Gorące mamuśki 🤰❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnykic83 wrote:Anetka
Nie wolno w ciąży przy koronawirusie chodzić na basen.
Raz że infekcje intymne, dwa że przy koronawirusie na basenie jest bardzo duże ryzyko zarażenia.Stokrotka027 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKoteczka82 wrote:Wczoraj jednak źle spojrzałam na mój wynik V Leiden i jednak wynik jest ok. Z jednej strony to dobrze bo nie mam tego cholerstwa ale z drugiej strony nie mam pojęcia co jest u mnie przyczyną krwiaków i tego że zarodek zbyt wolno rośnie ☹️
Czy któraś z Was wie czy zespół antyfosfolipidowy może być przyczyną strat w pierwszym trymestrze ciąży? Bo tego nie miałam badane.
Z LaBellePerle czasami piszę na priv, było z nią słabo w związku z wymiotami, ale powoli się uspokajają. Ona ma zespół antyfosfolipidowy i dwukrotnie miała poronienia w drugim trymestrze właśnie. -
Powiem Wam dziewczyny tyle - uważajcie na siebie... Ja dzisiaj trafiłam do szpitala z krwotokiem, niestety nie wiadomo jaka przyczyna (podejrzewają krwiaka, ale byłam w piątek na usg i wszystko było dobrze) ciąża żywa ale niestety poronienie zagrażające
-
Inga28 wrote:Powiem Wam dziewczyny tyle - uważajcie na siebie... Ja dzisiaj trafiłam do szpitala z krwotokiem, niestety nie wiadomo jaka przyczyna (podejrzewają krwiaka, ale byłam w piątek na usg i wszystko było dobrze) ciąża żywa ale niestety poronienie zagrażające
Inga
odzywaj się co tam lekarze powiedzą! Jesteś pod fachową opieką i zrobią wszystko żeby dzidzię uratować.Córcia❤️05.2015 (3 cs) 39t1d - 2650 g hipotrofia // spadek do 2450 g SN
Synek💙10.2020 (5cs) - 40t2d - 3100 g spadek do 2895 SN+CC
[/url]
Autoimmunologiczne zapalenie tarczycy + jej niedoczynność -
Ewa88 wrote:Justa trzymam kciuki za te trojaczki😊😊
Mogę zapytać gdzie robiłaś badanie na trombofilie?
Ja robilam przez testDNA w przychodni w gdansku bo byla otwarta jechalismy tam ze wzgledu inne badania i teraz czekam. Bo u mnie w Slupsku to masakra w przychodniach i laboratoriachZawsze w naszym sercu
KOCHAMY CIE SKARBIE, CHODZ NIE MOGE CIE PRZYTULIC.
Śpij Kochanie moje małe,
niech sen lekarstwem bedzie duszy, Anioły ramieniem Cie otoczą i ciepłem serca, gdy sie wzruszysz. Niebo otworzą po godzinach, z zanadrza gwiazdkę wyczarują. Maleńkie skrzydła Ci założą do raju z Toba poszybują.... -
Inga28 wrote:Nie znaleźli źródła, na tą chwile z łożyskiem wszystko okej, szyjka też zamknięta. Przeraziłam się bo tyle krwi dawno nie widziałam
-
nick nieaktualnyAnet.kaa wrote:Dziewczyny, czyli metoda jest jedną- musimy leżę jak najwięcej aby dzidziuś się nie przyzwyczaił🤣
Laila, tak to moje koty ten czarny i kolorowy. Rudzika który jest na zdjęciach niżej nie ma już z nami 😭
Ja jestem od urodzenia kociarą, już nie mogę się doczekać jak moje dziecko będzie je tłamsić ❤ chociaż mój mąż wyczynia od czasu do czasu awantury że jego dziecko z kotami wychowywać się nie będzie - no ale widziały gały co brały -
nick nieaktualny
-
SzalonaOna wrote:Miałam kota w ciąży z synem. Stosunkowo młody, jak F się urodził, to kot miał 2 lata. O masakra... Zazdrość zrobiła z niego potwora. On był przed dzieckiem i to była fatalna kombinacja. Potrafił skakać na mnie z ukrycia, drapać do krwi, wbijać się pazurami w nogi i tak wisieć, gryzł tak po prostu... Straszne to było. Ostatecznie w marcu F się urodził, a w grudniu kot zachorował i musieliśmy go uśpić, bo nie dało się go uratować. Aczkolwiek te kilka miesięcy po porodzie to była gehenna 😪
drugi za to tchórz jakich mało. Mam nadzieję, że im nic nie odwali.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 maja 2020, 17:44
SzalonaOna lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyInga28 wrote:Powiem Wam dziewczyny tyle - uważajcie na siebie... Ja dzisiaj trafiłam do szpitala z krwotokiem, niestety nie wiadomo jaka przyczyna (podejrzewają krwiaka, ale byłam w piątek na usg i wszystko było dobrze) ciąża żywa ale niestety poronienie zagrażające
-
nick nieaktualnyAnet.kaa wrote:Niektore koty tak mają niestety, znajoma miała podobnie. Moja trikolorka to.Maine Coon i ona uwielbia dzieci i w ogóle ludzi. Mam nadzieję, że im nic nie odwali.
no i też kotka inaczej się zachowuje niż kot
-
nick nieaktualny
-
Anet.kaa wrote:O matko... bardzo mi przykro że musisz przechodzić takie stresy. Strasznie dziwne, że nie wiedzą jakie jest źródlo krwotoku. Gdzie pojechałaś na IP? Kontaktowalas się z Andrzejem?
Dzwoniłam do Szewczuka i kazał jechać do szpitala. Podejrzewają że pękł mi krwiak, tylko dziwne bo nigdy go na usg nie było... przestałam krwawić, ale jestem w szpitalu...
Ogólnie pojechałam dzisiaj do rodziców, zmarł mi wujek i był różaniec.. wiedziałam że na pogrzeb nie pójdę bo za dużo emocji, wiec tak chciałam pożegnać wujka. Szewczuk mnie zjebał, że w ciąży to się w domu siedzi... tylko, że nic mi takiego nie mówił. Przecież kobiety w ciąży pracują, latają samolotem i żyją normalnie...