Jak nie zwariować, gdy wszystko idzie nie tak
-
WIADOMOŚĆ
-
Mojej siostry też pytali czy coś w ogóle je i krzywo patrzyli. Mały ważył 2400. Urodził się w 37 tygodniu bo tętno mu spadało. Owinął się pępowiną wokół szyji. Z tym, że ja przytyłam tyle ile trzeba, a mała też w 37tc ważyła 2300. U mnie łożysko pod koniec szwankowało.
Siostra dlatego nie tyła, że miała dietę cukrzycową, ma alergię na kilka rzeczy i miała straszny refluks który odbierał jej apetyt. Pamiętam jak płakała nad talerzem i ciężko było jej cokolwiek zjeść, a większości rzeczy nie mogła. -
Wróbel, mi się wydaje, że 5kg na tym etapie to dobry wynik. Przecież do końca jeszcze sporo czasu. Nie powinni się czepiać. Znam wiele osób, które były chude w ciąży tylko brzuch miały i potem szybko chudły z powrotem. Widocznie taka Twoja uroda. Chyba to lepiej niż jak kobieta utyje 30kg bo wcina torciki wedlowskie po nocach
Jeżeli faktycznie jesz normalnie to ja bym się nie martwiła. A anemia nie ma z tym związku. Wiele przytytych kobiet też ma.
-
W sumie ja się nie obawiam przytków tylko tego że stwuerdzą że wystarczy więcej jeść i nic z tym nie zrobią, no ale żełazo zawsze mogę sama wziąść, buraczki też.
Jem normalnie, nawet więcej niż kiedyś. Może faktycznie nie jest tak źle, zobaczymy co lekarz powie.czarnulka24 lubi tę wiadomość
-
Wrobel też mam anemie i to gorsza niż Ty. U mnie hemoglobiny 9,8 a a hematokryt 29.dostalam szelazo sr (tak się to pisze, to nie błąd
). Soki z buraków a później zakwas pije od samego początku a jak widać nie zawsze to wystarczy.
Wątróbka nie jest polecana że względu na witaminę a, szpinak ma dużo żelaza.
A zakwas podobno jest łatwy do zrobienia, mi mama robi, a pyszny do picia więc polecam. Taki kwaskowaty.
Też uważam że 5 kg to dobrze, anemia to nie kwestia niejedzenia w ogóle tylko niejedzenia tych szczególnych produktów lub słabego przyswajania żelaza. Głowa do góry
a krwawien żadnych nie mam, tylko jak miałam teraz katar to krew w służbie była.Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 listopada 2018, 12:11
-
nick nieaktualnyFrida91 wrote:Zozo mi teraz przed owu wyszedł pozytywny test, dwie tłuste krechy chyba w sobotę czy niedzielę, potem w poniedziałek były już mizerne. A owu była w środę.
Więc bądź tu mądry...
To ja miałam tak samo przed owulacji w piątek wyszła mi druga tłusta krucha a w sobotę taka już nie bardzo i bądź tu człowieku mądry.
Mi się wydaje,że nie miałam tej owulacji mimo clo a ty jaką dawkę brałaś?
Dziewczyny boli mnie brzuch jak na @ i delikatnie kuje mnie jajnik prawy.