Gorące mamuśki 🤰❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
Zulugula wrote:Dziewczyny czy czułyście jakis ból/szczypanie/pieczenie blizny w czasie od ok 3tyg lub później po cc?
Kurcze mnie cały czas pobolewa, mam też okres. Niby na kontroli bylo wszystko ok ale jednak caly czas cos tam czuję. A po cc nie czułam żadnych dolegliwości. Eh
Ja nie czuję i nie czułam jej od keidy się wygoila. Bylam kilka razy u fizjo i mi tą bliznę porządnie wyrobiła (bolało strasznie), dostałam do domu też, ale w domu to średnio te masowania, ugniatania, rozciągania, odrywania wychodziły. Nie wiem czy to miało jakiś wpływ, czy zrosty mogą Cię boleć w jakiś sposóbO ❤️
Z ❤️ -
Dziewczyny, podczytuje, ale nie odpisuję, bo mdłości zaczynają się rozkręcać na maxa 😵
Do tego stopnia, że wbrew wszystkim moim planom, od dzisiaj jestem już na L4.. -
Zulu, mnie przed okresem/podczas też bolała ta blizna. Teraz jestem 7 tygodni po CC i też czasami boli (np. wczoraj), sądzę że @ niedługo nadejdzie 🤷
Lalia, biedna, miałam nadzieję że Cię oszczędzi. Masz pomoc przy Olku?Iga ❤️ 7.01.2021
Jagoda ❤️ 7.04.2022 -
Dzięki dziewczyny za dobre słowo 😘
Mąż pomaga ile może, dziadkowie są pod telefonem i w razie gorszych momentów mam dzwonić i wezmą Olcia do siebie 😘
To dopiero 7 tydzień, więc jestem świadoma tego, że najgorsze dopiero przede mną 😵 z Olkiem kumulacja była w okolicy 8/9-11/12 tygodnia, więc się spodziewam, że tym razem będzie podobnie.. ponoć mdłości to znak wysokiego poziomu hormonów odpowiedzialnych za rozwój i utrzymanie ciąży, tak naprawdę to oraz fakt, że w końcu miną, są jakimś tam pocieszeniem 🙈
No cóż, moje dzieci nie oszczędzają mamuśki w ciąży, ale później zdecydowanie to wynagradzają, więc dam radę 🤭 -
Zulu, mnie długo bolała blizna, pamiętam że jeszcze na wizycie popołogowej mówiłam mojej gin, że dalej odczuwam ból i "ciągnięcie", miałam problemy z wyprostowaniem się, ona stwierdziła, że może tak być (ale ona w sumie wszystkie moje dolegliwości czy obawy w ten sposób komentowała 🙄). Później ból jakoś minął, ale to już było z 2 miesiące po cc. Ale i tak ciągle mi się wydawało, że coś tam jest nie tak... Na wizycie u urofizjo około pół roku po porodzie posprawdzała tam wszystko i mówiła, że ładnie się zagoiło, potwierdził to jeszcze inny gin do którego poszłam później i już sobie dałam z tym spokój. Była jeszcze taka sytuacja, że rok po cc znowu mnie zaczęło boleć, ale to było wtedy, kiedy mój mąż był po tej artroskopii kolana i musiałam targać sama do nas na górę wszystkie zakupy, więc pewnie przeciążyłam się. Później byłam jeszcze raz u innej urofizjo, ona mi rozmasowała bliznę i pokazała jak to robić, dalej masuję, teraz już jest ok. Ale ogólnie jak znajome mamy mi mówią, że one dolegliwości związane z blizną odczuwały tylko np. 2 tygodnie po porodzie, to dla mnie jest to totalną abstrakcją 🧐
No i ja w dalszym ciągu nie odzyskałam całkowicie czucia w okolicach blizny i nie jest ona cała jasna, tylko w niektórych miejscach jeszcze trochę różowa. I czasem sobie wkręcam, że może jednak coś jest nie tak 🙄 Cholernie się boję kolejnej cc w przyszłości...Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 maja 2022, 16:31
-
Kurczę, Zulu, to mega mnie zaskoczyłaś z tym, że Cię nie bolała blizna 😮 Nie wiedziałam, że to w ogóle jest możliwe. U mnie pierwsze dwa tygodnie to była totalna masakra, w ogóle nawet nie wychodziłam na dwór bo ciężko mi było zejść po schodach, chodziłam tylko po prostych powierzchniach, a i tak ból był okropny 😬 Ale mi został duży zwisający fałd skóry, bo brzuch w ciąży miałam ogromny i wydaje mi się, że to też miało spory wpływ na słabe gojenie sie blizny. Przez ten pierwszy czas dobrym określeniem na ból było właśnie pieczenie, a później już było takie ciągnięcie i czasem miałam wrażenie, że jak się wyprostuję i naciągnę tę skórę to wszystko mi tam popęka 🙄 Głupie, wiem.
Ja uważam, że dobrze robisz, że chcesz znowu iść jeśli dalej będzie bolało. Zawsze warto sprawdzić, jeśli coś nas niepokoi. Zwłaszcza, że tak jak piszesz jest to podobny ból jak przed zabiegiem. Trzymam kciuki, żeby było wszystko w porządku. A jesteś jeszcze w domu, czy wróciłaś do pracy? Wybacz jeśli pisałaś, nie jestem ostatnio całkowicie na bieżąco. -
Ja bym powiedziała że to taki tępy ból a czasem szczypanie. Teraz jak byłam na wizycie popologowej to lekarka mi mówiła że mogły mi się jeszcze szwy nie rozpuścić i stąd ból. A skąd był w trakcie okresu po pierwszym porodzie to nie wiem, miałam @ 3 razy i zaszłam w ciążę 😶Iga ❤️ 7.01.2021
Jagoda ❤️ 7.04.2022 -
Suszarko, super, że imprezka się udała, śliczny ten aniołek 🥰🥰
Lalia, współczuję mdłości....ale tak jak piszesz, pocieszające jest to, że przejdą. Mi ustały właśnie ok 10-11tyg jakoś, a też były dni, że się skręcałam i chodziłam po ścianach i Maja biedna stała i patrzyła na matkę nad kiblem. W krotce będzie lepiej 👍😘Lalia lubi tę wiadomość
-
Dzisiaj miałam prenatalne. Dzidzia ok, maluszek leniuszek, nie chciał się przekręcać, smacznie spał 🥰 wszystkie parametry ok, ryzyko chorób niskie. Płeć... Do końca nie wiadomo, bo nóżki skrzyżowane, jakiś tam wzgórek był, nic tam nie widziała stojącego, więc wspomniała o dziewczynce, ale być może to leniwy chłopczyk 🥰 zza tydzień mam wizytę u swojego lekarza, być może tam coś więcej zobaczymy 😊
No i dzidzia raczej z tych dużych, ok 7cm,wyliczyla termin już na 16.11 😲 a z OM mam 03.12
Ale ogólnie to nie jestem zadowolona z tej babki, bylam u niej pierwszy raz, polecił mój lekarz i znajoma była, ale badanie bardzo szybkie, nawet usg 3d nie było (z Mają miałam na każdym prenatalnym) i wizyta z badaniem z 15 min trwała, ale 300 zł skasowane...Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 maja 2022, 20:12
Lalia, emdar, Suszarka, asias86, Wik89, Ewa88 lubią tę wiadomość
-
Suszarka, super że Chrzest się udał
Wstaw potem jakieś foto na moment:) . masz rację, fochy męża to można sobie wsadzić....🙂( do serduszka oczywiście, bo gdzież by indziej🤭😉)
Lalia, przykro mi że mdłości Cię dopadły 😒. Ja w ogóle nie poznałam "magicznego" uczucia mdłości w ciąży... W ogóle ciążę miałam tak zajebistą, że serio czuję się przez matkę naturę zrobiona w konia, bo od momentu odejścia mi wód płodowych ( gdzie byłam wręcz w euforii hormonalnej) spadek mojego entuzjazmu i przekonania,że"przeciez będzie ekstra, jestem przygotowan" był wręcz kosmicznie absurdalny. Może więc lepiej jest jak Ty masz, ciąże wymagające,za to dzieciaczki cudownie łaskawe dla mamy❤❤. Dużo siły Ci życzę!
Zulu, z tym zarażeniem się bostonką, to nie takie oczywiste; u Julka w grupie bostonka była już 3 razy, Julek nie złapał ani razu. Nasza pediatra ma teorię,że to że był szczepiony na ospę mogło pomóc. Dobrze, że pilnujesz blizny, z takimi sprawami trzeba uważać.
Pomału wracam do żywych, ale nie ma lekko bo Julek taki ledwie ledwie i uszy na granicy zapalenia😒 . Do środy walczymy sterydami i kroplami, zobaczymy Może uda się bez antybiotyku. Trzymajcie kciuki, proszę. Ale,ale, nie ma tego złego, bo choroba tak mnie dojechała,że dobiłam do mojej najlepszej wagi od 5 lat( 66 kg🙂👍🥂).Lalia, Wik89 lubią tę wiadomość
42 lata
08.03.2019 puste jajo płodowe💔
17.02.2020 Julek 💙 -
Tajka wrote:Suszarko, super, że imprezka się udała, śliczny ten aniołek 🥰🥰
Lalia, współczuję mdłości....ale tak jak piszesz, pocieszające jest to, że przejdą. Mi ustały właśnie ok 10-11tyg jakoś, a też były dni, że się skręcałam i chodziłam po ścianach i Maja biedna stała i patrzyła na matkę nad kiblem. W krotce będzie lepiej 👍😘 -
Tajka, dziękuję 😘
Jak w miarę regularnie jem, to jestem jakoś w stanie żyć, najgorsze są poranki i wieczory 😵
Gdybym była vegetarianka, to pewnie właśnie moje życie straciłoby sens, bo podobnie jak z Olciem, jem ciągle MIĘSO 🙈 kabanosy, tosty, parówki, kurczak, wieprzowina i tak w kółko 🤭 znowu odrzuciło mnie totalnie od słodyczy, owoców i jogurtów 😔
Śmiałam się do męża, że możliwe że mój organizm robi zapasy białkowo-tłuszczowe, bo w ciąży z Olkiem właśnie tak przez 2-3 tygodnie przyjmowało mi tylko mięso, a później przyszedł taki kryzys że nie jadłam prawie nic i schudłam 2kg przez mdłości i wymioty 🙄
Tajka, polubiłam za to że dzidzia zdrowa 😘😘
Ja mam w środę lekarza u którego mam zamiar prowadzić ciążę, a podobno jest taki, że albo się go kocha albo nienawidzi, mam nadzieję że jednak będę w tej pierwszej grupie 😅 -
Suszarko, super, że tak fajnie spędziliście ta uroczystość. Wrzuć nam jakieś zdjęcia siostrzyczek z chrzcin 😍
My też mieliśmy super weekend. Byliśmy na wsi u mojej przyjaciółki, Tymek dostał wosk, my miód, stawiał z wójkiem stracha na wróble a my z przyjaciółką wreszcie mogłyśmy pogadać. Mój mąż polubił jej faceta więc może będziemy tam teraz częściej jeździć