Jak nie zwariować, gdy wszystko idzie nie tak
-
WIADOMOŚĆ
-
Adry wrote:oczywiście, że dawałaś, nawet Wam pisałaś, że dawałaś
u nas był pierwszy miesiąc papki, BLW na stałe wprowadziłam tak około 7-7i pół miesiąca, bo wcześniej mała nie była zainteresowana (choć były próby). W zależności co miałam pod ręką dwa trzy dni w tygodniu robiłam zupkę, a w pozostałe BLW, lub odwrotnie. Długo się zeszło z owocami, bo jabłkiem się krztusiła. Jak dla mnie można lecieć samym BLW, tyle, że trzeba mieć naprawdę masę cierpliwości i czasu, bo jest dużo więcej zachodu i sprzątania. Ja osobiście dzień w dzień nie wyrabiałam fizycznie i psychicznie, dlatego dawałam mieszanie no i uznałam wtedy , że nauka jedzenia z łyżeczki też jest przydatna
A czy jedno z drugim się wyklucza nie umiem Ci odpowiedziećjedyne co to moge się podzielić doświadczeniem jak to u mnie wyglądało.
jakie warzywka na poczatek, co w papkach co z tym blw. No sama wiesz
-
Wróbel wrote:W czwartek zapytam pediatry. Kurczę, zmartwiłaś mnie trochę...
U nas akurat się to sprawdziło, jak wzmocnilismy centralne napięcie to nawet sama się na ten brzuch zaczęła przekrecac. Daj znać co Ci lekarz powie -
U nas też upał i Mała strasznie marudzi i chce cycka co chwilę bo pewnie chce pić. Ale udało mi się zdrzemnac razem z nią chwilę.
Trochę mam doła bo mój ma wolne tylko do końca tego tygodnia i potem do roboty. Jakoś mnie to smuci i boję się jak sobie poradzę. Wiem że po pracy będzie wracal do domu jak zwykle a czuje się jakby gdzieś wyjeżdżał na dobre. Nie wiem całe dnie jest ok a po południu / wieczorem mam jakieś straszne wahania nastroju. -
nick nieaktualnyAdry wrote:generalnie morfologia o% nie oznacza nic dobrego. być może rzeczywiście to jakas bakteria, może warunki pracy męża, może ma żylaki. kiedyś na forum była dziewczyna, której partner miał taką kiepską i po 3 latach im się udało naturalnie, brał masę suplementów, zmienił tryb życia i jakoś poszło, z tym, że ta dziewczyna była zdrowa. U Was nie dość, że kiepska morfologia to jeszcze problemy z tarczycą i prolaktyna i kto wie co jeszcze.
Moj mąż kiedyś dostał jakiś lek na poprawę nasienia, ten lek jest ponoć dobry, ale na receptę, zapytam jak wróce z pracy co to jest.
Twoj mąż miał usg jąder? ile ma lat? -
Multi wypij też nasze zdrowie
A my otworzyliśmy wspólne konto z Mężem - będę żyła, nawet gdybym teraz zaszła w ciąże i nie miałabym kolejnej umowyWidzę milowy krok za nami
Poza tym widzę, że ładnie łyka witaminki.
malutka_mycha, Adry, Promyk89, Multiwitamina, Frida91, IssaMelissa lubią tę wiadomość
Starania od 01.2018r.
Od 03.2020 AP - MP 🥰
Pcos,cykle bezowulacyjne, kir Bx, cytokiny skopane, komórki nk-23%
Stymulacje: clo+pregnyl (2 nieudane), lametta+pregnyl (2 nieudane).
Laparo+histero+drożność - korekta kształtu macicy.
Maz ok
Szczesliwy cykl-gonadotropiny+acard+intralipid+neoparin
15.12.2020r.-pęcherzyk ciążowy
28.12.2020r.- Nasz Dzidziuś ma ❤️
16.07.2021r.- 35tc SN Synuś ❤️
11.04.2023r.- beta 760 Nasz Drugi Cudzie zostań z nami! 🙏🙏
Czekamy na Dziewczynke 😍
-
Beatrix_ wrote:Dziewczyny dzien dobry. Zdrowka dla mam i dzieciaczkow. Ja samotna matka jestem w wirze macierzynstwa i ciezko mi tu do Was zagladac
co polecacie na ząbki?
-
Wróbel wrote:W czwartek zapytam pediatry. Kurczę, zmartwiłaś mnie trochę...
No a potem zaczęła siadać, stawać, chodzić i już nie miało to znaczenia. Teraz nic jej nie dolega. A nawet jest typem który ruchowo dobrze sobie radzi (rowerek, pływanie, hulajnoga). Co dziwne teraz lubi spać na brzuchu
Rychło w czas
Adry lubi tę wiadomość
-
Adry wiedziałam że odpowiednio to skomentuje
Lavende dokładnie, nie miałam pojęcia że napięcie jest wrodzone. I możne je ćwiczyć ale jak przerwie się ćwiczenia po poprawie to przy następnym skoku wzrostu, masy napięcie będzie się musiało rozłożyć na większą powierzchnię ciała i znowu będzie obniżone. I trwać to będzie tak długo aż przestanie rosnąć.
Lavende ja myślę że takie kładzenie na siłę przybiosloby więcej szkody niż pożytku. Na siłę to parasol w tyłku można otwieracAdry, Lavende86, Frida91 lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny mój mały dziś płakał i stękał z przerwami cały dzień. W ogóle nie spał. Co zasnął na 5 minut to obudził się z rykiem. Momantami to darł się jakby go ze skóry obdzierali. Położna twierdzi, że to problemy z wzdęciami. Co gorsza jestem na 99% pewna że po moim mleku jest mu gorzej. Dziś pił dużo mojego i nie dość że mu buzowało w jelitach to jeszcze znowu zaczął robić te odparzające kleksy
Na dodatek coś piecze mnie sutek i jest podrażniony. Mam już obrzydzenie do kp i do laktatora. Jutro mam zamiar mu dawać tylko mm i zobaczę czy mu pomoże. Już chwytam się czego mogę. On i tak już w 100% na piersi nie będzie, a z jego apetytem to nie naodciągam mu tyle ile potrzebuje. Nie mogę robić kpi bo nie dam rady. Niedługo mąż wraca do pracy i zostanę sama z dwójką. Moje życie niestety nie może się obracać wokół cycków. Mały przybrał sporo. Rośnie jak na drożdżach. A jeść to kocha.
-
Lavende zrobiłaś co mogłaś, jeżeli się okaże że lepiej mu z mm to tylko się cieszyć że to toleruje. Niektóre dzieci nie chcą tego pić. Nina też sama odrzuciła moje, Jasiu pośrednio też to może robi. Najważniejsze żeby przybieral
A Ty do siebie absolutnie pretensji nie miej
-
Jeszcze z tym napięciem to córka nie leżała na brzuchu i późno usiadła, a jak miała rok to już chodziła fajnie. Za to siostrzeniec uwielbiał być na brzuchu. Non stop tak leżał i bawił się będąc na brzuchu. Szybko zaczął się podnosić na rękach i do raczkowania. A teraz? Ma 15 miesięcy i dopiero od kilku dni troche chodzi bez trzymanki. A chodzi tak jakby wypił 6 piw. Zarzuca nim i ciągle upada
Zawsze mówię że przypomina mi moje studenckie lata i czasy akademika
🤣
Multiwitamina, Frida91, malutka_mycha lubią tę wiadomość
-
Mycha - kp na pewno jest super tylko że u nas jest problem, że mały nie potrafił od początku ssać efektywnie. Potem butelka też pewnie zrobiła swoje. Plus jego duży apetyt. Od początku tak miał. Cały czas pod górkę. Nie wspomnę o problemach typu wiecznie podrażnione sutki, ból itd. Narazie jeszcze odciągam bo i tak muszę ale schowam to mleko i zobaczę jak będzie na mm. Też nie ukrywam, że psychicznie to na mnie źle wpływa bo zamiast cieszyć się z tego wszystkiego to dołuję się karmieniem. Do tego mały non stop płacze i jest nieodkładalny. Gdyby nie moja mama to bym dziś chyba ani się nie umyła ani siku nie zrobiła. Nie wiedziałam że dziecko może tyle płakać.
-
NowaJaaa wrote:Multi wypij też nasze zdrowie
A my otworzyliśmy wspólne konto z Mężem - będę żyła, nawet gdybym teraz zaszła w ciąże i nie miałabym kolejnej umowyWidzę milowy krok za nami
Poza tym widzę, że ładnie łyka witaminki.
)
To teraz spokojnie można w ciąże zachodzić
1szy dzien okresu dziś. Jak dobrze pójdzie za jakieś 20 dni będe już w ciąży)
Orzeszkowa-hophop jesteś tu?co u ciebie?
Czekamy- badania masz porobione do in vitro? Nie łapiecie sie na dofinansowanie?
Adry, malutka_mycha lubią tę wiadomość
Starania od 2017r.
1 IVF maj/czerwiec 2019
4 zarodki 4AA 4BB 4BB 3.
1-Transfer 4AA
Test 06.07 - Bhcg<1.
2-Transfer odwołany-krwawienie w 15dc.
3-Transfer 4BB +assisted hatching+embryoglue
Test 21.09 -Bhcg 486
Test 23.09 - Bhcg 1076
USG 04.10 -
12.10 krwawienie. Poronienie zagrażające? Leżing zawodowy
31.10 - koniec leżingu !
21.11-USG prenatalne - syn?
12.12 - nawrót plamienia. Leżing.
11.01-usg połówkowe. syn ! 350g szczęścia.
23.03- 1660g ślicznego bobasa
27.05 3300g 54 cm - Misio
4 -transfer " 4AB "13.01
Bhcg <0.1
5 - 4ty ostatni transfer blastki "3" 13.10.2023
Bhcg 472