Jak nie zwariować, gdy wszystko idzie nie tak
-
WIADOMOŚĆ
-
Multi ja rzadkokiedy ściągam 120 raczeej 80-100 co 2h staram się. Wychodzi 7-8 sesji czasem się zdaża 9. Jeszcze tym ręcznym jadę i się pukam w czoło do siebie jak czytam na fb kpi o tych elektrycznych za 500zł. Ale jak patrze na nieotwartą puchę Bebilonu to ciągne dalej. Po elektrycznym bolą mnie sutki.
Na razie synek w moim mleku się nawet kąpie bo dodaje mu do wody. 😎
Btw właśnie pompuje zamiast spać jakby ktoś się pytał że mam czas na forum heh.Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 sierpnia 2019, 13:32
-
Arienkas83 wrote:Czekamy ja bym chyba nie mówiła już o tym in vitro. Jak dziecko się urodzi to po prostu że zaszłaś po intensywnym leczeniu i tyle. Potem jeszcze mama by Ci gadała jakieś bzdury albo maila uprzedzenia do dziecka.
Frida a Tobie jak idzie kp?
Ja nie wiem jak tak można tylko kp. Ja dziś mu podałam pierś przy przytulania na łóżku. Bawił się gryzł akrobacje robił i się uśmiechał patrząc mi w oczy. 🤪 Też kiedyś nie ssał efektywnie teraz mu się zdarza. Ale karmienie co godzinę nawet w nocy no nie wyobrażam sobie.
Dlatego Lavende jakbym o sobie czytała to co piszesz. Jedynie różnica taka że mój mały jest spokojny odkładalny od początku. Ale tak samo jadł bardzo dużo ssał nie efektywnie tylko brzuszek go raczej nie bolał. Teraz jedynie codziennie jest histeria przed i po kąpieli a cały dzień aniołek.Mała ładnie przybiera na wadze. Karmię na żądanie kiedy chce i jak długo chce a ona ładnie ssie. A je dużo i często, lakomczuch z niej. Jedna pierś na jedno karmienie zwykle. Na początku miałam mega nawał jak wrocilysmy do domu bo dzień przed chciała jeść co godzinę i teraz też leci pełno często jak zdejme stanik a mała jeszcze się dobrze nie przyssie to wszystko mokre dookoła... Albo jak w nocy pospi dłużej to nieraz mam mega przepełnione i też zdarzało się że musiałam odciągnąć laktatorem do ulgi. A tak oprócz tego to w sumie jednak laktator mi się nie przydał, gdybym wiedziała to prędzej kupilabym ręczny żeby szybciej ściągnąć do ulgi zamiast podłączac ten elektryczny. Z butli Rozi nie piła ani razu ale czasem podajemy smoczek do uspokojenia jak już jest grubsza afera albo mała przy odlozeniu się lekko przebudzi.
Az jestem w szoku ze tak dobrze to idzie, nie sądziłam że z takich małych piersi da się coś wydoićWiadomość wyedytowana przez autora: 28 sierpnia 2019, 13:58
malutka_mycha, Adry, Arienkas83, czekamynadzidzie lubią tę wiadomość
-
Multiwitamina wrote:Frida ja miałam B , mimo wszystko nadal mleko ciągnie. Paradoksalnie wczoraj i dziś na euthyrxie wydaje mi się że więcej mam . Nie wiem sama . Jakby mi zanikal teraz to bym nie wczyla, ale po 3h mam he znowu pełne. A kurczę lubię swoje duże piersi teraz i te wszystkie cyckonosze ładne. No kurczę żal stracić biust haha
Multiwitamina, czekamynadzidzie lubią tę wiadomość
-
malutka_mycha wrote:Ciężki egzemplarz Ci się trafił. Dobrze ze masz pomoc. A mąż jak wraca to pomaga? Jak się odnajduje?
U mnie niestety chyba także siła wyższa zadziałała z zakończeniem kp bo od wczoraj coś mi się stało z sutkami. Pieką jak cholera i kłują strasznie. Boję się że to grzybica lub inne cholerstwo bo się naczytałam już. Smaruję Pimafucortem i nic nie pomaga. Na dodatek nie wiem jak pozbyć się mleka. Ręcznie trochę odciągam. Nie za dużo. Laktatorem sobie nie wyobrażam. No ogień na cyckach. Masakra. Już zawsze będę czuła się winna że nie udało się go karmić mimo że mleko było, ale muszę z tym żyć. Czułam że te cyckowe sprawy powoli wpędzają mnie w deprechę, a chcę się cieszyć macierzyństwem a nie być męczennicą z dołem. Może jestem taka beznadziejna że nie umiem ogarnąć kp. Nie wiem.
-
Arienkas83 wrote:Oj jak mi się marzą wakacje morze plaża itd. Może za rok.
Multi powiem Ci że coś mało tego mleka ściągasz za dnia. Ja mam ponad 900-1000ml dziennie A synek teraz zjada tak koło 600-700. Trochę mniej niż wcześniej kiedy zjadłał 800ml. Za tydzień idę znów go zważyć. Przesypia noce to może dlatego tak wychodzi że mniej je? Ja muszę budzik nastawiać na 2gą bo inaczej o tej 5tej czy 6tej to mnie piersi bolą i leci 2/3 mleka wodnistego 1 fazy i pompuje długo żeby leciało to tłuste.Jeszcze zastój puszcza dopiero po dłuższym czasie pompowania. Efekt taki że niewyspana znowu chodzę ale dam radę choć do końca 6m-ca.Wypija 105ml na raz bez problemu. Jak dasz mniej to za chwilę krzyk. A nawet po tej porcji 3 godziny mu ciężko wytrzymać. Chyba jakiś żarłok mi się trafił. Martwi mnie to.
-
Lavende nawet tak nie mów. To czy uda nam się z KP nie determinuje tego czy jesteśmy beznadziejne czy nie. Na pewne sprawy nie mamy wpływu. Chciałaś, walczyła ale nie jest to warte tego żebyś miała mieć spadki nastroju. Dla córki też musisz mieć czas więc laktator odpada. Ja też teoretycznie mogłam dalej odciągac, a nuż za tydzień czy dwa Nina znowu by wróciła do mojego mleka. Ale stwierdziłam że jest to dla mnie zbyt męczące i odpuściłam. I nie czuje się gorsza matka
-
Mycha - nawet położna mi powiedziała, że mnie rozumie bo inaczej jakby to było moje pierwsze dziecko to mogę je cyckować całymi dniami i siedzieć z laktatorem, a przy drugim jest robota i nie może na tym córka cierpieć bo to nam tylko na złe wyjdzie. Już mam dla niej mega mało czasu i źle mi z tym bo mały wyje i nie mam jak go odłożyć. Może gdyby miał mniejszy apetyt to bym dała radę go wykarmić cyckiem ale on potrzebuje końskich porcji. Już przybrał kilogram!!! WTF? A na serio mu wydzielam mleko i już nawet przepajam wodą. Położna mówiła że te dzieci z probkemami kolkowymi dużo jedzą bo to dla nich taki uspokajacz i ma wiele matek które siedzą z takim 24h/dobę przy cycu i nawet prysznica nie wezmą bo ryk.
malutka_mycha lubi tę wiadomość
-
Frida ja takie miałam 3 tygodnie a brzuch pobolewał 2 miesiące.
Lavande i twoja córka i twój syn potrzebują zdrowej, silnej matki a nie psychicznego i fizycznego wraku. Mleko mm jest teraz naprawdę dobrej jakości. Nie daj się wpędzić w poczucie winy tą nagonką na kp.Lavende86 lubi tę wiadomość