Jak nie zwariować, gdy wszystko idzie nie tak
-
WIADOMOŚĆ
-
Czeeeeść Ja mam prawdopodobnie cykl bezowulacyjny wiec nie potestuję w tym miesiącu temperatura w ogóle nie skoczyła a było dużo śluzu... Może torbiel? Myślę zbadać jutro proga i tsh Mam nadzieję że nie wzrosło tsh
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 września 2018, 07:36
Prawie 5 lat starań...
33 lata, endometrioza II st., IO, niepłodność idiopatyczna, amh 3
26cs ---> IUI nieudane
1) IMSI (długi protokół) Angelius
6 kom --> 5 zarodków --> 8b (ET) --> beta 1, brak ❄️
2) ICSI (długi protokół) Novum
11 kom --> 8 zarodków --> 7c, 7b (FET) -->
7dpt beta <2, 9dpt beta 2, 10dpt beta 3,16, brak ❄️
3) IMSI (krótki protokół z Elonvą) Angelius
9 kom --> 8 zarodków --> 1BB, znowu brak ❄️ 😞 FET --> 7dpt beta <0.5
4) 5) 6) ministymulacje Eurofertil Czechy 🥰 cud --> ❄️❄️❄️❄️ 4AA, 4AB, 2AA, 2BB 🥰
FET 4AA--> 6dpt beta 22
8dpt beta 78
10dpt beta 152 ❤️❤️❤️
14dpt beta 850 ❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️
"Jeszcze będzie pięknie, mimo wszystko. Tylko załóż wygodne buty, bo masz do przejścia całe życie" JP II
Córeczka 🥰🥰🥰
5.10.2022 ❤️
Moje marzenie się spełnilo 😍👶🤱 -
Witam witam w nowym tygodniu
Wróbel - suknia też mi się podoba
Ja dziś kończę malowanie kuchni i w końcu remont skończony. Teraz można mieszkać, pomalowany salon, przedpokój i kuchnia. Nowe firanki w salonie - nie mogę się napatrzeć. Do tego kupiłam regał z szufladami w sypialni i w końcu mam miejsce na książki. Mam jakiś szał kupowania hehe.
Jutro chyba idę znów biegać, po pierwszym razie chodziłam jak łamaga przez 3 dni. Bolały kolana i zakwasy miałam. Ostatnio w piątek byłam, już mniej bolało. Za to w weekend rzuciłam się na jedzenie, masakra. Jakieś podjadanie sera żółtego, wędlin, kanapka i owoce po 22giej....Tak to nigdy nie schudnę.
Dziś mój synek poszedł do przeszkola po przerwie wakacyjnej, całe szczęście nie płakał w ogóle.
-
Dzień dobry! Odstawiłam córkę pierwszy raz do przedszkola. Co za emocje! Ścisnęło mnie za gardło jak wychodziłam. Mała była zadowolona. Nie płakała, nie marudziła. Od razu poszła do zabawek i dzieci. Odważna z niej dziewczynka. Wróciłam do domu a tu taka cisza. Aż dziwnie. Nie wiedziałam co robić z tym wolnym czasem. Posprzątałam całe mieszkanie, zrobiłam pranie i jestem w szoku, że mam czas na co chcę Dziś mam wolne w pracy. Muszę jeszcze poprasować i relaks do 14:30. Trochę się stresuję jak ona tam daje radę i czy nie będzie płakać. Jestem mega ciekawa. Jestem z niej dumna, że tak ochoczo poszła. Ułatwiła mi zadanie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 września 2018, 10:02
Arienkas83, czekamynadzidzie lubią tę wiadomość
-
Lavende mój też pierwszego dnia nie płakał. Poszedł jak miał 2,5 roczku ze smoczkiem i pieluszką tetrową w rączkach. Ja zaś ryczałam w aucie. Od razu poszedł na 8h, ale wczesniej prawie rok dziadek się nim opiekował gdy byliśmy w pracy. Niestety gdy przychodziłam po niego to był jeden z trzech ostatnich dzieci, czasem w ogóle ostatni. Tak mi go żal było. Pierwszego dnia nie płakał, w domu padł po pół godzinie i spał do rana. Rano w szatni już troszkę płakał, trzeciego dnia ryk w szatni, buciki zakładał i zanosił się płaczem wołając " do domu do domu!" A ja też ryk, panie musiały go zabrać ode mnie i przytulały go. Trwało to jakiś tydzień bo się rozchorował na kolenjny tydzień i potem od nowa była jazda Trwało to miesiąc czy dwa, ciągle chorował więc miał przerwy. Na początku tego roku gdy już skończył 5 lat też po przerwie chorobowej płakał że będzie tęsknił za mamusią.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 września 2018, 10:32
-
Nefre_ ms wrote:Który masz dzień? Może jeszcze przyjść?Prawie 5 lat starań...
33 lata, endometrioza II st., IO, niepłodność idiopatyczna, amh 3
26cs ---> IUI nieudane
1) IMSI (długi protokół) Angelius
6 kom --> 5 zarodków --> 8b (ET) --> beta 1, brak ❄️
2) ICSI (długi protokół) Novum
11 kom --> 8 zarodków --> 7c, 7b (FET) -->
7dpt beta <2, 9dpt beta 2, 10dpt beta 3,16, brak ❄️
3) IMSI (krótki protokół z Elonvą) Angelius
9 kom --> 8 zarodków --> 1BB, znowu brak ❄️ 😞 FET --> 7dpt beta <0.5
4) 5) 6) ministymulacje Eurofertil Czechy 🥰 cud --> ❄️❄️❄️❄️ 4AA, 4AB, 2AA, 2BB 🥰
FET 4AA--> 6dpt beta 22
8dpt beta 78
10dpt beta 152 ❤️❤️❤️
14dpt beta 850 ❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️
"Jeszcze będzie pięknie, mimo wszystko. Tylko załóż wygodne buty, bo masz do przejścia całe życie" JP II
Córeczka 🥰🥰🥰
5.10.2022 ❤️
Moje marzenie się spełnilo 😍👶🤱 -
Arienkas83 wrote:Ja dziś kończę malowanie kuchni i w końcu remont skończony. Teraz można mieszkać, pomalowany salon, przedpokój i kuchnia. Nowe firanki w salonie - nie mogę się napatrzeć. Do tego kupiłam regał z szufladami w sypialni i w końcu mam miejsce na książki. Mam jakiś szał kupowania hehe.
Za to w weekend rzuciłam się na jedzenie, masakra. Jakieś podjadanie sera żółtego, wędlin, kanapka i owoce po 22giej....Tak to nigdy nie schudnę.
jak ja zazdroszczę końca remontu, u mnie się ciągnie jak flaki z olejem i ciągle coś, ciągle coś. Mieszkanie kupione rok temu, remont trwa już pół roku z przerwami a końca nie widać. DRAMAT. Chciałabym już być na takim etapie jak Ty jesteś a tam jeszcze po tej ekipie trzeba będzie posprzątać. Już jestem załamana jak o tym myślęPrawie 5 lat starań...
33 lata, endometrioza II st., IO, niepłodność idiopatyczna, amh 3
26cs ---> IUI nieudane
1) IMSI (długi protokół) Angelius
6 kom --> 5 zarodków --> 8b (ET) --> beta 1, brak ❄️
2) ICSI (długi protokół) Novum
11 kom --> 8 zarodków --> 7c, 7b (FET) -->
7dpt beta <2, 9dpt beta 2, 10dpt beta 3,16, brak ❄️
3) IMSI (krótki protokół z Elonvą) Angelius
9 kom --> 8 zarodków --> 1BB, znowu brak ❄️ 😞 FET --> 7dpt beta <0.5
4) 5) 6) ministymulacje Eurofertil Czechy 🥰 cud --> ❄️❄️❄️❄️ 4AA, 4AB, 2AA, 2BB 🥰
FET 4AA--> 6dpt beta 22
8dpt beta 78
10dpt beta 152 ❤️❤️❤️
14dpt beta 850 ❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️
"Jeszcze będzie pięknie, mimo wszystko. Tylko załóż wygodne buty, bo masz do przejścia całe życie" JP II
Córeczka 🥰🥰🥰
5.10.2022 ❤️
Moje marzenie się spełnilo 😍👶🤱 -
czekamynadzidzie wrote:Może za mało jesz i chodzisz głodna? w diecie podobno nie wolno chodzić głodnym bo wtedy ma się ochotę na podjadanie. A już najgorsze jest podjadanie w nocy. Lepiej chyba więcej zjeść na kolację albo na obiad niż potem podjadać. Ja jak podjadam w nocy to też mi kg idą w górę
jak ja zazdroszczę końca remontu, u mnie się ciągnie jak flaki z olejem i ciągle coś, ciągle coś. Mieszkanie kupione rok temu, remont trwa już pół roku z przerwami a końca nie widać. DRAMAT. Chciałabym już być na takim etapie jak Ty jesteś a tam jeszcze po tej ekipie trzeba będzie posprzątać. Już jestem załamana jak o tym myślę
Właśnie nie wiem...jem normalnie. Tzn zamieniłam jasne pieczywo na ciemne i inne takie sztuczki. Np rano 2 kromki żytnie z wędliną/serem/rybą + pomidor/ogórki.papryka itp. Albo jajecznica i do tego 1 kromka +warzywa. Albo owsianka z bananem. Potem jakaś przekąska: owoce/jogurt itp Obiad w miarę normalny tzn ziemniaki bez masła, mięsko jakieś nie smażone i warzywa. Albo naleśniki z warzywami dla siebie a dla męża na słodko. Albo jakies spaghetti z własnym sosem robionym. Kolacja to przeważnie 1 kanapeczka albo jakaś sałatka z dodatkiem nabiału. Głód mnie dopada większy pod wieczór - tj nie umiem się powstrzymać by nie próbować zakupionego sera żółtego albo wędlin W ciągu dnia nie chodzę głodna. Po prostu chyba organizm próbuje wyrównać te spalone kcal podczas biegania albo już nie wiem, rozepchany żołądek.
Co do remontu to nasza kuchnia potrzebuje wymiany kafelek na podłodze i ścianach bo jest dramat z PRL. Ale nie wiem kiedy to w ogóle zrobimy, na razie tylko pomalowałam. To nie jest też nasze pierwsze malowanie mieszkania, odnawiamy tak co 2,3 lata.Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 września 2018, 13:21
-
Nefre kolację jem między 19-20, spać idę ok. 23ciej
Chyba ten głód emocjonalny...
"a czym jest głód emocjonalny?
Pojawia się nagle, w domu i na ulicy. Dopada cię w sklepie lub u kosmetyczki, nawet jeśli przed godziną jadłaś obiad. Jest niepohamowany i może wprawić cię w rozdrażnienie. Odczuwasz go głównie w ustach i np. w postaci ślinotoku. Co ważne, nie tylko na widok pysznego ciasta, ale nawet gdy jedynie pomyślisz o ulubionym fast foodzie. Choć czasem twój wilczy głód, może być wynikiem nieregularnego spożywania posiłków czy zaburzeń hormonalnych, pamiętaj, że w większości przypadków, związany jest z twoimi emocjami. To nałóg, który pragnie konkretnych produktów, które dają ci szczęście i przyjemne zaspokojenie. Głód emocjonalny nie może wydostać się z twojej głowy, dopóki nie zjesz określonej potrawy."
Po bieganiu się zmuszam do jedzenia bo nie chce mi się, bardziej pić hektolitry. Ale wiem że jak nie zjem to za godzinę by była fala głodu.
-
Nefre_ ms wrote:Poza tym może się zdarzyć tak,że za dużo myślisz o diecie.
I wtedy to się dzieje.
Cały dzień walczysz i jest zajebiście, bo masz dużo rzeczy na głowie i jakoś to wypierasz i myślisz tylko w między czasie.
Potem przychodzi wieczór , wszystkie zadania odhaczone, czas wolny i co by tu zrobić.. zjeść
To prawie jak ze staraniami, jak odpuścisz to schudniesz
Teraz jak malowałam kuchnię i się umęczyłam to byłam mega głodna o 22giej mimo że ok. 19.30 kolacja to o 22 głód znowu. Może faktycznie za mało na kolację, spróbuję się dopychać warzywami. Ser żółty bym wypierdoliła przez okno najchętniej i byłby spokój. No ale moje chłopaki też lubią więc muszę kupować.
-
Z tym zdrowym żywieniem to jest ciężko bo jak kiedyś poczytałem co jest niezdrowe to mi wyszło że najzdrowiej będzie umrzeć z głodu. Mięso złe, ser zły, soki owocowe złe, gluten to zabójstwo, cukier biała śmierć, banany za dużo cukru, szpinak szczawiany, nabiał czyste zło, pomidory rakotwórcze, makaron koszmar, ziemniaki sam cukier, pieczywa to w ogóle lepiej żadnego nie jeść i i do niczego nie dodawać soli bo śmierć nagła...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 września 2018, 14:47
Arienkas83, czekamynadzidzie lubią tę wiadomość
-
Nefre_ ms wrote:No po pracy to się człowiekowi należy zjeść znam to hehe
Najgorsze jak mieszkasz z większą liczbą ludzi to jest to, że oni wszyscy nie są na diecie.. tylko Ty. I to jest tragedia..
Bo jest pokusa.. zawsze
A żółty ser, wiesz. jest niezdrowy nie tylko dla Ciebie dla dzieci zwłaszcza Nie mówię, żeby całkiem go nie jeść skoro go lubicie, ale kupować go małe ilości na jeden posiłek tylko np. raz w tygodniu - w środę.
Ja katuje zdrowym jedzeniem rodzinę cały tydzień, nie ma że boli. Zasady są proste : zero słodyczy w domu ( chyba, że ja o tym nie wiem), zero słodkich napojów, białego pieczywa, żółtego sera..
A w wikend - hujaj duszo, Piekła nie ma, można poszaleć, ale.. jak cały tydzien zdrowo jesz to potem Ci już nie zawsze smakuje takie całkiem niezdrowe, i jesz takie Średnio zdrowe co jest lepsze niż.. całkiem niezdrowe. Masło maślane..
Kurde to weź mi proszę podaj na priv jadłospis co Wy jecie Mój mąż to nie wyobraża sobie nic innego na kanapce niż ser żółty i szyneczka. Ja kupuję drobiową i taką jem. Często mam na kanapce biały twaróg albo łosoś, jajka. Moje dziecko to też serek i szyneczka, ale też miód albo dżemy. Białe pieczywo obowiązkowo dla nich, ja się żywię ciemnym. Słodycze mój wpieprza obowiązkowo po obiedzie jakąś czekoladkę albo coś. A ja nie jem słodyczy. Mój słodycz to jest kawa z mlekiem i słodzikiem albo z połową łyżeczki cukru. Owoce to też moje słodycze. Gazowanych napoi nie kupujemy, zdarza się cola zero i soki te w dużych workach. Mi się zdaje że tyję bo za mało się ruszam jak kiedyś. Generalnie nie jem śmieci, tylko moją słabością są sery, pleśniowe też
Wróbel najlepiej kromka własnego chleba z jajkiem od własnej kuryWiadomość wyedytowana przez autora: 3 września 2018, 14:58
-
W jajkach jest cholesterol podobno hi hi hi
A możesz napisać na ogólnym co jecie bo ja też bym chciała się zdrowo odżywiać ale jakie mam wnioski po próbach to już pisałam. Nic jeść nie wolno bo wszystko nie zdrowe.czekamynadzidzie lubi tę wiadomość
-
Multiwitamina wrote:A dziś wymyśliłam żeby żółtego sera zrobić z mamą takiego żółtego, z białego wiejskiego...No i spoko d
Mój mąż zrobił kiedyś ser żółty, nawet spoko był. Tylko za bardzo masło przypominał w smaku hahaha.
Wróbel ja napiszę jak wrócę z pracy. Generalnie dziś idę na zakupy bo w lodówce znowu mam tylko na kanapki ser i szynkę. <wnerw> I znów serek będzie kusił. Chcę zrobić jakąś sałatkę sobie na kolację. Kupię sobie jakieś rybki i twaróg. Uwielbiam pasty do kanapek z białym serem + dodatki albo pasta jajeczna oczywiście light bez majonezu.
Dziś mi się bardzo ten jadłospis spodobał. https://www.womenshealth.pl/odzywianie/Jadlospis-na-tydzien-dieta-1500-kcal,7628,1
Takie jedzonko dopasowane o moich gustów. Obiady - no nie wiem, gdyby nie mąż to bym sobie robiła takie. Ja nie muszę mieć mięsa, ziemniaków. Ale może dorzucę mięcha albo coś i przerobię na jego wersje.
Ja właśnie nie mam pomysłu/czasu na myślenie co tu wymyśleć. Lubię takie jadłospisy.Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 września 2018, 15:16