Jak nie zwariować, gdy wszystko idzie nie tak
-
WIADOMOŚĆ
-
Nefre_ ms wrote:Ja dostałam tabletkę w szyjkę macicy, i czekałam 12 godzin na zabieg. Lekarz sprawdzał czy się samo oczysiściło i tylko częściowo. Nie ponawiali żadnych tabletek, tylko miałam zdecydować, czy czekam dalej czy zabieg.. I co myślisz ze zrobiłam, jak obok na sali słyszałam cały czas ktg? Dałam się od razu wysłać na zabieg, byleby mieć to z głowy.
Sam lekarz był bardzo miły i tak dalej.. I w sumie z dwojga złego lepiej, że on zrobił mi ten zabieg , niż ten palant to przejął po nim dyżur.. -
Nefre_ ms wrote:Ja dostałam tabletkę w szyjkę macicy, i czekałam 12 godzin na zabieg. Lekarz sprawdzał czy się samo oczysiściło i tylko częściowo. Nie ponawiali żadnych tabletek, tylko miałam zdecydować, czy czekam dalej czy zabieg.. I co myślisz ze zrobiłam, jak obok na sali słyszałam cały czas ktg? Dałam się od razu wysłać na zabieg, byleby mieć to z głowy.
Sam lekarz był bardzo miły i tak dalej.. I w sumie z dwojga złego lepiej, że on zrobił mi ten zabieg , niż ten palant to przejął po nim dyżur.. -
Multiwitamina wrote:O widzisz. Dobrze wiedziec. Niby glupie ale jednak. Ja teraz wcinam normalnie i czuje się często głodna, ale waga stoi i już . Ale moja matka po 2 ciazach była chuda jak patyk to może po niej
-
Nefre jeszcze napiszę, że psychicznie znoszę to dobrze. Staram się patrzeć na pozytywy. Bałam się, że załapię doła, ale jest ok. Może dlatego, że mam córkę i ona mi wynagradza trochę to wszystko. No i staram się docenić, że ciąża zakończyła się na wczesnym etapie gdy przecież mogło być o wiele gorzej. Dla mnie poronienie na późniejszym etapie lub urodzenie chorego dziecka z wadami to by był dramat, a tak wczesne poronienia, tak jak mówicie, często się zdarzają i jest to "normalny" proces wpisany w prokreację. Niestety.
-
Nefre_ ms wrote:Może tak być.. Jak nie wzięłaś materiału do badań genetycznych to się nie dowiesz nic więcej w kwestii tego dziecka co straciłaś.
Ale pytanie, czy byłoby Ci to potrzebne..
Ja na razie walczę z plamieniami i chcę żeby znikły.. Jak będe miała objawy, że jestem zdrowa - czyli owu i zwykły cykl to się wyluzuje bardziej
W ogóle po tym urlopie to ciśnienie mi zeszło trochę.
A co do samego zabiegu - myślę, że na tą chwilę na tym etapie, na którym byłam nie mogłam zadecydować inaczej i i tak czasu nie cofnę. Inny szpital? Nie wiem. Tak czy siak, było minęło i jeśli będą z tego konsekwencję to będę musiała się z nimi zmierzyć..
U mnie lekarze patrzą, że mam dziecko. Ciąża była szybko i bez powikłań. Dziecko zdrowe. Zaszłam w drugą. Oni nie widzą powodów do szukania na siłę, że coś nie tak z nami. -
Nefre_ ms wrote:Moja mama w ciąży ze mną była bardzo gruba. Wtedy nie było usg i tak dalej.. Mówili jej - jedz urodzisz duże dziecko.
Urodziłam się w terminie , a wazyłam 2 100 g.. a ona - została tak jakby dalej była w ciążyoczywiście była młoda i szybko spadło..
Teraz są lepsze informacje. Nie je się za dwóch, tylko dla dwóch. Są tabelki ile kcal powinno się zwiększać w jakim miesiącu..
Ale chyba kluczem jest to, żeby jeść w ciąży zdrowe rzeczy, a nie gówna. Czyli kebab, pizza.. okazyjnie.
Słodkości - lepiej zastąpić owocami..
Wszystko robimy w końcu dla zdrowia dziecka. -
Nefre_ ms wrote:Moja mama w ciąży ze mną była bardzo gruba. Wtedy nie było usg i tak dalej.. Mówili jej - jedz urodzisz duże dziecko.
Urodziłam się w terminie , a wazyłam 2 100 g.. a ona - została tak jakby dalej była w ciążyoczywiście była młoda i szybko spadło..
Teraz są lepsze informacje. Nie je się za dwóch, tylko dla dwóch. Są tabelki ile kcal powinno się zwiększać w jakim miesiącu..
Ale chyba kluczem jest to, żeby jeść w ciąży zdrowe rzeczy, a nie gówna. Czyli kebab, pizza.. okazyjnie.
Słodkości - lepiej zastąpić owocami..
Wszystko robimy w końcu dla zdrowia dziecka.
To prawda w 3 pierwszych miesiacach powinno sie jesc normalnie po 3pierwszych mozna zwiekszyc o 300-500kcal dziennie
Wpieprzalam lody bo akurta czesc ciazy przypadało na lato do tego owoce, nawet przebudzalam sir 1-2 w nocy i jadłam zawsze jakiś owoc banan nektarynka hehe wiem obzarciuch ze mnie .. do 27t4d z bliźniakami bo wtedy ciaza sir zakończyła przytylam prawie 14 kg dokładnie 13.5 kg do wagi z przed ciazy brakuje mi 2.5 kg .. obecnie waze 56.5 -57
w dniu pozytywnego testu wazylam 54.5
Brata zona w ciazy przytyla 30kg startowała z 50 kg zakonczyla na 80 kg
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 października 2018, 10:10
27.08.17 22.00 i 22.01 - moje 2 największe skarby
07.06.2019 synek
3 aniołki w niebie [13tc,
10tc,
10tc] Cb
BARDZO SKUTECZNA MODLITWA W SPRAWACH TRUDNYCH I BEZNADZIEJNYCH - Modlitwa do Św. Rity -
Lavende86 wrote:Ja to się cieszę, że ten Cytotec tak dobrze zadziałał i szybko poszło. Położna mówiła, że niektórym dziewczynom podają nawet przez 5 dni po 2 razy dziennie. Dla nich łyżeczkowanie to jest ostateczność. Twierdzą, że to dawna metoda i lepiej dla pacjentki żeby macica sama się oczyściła. Zwłaszcza jak się planuje kolejne ciąże. Wiadomo, że zabiegi są czasem nie do uniknięcia i powikłania zdarzają się rzadko, ale dobrze wg. mnie, że mają takie podejście do sprawy. Nie jestem za taśmowym łyżeczkowaniem nie próbując nawet czy samo nie zejdzie. Mi lekarz w szpitalu mocno sugerował, że mają zamiar zrobić to tabletkami bo tak będzie lepiej. Nawet nie dyskutowałam z nim.27.08.17 22.00 i 22.01 - moje 2 największe skarby
07.06.2019 synek
3 aniołki w niebie [13tc,
10tc,
10tc] Cb
BARDZO SKUTECZNA MODLITWA W SPRAWACH TRUDNYCH I BEZNADZIEJNYCH - Modlitwa do Św. Rity -
Powiem Wam, że wstyd się przyznać, ale ja mam teraz wagę prawie jak przed porodem
A i tak jestem szczupła. Tylko, że kiedyś to była ze mnie szprycha. Fugura była super. Teraz to bikini bym nie ubrała. Nie umiem tego zrzucić. Chciałabym się pozbyć z 6kg. Co mi się trochę uda to nadrobię. Kiedyś nie miałam żadnych problemów z wagą. To były czasy
Ale przy dziecku tak jest, że nie jesz pół dnia a potem a późnym wieczorem napad na lodówę i nadrabianie
No i nie miałam kiedy ćwiczyć. Teraz mała w przrdszkolu i mam zamiar wrócić do ćwiczeń. Ciąża mi w tym przeszkodziła, ale już jej nie ma więc nie ma opcji - trzeba brać dupę w troki.
Adry lubi tę wiadomość
-
czarnulka24 wrote:Kurcze co to za szpital ze przez 5 dni daja cytotec u mnie mowili ze jeden dzien moga dawac tabletki co iles tam godzin i powinno sie poodrywac jajo plodowe jesli by sir nie oderwalo albo za duzo by zostalo to lyzeczkowanie ale to w sumie bylo kilka lat do tylu wiec może cos sie zmienilo
Czytałam na forach anglojęzycznych, że w Stanach dają tabletki do domu i każą brać kilka dni i potem kontrola, co jest dla mnie chore, ale jest to info potwierdzone.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 października 2018, 10:27
-
Nefre_ ms wrote:Zdania są podzielone co badaniach. Lekarze mają stanowisko - że bada się po 3 poronieniu, niektórzy badają po 2, ale 1.. to wg nich nic wielkiego.. Ot statystyka. Masa ciąż kończy się poronieniem na wczesnym etapie, ze względu na wady rozwojowe. Jak to powiedział mój lekarz - 50 % tak się kończy, przykro mi, że to trafiło akurat na Was. O wielu ciążach kobiety nie mają pojęcia,że miały.. zwłaszcza jak się nie starają i nie monitują cyklu..
Lekarz nie wyślę Cię na badania na pewno.. Zwłaszcza, że Ty masz jedno dziecko, więc wszystkie choroby związane z przeciwciałami możesz wykluczyć. Mogły być wady genetyczne i natura sama zdecydowała, żeby nie dawać szans.
Hormony pewnie badasz na bieżąco, więc też odpada taka przyczyna..
Trudno mi powiedzieć co warto zbadać, zwłaszcza, że ja nie wykonałam jeszcze żadnych innych badań niż hormonalne..
Co do kolejnej ciąży - ja miałam takie na początku parcie, że zaraz będę w następnej i tak dalej.. Uważałam, że mnie to .. wyleczy i chciałam zachodzić w ciąże zaraz po zabiegu
Lekarz powiedział, że zalecenia są różne. jedni mówią pół roku, najpopularniej mówią, że po 3 miesiącach. A mój lekarz powiedział, że jeden normalny cykl po pierwszej @ odpuścić i potem można działać, jeśli będę gotowa. Ale wszystko zależy od psychiki - jak sobie z tym poradzisz.
Ja ogólnie przeżyłam strasznie zabieg, ale przez okoliczności.. Potem już było z górki. No i było mi smutno, jak dziewczyny, które dowiadywałam się, że są w ciąży tak jak ja.. rodziły dzieci. Przechodziło mi przez myśl tak, że to ja powinnam teraz rodzić też i takie tam bzdety.
Ale każdy człowiek jest inny, jeden potrzebuje czasu więcej inny mniej. Ale musisz wiedzieć jakie masz opcje.
Na kontrole nam kazali iść po pierwszej @ po zabiegu, chyba, że by długo nie przychodziła to za 8 tygodni.
W ogóle po zabiegu są inne zalecenia niż po taki poronieniu wywołanym. Po zabiegu każą przeczekać minimum ten jeden cykl, żeby śluzówka odbudowała się, bo po łyżeczkowaniu jest właściwie zeskrobana do 0..
U Ciebie tego nie ma, więc.. płodność wraca właściwie w pierwszym cyklu, śluzówka nie musi się odbudowywać. Nie wiem , czy pod względem fizycznym nie mogłabyś zajść w ciąże już nawet za miesiąc.. Ale pod względem psychicznym .. lepiej poczekać. Co lekarz to inne zdanie,jak wpiszesz w google, to znajdziesz laski co im kazali nawet rok czekać ..
Lavende Dokładne tak jak dziewczyny piszą. Jak skończy sie krwawienie i pojawi sie normalna @ mozna zacząć działać . Bo wszystko jest naturalnie i nie ma obaw o jakieś rany jak to w przypadku lyzeczkownaia gdzie jest ingerencja.
Co do lekarzy naprawdę czasem mimo to ze jest super nie ma co liczyć trzeba robic badania od siebie , chyba ze pojdziesz do gina i poprosisz zeby wpisał ci skierownie na dane badania.
Tym bardziej ze jak juz urodziłas bez lekow to juz napewno nie beda sie doszukiwać.
Ja bym na twoim miejscu brala wieksze dawki kwasu w formie metylownej nie wiem w jakiej bralas teraz?
,no i mozesz homicysteine zrobic i w razie złych wynikow brac metyle .
Mi pani genetyk tlumaczyla ze jak ma sie mutacje mthfr to moze 4 dzieci urodzic zdrowe a przy piatym ten gen moze sir uaktywnic a niektore maja od razu . Nawet co druga polka może miec ta mutacjeWiadomość wyedytowana przez autora: 3 października 2018, 10:35
27.08.17 22.00 i 22.01 - moje 2 największe skarby
07.06.2019 synek
3 aniołki w niebie [13tc,
10tc,
10tc] Cb
BARDZO SKUTECZNA MODLITWA W SPRAWACH TRUDNYCH I BEZNADZIEJNYCH - Modlitwa do Św. Rity -
Porozmawiam z moją ginekolog. A co to ta homocysteina? Ja brałam jakieś takie tabletki dla starających się o ciążę. Femibion 0. Wcześniej zwykły kwas foliowy. Z córką w ciąży brałam tylko najtańszy Folik. Witaminy ciążowe to kupiłam chyba pod koniec 2. trymestru jak wyniki krwi mi zaczęły trochę spadać (chociaż były cały czas w normie). Teraz jest to dla mnie nie do pomyślenia, ale wtedy nie było takiego parcia na suplementy i mówiono, że wystarczy kwas foliowy i zdrowa dieta.
Wiadomo nie chciałabym się nauczyć na swoich błędach, ale widzę, że te poronienia są bardzo częste i potem ludzie mają normalnie jeszcze dzieci. U mnie do dziś nic nie wykryto i nigdy nie miałam problemów ginekologicznych. @ zawsze idealnie i wszystko ok. Wyjątkiem był ten wredny polip. No ale usunięcie go chyba rozwiązało problem bo drugi cykl i test pozytywny.
Może faktycznie coś pobadam. Popytam.Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 października 2018, 10:39