Histeroskopia - Wasze doświadczenia
-
WIADOMOŚĆ
-
Szczerze mówiąc ja mam duży problem związany z zaburzeniem cyklu miesiączkowego. Ogólnie słyszałam też, że w takiej sytuacji dobrym rozwiązaniem byłaby histeroskopia diagnostyczna, dzięki której można dokładnie ocenić wnętrze jamy macicy i sprawdzić, czy nie ma tam zmian patologicznych i nawet myślałam by wybrać Olmedical, ponieważ z tego co przejrzałam w sieci to w klinice pracują osoby posiadającą dużą wiedzę jak i doświadczenie.
-
Cześć dziewczyny, jestem tutaj nowa ☺️
Dostałam skierowanie od gina prowadzącego na histeroskopię w znieczuleniu ogólnym (dwa małe polipy 0.7cm). Słowem się nie zająknął, że istnieje jeszcze taka w znieczuleniu miejscowym a ja nie wiedziałam wiec nie dopytałam. Oczywiście każe mi to zrobić w swoim prywatnym szpitalu za 5k. Ponadto postraszył szpitalami i placówkami NFZ mówiąc, że zrobią mi łyżeczkowanie i o ciąży będę mogła zapomnieć. Jestem w kropce, boję się narkozy, nie wiem co myśleć o lekarzu bo widzę, że Wy miałyście właśnie w szpitalach to wykonywane. Mózg już mi się gotuje od tego wszystkiego 😫😫😫
Ginekolog z Wro, bardzo dobre opinie, również na tym forum…
Dajcie znać jeśli macie dla mnie jakieś rady!👩🏻
35 lat, PCOS; AMH 6.82; niedoczynność tarczycy; kariotyp prawidłowy; mutacje MTHFR hetero, V R2 hetero, PAI-1 homo
🧑🏻
39 lat, MSOME 0% plemników pierwszej klasy, 1% plemników drugiej klasy; ruchliwość i ilość poniżej normy; kariotyp prawidłowy
2021 - rozpoczęcie starań
6.2023 - Invimed Wrocław
11.2023 - histeroskopia (Angelius Katowice),
12.2023 - stan zapalny endometrium 8/10, antybiotykoterapia
1.2024 - scratching endo z kontrolnym cd138 - stan zapalny wyleczony
2.2024 - punkcja (27 🥚 pobrano -> 21 🥚 zapłodniono -> powstało 8 zarodków -> embrace dla połowy)
❄️❄️2 zdrowe 6AB & 5AB
❄️❄️❄️❄️ 4 nieprzebadane, 1 nieinformatywny
15.04.2024 - transfer ❄️ 6AB (atosiban, acard, neoparin, metypred) - beta 0 💔 -
Kate@@ wrote:Cześć dziewczyny, jestem tutaj nowa ☺️
Dostałam skierowanie od gina prowadzącego na histeroskopię w znieczuleniu ogólnym (dwa małe polipy 0.7cm). Słowem się nie zająknął, że istnieje jeszcze taka w znieczuleniu miejscowym a ja nie wiedziałam wiec nie dopytałam. Oczywiście każe mi to zrobić w swoim prywatnym szpitalu za 5k. Ponadto postraszył szpitalami i placówkami NFZ mówiąc, że zrobią mi łyżeczkowanie i o ciąży będę mogła zapomnieć. Jestem w kropce, boję się narkozy, nie wiem co myśleć o lekarzu bo widzę, że Wy miałyście właśnie w szpitalach to wykonywane. Mózg już mi się gotuje od tego wszystkiego 😫😫😫
Ginekolog z Wro, bardzo dobre opinie, również na tym forum…
Dajcie znać jeśli macie dla mnie jakieś rady!
Ja bym jednak zrobiła na NFZ, jesteś ubezpieczona i masz prawo skorzystać z tego zabiegu nie ponosząc kosztów prywatnie, 2 lata temu w sierpniu miałam usuwanego polipa przez łyżeczkowanie. To był sierpień 2021,w ciążę zaszłam w maju 2022 także nie każde łyżeczkowanie kończy się problem z ciążami. Ewidentnie chce cie naciągnąć niestety na koszty sugerując argumentami o ciąży bo wie że będzie Ci na niej zależeć.Kate@@ lubi tę wiadomość
26.08.2011 Kuba, 3450gram i 52cm 💙
25.05.2022 II kreski 🤰
10.06.2022 - mamy malutkie serduszko ❤️
05.08.2022 - dziewczynka? 💝
02.09.2022 - 212g dziewczynki 💝
20.09.2022 - 373 g zdrowej dziewczynki 💝 (połówkowe)
28.09.2022 - 442 gr 💝💝
26.10.2022 - 852 gr 🥰
23.11.2022 - 1660 gr
24.11.2022 - USG III trymestru 1544g 🙈
14.12.2022 - 2084 gramy 💝💝
11.01.2023 - 36t+5 2660 gramów Księżniczki 💝
23.01.2023 - Amelia, 3100gram, 49 cm 💝
-
Kate@@ wrote:Cześć dziewczyny, jestem tutaj nowa ☺️
Dostałam skierowanie od gina prowadzącego na histeroskopię w znieczuleniu ogólnym (dwa małe polipy 0.7cm). Słowem się nie zająknął, że istnieje jeszcze taka w znieczuleniu miejscowym a ja nie wiedziałam wiec nie dopytałam. Oczywiście każe mi to zrobić w swoim prywatnym szpitalu za 5k. Ponadto postraszył szpitalami i placówkami NFZ mówiąc, że zrobią mi łyżeczkowanie i o ciąży będę mogła zapomnieć. Jestem w kropce, boję się narkozy, nie wiem co myśleć o lekarzu bo widzę, że Wy miałyście właśnie w szpitalach to wykonywane. Mózg już mi się gotuje od tego wszystkiego 😫😫😫
Ginekolog z Wro, bardzo dobre opinie, również na tym forum…
Dajcie znać jeśli macie dla mnie jakieś rady!
Sama miałam histero robiona na NFZ w szpitalu ,ale akurat przez moją ginekolog, do której chodzę prywatnie..bo ona raz w tygodniu wykonuje różne zabiegi w szpitalu. Sama mnie zapisała, miałam tylko zadzwonić jak dostanę @ i dostałam termin. Wstawiłam się jednego dnia, pobrali krew, zrobili usg, pobrali wymaz i tak miałam sobie byc w tym szpitalu już... A rano następnego dnia wenflon, dali mi twarzóweczke na blok operacyjny i niebawem na niego zabrali. Dobrze to wszystko wspominam mimo tego,że obawiałam się okrutnie - zwłaszcza znieczulenia. Anastazjolog też była spoko, jak tylko tam 'wjechalam' to zagadywała, poplotkowała. No i jak tylko mnie tam przygotowali i podłączyli do aparatury to zaraz odleciałam. Pamiętam jeszcze moment, w którym zapytałam, czy te światła u góry mają tak latać 🤣 panie na bloku się zaśmiały..odpowiedzialy, że już tak, powinny. 🤣 I następne co pamiętam to już jak obudziłam się na salce wybudzeń, a nad głową stała jedna z pielęgniarek z oddziału..i za chwilę mnie na niego przewieźli.
Ogólnie - nie taki diabeł straszny. Ale w sumie to mam nadzieję, że już nie będę musiała tego powtarzać 🫣 mimo wszystko. Ta narkozę dziewczyny, z którymi leżałam znosiły różnie... Długo potem spały już po powrocie na oddział, a to potem się w głowie kręciło. Ja tak bardzo byłam już nastawiona na wyjście, że podniosłam się niemal od razu, na tyle szybko,że moja pani dr jak przyszła 0o zabiegu to sama była zdziwiona, że już siedzę zadowolona i na wypis czekam 🫣 byłam taka kołowata, to fakt..ale żadnych mdłości, wszystko okej...no i prosiłam ich tam żeby mnie szybciej puścili niż mają w zaleceniach po zabiegu 😅 Później w domu co prawda już tylko leżałam do końca dnia, ale spać nie spałam.Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 czerwca 2023, 21:18
Kate@@ lubi tę wiadomość
2,5 roku starań natural -> 09.23r. 💉start IVF; czynnik męski. Żadnych leków na stałe.
10.23r. - zabieramy malucha do domu 🏡🍀🤞 9dpt beta 56.43 -> 10dpt 112.0 -> 12dpt 310.6 -> 16dpt 1436.3 -> 19dpt 4131.7 -> 23dpt mamy zarodek i migoczące ♥️ Na feriach ❄️❄️❄️
8+1 -> 1,68cm maleństwa 🥰
13+1 -> prenatalne+pappa OK 💪 7,56 cm małego 🧸
21+0 -> połówkowe ok,420g 🎀
25+2 -> 903g małej królewny 🥰
30+0 -> 1730g pannicy ♥️
-
Dywan1 wrote:A czy któraś z Was miła mini-histeroskopie ? Pani dr mówiła ze polega na sprawdzeniu wnętrza kamerką ale nie mogę znaleźć informacji na internecie na ten temat
Ja miałam, bez znieczulenia, chwila moment ból okresowy i po wszystkim, na koniec tylko sporo wody wypływa i to tylko taki dyskomfort 😉 nie ma się czego bać.🌱Rozpoczęcie starań 01/2021
👼🏻 Poronienie 9/12 tc 11/2021
♀ 90’
✖️ AMH 9,89 | PAI 1 homo | MTHFR hetero | niedobór białka S wolnego 62% | podwyższony czynnik krzepnięcia VIII 169% | cienkie endometrium
✔️histeroskopia | CD138 poniżej 1/10 HPF
♂87’
✖️ Teratozoospermia morfo 0%
✔️ Ilość, ruch, fragmentacja DNA 11% , USG prawidłowe
Moje ♡ 𝑊𝑒𝑟𝑜𝑛𝑖𝑘𝑎 04.2011
———————————————————
Od 2023 KLINIKA W NL
🔸 5 x stymulacja
🔸 3 x IUI
🍀 03/2024 IVF protokół krótki
pobrano 31 🥚 zapłodniono 24, mamy 18 ❄️ -
Histeroskopia na 20 września, czekam na nią od 10 maja. Wiadomo, że okres się zmienia i wyglądało, że idealnie mi się uda, ale ze 2 razy wcześniej mi się zaczął i mogę trafić, a mogę nie trafić w 1 cykl po zakończeniu okresu. Przecież to tylko kilka dni na zabieg, a mam polipa macicy? Czy którejś z Was wtedy odmówiono zabiegu? Czy coś?
Bardzo się stresuję, jestem młoda, nigdy nie uprawiałam nawet seksu, ginekolodzy mnie przerażają -
Rolaka, a może zadzwoń do szpitala i dopytaj czy termin jest staly bez wzgledu na dzien cyklu. U mnie było tak, że termin zabiegu był dostosowany do bieżącego cyklu i nawet mialam parę dni później przyjsc bo lekarz uznał ze jeszcze nie pora (na podstawie wyników hormonow z krwi). To było koło 10 dnia cyklu chyba, ale już dokładnie nie pamiętam.
-
Rolaka wrote:Histeroskopia na 20 września, czekam na nią od 10 maja. Wiadomo, że okres się zmienia i wyglądało, że idealnie mi się uda, ale ze 2 razy wcześniej mi się zaczął i mogę trafić, a mogę nie trafić w 1 cykl po zakończeniu okresu. Przecież to tylko kilka dni na zabieg, a mam polipa macicy? Czy którejś z Was wtedy odmówiono zabiegu? Czy coś?
Bardzo się stresuję, jestem młoda, nigdy nie uprawiałam nawet seksu, ginekolodzy mnie przerażają2,5 roku starań natural -> 09.23r. 💉start IVF; czynnik męski. Żadnych leków na stałe.
10.23r. - zabieramy malucha do domu 🏡🍀🤞 9dpt beta 56.43 -> 10dpt 112.0 -> 12dpt 310.6 -> 16dpt 1436.3 -> 19dpt 4131.7 -> 23dpt mamy zarodek i migoczące ♥️ Na feriach ❄️❄️❄️
8+1 -> 1,68cm maleństwa 🥰
13+1 -> prenatalne+pappa OK 💪 7,56 cm małego 🧸
21+0 -> połówkowe ok,420g 🎀
25+2 -> 903g małej królewny 🥰
30+0 -> 1730g pannicy ♥️
-
kicia_kocia wrote:Rolaka, a może zadzwoń do szpitala i dopytaj czy termin jest staly bez wzgledu na dzien cyklu. U mnie było tak, że termin zabiegu był dostosowany do bieżącego cyklu i nawet mialam parę dni później przyjsc bo lekarz uznał ze jeszcze nie pora (na podstawie wyników hormonow z krwi). To było koło 10 dnia cyklu chyba, ale już dokładnie nie pamiętam.
o widzisz, to mi nawet nic o hormonach nie mówiono...
No niestety właśnie sztywne terminy. Bardzo dziwnie w tym szpitalu jest... -
Nie wiem czy ktos tu zaglada ale sprobuje 😉 Za dwa dni mam miec histeroskopie (polip) i jest problem. Mam endometrioze 3 stopnia, od wrzesnia 2023 biore endovelle i wciaz mam krwawienia, plamienia.. Podobno to normalne przy tych lekach do ok 6 miesiecy.. Boje sie ze zabieg przesuna. Czy ktos ma doswiadczenie w tym temacie?
-
Nie mam pojęcia czy ktoś miał podobnie, ale. Od zawsze mialam bolące miesiączki trwające około 5-6dni. Ale zawsze regularne jak w zegarku. W grudniu miałam histeroskopie polip malutki średnica 0,5cm. Po zabiegu wszystko wygląda inaczej. W styczniu w dniu spodziewanej miesiączki pojawiło się plamienie które trwało dwa dni i później 3 dni krwawienia, nigdy wcześniej nie miałam plamień. Od owulacji cały czas czułam lewy jajnik. Ale mówię dobra może po zabiegu tak jest. Zaczął się nowy cykl oczywiście starania, owulacja była (potwierdzone 7dni później progesteronem) ale 3 dni po owulacji zaczął się ból brzucha, który trwał 4 dni taki typowy na okres, brzuch bolał najczęściej Rano i wieczorem, myślałam że może coś się zaczyna dziać w związku z zaplodnieniem. Później był spokój i teraz od czterech dni ból brzucha tylko rano i wieczorami ale ogromny ledwo go znosiłam ale nie chciałam brać przeciwbólowych, bo myslalam, że może jednak ciąża się pojawi. Dzisiaj planowo miała być miesiączka a ja mam minimalne plamienie, a ból okresowy 10/10. Pewnie za jakieś dwa dni będzie normalnie krwawienie, ale pytanie czy ktoś tak mial? Albo wie czym jest to spowodowane? Dziwi mnie to, że kiedyś miałam ból pleców brzucha tylko na dwa dni przed okresem i przychodził okres a teraz brzuch boli prawie z dwa tygodnie.. a tu nie ma okresu typowego. Do tego mam wrażenie jakby mi spływała miesiączka a nic się nie pojawia na wkładce..
-