Jak nie zwariować, gdy wszystko idzie nie tak
-
WIADOMOŚĆ
-
Adry wrote:generalnie jestem zdania, że trzeba zwracac uwage od razu a nie tłumic w sobie, bo w koncu frustracja Ci tak narośnie, że ją zalejesz hejtem
hahaha
byłam zbyt dyplomatyczna. A miałabym ochotę dosadniej jej to powiedzieć
ja tam się raczej nie pieprze w tańcu ale do teściów jeszcze jakiś dystans pod tym względem czuje. Ale pewnie szybko mi przejdzie
-
Adry wrote:bardzo poprawiłam sobie cerę, ogólnie mam lepszą przemianę materii oraz zniknął mi cellulit (szok), domyślam się dlaczego, ale nie rozumiem mechanizmu działania. może ta książka da mi odpowiedź.
w piątek czeka mnie samotna podróż PKS 2 godziny, pierwszy raz od 10 latjestem mega podekscytowana, mam nadzieję, że trafi mi się rozlatująca się "bomba" , która umili mi lekturę.
-
nick nieaktualnyMycha też jestem zdania że trzeba zwrócić uwagę póki nie robi się z tego spory konflikt. Później może się za dużo uzbierać i przy próbie zmiany może wyjść z tego niezła kłótnia.
Adry dla małej to potrzebuję tylko ciuszki na wyjście że szpitala i fotelik, bo tu wszystko dają. A co do reszty spraw to mam je poplanowane i poumawiane, tylko czekam na terminy. Obym doczekałamalutka_mycha, Adry lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyAha i miałam pokazać kuchnię. No to się chwalę. Tylko nie cytujcie. Potem usunę
Po prawej chcemy tylko powiesić półki, ale jeszcze nie mamyWiadomość wyedytowana przez autora: 27 sierpnia 2019, 12:12
Frida91, Adry, Multiwitamina, malutka_mycha, Zozo lubią tę wiadomość
-
Adry wrote:to co jesz? duzo kg zostało z ciąży?
zawsze się mierzył am i wszędzie jestem chudsza niż zanim zaszłam tylko brzuszek delikatnie został. Muszę się za ćwiczenia zabrać.
Jem jogurt na śniadanie, na obiad ryz/makaron/ziemniaki i mięso a wieczorem różnie. Albo coś smieciowego, albo slonecznik/orzechy. Czasami robimy Hot dogi/hamburgery /zapiekanki. Ogólnie dramat.
Trochę mnie to męczy więc już na dziś zrobiłam rybę i fasolke szparagowa. Muszę się wziąć w garść z tym jedzeniem -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyZozo to niezła heksa z tej twojej teściowej. Często musisz tam chodzić? I twój daje jej kasę tak bez problemu?
Co do cyklu to rozumiem. Ja nie dość że wariowałam w każdym cyklu na punkcie ciąży to jak się cykl przedłużał to już wogóle dostawałam do głowy. -
Issa piękna. Aż poszłam zmierzeć swoją hi hi hi. Ma 1,5/3 ale bez okna jest.
W czwartek do pediatry i zapytamy o rozszerzanie diety. Malutka nadal miewa gazy, czasem problem z wypróżnieniem (co 3/4 dni) więc najpierw kontrola, rady a potem startujemy. Boję się tego trochę.IssaMelissa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNowaJaaa wrote:Witaj!
Nie jestem ekspertem, ale walczymy z Mężem o wystarczające do zapłodnienia nasienieu nas po pierwszym badaniu było kiepsko... wszystkie parametry poniżej normy... morfologia 2%... Maz zaczął brać suplementy, więcej sie ruszać, zdrowiej jeść, po 5 miesiącach kolejne badanie i wszystkie parametry poszły wysoko w gore (ponad normy) oprócz morfologii, która spadła do 1%... robiliśmy tez posiew i było czysto. Nie wiem skąd zatem ta niska morfologia, ale w październiku robimy kolejne badania i idziemy do urologa-androloga zeby skonsultować plus zrobic usg jąder. Takze poki co taka historia u nas
mysle ze jak badania sa do 3 miesięcy to wystarcza te co macie. Zreszta lekarz Was pokieruje co dalej, moze byc kwestia jakies bakterii, albo żylaki porwozka nasiennego, ale nie ma co sie nakręcać, lekarz Wam wszystko powie. Powodzenia! A u Ciebie tez jakis problem oprócz tych w stopce? Owulacje swoją masz? Gdybys z nami nie została, to wróć proszę i daj znać co Wam lekarz powiedział, ok?
powodzenia!
Andry może jeszcze ty coś podpowiesz? -
Ja się też przymierzam do wymiany. Ale ani kasy ani pomysłu. Chciałabym jak najwięcej wcisnąć, żeby właśnie jak najbardziej funkcjonalna była i w związku z tym nie potrafię się na nic zdecydować. Czasami jak nie potrafiłam zasnąć (teraz nie mam z tym problemu
) to rozmyslalam i kombinowal am.
Wróbel ja też już chce rozszerzaćale łyżeczki nie mam
i chce jechać na giełdę gdzie rolnicy sprzedają swoje produkty. Naiwnie wierzę że jest to lepsze niż w marketach. Kupię więcej i pomroze.
Wczoraj się dowiedziałam że można wekowac bez cukru, zna się któraś? Babcia mi zawsze mówiła że bez cukru się nie utrzyma więc od razu ten sposób przechowywania żywności dla Małej odrzuciłam. Ale gdyby się dało to chętnie tak bym to robila