sobie poradziłam z tą "porażką ", choć czasami wydaje mi się, że naprawdę jest ok....wiem, że to głupie myślenie, ale sobie myślę, że Maja mnie nie potrzebowała, bo nie chciała kp, a teraz jak chce jej w jakiś sposób to wynagrodzić, przytulaniem, kołysaniem, czytaniem (bo przy czytaniu książeczki też jest niespokojna) to ona też tego nie potrzebuje....
Być może to depresja, psycholog nic o tym nie wspominała. Ja po prostu nie potrafię dalej chyba zaakceptować, że macierzyństwo nie jest takie, jaką miałam wizję...Nie potrafię zaakceptować, że nie jest tak jak bym chciała...że dzieci są różne, że się zmieniają....Ja ciągle w tych "problemach" doszukuje się swojej winy....i myślę, że przeze mnie Maja cierpi i nie jest szczęśliwa.....wiem, straszne myślenie. Chyba jestem taką osobą, po prostu.
Nie jest też tak, że ciągle się dołuje, że ciągle mi coś nie pasuje. Cieszę się, że jest Maja, kocham ją nad życie i jak usypia mi w ramionach to zawsze się wzruszam i płaczę na myśl o tym, jaką jest kochana, jak na nią czekałam, jak ją nosiłam pod sercem, jak ją
urodziłam. Jak wychodzę chociaż na chwilę, to tęsknię za nią, nie jest tak, że ciesze sie, ze mogę odetchnąć. Ja wcale nie chce od niej odpoczywać, chce się nią zajmować, tylko martwię się za często, że coś jest nie tak jednak...myślę, że robię coś źle. I wtedy nachodzą mnie myśli, że może jednak nie nadaje się na matkę. Może macie rację, może to minie. Może będzie lepiej.
Co do sytuacji z Motylkiem. Ja jestem za konstruktywną krytyką, jak najbardziej. Nie raz też zlałyście mnie tu zimną wodą i wam za to dziękuję. Czasem po prostu osoba z zewnątrz może zauważyć rzeczy, których ja nie widzę i pomoc mi je zobaczyć. Niektóre komentarze, może są "za mocne", ale myślę, że to kwestia osoby i sposobu, w jaki te słowa odbierze.
-
U mnie też ciężka noc. Wieczorem sie zryczałam, no miałam mega słaby czas, kryzys. Teraz też jest ciężko. Maja się kreciła cały czas , kilka pobudek do 12, dawałam smoczka, przekrecalam na bok. O 12 wzięłam ją do siebie na karmienie i tak spała może do 4, z pobudkami, o 4 godzinę ubijania na piłce. Zasnęła ok 5, wstała ok 6.30. Ja może w tym wszystkim spałam ze 2godziny.
-
Myślicie, że spanie w dzień np 2-3h ma duży wpływ na niespanie w nocy? Wczoraj Maja spała na spacerze 3h...I noc słaba..Teraz też śpi już 1.5h i nie wiem czy niedługo nie iść do domu, żeby się obudziła....