GRUDNIOWE TESTOWANIE 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
1000 wrote:U mnie nadal brak @ ale test negatywny i plamienia. Nawet przy przesunięciu owu (co na moje miało miejsce) juz by raczej cos wyszło na teście gdyby miało wyjsć. No coz, trzeba próbować dalej. gratuluje dzisiejszych pozytywów
Na pewno się uda, przecież musi Trzeba być dobrej myśli.
Ciekawa jestem co u mnie w Wigilię się okaże -
Część dziewczyny, przyłączam się do was testujących. U mnie dzień testowania przypada na wigilię, więc zobaczę czy dostanę w tym roku prezent pod choinkę czy rózgę
A póki co staram się odwrócić uwagę od pseudo-objawów - wielkich obolałych cycków, senności, bólu głowy, kłuć, ćmień jajników, roztrzepania itp.
A i pozytywnym gratulujępumka1990 lubi tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny!
Jestem nowa, a zarejestrowałam się tutaj, bo dostaję nerwicy jakiejś w oczekiwaniu na ciążę, a nie mam z kim o tym pogadać, kto by zrozumiał..
Obecnie mam cykl 27 dni (wcześniej miałam 30, ale od trzech miesięcy mam 27, tak zdarzyło mi się też dokładnie rok temu).
Wczoraj miałam mieć pierwszy dzień okresu, nie przyszedł. Zrobiłam test i wyszedł negatywny... Ale ja czuję, że jest coś na rzeczy. Choć mogą to być moje urojenia. Jest to 4. cykl starań, ale ja średnio sobie z tym radzę nerwowo.
Dzisiaj okresu nadal brak. Poszłam na badania krwi, czekam na wieczór na wyniki i odchodzę od zmysłów... Czy tylko ja tak świruję?...
Czy jest możliwe, żebym była w ciąży pomimo negatywnego testu? Nie myślałam, że w ogóle możliwy jest fałszywy negatywny test w dniu spodziewanej miesiączki, myślałam, że to tylko takie "mity"..Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 grudnia 2017, 12:07
styczeń 2017 [*] poronienie w 11. tc
maj 2017 laparoskopia guza jajnika
endometrioza
wrzesień 2017 początek starań -
Ja w pierwszej ciąży (zakończonej poronieniem) zrobiłam test dopiero w 32. dc (cykl też miał 27 dni) i wyszła mega krecha. Ale wtedy udało mi się tyle wyczekać, bo nie planowaliśmy ciąży i myślałam, że po prostu cykl sobie wraca znowu do 30 dni trwania. A teraz...
Wiem. Powinnam się skupić na czymś innym, ale po prostu nie potrafię. Naprawdę. Rozsądek mi mówi, że mam wyluzować, a serce/dusza się z tego śmieje...styczeń 2017 [*] poronienie w 11. tc
maj 2017 laparoskopia guza jajnika
endometrioza
wrzesień 2017 początek starań -
Ojkaojka wrote:Część dziewczyny, przyłączam się do was testujących. U mnie dzień testowania przypada na wigilię, więc zobaczę czy dostanę w tym roku prezent pod choinkę czy rózgę
A póki co staram się odwrócić uwagę od pseudo-objawów - wielkich obolałych cycków, senności, bólu głowy, kłuć, ćmień jajników, roztrzepania itp.
A i pozytywnym gratuluję
U mnie też testowanie na wigilię -
lilak wrote:Ja w pierwszej ciąży (zakończonej poronieniem) zrobiłam test dopiero w 32. dc (cykl też miał 27 dni) i wyszła mega krecha. Ale wtedy udało mi się tyle wyczekać, bo nie planowaliśmy ciąży i myślałam, że po prostu cykl sobie wraca znowu do 30 dni trwania. A teraz...
Wiem. Powinnam się skupić na czymś innym, ale po prostu nie potrafię. Naprawdę. Rozsądek mi mówi, że mam wyluzować, a serce/dusza się z tego śmieje...
Doskonale Cię rozumiem, ja też wariuje a testowanie dopiero za parę dni.
Sama odchodzę od zmysłów i mam już chyba wszelkie możliwe objawy, muszę się uspokoić -
No właśnie mogę tylko gdybać, bo po ostatnim okresie miałam takie apogeum nerwów, doła i załamania, że się nie udało, że postanowiłam całkiem odpuścić jakiekolwiek obserwacje i się wyluzować, i po prostu tylko starać się co dwa dni I tak też zrobiłam. Wytrzymałam do wczoraj... *.*styczeń 2017 [*] poronienie w 11. tc
maj 2017 laparoskopia guza jajnika
endometrioza
wrzesień 2017 początek starań -
zuza88 wrote:Doskonale Cię rozumiem, ja też wariuje a testowanie dopiero za parę dni.
Sama odchodzę od zmysłów i mam już chyba wszelkie możliwe objawy, muszę się uspokoić
A ja z kolei w tym miesiącu nie mam jakichś szczególnych objawów, ale miesiąc temu dosłownie WSZYSTKIE możliwe, a ciąży nie było. Byłam już naprawdę pewna, a okres przyszedł jak miał przyjść. I wtedy już tak się załamałam, że teraz już nic nie obserwuję i objawom nie wierzę, a przede wszystkim - nie wierzę własnym obserwacjom, bo wiem, że to nie dla mnie. Nie umiem obiektywnie tego ocenić, objawy wywołuję sobie chyba samym intensywnym myśleniem zdaję sobie sprawę, jak to brzmi...styczeń 2017 [*] poronienie w 11. tc
maj 2017 laparoskopia guza jajnika
endometrioza
wrzesień 2017 początek starań -
lilak wrote:A ja z kolei w tym miesiącu nie mam jakichś szczególnych objawów, ale miesiąc temu dosłownie WSZYSTKIE możliwe, a ciąży nie było. Byłam już naprawdę pewna, a okres przyszedł jak miał przyjść. I wtedy już tak się załamałam, że teraz już nic nie obserwuję i objawom nie wierzę, a przede wszystkim - nie wierzę własnym obserwacjom, bo wiem, że to nie dla mnie. Nie umiem obiektywnie tego ocenić, objawy wywołuję sobie chyba samym intensywnym myśleniem zdaję sobie sprawę, jak to brzmi...
Chyba mam tak samo
Pozostaje nam czekać, jak mi się nie uda jeszcze przez 2 cykle to odpuszczam wykresy i ovu, idę na spontan -
zuza88 wrote:Chyba mam tak samo
Pozostaje nam czekać, jak mi się nie uda jeszcze przez 2 cykle to odpuszczam wykresy i ovu, idę na spontan
Ja w ogóle z wykresów nie korzystam, mój lekarz powiedział, żeby żadnych obserwacji nie czynić, że wszystko jest sprawdzone (podczas laparoskopii potwierdzili, że anatomicznie wszystko jest OK), więc należy co 2-3 dni uprawiać s. i nie myśleć zbyt wiele
Ach, jak to łatwo się mówi... "nie myśleć"styczeń 2017 [*] poronienie w 11. tc
maj 2017 laparoskopia guza jajnika
endometrioza
wrzesień 2017 początek starań -
a ja mam wszystkie mozliwe objawy ciazowe. i to na pewno przez duphaston. piersi swedza po bokach kluje mnie w podbrzuszu mam bol typowo @ wrrrrrr niech ten czas szybciej leci co nowy cykl sie zacznie. dzis dopiero 10 dpoNajpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same.
-
KAL wrote:Pumka1000!!!!!!!!!!! Ja pierdziu siedzę ze łzami w oczach!!!! Przeogromne gratulacje!!!!!! Bardzo bardzo bardzo się cieszę czyli przepis na ciążę to wyluzować z wykresami i nakręcaniem się
Dziękuję. Przyznam szczerze, że w ogóle nie spodziewałam się, nie nakręcałam, bo w ogóle w tym miesiącu olałam wszystko :p
Trochę się martwię jednak, bo 2 dni temu brałam leki na migrenęWiadomość wyedytowana przez autora: 20 grudnia 2017, 15:17
Emil - 28.07.2018 r - godzina 22.18 - 2530 gram i 50 cm szczęścia do kochania
[/link]
24+0 - 692 g/29+0 - 1392 g/32+6 - 2233 gramy szczęścia
-
lilak wrote:Ja w ogóle z wykresów nie korzystam, mój lekarz powiedział, żeby żadnych obserwacji nie czynić, że wszystko jest sprawdzone (podczas laparoskopii potwierdzili, że anatomicznie wszystko jest OK), więc należy co 2-3 dni uprawiać s. i nie myśleć zbyt wiele
Ach, jak to łatwo się mówi... "nie myśleć"
Ja chciałam teraz spróbować z wykresem i z testami owulacyjnymi aby sprawdzić czy owulacja wypada tak jak ja to wiem na ile znam swój organizm. Szczerze przyznam, że byłam w szoku ale potwierdziło się to z dniem kiedy faktycznie była