Idzie jesień 🎃 gaz drożeje ↗️ dorwę chłopa, niech mnie grzeje 🔥🌡️
-
WIADOMOŚĆ
-
Dzięki Dracaena, muszę czegoś poszukać...wełna u mnie odpada że względow etyczno-moralnych.
Często jest tak, że korzystamy z fotelika zamiast gondoli (np zakupy) więc przyda mu się coś ciepłego, aby nie musieć ubierać kurtki 🫣Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 października 2023, 08:54
-
Ja oprócz merino na zimę stricte jakiejś normalnej kurtki z warstwą wodoodporną też będę na Vinted szukać, bo wiadomo, może być deszcz, śnieg, a jak będzie miała 7-8 msc to pewnie częściej ją z wózka na spacerze wyciągniemy niż teraz jeszcze.
Nie dowierzam, że za chwilę kończy 5 miesięcy. 🤯🫣
Aaa, cudna jest po ostatniej wizycie u osteo. 😍♥️ Zaczęła się bez odginania kręcić na brzuch przez bok, przez który się odginała. Miednicę też mniej krzywo ustawia, spięcie miała po całości, od szyi do bioder i dlatego tak wywaliło asymetrią. A z racji ćwiczeń od fizjo zaczyna ładnie podnosić nogi na macie, także do przodu. Choć nadal na brzuchu super nie leży, ma tendencję do nadal kładzenia się całą powierzchnią, ale częściej już zaczyna leżeć lepiej, widać że brzuch pracuje. Zastanawiam się tylko jak długo będą wracać jej te spięcia, w szyi ma takie totalnie nawracające i myślę, że to nadal stricte poulozeniowe/poporodowe. Ale z każda wizyta u osteo zyskujemy więcej szyi u bobasa. 😅
Wasze dzieci tez potrzebują dużo motywacji do kręcenia się na brzuch czy nasza tylko przez to obniżone napięcie taka wymagająca motywowania? 😂 Rzadko się zdarzy że sama z siebie, choć potrafi jak ją coś zainteresuje, w większości trzeba jakąs zabawką skusić, bo odkąd umie staramy się jej nie pomagać już za dużo tylko motywować do samodzielności. 😂👩 31 / 🧔30
❌ PCOS, cykle i owulacje nieregularne bez leków; Hashimoto - delikatna postać, pod kontrolą
Stymulacje (letrozol, NAC, Ovitrelle):
03.2022, 04.2022, 05.2022, 06.2022 ❌
08.2022 -> 9.09.2022 ⏸
10.09 - beta 204
12.09 - beta 482
4.10 - wszystko ok, 1,43 cm człowieczka, mamy ❤️🍀
2.11 - prenatalne -> 5,38cm fikającego człowieczka, niskie ryzyka 🍀
4.01 - połówkowe -> 370g ruchliwej już potwierdzonej dziewuchy 🥰🍀 21+1
22.02 - USG III trymestru, 1150g 🍀 28+1
21.03 - 2020g ❤️ 32+0
9.05 - około 3200-3300g panny, której dobrze w brzuchu ❤️ 39+0
PTP - 16.05.2023
Wanda ❤️ - 26.05.2023, 3620g, 55cm ❤️ 41+3
-
Dracaena super że takie efekty wizyt! Oby z kazda bylo tylko lepiej 😊 Ja jutro idę ze sobą do osteopatki i tez sobie zycze takich efektow 😆 Już i tak jest lepiej pod kątem bólowym - bo w pewnym momencie gdy budziłam się w nocy na karmienie to nie mogłam usnąć z bólu przez kilka godzin, do kolejnego karmienia - i to była masakra, fizycznie i psychicznie bo zmeczenie było a spać się nie dało.
Chodzi o przekrecanie sie na brzuch czy krecenie na brzuchu? Jesli o to pierwsze to sam z siebie na macie sie raczej nie przekreca, chyba ze uloze go na boku. Ale tez nie motywuje do tego specjalnie, zakladam ze w swoim czasie bedzie to robil sam A jeśli chodzi o kręcenie sie na brzuchu to juz motywacjie nie trzeba, raczej ciężko go utrzymać w jednej pozycji 😅 Ale ma to też swoje wady, bo ewidentnie więcej chce niż potrafi - czasem tak strasznie chce czegoś sięgnąć, do czegoś podpełznac, a sił brak, że powoduje to w nim frustrację i wtedy koniec z brzuszkowaniem 😆Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 października 2023, 15:19
-
Noo, też się cieszę. ♥️
Oby to była skuteczna wizyta w takim razie. U mnie znowu się coś plecy odzywają, ale nie ma dramatu. 🫣 Myślę sobie, że jakoś to jest źle pomyślane s naszymi kręgosłupami - tyle w naturze super działa, a jakoś na macierzyństwo kręgosłupy zdają się być nieobliczone wytrzymałościowo. 🫣
Na brzuch. My motywujemy głównie słabszą stronę, bo szła nierówno przez strony, z preferencja jednej (na drugą się odginała, ale już jest obecnie ok po osteo). 😅 Jakoś trzeba i tak na brzuch kłaść więc staramy się jej nie wyręczać, skoro umie sama i to poprawnie - tyle że nadal właśnie trzeba ją czymś zachęcić, zostawiona sama czasem się kulnie. 😆 Ale ogółem obrót z pleców na brzuch jakoś może nawet w 6. miesiącu się pojawić, przeważnie chyba właśnie 5-6 miesiąc. U nas zaczęła się obracać jakoś w połowie 5. miesiąca, z każdym tygodniem lepiej i częściej.
Na brzuchu też więcej chce niż potrafi, ale chwilowo trochę mniejsze frustracje jak więcej brzuchem pracuje. 🤣 Wcześniej musiało być jej znacznie ciężej jak samymi kompensacjami brzuszkowała.👩 31 / 🧔30
❌ PCOS, cykle i owulacje nieregularne bez leków; Hashimoto - delikatna postać, pod kontrolą
Stymulacje (letrozol, NAC, Ovitrelle):
03.2022, 04.2022, 05.2022, 06.2022 ❌
08.2022 -> 9.09.2022 ⏸
10.09 - beta 204
12.09 - beta 482
4.10 - wszystko ok, 1,43 cm człowieczka, mamy ❤️🍀
2.11 - prenatalne -> 5,38cm fikającego człowieczka, niskie ryzyka 🍀
4.01 - połówkowe -> 370g ruchliwej już potwierdzonej dziewuchy 🥰🍀 21+1
22.02 - USG III trymestru, 1150g 🍀 28+1
21.03 - 2020g ❤️ 32+0
9.05 - około 3200-3300g panny, której dobrze w brzuchu ❤️ 39+0
PTP - 16.05.2023
Wanda ❤️ - 26.05.2023, 3620g, 55cm ❤️ 41+3
-
Aga długo na plecach nie wytrzyma, szybko obraca się na brzuch. Jednak w tej pozycji też niezbyt chętnie przebywa. Po jakiejś chwili domaga się ponownego powrotu na plecy. Jak już to zrobię, to za parę minut znów obraca się na brzuch, po czym woła, żeby coś temu zaradzić. No i tak w kółko 😛
dracaena, Babova lubią tę wiadomość
-
Edka, to chyba mamy przedsmak tego, co nas czeka dopóki płynnie nie nauczą się obracać z powrotem na plecy albo jakiejś wyższej pozycji. 🫣🤣
U nas przy próbie obrotu na plecy (bo marudzi) też najczęściej jest wtedy natychmiastowy powrót na brzuch (i czasem mamy maraton, czasem po prostu biorę na ręce żeby odpoczęła 🤣), za to pierwszy obrót po położeniu na macie trzeba raczej zachęcić, sama z siebie rzadko. Ale pewnie będzie się to zmieniac. Po kąpieli mi też dziś na łóżku się kulała przy ubieraniu. 😅🥰 Fajnie tak obserwować sprawczość. Takie widzę coś-chcę to-mogę to sięgnąć! 😁👩 31 / 🧔30
❌ PCOS, cykle i owulacje nieregularne bez leków; Hashimoto - delikatna postać, pod kontrolą
Stymulacje (letrozol, NAC, Ovitrelle):
03.2022, 04.2022, 05.2022, 06.2022 ❌
08.2022 -> 9.09.2022 ⏸
10.09 - beta 204
12.09 - beta 482
4.10 - wszystko ok, 1,43 cm człowieczka, mamy ❤️🍀
2.11 - prenatalne -> 5,38cm fikającego człowieczka, niskie ryzyka 🍀
4.01 - połówkowe -> 370g ruchliwej już potwierdzonej dziewuchy 🥰🍀 21+1
22.02 - USG III trymestru, 1150g 🍀 28+1
21.03 - 2020g ❤️ 32+0
9.05 - około 3200-3300g panny, której dobrze w brzuchu ❤️ 39+0
PTP - 16.05.2023
Wanda ❤️ - 26.05.2023, 3620g, 55cm ❤️ 41+3
-
My dziś po wizycie u osteopatki i wyglada na to ze zmierzamy do końca takiej regularnej terapi. Ciałko się ładnie wyrównało, żuchwa wyszła do przodu. Kontrola za miesiąc, a potem możliwe że będziemy wpadać już tylko czysto relaksacyjnie na przemasowanie raz na kilka miesięcy 😉 Do fizjo też wstąpiliśmy żeby nakleić nowe tejpy, próbujemy dodatkowo zaangażować brzuszek jednym ćwiczeniem ale też już ładnie to wygląda. Ciesze się z postepów, zwlaszcza z tego ze wystarczyl miesiac pracy i wyrównała się ta preferencja jednej strony która miał od urodzenia.
Dopiero co pisałyśmy o tym co się stało w Poznaniu, potem ta nieszczesna Gdynia a w niedziele poinformowano znowu że z kolei w moim miescie, w Rzeszowie, do szpitala trafila 4-miesieczna dziewczynka którą "rodzice" najprawdopodobniej maltretowali od urodzenia. Kobieta która mogła leżeć ze mna w tym samym czasie na porodowce. A teraz w tym szpitalu gdzie ja urodziłam Gabrysia lezy w śpiączce jej corka, z połamanymi nóżkami i rączkami. Dosłownie sił mi brak, nie potrafię tego pojąć jak ludzie moga byc zdolni do takich rzeczy. Czy to zawsze tak wyglądało, czy ostatnio ilość przestępstw gdzie poszkodowane są malutkie dzieci tak wzrosła? A może moja uwaga jest teraz wyczulona na takie sytuacje? Serce krwawi 😫Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 października 2023, 16:47
-
Namisa, to straszne co piszesz... Niestety, takie sprawy regularnie się zdarzają. Mnie utknęła w pamięci taka sprawa, gdzie od urodzenia był bity noworodek. W ciągu dwóch tygodni rodzice tak mu poobijali głowę, że miał uszkodzony mózg. Gdy trafił do szpitala, to stan dziecka był agonalny. Ale przeżył. Cudem. Niemniej jednak uszkodzenia w mózgu były na tyle poważne, że stał się częściowo niepełnosprawny. O sprawie zrobiło się głośno i znalazła się rodzina, która ujęta współczuciem dla tego chłopca, adoptowała go. Włożyli masę pieniędzy w rehabilitacje i z wielkim poświęceniem robili wszystko, aby stał się zdrowym dzieckiem. Udało się. Ale najważniejsze - dali mu miłość, jakiej by nigdy nie doznał od tych zwyrodnialców.
-
Edka biedne maleństwo 😓 Szczęście w tym calym nieszczęściu że ten chłopiec trafił (być może w ostatnim momencie) do szpitala i znaleźli się ludzie o dobrych sercach ktorzy mu pomogą. Ta dziewczynka też miała poobijaną glowe przez co lezy na oddziale neurologicznym ale lekarze są dobrej myśli, jej stan jest stabilny. No ale wszystko okaże się pewnie gdy wybudza ja ze spiączki, mam nadzieje ze organizm da rade i nie odbije sie to na jej przyszlym zyciu. Ponoc znaleźli się już ludzie którzy zabiorą ją gdy będzie gotowa do wypisu ze szpitala.
Mam w rodzinie malzenstwo ktore zaadoptowało kilkoro dzieci które przeżyły prawdziwe piekło. Podziwiam, bo to ogromna odpowiedzialność i na pewno niesamowity trud żeby na nowo nauczyć ich ufać 😩 -
Makabra co piszecie. Ja się chyba wyłączam na te wiadomości. ☹️ Nie śledzę w mediach tych sytuacji (Poznań, Gdyni), itp. Ale z racji sytuacji jaką miałam ze sobą w ogóle postanowiłam dość mocno zadbać o niekarmienie się ani nadmiarem informacji ani dramatami. I tak mi okej.
Ej kurczę, jak ubieracie dzieciaki na spacery? Ja chyba totalnie nie umiem w tę pogodę. 😂 Częściej mam wrażenie jestem w pobliżu przegrzania, a bym wolała nie. 🤣👩 31 / 🧔30
❌ PCOS, cykle i owulacje nieregularne bez leków; Hashimoto - delikatna postać, pod kontrolą
Stymulacje (letrozol, NAC, Ovitrelle):
03.2022, 04.2022, 05.2022, 06.2022 ❌
08.2022 -> 9.09.2022 ⏸
10.09 - beta 204
12.09 - beta 482
4.10 - wszystko ok, 1,43 cm człowieczka, mamy ❤️🍀
2.11 - prenatalne -> 5,38cm fikającego człowieczka, niskie ryzyka 🍀
4.01 - połówkowe -> 370g ruchliwej już potwierdzonej dziewuchy 🥰🍀 21+1
22.02 - USG III trymestru, 1150g 🍀 28+1
21.03 - 2020g ❤️ 32+0
9.05 - około 3200-3300g panny, której dobrze w brzuchu ❤️ 39+0
PTP - 16.05.2023
Wanda ❤️ - 26.05.2023, 3620g, 55cm ❤️ 41+3
-
Dracaena też niby sama tych informacji nie wyszukuje, telewizji nie mamy ale jakoś tak... wpadają. Albo mąż coś przeczyta, albo mi jakiś filmik wyskoczy, albo mama do mnie dzwoni i mowi co wyczytala. Ciężko się przed tym ustrzec.
A co do ubierania też mam ostatnio rozkminy z tym bo co dzień to inna temperatura, inaczej się odczuwa te samą temp jak jest wietrznie a zupelnie inaczej jak przegrzewa do słońca. Dziś mamy 13 stopni i pochmurnie więc ubieram albo bodziaka na długi rękaw, leginsy i na to kombinezon dresowy albo druga opcja - bodziak, grubsze spodnie dresowe albo ala dżins z ociepleniem i na to bluza albo grubszy sweter. Generalnie ubieram tak jak siebie i co najwyżej przykrywam kocykiem gdybym miała wrazenie ze jest mu za chłodno.dracaena, Babova lubią tę wiadomość
-
Tylko ja chodzę w cienkiej puchowej kurtce już właściwie cały czas (rozpiętej lub zapiętej w zależności od aury i wiatru) i w ogóle jestem zmarzluch.
W sensie totalnie muszę sobie tłumaczyć, że Wanda ma jeszcze gondolę, która ją chroni. 🙈
Też u nas codziennie inaczej. 🙈👩 31 / 🧔30
❌ PCOS, cykle i owulacje nieregularne bez leków; Hashimoto - delikatna postać, pod kontrolą
Stymulacje (letrozol, NAC, Ovitrelle):
03.2022, 04.2022, 05.2022, 06.2022 ❌
08.2022 -> 9.09.2022 ⏸
10.09 - beta 204
12.09 - beta 482
4.10 - wszystko ok, 1,43 cm człowieczka, mamy ❤️🍀
2.11 - prenatalne -> 5,38cm fikającego człowieczka, niskie ryzyka 🍀
4.01 - połówkowe -> 370g ruchliwej już potwierdzonej dziewuchy 🥰🍀 21+1
22.02 - USG III trymestru, 1150g 🍀 28+1
21.03 - 2020g ❤️ 32+0
9.05 - około 3200-3300g panny, której dobrze w brzuchu ❤️ 39+0
PTP - 16.05.2023
Wanda ❤️ - 26.05.2023, 3620g, 55cm ❤️ 41+3
-
Aa to ja zupełnie innej konstytucji cieplnej i Gabryś chyba ma to po mnie, bo dużo czesciej się przegrzewa i poci niż marznie, choć naprawdę raczej go nie ubieram za ciepło. Moj mąż za to taki zmarźluch jak Ty, sto warstw, pół roku chodzi w bieliźnie termoaktywnej i dalej twierdzi że marznie 😆
Czy byla już w u was pielęgniarka środowiskowa? Do mnie właśnie przed chwilą dzwoniła czy może jutro wpaść. Zupełnie zapomniałam o tym ze ktoś tu jeszcze będzie przychodził ale w internetach czytałam że właśnie między 3 a 4 miesiącem przychodzą zwykle. -
Nie, choć w przychodni mąż wybierał bo go namówili i Wanda 2x dostała już prezenty z okazji urodzenia się (próbki itp., na patronazowej i na pierwszej szczepiennej wizycie). 😅
Ciekawe czy w ogóle do nas przyjdzie. U nas te pediatry (i recepcja) pod kątem pamiętania pacjenta są ekstra, może uznały, że nie ma potrzeby. Bo ta wizyta ma właściwie sprawdzić głównie te "warunki bytowe" dziecka. 😅 Jakby spoko idea patrząc po tym co się dzieje, niemniej jednak nikt do mnie nie dzwonił ani nie pukał.
Ano, ja zmarzluch, a mąż z kolei nie. 🤣 U nas 22-23 stopnie i ja chodzę na długo ubrana bo mi z wywietrzników ciągnie. 🤣 Za to latem jestem pierwsza rozebrana, a mąż potrafi w upale w długich spodniach chodzić i mu jest ok. 🙈
Wanda bardziej po mnie - latem rozbierałam jak mąż twierdził, że by się nie ugotowała (a była zgrzana), a teraz np. w nocy widzę, że dla niej mimo ok. 21-22 stopni jak jest zimniejsza noc to piżamka i śpiworek 1,5 tog to trochę mało, ale z kolei 2,5 tog trochę za dużo... Wieczorem jest jej w 1,5 tog ok, ale koło 3/4 po karmieniu często ją jeszcze kocykiem na wierzch przykrywam i dopiero wtedy widzę że nie ma rąk takich mega zimnych (kark letni, nie ciepły, jak ma turbo zimne ręce). Dziś była ciepła noc więc bez kocyka, ale przedwczoraj leciało zimno i przykrywałam.
No jest rozjazd z tymi wywietrznikami niestety bo jakoś o stopień potrafi zejść temp. Na Wandę nie wieją, ale na mnie na łóżku już tak, więc notorycznie sprawdzam czy ona ciepła. 😂Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 października 2023, 15:44
👩 31 / 🧔30
❌ PCOS, cykle i owulacje nieregularne bez leków; Hashimoto - delikatna postać, pod kontrolą
Stymulacje (letrozol, NAC, Ovitrelle):
03.2022, 04.2022, 05.2022, 06.2022 ❌
08.2022 -> 9.09.2022 ⏸
10.09 - beta 204
12.09 - beta 482
4.10 - wszystko ok, 1,43 cm człowieczka, mamy ❤️🍀
2.11 - prenatalne -> 5,38cm fikającego człowieczka, niskie ryzyka 🍀
4.01 - połówkowe -> 370g ruchliwej już potwierdzonej dziewuchy 🥰🍀 21+1
22.02 - USG III trymestru, 1150g 🍀 28+1
21.03 - 2020g ❤️ 32+0
9.05 - około 3200-3300g panny, której dobrze w brzuchu ❤️ 39+0
PTP - 16.05.2023
Wanda ❤️ - 26.05.2023, 3620g, 55cm ❤️ 41+3
-
Nigdy u mnie nie była żadna pielęgniarka środowiskowa 😲 Namisa, daj znać po co właściwie przyszła. Tak tylko obejrzeć dziecko?
Ja nakładam Agnieszce grubszy kombinezon i tyle. W razie czego mam w zanadrzu kocyk.Namisa lubi tę wiadomość
-
No właśnie mi przyszło do głowy ze to może jakaś akcja kontrolna po tym co się ostatnio działo u mnie w mieście, może pielęgniarki dostały jakieś zalecenie "z gory" żeby skontrolować. Albo zwykły przypadek. Dam znać po, ciekawe jestem czy będzie o coś wypytywać czy tylko poogląda dziecko, dom i pojdzie.
Kurcze, u nas katar już prawie minął ale za to od dwóch dni Gabryś kaszle mokro. Sen przez to beznadziejny, bo ciągle go ten kaszel wybudza. I sama nie wiem czy znowu się pokazywać lekarzom zeby go znowu osłuchali czy czekać aż samo minie. Niby na zaleceniach z ostatniej wizyty mam tylko info żeby sie zglosic w razie utrzymywania sie goraczki a jej od tygodnia nie bylo, samopoczucie dobre, ale te jego charczenie... 😪 Ja też dalej kaszle, choć już mniej. Ileeeż się to może ciągnąć 🫣 -
Namisa, ja przeczekiwałam taki kaszel. On jest produktywny, u takich maluchów długo się jednak utrzymuje. Inhalacje pomagają i to takie hipertoniczne z nebu dose.
Jeszcze wracając do tych tragedii... Pytałaś Namisa czy tak było kiedyś. Tak i to od zawsze. Niedawno w tv był wywiad z dziewczyną, która w wieku 2 lat została skatowana przez rodziców. Dziś jest dorosłą kobietą, ale przez tamte wydarzenia boryka się wciąż z problemami zdrowotnymi. Kiedyś emerytowana sędzia opowiadała mi o sprawie, którą prowadziła w latach 70. Sprawa dotyczyła matki, która biła, głodziła i trzymała przywiązane do kaloryfera malutkie dziecko. Jak to możliwe, że nikt o tym wiedział przez dłuższy czas? Otóż kobieta wprowadziła się na osiedle i każdy myślał, że to samotna bedzietna singielka. Nikt nigdy nie widział ją z dzieckiem. Ale jedna z bardzo wścibskich sąsiadek zauważyła, że kobieta nigdy nikogo nie wpuszcza do domu. Jeżeli z kimś rozmawia, to tylko na klatce. Tak ją to ciekawiło, że postanowiła podstępem wejść do jej domu. Pewnego dnia zapukała do jej drzwi i poprosiła o cukier. Tamta kazała jej poczekać na klatce i sama poszła do kuchni. Drzwi wejściowe były uchylone, więc sąsiadka po cichu weszła do domu i kątem oka zajrzała do pokoju. I wtedy zobaczyła to biedne wychudzone dziecko przypięte do kaloryfera. Potem akcja potoczyła się szybko - milicja, sąd, skazanie jej i odebranie praw. -
Masakra, historie jak z horroru. Nie do uwierzenia że ktoś jest w stanie zgotować taki los drugiemu człowiekowi, a co dopiero własnemu malutkiemu dziecku. Moj umysł tego nie jest w stanie ogarnąć. W sumie myślę że takich historii kiedyś było nawet więcej, bo ogólne przyzwolenie na przemoc bylo wieksze. Ale jednak dopiero gdy samemu ma się dziecko to kazda taka historia tak mocno dotyka.
No to ja dalej obserwuje, ciekawe czy pielegniarka jakoś skomentuje ten jego kaszel. Ech, chorowanie takiego malucha to stresująca sprawa. -
edka85 wrote:A kiedy masz tę pielęgniarke?
Właśnie wyszła. Ogołem formalność, zapytała czy się szczepimy, czy dziecko słyszy, widzi, lezy na brzuchu 😁 Czyli wszystko to co już wie bo przecież mają te informacje w poradni rodzinnej. Nawet dziecka nie oglądnęła bo śpi na górze 😆 Pytała czy będziemy budzić, powiedzialam że możemy, a potem sama stwierdziła że nie ma potrzeby i szkoda dziecko meczyc. Chyba rzeczywiście taka kontrola warunków domowych i rodziców bardziej niż samego dziecka.