Idzie jesień 🎃 gaz drożeje ↗️ dorwę chłopa, niech mnie grzeje 🔥🌡️
-
WIADOMOŚĆ
-
MalaEw wrote:P.s. 30 porodow dziennie to niebezpiecznie dużo. Dla przykładu w szpitalu, który jest moja opcja, w 2021 roku urodzilo się 2155 dzieci. A wiemy, że każdego roku te statystki są coraz mniejsze.
Też fakt.
Mój miał ok. 6500 w 2021 (a za 2022 wiem już, że mniej), sprawdziłam też warszawski z największą liczbą ankiet (zwykle to te o najwyższej statystyce) i miał 6200, krakowski o liczbie ankiet największej i wyższej referencyjności nieco ponad 5000.
Więc szpital z 30 porodami dziennie musiałby mieć jeszcze więcej porodów - chyba nie ufałabym w te 30 porodów dziennie z relacji położnej (zwłaszcza byłej).Może się zdarzyć, jasne - nie rodzą kobiety na zawołanie i porodówki na pewno mają ciężkie dni, ale ze średniej rocznej 13-17 porodów dziennie (gdzie często te szpitale mają po 10 sal porodowych - dwa z wymienionych przeze mnie mają - i rodzimy przecież w różnych godzinach + odsetek cesarek, np. w warszawskim tylko 35% przy 6200 porodach) ciężko zrobić "częste 30 porodów". Należałoby jeszcze wiedzieć tak naprawdę ile z tych CC było planowych z założenia (a zakładam, że w tych o wysokiej ref. jest ich więcej - ciąże powikłane są przecież zasadniczo kierowane przez lekarzy do konkretnego szpitala), żeby to jakoś spróbować zewnętrznie ocenić, gdzie się może (a może nie, bo nie jesteśmy medykami) dzieją nadużycia odnośnie CC.
Ps. Sama się przecież też stracham jak to będzie, może być, że będę tu tak w obronie III stopnia ref., a sama nie będę zadowolona, ale też mam tak, że coś trzeba wybrać, a będzie co ma być (a w głowie wspomniana wcześniej influ, która wybrała ten szpital o II stopniu właśnie przecież, żeby poród przeżywać, nie przemiał, itp., a i tak skończyło się słabo - loteria).Porody rzecz mało przewidywalna - można trafić na super dzień i personel, można na gorszy. 🙈 Może dobrze, że w ciąży innego wyjścia nie ma - jakoś urodzić trzeba. 😅 Moj lekarz też mi dziś wrzucił, że większość jego pacjentek po porodzie mówi, że żadnej kolejnej ciąży nie będzie, a po roku im się zmienia i zaczynają starania. xD
Najlepszym rozwiązaniem dla nas wszystkich byłoby, żeby wszystkie szpitale równo się starały w opiece porodowej, no ale tu już wchodzi szara rzeczywistość, w której przychodzi nam żyć.Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 stycznia 2023, 01:21
Namisa lubi tę wiadomość
👩 31 / 🧔30
❌ PCOS, cykle i owulacje nieregularne bez leków; Hashimoto - delikatna postać, pod kontrolą
Stymulacje (letrozol, NAC, Ovitrelle):
03.2022, 04.2022, 05.2022, 06.2022 ❌
08.2022 -> 9.09.2022 ⏸
10.09 - beta 204
12.09 - beta 482
4.10 - wszystko ok, 1,43 cm człowieczka, mamy ❤️🍀
2.11 - prenatalne -> 5,38cm fikającego człowieczka, niskie ryzyka 🍀
4.01 - połówkowe -> 370g ruchliwej już potwierdzonej dziewuchy 🥰🍀 21+1
22.02 - USG III trymestru, 1150g 🍀 28+1
21.03 - 2020g ❤️ 32+0
9.05 - około 3200-3300g panny, której dobrze w brzuchu ❤️ 39+0
PTP - 16.05.2023
Wanda ❤️ - 26.05.2023, 3620g, 55cm ❤️ 41+3
-
A ja jestem pewna, że trafimy dobrze. Rodzi się mało dzieci, każdy szpital "bije się" o pacjentkę. Myślę, że warto wybrać taki, który już trochę znamy.
Będzie dobrze. Mówię Wam, a tymczasem jadę miło zacząć dzień od badania krwi 😅Babova, Namisa, dracaena lubią tę wiadomość
-
Jeśli o mnie chodzi to tez generalnie kieruje się w wybieraniu szpitala referencyjnością, ale ja tez jestem ogólnie sceptycznie nastawiona do szpitali, wszystkich. Więc ja podchodzę do tego na zasadzie „mam nadzieje, ze trafie na super personel, ALE może się zdarzyć, ze i w najlepszym i najmilszym z opinii szpitalu trafie na fatalny”, niestety. Moja przyjaciółka rodziła w szpitalu, który miał fatalne opinie. Beznadziejne. A trafiła na tak wspaniale położne, lekarza i miała tak dobry porod, ze stwierdziła, ze kolejne dziecko urodzi tylko tam. 😂 To jest niestety czasami trochę loteria, a jednak w razie jakichś komplikacji, czy problemów z Maluszkiem wole być właśnie w szpitalu, gdzie ta opieka nad noworodkami również jest przygotowana na wszystko.
Ale rozumiem w pełni Twoje rozterki, Namisa. Ja podchodzę do porodu również tak, że bardzo chce SN, ale jeśli coś będzie nie tak, to oczywiście CC, bez wahania. Ale… panicznie się tego CC boje. Pewnie jak dojdzie co do czego, to nie będzie to dla mnie istotne, bo jednak zdrowie dziecka najważniejsze, i moje również, ale po prostu na te chwile bardzo się boje operacji. 😰Namisa lubi tę wiadomość
Starania od 01.2022.
1.10.2022 – ⏸ 🙏
Beta 1.10. – 169,200, progesteron – 32,37
Beta 3.10. – 399,130
10.10. – pęcherzyk 6x7mm w macicy 🍀
24.10. – 1cm Dzidziutka, jest serduszko! 💗
7.11. – Dzidziut ma 2,3cm, rośnie zdrowo 💗
2.12. – prenatalne – niskie ryzyka, w pełni zdrowy Dzidziutek ❤️
2.01 – 200 gramów Synka 💙
27.01 –połówkowe – zdrowy 400-gramowy Chłopiec 💙
20.02 – 700 gramów ruchliwego Chłopczyka 🥰
7.04 – USG III trymestru – 1634 gramy Syneczka 💙
26.05 – 2800 gramów Szkraba gotowego do życia poza brzuchem 💙
20.06 – Beniamin, 56 cm, 3190 g 🥰
👩 27 l.
Niedoczynność tarczycy, Hashimoto - euthyrox 88
Regularne cykle
Progesteron ✅
Glukoza i insulina ✅
Badania z 3dc ✅
Pueria Duo, MagneB6 💊
🧑 27 l.
Wszystko w normie
Solgar MaleMultiple 💊
-
Sprawdziłam, w tym szpitalu urodziło się w 2022r. 4000 tys dzieci, za 2021 nie mogę znaleźć ale poszukam. Ale nie jest to Kraków z 800 tys mieszkańców czy Warszawa gdzie mieszkańców jest prawie dwa miliony. Mamy 200 tys mieszkańców, szpital też nie jest jakiś bardzo duży - po prostu najbardziej znany w województwie, przez co ta ilość dzieci jest taka stosunkowo duża, bo wszyscy tu lgną i przyjeżdżają dziesiątki kilometrów z innych miast i miasteczek. Nie sądze że to "30 porodow na dobę" oznacza że tak jest codziennie, wiadomo, bo by się matematyka nie zgadzała
Ale jest duża szansa trafienia na przeciążenia.
No i żeby nie było że ta porodówka ma tylko złe opinie - dużo ludzi chwali bo jest bardzo ladnie, nowocześnie, zdrowe i kolorowe posiłki - trochę to wygląda jak taki szpital z serialu
Dracaena dużo prawdy jest w twoich slowach odnośnie CC. To że dużo kobiet po prostu chce w ten sposób urodzić to fakt. Ale mam też wrażenie że ostatnie lata jakby odsuwają od CC te mglista otoczkę "tego łatwiejszego porodu" i pokazują jego konsekwencje. Ale może to moja bańka informacyjna. Na pewno przekonuje mnie argument że do takiego szpitala jest dużo kierowanych kobiet z zaplanowanymi CC, stąd te statystyki. Z kolei już np ciążę bliźniacze nie muszą wcale rozwiązywać się przez CC, to nie jest twarde wskazanie samo w sobie, a jednak kobiety które decydują się rodzić naturalnie a noszą bliźniaki są przez personel medyczny często traktowane z ostracyzmem, dużo czytałam takich relacji porodowych.
Podsumowując - mam nadzieję że każda z nas urodzi dokładnie tak jak chce i ze skutkiem w postaci zdrowego, szczęśliwego bobasa 💝 Oby wtedy szybko wszystkie rozterki na temat porodu odeszły w zapomnienie 🤞dracaena, Babova lubią tę wiadomość
-
Mnie też bardziej przeraża SN. 😅 Ból, nieprzewidywalność (a ja jestem turbo poukładana i lubię wiedzieć co i jak i kiedy będzie się działo 🤣 więc SN brzmi jak sytuacja nie do końca dla mnie 🤣), strach jak to będzie, stres o nacięcie krocza (bardzo bym nie chciała), itp. Jestem siłowo słabiutka też, chociaż mój organizm ma dużą zdolność do regeneracji ogólnie.
Przechodzę też w głowie przez decyzje, czy chciałabym męża mieć obok (kiedyś - kategorycznie w mojej głowie nie chciałam, głównie zanim tego męża posiadałam 😅; teraz - raczej tak, choć ja nie lubię jak ktoś jest przy mnie w krępujących sytuacjach i nadal jest to dla mnie kwestia dyskusyjna, np. raczej na sam koniec bym nie chciała).
Namisa - zmienia się to postrzeganie, ale to chyba kwestia ostatnich 3 lat i nadal są różne bańki, w niektórych CC jest nadal "na topie".Babova lubi tę wiadomość
👩 31 / 🧔30
❌ PCOS, cykle i owulacje nieregularne bez leków; Hashimoto - delikatna postać, pod kontrolą
Stymulacje (letrozol, NAC, Ovitrelle):
03.2022, 04.2022, 05.2022, 06.2022 ❌
08.2022 -> 9.09.2022 ⏸
10.09 - beta 204
12.09 - beta 482
4.10 - wszystko ok, 1,43 cm człowieczka, mamy ❤️🍀
2.11 - prenatalne -> 5,38cm fikającego człowieczka, niskie ryzyka 🍀
4.01 - połówkowe -> 370g ruchliwej już potwierdzonej dziewuchy 🥰🍀 21+1
22.02 - USG III trymestru, 1150g 🍀 28+1
21.03 - 2020g ❤️ 32+0
9.05 - około 3200-3300g panny, której dobrze w brzuchu ❤️ 39+0
PTP - 16.05.2023
Wanda ❤️ - 26.05.2023, 3620g, 55cm ❤️ 41+3
-
MalaEw wrote:Naprawdę tak obawiacie się CC? Mnie przeraża SN 😅😅
Ja bardzo boje się CC. To nie jest „łatwiejszy porod”, tylko nadal operacja, i to wcale nie taka hop siup. Moja ciocia ma 50 lat i do tej pory bóle po znieczuleniu przy CC 🤯 A znajoma po dwóch CC ma zakazana kolejna ciąże, bo brzuch i mięśnie nie dałyby rady utrzymać dziecka. Jasne, to mogą być błędy lekarzy itp, ale nadal ingerencja medyczna w takim stopniu mnie przeraża. Ale ja jestem przerażona każda możliwa operacja, więc to taki mój straszek po prostu. Co by nie mówić to jednak do SN jesteśmy trochę „przystosowane” biologicznie. Po SN tez trochę szybciej jednak trwa to dochodzenie do siebie, niż po cesarce. Jest inne, ale generalnie (uogólniając oczywiście!) trwa krócej.dracaena, Namisa lubią tę wiadomość
Starania od 01.2022.
1.10.2022 – ⏸ 🙏
Beta 1.10. – 169,200, progesteron – 32,37
Beta 3.10. – 399,130
10.10. – pęcherzyk 6x7mm w macicy 🍀
24.10. – 1cm Dzidziutka, jest serduszko! 💗
7.11. – Dzidziut ma 2,3cm, rośnie zdrowo 💗
2.12. – prenatalne – niskie ryzyka, w pełni zdrowy Dzidziutek ❤️
2.01 – 200 gramów Synka 💙
27.01 –połówkowe – zdrowy 400-gramowy Chłopiec 💙
20.02 – 700 gramów ruchliwego Chłopczyka 🥰
7.04 – USG III trymestru – 1634 gramy Syneczka 💙
26.05 – 2800 gramów Szkraba gotowego do życia poza brzuchem 💙
20.06 – Beniamin, 56 cm, 3190 g 🥰
👩 27 l.
Niedoczynność tarczycy, Hashimoto - euthyrox 88
Regularne cykle
Progesteron ✅
Glukoza i insulina ✅
Badania z 3dc ✅
Pueria Duo, MagneB6 💊
🧑 27 l.
Wszystko w normie
Solgar MaleMultiple 💊
-
dracaena wrote:Mnie też bardziej przeraża SN. 😅 Ból, nieprzewidywalność (a ja jestem turbo poukładana i lubię wiedzieć co i jak i kiedy będzie się działo 🤣 więc SN brzmi jak sytuacja nie do końca dla mnie 🤣), strach jak to będzie, stres o nacięcie krocza (bardzo bym nie chciała), itp. Jestem siłowo słabiutka też, chociaż mój organizm ma dużą zdolność do regeneracji ogólnie.
Przechodzę też w głowie przez decyzje, czy chciałabym męża mieć obok (kiedyś - kategorycznie w mojej głowie nie chciałam, głównie zanim tego męża posiadałam 😅; teraz - raczej tak, choć ja nie lubię jak ktoś jest przy mnie w krępujących sytuacjach i nadal jest to dla mnie kwestia dyskusyjna, np. raczej na sam koniec bym nie chciała).
Namisa - zmienia się to postrzeganie, ale to chyba kwestia ostatnich 3 lat i nadal są różne bańki, w niektórych CC jest nadal "na topie".
Ja długo mówiłam, ze nie chce, żeby mąż ze mną był, a jak zaszłam w ciąże to zmieniło mi się kompletnie, bardzo chce żeby był 😂Starania od 01.2022.
1.10.2022 – ⏸ 🙏
Beta 1.10. – 169,200, progesteron – 32,37
Beta 3.10. – 399,130
10.10. – pęcherzyk 6x7mm w macicy 🍀
24.10. – 1cm Dzidziutka, jest serduszko! 💗
7.11. – Dzidziut ma 2,3cm, rośnie zdrowo 💗
2.12. – prenatalne – niskie ryzyka, w pełni zdrowy Dzidziutek ❤️
2.01 – 200 gramów Synka 💙
27.01 –połówkowe – zdrowy 400-gramowy Chłopiec 💙
20.02 – 700 gramów ruchliwego Chłopczyka 🥰
7.04 – USG III trymestru – 1634 gramy Syneczka 💙
26.05 – 2800 gramów Szkraba gotowego do życia poza brzuchem 💙
20.06 – Beniamin, 56 cm, 3190 g 🥰
👩 27 l.
Niedoczynność tarczycy, Hashimoto - euthyrox 88
Regularne cykle
Progesteron ✅
Glukoza i insulina ✅
Badania z 3dc ✅
Pueria Duo, MagneB6 💊
🧑 27 l.
Wszystko w normie
Solgar MaleMultiple 💊
-
Babova, aa to o czym mówisz to dla mnie te argumenty, które zdroworozsądkowo przekonują mnie do SN. 😅 Tego, że to operacja też trochę się boję i tego, że jest dłuższa regeneracja, no ale bólu, nieprzewidywalności SN też się boję. I tak to się kręci, ale mamy trochę czasu jeszcze.
No ja z męzem powoli jestem przekonana, żeby był, ale nadal nie żeby do końca. 😂 Na szczęście on z tych mało obrzydliwych medycznie i jego mdlania się nie boję.Babova lubi tę wiadomość
👩 31 / 🧔30
❌ PCOS, cykle i owulacje nieregularne bez leków; Hashimoto - delikatna postać, pod kontrolą
Stymulacje (letrozol, NAC, Ovitrelle):
03.2022, 04.2022, 05.2022, 06.2022 ❌
08.2022 -> 9.09.2022 ⏸
10.09 - beta 204
12.09 - beta 482
4.10 - wszystko ok, 1,43 cm człowieczka, mamy ❤️🍀
2.11 - prenatalne -> 5,38cm fikającego człowieczka, niskie ryzyka 🍀
4.01 - połówkowe -> 370g ruchliwej już potwierdzonej dziewuchy 🥰🍀 21+1
22.02 - USG III trymestru, 1150g 🍀 28+1
21.03 - 2020g ❤️ 32+0
9.05 - około 3200-3300g panny, której dobrze w brzuchu ❤️ 39+0
PTP - 16.05.2023
Wanda ❤️ - 26.05.2023, 3620g, 55cm ❤️ 41+3
-
Ile nas tyle opinii, Babova Twoje argumenty mają duży sens. Mi dało do myślenia kilka opinii starszych osób (ciotki, teściowej), które odradzały SN. Z perspektywy czasu mówią, że to podniszczylo ich zdrowie te kobiece, problemy z narządami, operacje oraz wycięcie macicy.
Bardzo chce SN, ale się okrutnie boję konsekwencji typu nietrzymanie moczu, naciecie krocza itd. Oczywiście chce dokonać wyboru, który będzie najlepszy i bezpieczny dla mnie i Bobasa, dlatego chcę być gotowa na każdą opcję. Nic na siłę, ani wbrew wszystkiemu.
Dotychczss na chciałam męża przy sobie, ale z każdym dniem mi się to zmienią 😂 ponoć bardzo mogą być przydatni, typu "podaj, wytrzyj". Podobnie jak Dracaena nie lubię, aby ktoś mnie widział w sytuacjach dla mnie niekomfortowycg, ale w tym przypadku przemawia do mnie więcej plusów niż minusów 😉dracaena, Babova lubią tę wiadomość
-
Dokładnie, dziewczyny, co ludzie to opinie i to jest właśnie dla mnie najgorsze, ciężko się ustosunkować tak naprawdę 😂 U mnie w rodzinie na szczęście kobiety po SN wszystkie czuły się zawsze bardzo spoko (ofc po czasie połogu), a po CC odwrotnie, ale to naprawdę dużo zależy od samego przebiegu porodu, i SN i CC.
Ja tez staram się właśnie nie nastawiać, jasne, ze bardzo chciałabym urodzic SN, ale na pewno książkę o cesarce tez poczytam dokładnie, bo muszę być gotowa na każda ewentualność. Ach, ale jeszcze trochę przed nami! 😃dracaena lubi tę wiadomość
Starania od 01.2022.
1.10.2022 – ⏸ 🙏
Beta 1.10. – 169,200, progesteron – 32,37
Beta 3.10. – 399,130
10.10. – pęcherzyk 6x7mm w macicy 🍀
24.10. – 1cm Dzidziutka, jest serduszko! 💗
7.11. – Dzidziut ma 2,3cm, rośnie zdrowo 💗
2.12. – prenatalne – niskie ryzyka, w pełni zdrowy Dzidziutek ❤️
2.01 – 200 gramów Synka 💙
27.01 –połówkowe – zdrowy 400-gramowy Chłopiec 💙
20.02 – 700 gramów ruchliwego Chłopczyka 🥰
7.04 – USG III trymestru – 1634 gramy Syneczka 💙
26.05 – 2800 gramów Szkraba gotowego do życia poza brzuchem 💙
20.06 – Beniamin, 56 cm, 3190 g 🥰
👩 27 l.
Niedoczynność tarczycy, Hashimoto - euthyrox 88
Regularne cykle
Progesteron ✅
Glukoza i insulina ✅
Badania z 3dc ✅
Pueria Duo, MagneB6 💊
🧑 27 l.
Wszystko w normie
Solgar MaleMultiple 💊
-
Ale ciekawe tematy się tu przewlekają!
Jeżeli o moje zdanie chodzi, to mam podobnie jak Babova, bardzo chce SN, choć tak jak Dracaena nie lubię być w sytuacjach niekomfortowych widziana. Na pewno mąż będzie ze mną, tylko dam mu parę wskazówek przed,żeby się mi nie narażał 😂
Bardzo boję się, że nie będę mogła rodzić SN, najgorszy wypadek, to ze względu na moją wąską miednicę, utknięcie malucha w kanale rodnym. Oczywiście jak będzie taka potrzeba to sama pobiegnę na salę do CC, ale mimo wszystko wolałabym SN. Jednakże ja mam raczej wysoki próg bólu i jestem dosyć wysportowana, więc sam proces mnie nie przeraża aż tak. Pewnie życie mnie zweryfikuje, ale wierzę w siłę umysłu i jej wpływ na odczuwanie bólu, trochę chcę się przetestować, ale ja to lubię często utrudniać sobie życie 😅
W przyszłym tygodniu idę na wizytę do ginekologa prywatnie w poszukiwaniu płci 🍉 🧐 Jeszcze się nie zapisałam, ale wy jak jesteście u innych lekarzy to jaką opcje bierzecie? Bo u mnie ceny za samo USG wahają się od 80 do nawet 300 zł, czy wystarczy taki wariant "samo USG"? Boję się że coś doliczą 😅(znanylekarz)♀️♂️'96
PCOS
Krótkie fazy lutealne
Zakończenie antykoncepcji 09.2021
4cs (liczony)
08.2022 cb 💔
11.10 - kuzyn ciotecznej babki ojca cienia 😉
12.10 - cień ⏸️, beta 21,59
14.10 - beta 86,81 🥹
17.10 - beta 238,8 🍀
19.10 - beta 466,2 przyrost 83,6%
21.10 - beta 811,4 przyrost 78% 🥺
24.10 - beta 2343 przyrost 109,1% 🥹
28.10 - jest pęcherzyk, 5w0d🍀
10.11 - jest serduszko, 7w1d ❤️
24.11 - jest ruchliwy arbuz 🍉
08.12 - wizyta
19.12 - niskie ryzyka, 🍉 ruchliwy, wszystko na swoim miejscu 🥹
29.12 - 9,73 cm bobofruta, wysokie CRP, antybiotyk 🧐
09.01.23 - czyżby chłop? 😏♂️
19.01 - 203 gramy cudu 💫
30.01 - prenatalne 2 trym. Wszystko w porządku, 🍉 oficjalnie staje się.. chłopcem!
23.03 - przekroczyliśmy granicę "torebki cukru" 😉 1034g żywego ognia!
-
No to ja mam tak samo jak Babova, CC przeraża mnie o niebo bardziej niż poród naturalny. Najgorszym moim straszakiem są ingerencje medyczne (w domyśle komplikacje, coś idzie nie tak jak natura to zaplanowala) i statystycznie dłuższy czas rekonwalescencji po. Chciałabym jak najszybciej dojść do siebie po porodzie żeby móc w miarę gładko wejść w połóg, lepiej rozkręcić laktacje, w pełni świadomie doświadczyć pierwszych chwil z małym. Do tego przecięcie wszystkich warstw skóry, mięśni, potem konieczność pracy z blizną - to wszystko jest dla mnie niepokojace. Ból w ogóle mnie nie przeraża, nie wiem czemu
Jestem dość odporna na tyle na ile mnie sprawdzono, znieczulenie u fentysty miałam raz w życiu w dzieciństwie, potem już nie prosiłam bo nie czułam potrzeby - wiadomo że to jest bez porównania, ale jakoś bólu się nie obawiam, szczególnie że można skorzystać z opcji znieczulenia. Boje się komplikacji, zatrzymania akcji porodowej, konieczności użycia dodatkowych metod, ingerencji z zewnątrz, powiklan. Wiadomo że po SN też zdarzają się nierzadko problemy z nietrzymaniem moczu, z miesniami dna miednicy - ale właśnie po to chodzę teraz do fizjo żeby temu przeciwdziałać na ile to możliwe, a przy CC nie da się za bardzo nic zrobić zeby przeciwdziałać powikłaniom, bo to jest operacja, a nie proces do którego nasze ciało zasadniczo jest powołane. Ofkors CC jest wspaniała operacja ratująca życie, dlatego jeśli będą konkretne wskazania to nie będę się wahać ani chwili - ale jakoś myśl że te wskazania się u mnie pojawiają, że po drodze coś pójdzie nie tak - no nie jest to dla mnie najbardziej spoko wizja. Ale gotowa jestem na wszystko, sztywno nie chce przywiązywać się do żadnej opcji żeby nie czuć potem rozczarowania.
Apropo - jestem po pierwszej wizycie u fizjo uro-gin i matko jakie to było dobre 😍 Pani wymasowala mnie wzdłuż i wszerz, oglądałam sobie swoje miesnie na USG, generalnie jest dobrze 💪 Nie ma poważnych problemów, jest trochę napięć po prawej stronie ciała w odcinku piersiowym, w okolicach szyi oraz w odcinku lędźwiowym. Pokazywała mi na USG jak te napięcia w prawej stronie przekładają się na delikatna asymetrię w mięśniu dna miednicy, magia - wszystko powiązane. Ale poważnych problemów nie ma, wszystko do wypracowania i porozluzniania przed porodem. Kolejny raz idę za tydzień, potem już raz w miesiącu + codzienna praca z zestawem ćwiczeń ukierunkowanym na moje napięcia. Najlepiej zainwestowana kasa od dawna, naprawde od dziś będę polecać każdemu 💖
A-6 wydaje mi się że to co tam wybierzesz na znanym lekarzu nie ma większego znaczenia, na wizycie powiesz na czym dokładnie ci zależy i lekarz dopasuje usługę do twoich potrzeb, przynajmniej ja tak zawsze miałam. Możesz wybrać najtańsza opcje a potem na rozmowie z gościem zobaczyć co w to wchodziPowodzenia w odkrywaniu tożsamości arbuza 🍉 😍🤞
dracaena lubi tę wiadomość
-
Namisa, przekonałaś mnie chyba do pójścia do fizjo uro-gin. 😅 Kminiłam już. Ale dam sobie jeszcze chwilkę, bo na razie praca jeszcze przez jakiś czas.
Ale! Melduję, że właśnie z radości po połówkowym kliknęłam gryzak z Żyrafą Sophie (żyrafa + mały gryzak).Długo wiedziałam, że będę go chciała, no i teraz tylko ten worek z kupowaniem wyprawki otworzyć, a stan konta bankowego ukryć. 🤣
Namisa, Babova, Brunetkaa lubią tę wiadomość
👩 31 / 🧔30
❌ PCOS, cykle i owulacje nieregularne bez leków; Hashimoto - delikatna postać, pod kontrolą
Stymulacje (letrozol, NAC, Ovitrelle):
03.2022, 04.2022, 05.2022, 06.2022 ❌
08.2022 -> 9.09.2022 ⏸
10.09 - beta 204
12.09 - beta 482
4.10 - wszystko ok, 1,43 cm człowieczka, mamy ❤️🍀
2.11 - prenatalne -> 5,38cm fikającego człowieczka, niskie ryzyka 🍀
4.01 - połówkowe -> 370g ruchliwej już potwierdzonej dziewuchy 🥰🍀 21+1
22.02 - USG III trymestru, 1150g 🍀 28+1
21.03 - 2020g ❤️ 32+0
9.05 - około 3200-3300g panny, której dobrze w brzuchu ❤️ 39+0
PTP - 16.05.2023
Wanda ❤️ - 26.05.2023, 3620g, 55cm ❤️ 41+3
-
dracaena wrote:Namisa, przekonałaś mnie chyba do pójścia do fizjo uro-gin. 😅 Kminiłam już. Ale dam sobie jeszcze chwilkę, bo na razie praca jeszcze przez jakiś czas.
Ale! Melduję, że właśnie z radości po połówkowym kliknęłam gryzak z Żyrafą Sophie (żyrafa + mały gryzak).Długo wiedziałam, że będę go chciała, no i teraz tylko ten worek z kupowaniem wyprawki otworzyć, a stan konta bankowego ukryć. 🤣
Super, cieszę się że przekonałam! 😍 Na pewno w przyszłości sobie za to podziękujesz! W moim mieście spoko fizjo jest za 160 zł i to jest cała godzina pracy z ciałem - naprawdę nie spodziewałam się że aż tyle to będzie trwało, chyba jestem przyzwyczajona do 10-minutowych wizyt lekarskich za miliony monet i bez satysfakcjonujących efektów, a tu tyle czasu i tyle pracy ta kobieta wkłada żeby mi pomóc, mega! A efekty czuć od razu, te ciało jakoś inaczej się układa, boli mimo że dotyk był delikatny, napięcia uwolnione z szyji sprawily że dostalam takiego bólu głowy - i zostałam uprzedzona że tak może być - a teraz czuje jak całe ciało pracuje. A ja nie mam poważnych napięć według słów fizjo, dno miednicy pracuje dobrze, więc u osoby z powazniejszymi objawami typu nietrzymanie moczu, ból podczas stosunku czy menstruacji - to dopiero efekty mogą być nie z tej ziemi!
A-6, dobrze kojarzę że ty jesteś fizjoterapeutka, czy coś sobie uroilam?Jeśli tak to zazdroszczę bo pewnie możesz uskuteczniać jakieś automasaże na codzień 😁
Aaa Dracaena już po połówkowych! Gratulacje, przepolowiłaś te ciążę, teraz już z górki! 💪💖 Niech dziewucha rośnie zdrowo ❤️ No a mama niech rozwiązuje wyprawkowy worek 💰💰💰💰💰 😁
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 stycznia 2023, 20:50
dracaena lubi tę wiadomość
-
Oj tak. Każda znana mi ciężarna poleca wizyty u fizjoterapeutki uro! Ja zapisałam się na koniec stycznia, bo tak mi zaleciła, a potem już w 3 trymestrze. Już nie mogę się doczekać.
Dracaena gratuluję!!! Masz co świętować. Kamień z serca co?dracaena, Namisa lubią tę wiadomość
-
Namisa wrote:Super, cieszę się że przekonałam! 😍 Na pewno w przyszłości sobie za to podziękujesz! W moim mieście spoko fizjo jest za 160 zł i to jest cała godzina pracy z ciałem - naprawdę nie spodziewałam się że aż tyle to będzie trwało, chyba jestem przyzwyczajona do 10-minutowych wizyt lekarskich za miliony monet i bez satysfakcjonujących efektów, a tu tyle czasu i tyle pracy ta kobieta wkłada żeby mi pomóc, mega! A efekty czuć od razu, te ciało jakoś inaczej się układa, boli mimo że dotyk był delikatny, napięcia uwolnione z szyji sprawily że dostalam takiego bólu głowy - i zostałam uprzedzona że tak może być - a teraz czuje jak całe ciało pracuje. A ja nie mam poważnych napięć według słów fizjo, dno miednicy pracuje dobrze, więc u osoby z powazniejszymi objawami typu nietrzymanie moczu, ból podczas stosunku czy menstruacji - to dopiero efekty mogą być nie z tej ziemi!
A-6, dobrze kojarzę że ty jesteś fizjoterapeutka, czy coś sobie uroilam?Jeśli tak to zazdroszczę bo pewnie możesz uskuteczniać jakieś automasaże na codzień 😁
Aaa Dracaena już po połówkowych! Gratulacje, przepolowiłaś te ciążę, teraz już z górki! 💪💖 Niech dziewucha rośnie zdrowo ❤️ No a mama niech rozwiązuje wyprawkowy worek 💰💰💰💰💰 😁
Si, mąż też, więc robimy sobie dobrze nawzajem 😁 Choć ja rzadko mam doczynienia z samym nietrzymaniem moczu, to często niestety dno miednicy jest u pacjentów w fatalnym stanie, a mało kto myśli, że moze być to powiązane z problemami z chodzeniem, czy bólami w innych częściach ciała.
Dracaena, ja się dziwię, że tyle wytrzymałas z tym workiemGratulacje połówkowych!
Ps: przypomniało mi się jak mąż się troszkę za bardzo oddał procentom na sylwestrze i dzwoniąc do jego babci powiedział jej "oo czyli doczekalaś sylwestra!", Oczywiście chodziło mu o wytrwanie do godziny 12, ale śmiechu mieliśmy tyle, że dalej mnie brzuch boli na myśl 😂 Coś czuję, że babcia mu nie odpuści przyszłego sylwestra, bo to taki kawał jajcary jest 😉Namisa lubi tę wiadomość
♀️♂️'96
PCOS
Krótkie fazy lutealne
Zakończenie antykoncepcji 09.2021
4cs (liczony)
08.2022 cb 💔
11.10 - kuzyn ciotecznej babki ojca cienia 😉
12.10 - cień ⏸️, beta 21,59
14.10 - beta 86,81 🥹
17.10 - beta 238,8 🍀
19.10 - beta 466,2 przyrost 83,6%
21.10 - beta 811,4 przyrost 78% 🥺
24.10 - beta 2343 przyrost 109,1% 🥹
28.10 - jest pęcherzyk, 5w0d🍀
10.11 - jest serduszko, 7w1d ❤️
24.11 - jest ruchliwy arbuz 🍉
08.12 - wizyta
19.12 - niskie ryzyka, 🍉 ruchliwy, wszystko na swoim miejscu 🥹
29.12 - 9,73 cm bobofruta, wysokie CRP, antybiotyk 🧐
09.01.23 - czyżby chłop? 😏♂️
19.01 - 203 gramy cudu 💫
30.01 - prenatalne 2 trym. Wszystko w porządku, 🍉 oficjalnie staje się.. chłopcem!
23.03 - przekroczyliśmy granicę "torebki cukru" 😉 1034g żywego ognia!
-
Poszukam czegoś, wizyta za 160 byłaby względnie nawet tania. 😁😅
Duży kamień z serca, u nas to połówkowe było tą magiczną linią na którą czekaliśmy. Dużo stresu zdjęły badania I trymestru, wiadomo, ale połówkowe to kolejny kamień milowy. No i na NFZ, ale tym razem byłam zadowolona na tyle, że chyba nie pójdę już prywatnie bo nie czuję potrzeby - no i tu od razu dostałam opis, że jest wszystko prawidłowe.
Młoda też ładnie współpracuje na usg (wg lekarki jest bardzo ruchliwa 😅), i lekarki dziś kazały chodzić przed badaniem. Byłam ostatnia i właśnie komentowały, że to chodzenie się super sprawdza i dzieci pobudza - więc ja zaczynam wdrażać od następnej kontrolnej u mojego gina, to może jakieś ładne zdjęcie mi się w końcu trafi. 😂 Tu mi pani dr zrobiła tylko zdjęcie fucka którego młoda nam pokazała, bo orzekła, że się rzadko zdarza taki dobry widok i to dla męża. 🤣Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 stycznia 2023, 21:08
👩 31 / 🧔30
❌ PCOS, cykle i owulacje nieregularne bez leków; Hashimoto - delikatna postać, pod kontrolą
Stymulacje (letrozol, NAC, Ovitrelle):
03.2022, 04.2022, 05.2022, 06.2022 ❌
08.2022 -> 9.09.2022 ⏸
10.09 - beta 204
12.09 - beta 482
4.10 - wszystko ok, 1,43 cm człowieczka, mamy ❤️🍀
2.11 - prenatalne -> 5,38cm fikającego człowieczka, niskie ryzyka 🍀
4.01 - połówkowe -> 370g ruchliwej już potwierdzonej dziewuchy 🥰🍀 21+1
22.02 - USG III trymestru, 1150g 🍀 28+1
21.03 - 2020g ❤️ 32+0
9.05 - około 3200-3300g panny, której dobrze w brzuchu ❤️ 39+0
PTP - 16.05.2023
Wanda ❤️ - 26.05.2023, 3620g, 55cm ❤️ 41+3
-
A-6 wrote:Cieszy mnie to, że ludzie zauważają sens chodzenia do takich specjalistów, bo zwykle to wygląda tak, że jak samochód się człowiekowi psuje to od razu pędzi do mechanika, ale jak coś się z ciałem dzieje, to ociąga się ile się da byle nie pójść 😂 Po ciąży jak jeszcze będziesz chciała się wybrać, zapytaj czy ci nie zrobi jakiegoś punktu spustowego jak masz w sobie masochistkę 🤭, to dopiero boli 😁
Si, mąż też, więc robimy sobie dobrze nawzajem 😁 Choć ja rzadko mam doczynienia z samym nietrzymaniem moczu, to często niestety dno miednicy jest u pacjentów w fatalnym stanie, a mało kto myśli, że moze być to powiązane z problemami z chodzeniem, czy bólami w innych częściach ciała.
Dracaena, ja się dziwię, że tyle wytrzymałas z tym workiemGratulacje połówkowych!
Ps: przypomniało mi się jak mąż się troszkę za bardzo oddał procentom na sylwestrze i dzwoniąc do jego babci powiedział jej "oo czyli doczekalaś sylwestra!", Oczywiście chodziło mu o wytrwanie do godziny 12, ale śmiechu mieliśmy tyle, że dalej mnie brzuch boli na myśl 😂 Coś czuję, że babcia mu nie odpuści przyszłego sylwestra, bo to taki kawał jajcary jest 😉
Ooo ale wam dobrze! 😍 Taak, z tym ociąganiem się to jest dużo prawdy. Ja już męża przekonałam w końcu, bo praca pryz komputerze całe życie, w młodosci mocno kontuzjogenny sport trenował, a teraz tylko narzeka że a to kolano, a to kręgosłup - wszystko boli! A żeby się zmotywować i coś z tym zrobić to już trudne sprawy. Więc po dzisiejszym zdecydował, zapisuje się, eureka 💪 Zwłaszcza że ma za darmo, w pakiecie medycznym, to już serio żal nie korzystać.
A z tym punktem spustowym to mnie przekonałas chyba 😁😁😁 Troche masochistki we mnie siedzi zdecydowanie, będę pewnie płakać w trakcie, ale chcem! 😅
Hahaha babcia mu za rok zadzwoni z pobudka o 6 nad ranem jak będzie zasypiał na kacu, że tym razem dotrwała nawet do nowego roku 😂 -
A6, hehe, z tą babcią to rzeczywiscie śmiesznie wyszło 😆 to tak jakby na imprezie urodzinowej 99-latka życzyć mu 100 lat