Jak nie zwariować, gdy wszystko idzie nie tak
-
WIADOMOŚĆ
-
Wróbel wrote:Na cholerę cukier? Nigdy nie wekowałam słodkiego. Gotujesz, wlewasz na gorąco do pełna i szybko zakręcasz. Jak się zassie to zawekowane jak nie to po tygodniu będzie pleśń.
mówię co mi babcia wmawiala. To może się zabiorę za to.
Adry wiem że Ty dla Małej na porcje mrozilas. Owoce i warzywa też? -
nick nieaktualny
-
Adry wrote:Mycha, w pierwszych musach/ zupkach nie ma żadnej filozofii, wrzucasz kawałek dyni lub marchewki do gotującej się wody (nie solonej), ja korzystałam z parowaru, jak zmięknie to blendujesz, dodajesz wody, żeby było rzadsze oraz kropelkę dobrej oliwy i już. Ważne, żeby tą samą rzecz dawać przez cały tydzień, np. tydzień marchewka, potem lecisz tydzień z dynią, potem tydzień z brokułem, tydzień z ziemniakiem, potem możesz zrobić poł na poł marchewka z ziemniakiem lub dynia z ziemniakiem itd. Produkty wprowadzasz po kolei i obserwujesz, czy nie ma żadnej reakcji alergicznej, wtedy łatwiej będzie Ci coś eliminowac.
owoce wprowadz dopiero miesiąc po warzywach. Np. warzywo podawaj w okolicy obiadu ( nie zamiast obiadu, nadal podstawowym posiłkiem jest mleko), czyli dajesz butlę o 12:00 to mus z warzywa o 12:30-13:00. wtedy dziecko jest jeszcze nadal najedzone, ale otwarte na nowości i spokojne
po miesiącu dajesz owoc (ja w parowarze robiłam) , jabłko aż zmieknie, dodajesz troche wody i blendujesz i wychodzi pyszny musik. musik jako deserek podajesz po kolejnym posiłku, czyli za miesiąc od warzyw,
12:00 butla, 12:30 do 13:00 warzywo, 15:00 butla, 15:30 do 16;00 mus z owoców (tzw. deserek).
jak dojdziesz do tego etapu to powiem Ci co dalej.
jeżeli mała nie chce, nie zmuszaj jej, fundametalną zasadą jest pamiętac, że PODSTAWĄ menu dziecka do 12 miesiąca życia jest mleko, posiłkami się bawimy, próbujemy, eksperymentujemy.
Jak to dobrze rozegrasz, gwarantuje Ci, że nie będziesz miała w domu niejadka, albo żardłokaWiadomość wyedytowana przez autora: 27 sierpnia 2019, 15:11
-
Wróbel wrote:Ooo Beatrix fajnie że wpadłaś. Jak to samotna matka? Dosłownie? Mocno daje ci w kość z tymi ząbkami?
. Do tego Mala postanowila sie rozwijać ekspresem co jest super ale dodaje pracy😂pelza juz na całego. Dzis oprocz dyndania sie na czworaka zaczela podnosic i przestawiac a to reke a to noge wiec zacznie brykac pewnie lada chwila🙈🙊 do tego ida dwie jedynki. Na szczęście bez goraczki a noce w miare tylko sie częściej budzi. W dzien wiecej jeczy😃 do tego chyba teraz ma skok rozwojowy ten 22-26 tydzien a dzis ide na szczepienie pneumo🙃Zyc nie umierac. 😁
Jak Wasze dzieciaczki?Frida91, Adry lubią tę wiadomość
-
Adry wrote:trochę chaotycznie, ale w pracy to wiadomo jak jest.
a z tymi bio to byłabym ostrożna. supermarketom nie wierzę, rolnikom na bazarach też nie. generalnie trzeba popytać ludzi co polecają w okolicy i tam się zaopatrywać, przynajmniej na starcie, a i soli nie używałam wcale przez pierwszy rok. dzieci jej nie potrzebują, natomiast koło 8 miesiąca możesz zacząć eksperymenty z przyprawami.
poza tym mieliśmy rozszerzanie diety w zimie ,więc wybó r był mizerny, jak mała miała tak 8, czy 9 miesięcy to kupowałam od czasu do czasu mrożonki tego co nie było dostępne na świezo i z nich robiłam zupki, a wiadomo skąd to pochodziło?) raczej nie, hehehe,
o soli wiem, też nie planuje. Ale nie wiedziałam że przyprawy tak pozno -
Beatrix_ wrote:Nie doslownie ale jestem ciagle sama i do tego w bloku na ostatnim pietrze wiec zakupy, smieci otd to wyzwanie. Moj maz wyjezdza na miesiac wraca na chwile i wyjezdza na trzy tygodnie i tak ciagle.Szacun dla samotnych matek bo nie jest lekko. O 21 jak mala idzie spac a ja otwieram karmi to jestem wrakiem
. Do tego Mala postanowila sie rozwijać ekspresem co jest super ale dodaje pracy😂pelza juz na całego. Dzis oprocz dyndania sie na czworaka zaczela podnosic i przestawiac a to reke a to noge wiec zacznie brykac pewnie lada chwila🙈🙊 do tego ida dwie jedynki. Na szczęście bez goraczki a noce w miare tylko sie częściej budzi. W dzien wiecej jeczy😃 do tego chyba teraz ma skok rozwojowy ten 22-26 tydzien a dzis ide na szczepienie pneumo🙃Zyc nie umierac. 😁
Jak Wasze dzieciaczki?
Nina w pewnym momencie też skoczyła w rozwoju. Nagle zaczęła trzymać główkę, przewracac się na brzuch, łapać za nogi. Teraz się denerwuje bo nie potrafi się sama przemieszczać.
AA i nie wiem czy Wam pisałam, ale jestem pewna że słyszy tylko jeszcze nie wiemy w jakim stopniu. Ale na dźwięk (raczej głośny) reaguje.Adry, Beatrix_, Zozo, Lavende86 lubią tę wiadomość
-
Beatrix to faktycznie ciężko Ci. Ja niby też wszystko sama przy dziecku ale mąż wraca codziennie i jak trzeba coś ciężkiego przetargać czy większe zakupy w sobotę to pomoc jest.
Moja próbuje pełzać ale nie bardzo jej to idzie. Ona bardzo nie lubi być na brzuszku i niewiele ćwiczy. Łatwo się złości a nie chcę żeby się zraziła więc nie przymuszam.
Mycha to super z tym słuchem. -
Zozo wrote:Beatrix rozumiem Cie mialam to samo, ciagle sama
zreszta teraz przy drugim tez mnie to czeka plus jeszcze pies 😂
Ja to z mala chodzilam sie kapac nawet, ona w lezaczku w lazience a ja w wannie :pZozo lubi tę wiadomość