Gorące mamuśki 🤰❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
Zulugula wrote:U mnie najbardziej harcuje w nocy , w dzień śpi. Ciekawie się zapowiada 😅
U mnie najczęściej poki co rano zaraz po śniadaniu i pod wieczórna razie w nocy grzeczne daje mi spać 😅
-
Zulugula wrote:Mój odswiętny brzunio , poobiedni 😁 przed obiadem prawie nie było widać w tej sukience a im dalej w dzień to 🐳 😀
Nie cytować, usunę
]
Piękny zgrabny brzunio 😍Zulugula lubi tę wiadomość
-
Motylku powiem Ci szczerze ze jak tu dołączyłam do Was to wydałaś mi najsympatyczniejsza ze wszystkich .. jeszcze sobie myślałam ze jakaś fajna babka .. jak to jest ze facet takiej nie docenia 🤷♀️🤷♀️ Nie wiem co Ci doradzić .. u nas przed ślubem tez się kłóciliśmy .. bardzo .. tez mówiłam ze może go nie być .. i nie czułam stresu związanego ze ślubem myśle ze mój mąż tez nie .. nie wiem dlaczego te kłótnie były .. po ślubie tez są haha
No ale chyba mniej .. spróbujcie dużo rozmawiać , nie obwiniać się wzajemnie .. może spróbuj go chwalić ? Mimo ze ciężko w chwilach gdy ktoś obrzuca Cię błotem .. ale może to go bardziej ruszy niż kłótnie ? Jeżeli jesteście osobami wierzącymi to bardzo polecam kazania Ks Pawlukiewicza są na YouTube
SzalonaOna, Edyciak lubią tę wiadomość
DZIĘKI CI BOŻE ZA TE CUDA ❤️❤️ -
Zulu, wyglądasz zjawiskowo w tym kolorze 💙
Ounai, wrzuć zdjęcie łóżka syna jak będzie gotowe 🤩
Kic, Twoja córcia to mądra dziewczynka, na pewno będzie Cię wspierać 😘
My z mężem obejrzeliśmy w dwa dni prawie cały sezon Dark 🙈 został nam na jutro finałowy odcinek 😁 byliśmy na wyborach, na spacerze, rozplanowaliśmy też porządki i remont pokoju dziecięcego 👌
Motylku, jeżeli tylko chcesz, to myślę że każda z nas chętnie Ci pomoże jak tylko najlepiej będzie umiała 😘 napiszę Ci tak: Ty masz za sobą naprawdę ciężkie doświadczenia z poprzedniego małżeństwa, a Twój P. też nie lepsze. Z tego co pisałaś, to z P. nie jesteście bardzo długo (ok. roku, dwóch), a w tym czasie podjęliście baaardzo dużo takich poważnych decyzji : zamieszkanie razem, wzajemne wychowywanie dzieci z poprzednich związków, zaręczyny, planowanie ślubu, między czasie starania o dziecko a teraz sam ślub. I ja wiem, że można kogoś znać 10 lat i się "pomylić" i rozstać, a można kogoś znać pół roku i zostać z nim na zawsze. Ale wydaje mi się, że u Was wszystko potoczyło się bardzo szybko i nie do końca mogliście wszystko "przerobić" i przegadać.
Twój P. ma przyznaną opiekę nad swoją córką, ale szczerze powiedziawszy Ty nie miałaś bardzo okazji zbudować relacji z nią, bo jak już pojawiłaś się w jej życiu u boku jej taty, to od razu zaczęła mieszkać z Tobą, ze swoim nowym rodzeństwem a co więcej musiała zacząć dzielić się tatą z Tobą.
To naprawdę wspaniałe jak P. jest za Tobą jeśli chodzi o relacje z rodzicami, cudownie, że jego rodzina Cię wspiera, wydaje się byc super facetem który jest gotowy wziąć odpowiedzialność za Ciebie i Twoje dzieci. Ale moim zdaniem powinniście troszkę zwolnić.. Przede wszystkim ja bym zaczęła od ustabilizowania tego co jest między Wami, Twoich oczekiwań wobec P. jako Twojego partnera, jego obowiązków w domu, wspólnego pomysłu na wychowywanie dzieci i prowadzenie domu, później bym popracowała nad relacjami z Waszymi dziećmi, zarówno Twoje z córką P., P. z Twoimi dziećmi oraz samych dzieci jako rodzeństwa. A dopiero później chyba bym myślała o ślubie.. Motylku, ja nie mam dzieci, ale wszyscy bez wyjątku mówią mi że po urodzeniu dziecka jest naprawdę ciężko i że nawet najlepsze małżeństwo przechodzi kryzysy. Każdy mówi, że dziecko musi "pojawić" się w takim momencie związku kiedy jest on w dobrym okresie. Wasze dzieciątko jest Waszym cudem i myślę, że te pół roku powinniście przede wszystkim przeznaczyć na budowanie Waszych relacji. Jak urodzi się Wasze Maleństwo, to Twoje dzieci będą zazdrosne, córka P. będzie zazdrosna i nie oszukujmy się, sam P. będzie zazdrosny o uwagę która będziesz poświęcać dziecku, a Ty wtedy będziesz potrzebować dwa razy więcej wsparcie niż teraz.
Moim zdaniem jak najszybciej próbujcie rozmawiać i to tak solidnie, póki jest na to jeszcze czas. Ja Ci bardzo kibicuję, ale jak P. teraz się nie zmieni to nie łudź się, że później będzie łatwiej..Zulugula, Ounai, Sylwucha, Inaa89, Anet.kaa, dmg111, kar_oliv lubią tę wiadomość
-
Julik wrote:Wróciłam nie dawno z urodzin chrzesniaczki, najadłam się że chyba zaraz pęknę 😁
Co do wyjazdu do rodziców, dziś akurat rozmawiałam o znajomej, jest w ciąży już końcówka. Prawie cała ciążę mieszka u rodziców. Ja sobie nie wyobrażam tego, i tak mąż nie moze zobaczyć dzidzi na usg tyle go omija, a jeszcze miałabym odebrać mu możliwość poczucia pierwszych ruchów. Czy nawet tego jak brzuch rośnie. No ja bym nie chciała wyprowadzić się na ciążę do rodziców a później pokazać masz to Twoje dziecko. Facet i tak dużo slabiej przeżywa ciążę, nie dociera do niego az tak bardzo to. Z małymi dziećmi tym bardziej bym nie wyjechała, to na początku najbardziej tworzy się więź, tyle pięknych chwil i mąż miałby to wszystko przegapić... gdybym już całkiem potrzebowała pomocy prędzej poprosilabym mamę zeby na jakiś czas przyjechała. Chociaż wolałabym jakkolwiek ale dac radę. Wiem że jedno dziecko a dwójka to jest ogromna różnica. Takie jest moje zdanie po prostu, piszę jak ja bym wolała. Nic nie narzucam 🙂
Mój mąż skręcił łóżko. Byłam tak padnięta, że prawie nic mu nie pomogłam. Przez sekundę chciał zrzucić winę na mnie, ale jako dobra żona przypomniałam mu, że od początku byłam za tym, żeby nigdzie nie jechać tylko wrócić po wyborach i zająć się skręcaniem łóżka.
Młody zachwycony, śpi już na górze. Jak weszłam tam do niego to trochę się przestraszyłam, że jednak rozumek jeszcze mały a wysokość jest ogromna przy czym barierki dość niskie. Mam nadzieję, że nam nie spadnie stamtąd.
Jutro będę z nim rozmawiać, że będzie miał zakaz spania na górze jeśli choć raz zobaczę że się wychyla przez te barierki
Motylku, strasznie zamilkłaś. Mam nadzieję, że się nie obraziłaś za to co powiedziałyśmy.Julik lubi tę wiadomość
-
Lalia, jutro mogę wstępną fotę strzelić, bo dziś umieram. Ale będzie to, nawet dokładnie z tym krzesełkiem. Tylko biurka już dziś nie skręcaliśmy, bo póki co pod spodem jest stare łóżko młodego, które musimy najpierw rozkręcić, wywieźć do piwnicy i dopiero możemy skręcać biurko. Ale ogólnie teraz duuuuużo miejsca się zrobiło w pokoju dzieciaków, mimo że to tylko 10m2. No i łóżko jest normalnych rozmiarów więc będzie je miał już tak długo aż mu się nie znudzi.
Inaa89, dmg111 lubią tę wiadomość
-
Iryska, ale my tu nie miałyśmy na myśli wyjazdu na tydzień czy dwa, tylko na miesiąc albo dwa miesiące. Moja koleżanka pojechała do rodziców na 3 miesiące, bo stwierdziła, że ona się musi uczyć a przecież jej mąż nie będzie się zajmować dzieckiem jak wraca z pracy (no bidulek, przecież on taki zmęczony a tu jeszcze musiałby opiekować się własnym synem). I mi o to chodzi. Inna sprawa, że nie wiem czy masz już dzieci, ale mój syn np do ok roku każdy wyjazd strasznie przeżywał. Zmiana miejsca kończyła się rozregulowaniem spania, jedzenia, nasileniem kolek. Tak naprawdę takie maluchy nie lubią wyjeżdżać. One czują się bezpiecznie u siebie w domu i chcą mieć to swoje miejsce, które znają. Dlatego powiedziałam, że nie popełnię już tego błędu co z synem i z małą nie będziemy tak jeździć jak z młodym.
Inaa89, Julik lubią tę wiadomość
-
Witamy się w 20 tygodniu 🥰 my dalej w szpitalu, dzisiaj mają mam zrobić badania i usg, mam nadzieję że w końcu stąd wyjdziemy, bo oszalec idzie. Jedyny plus w tych czasach szpitala to taki, że zrobili mi wynik na korone 😅😂
Inaa89, dmg111, Iryska, Ounai, Stokrotka027, kar_oliv, doomi03, Ewa88 , kkasia lubią tę wiadomość
13 CS o rodzeństwo
Poronienie 5t6d 06.19 💔👼🏼
27.11.20 Mamy Córeczke 🩷🩷🩷
Strata w 11tc 12.01.23 💔👼🏼
28.10 ⏸️
04.11 mamy pęcherzyk ciążowy
18.11 podejrzenie ciąży obumarłej
20.11.24 wydarzył się cud
1.10 cm kijanki z ❤️
28.12 prenatalne USG idealne
08.01 95% zdrowego synka 🩵👣
05.02 100 % zdrowego synka 248g🩵 🥹
25.02 połówkowe . 408g idealnego chłopca 🩵👣🥹
05.03 489g małego Misia 🩵🐻
02.04 850g Skrzata 🩵👣
👩🏼28l
👨🏼34l -
Zulugula piekna sukienka 😍 w sierpniu tez mamy chrzciny wiec chyba kupuje taka jak Twoja bo bardzo mi wpadła w oko 😉
Motylku ja nic więcej nie dodam od siebie, bo dziewczyny powiedziały juz naprawde duzo i zgadzam się z nimi w 100% ..
Kciuki za wszystkie wizytujace dzis dziewczyny lacznie ze mną 😉 widze ze dzis sporo nas jest 😁Zulugula, Stokrotka027 lubią tę wiadomość
02.06 13 dpo II
03.06 14 dpo beta 181, prog 25,29
06.06 17 dpo beta 700
28+6 1496g
17.12.2020 ur się Tymek 💙 2245g i 48cm szczęścia 🥰
-
Hejka,
Zulu - pięknie wyglądasz! Cudny brzuszek i sukienka !
W kwestii wyjazdów na dłużej zgadzam się z Wami, na tydzień ok - mam 100 km i sama będę jeździć (choć do tego czasu może Mama już będzie obok nas we Wrocławiu 🥰) , ale na dłuższe wyjazdy również bym sobie nie pozwoliła. Widzę jak mąż za mną tęskni jak mnie nie ma tydzień, a co dopiero jak miałby tęsknić za swoim dzieckiem. Oczywiście w przypadku Sylwii, gdy ma 450 km to wyjazd na tydzień się nie opłaca, ale myślę że mąż zniesie wyjazd na 2 tyg z dziewczynami raz, dwa razy w ciągu roku. Sylwia, Wy macie również duży dom więc Mama może przyjechać do Was, to też jest duży plus
Natomiast moja przyjaciółka ma 3 miesięczne dziecko, jej mąż dużo pracuje, wraca do domu po 18 a nie chce jej pozwolić jechać na tydzień do Mamy z córeczką. To wg mnie jest nie wporzadku, bo dziewczyna jest sama cały dzień praktycznie, mieszka na 2 końcu miasta od wszystkich znajomych i myślę że wyjazd do Mamy byłby dla niej fajną rozrywką.
Mania daj znać jak po badaniu i czy już Cię wypuszczają.
U Was też leje? Masakra, czy kiedyś w końcu się wypada?
Nie mogę się już doczekać lekarza, mam nadzieję na poznanie człowieka który siedzi we mnie
Doomi Ty też już MAM NADZIEJE OGROMNĄ w środę poznasz swojego ludka
Miłego dnia!
Wizytę mam.na 13, dam znać poInaa89, Zulugula, Mowe, Maniaaa. lubią tę wiadomość
-
Dzień dobry 😘
Ale dziś dużo wizyt ❤️ Ja swoją mam dopiero o 16:30 ✊🏼 Za wszystkie mocno trzymam kciukasy 🍀Iryska, Inaa89, patrycja92, kkasia lubią tę wiadomość
2 lata starań
💔 6tc 4.2019 ciąża biochemiczna
💔 7tc 3.2020 puste jajo płodowe
17.04.2020 - 2 krechy 🍀
30.12.2020 - syn 💙
Insulinooporność, PCOS, mutacja PAI heterozygota, mutacja MTHFR A1298 homozygota -
A ja zawsze umawiam się na rano tak żeby nie musieć czekać.. I właśnie już czekam na poczekalni.. Jestem ciekawa czy mi usg wogole zrobi..😒 Mam stres..
doomi03 lubi tę wiadomość
23.12.2018 ❤❤ K.
05.12.2020 💙💙 N.
01.04 ⏸ 10dpo
14.04 - Pęcherzyk ciążowy 🍀🥚5+5
17.04 - Serduszko ❤ 6+1
09.06 - Prenatalne 🙏💙Synek 💙🙏
06.08 - 21+5 / 24 cm 440 g 💙
09.10 - 30+5 / 1600 g 💙 -
Kciuki za dziewczyny wizytujące, czekamy na wasze wieści 😊
Wczoraj myślałam, że zejdę od tej temp., na szczęście zaczęło mega padać, była burza z piorunami i dziś można odetchnąć takim chłodnym powietrzem 😊😊😊
Będziecie się pewnie śmiać, ale kupiłam sobie taboret medyczny pod prysznic 😂🤭 Jak mam jednocześnie umyć głowę i np. Ogolić nogi to nie daje rady tak się długo pochylać i w ogóle długo tam stać. Temp. Zawsze skręcone na min. Bo mam termostat 😀 -
Stokrotka027 wrote:A ja zawsze umawiam się na rano tak żeby nie musieć czekać.. I właśnie już czekam na poczekalni.. Jestem ciekawa czy mi usg wogole zrobi..😒 Mam stres..
doomi03 lubi tę wiadomość
02.06 13 dpo II
03.06 14 dpo beta 181, prog 25,29
06.06 17 dpo beta 700
28+6 1496g
17.12.2020 ur się Tymek 💙 2245g i 48cm szczęścia 🥰
-
Ounai wrote:A my w tym tygodniu będziemy mieć pogrzeb. Mąż siostry mojej mamy zmarł dziś wczesnym ranem. Już drugi pogrzeb w tej ciąży.02.06 13 dpo II
03.06 14 dpo beta 181, prog 25,29
06.06 17 dpo beta 700
28+6 1496g
17.12.2020 ur się Tymek 💙 2245g i 48cm szczęścia 🥰
-
Hej dziewczyny, u nas nic nowego 😉
Dlatego mniej piszę. Ale zauważyłam, że piszecie o wyjazdach z dziećmi. Takich dłuższych typu na miesiąc to nie polecam, bo tata dziecka też musi mieć okazję się z nim zżyć - może myślicie, że jest w pracy i tak nie ma kontaktu z dzieckiem, ale jednak wraca z pracy, może polulać Maleństwo, wykąpać, razem zasypiać.. To jest więź, której już nigdy więcej nie da się zbudować. Ja bym tego nie zabierała ani tacie ani dziecku..
Jeśli chodzi o moje wyjazdy z dziećmi do rodziców to zwykle max na weekend (i to ten, w którym tata chłopców pracował na przykład).
Zawsze byłam niezależna, mam swój samochód i to pozwalało mi jeździć z chłopcami wszędzie gdzie tylko mieliśmy ochotę.
Często brałam ich na wycieczki np 2dniowe do Torunia, Warszawy, na Podlasie czy jeszcze wtedy nad morze 😉
My po prostu uwielbiamy jeździć, zwiedzać i być w ruchu.
I nie jest tak, że wszystkie dzieci mają problem z adaptacją w nowym miejscu, moje maluchy tego problemu nie miały, czują się dobrze wszędzie tam, gdzie jest mama ❤️Inaa89 lubi tę wiadomość