Jak nie zwariować, gdy wszystko idzie nie tak
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny wy to jeszcze malutkie brzuchy macie
Zobaczycie za jakiś czas hihi. Pod koniec jak robiłam sobie paznokcie u nóg to był hit. Pozycje wszystkie możliwe i z dzieckiem mało co się nie pobiłam bo jej przeszkadzało że ją ugniatam
A golenie szło w miarę, ale ja nam wannę i jest łatwiej.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 listopada 2018, 22:09
Adry lubi tę wiadomość
-
Ja jeszcze nie mam z tym problemów
Ale wiem że koleżanka pod koniec na pedicure chodziła bo obciąć sobie paznokci nie potrafiła
Ja się dzisiaj popłakałam bo zepsuła nam się rolka prysznicowa. A później już poleciało i płakałam o wszystko. Akurat mama przyszła, jeszcze chwila i chyba policję by wywala bo wyglądała jakby mąż conajmniej mnie biłAdry lubi tę wiadomość
-
Wymioty na pewno od kaszlu bo czasami jak wpadnie w kaszel to aż jej się podnosi, a u dziecka wiadomo - przełyk krótki to i o haft łatwiej.
Wczoraj wieczorem już było dużo lepiej i widać, że miała energię mimo kataru i kaszlu. Trzeba to wytrzymać. U nas pomaga na noc syrop Levopront. Daje trochę spokoju. Wg. mnie najlepszy z tych, które testowałam. Nasivin i Otrivin też psikamy. Teraz wróciłam do domu i mała śpi spokojnie. Niech się wyśpi.
A na dworze tak zimno, że brrrr. Szłam na piechotkę i mnie wypizgało. Teraz się grzeję w łóżku i korzystam z ostatnich chwil spokoju i ciszy. Mąż śpi na legowisku obok łóżka małej niczym wierny piesTyle razy tam chodził w nocu, że skapitulował i tam się położył.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 listopada 2018, 07:37
-
Witajcie dziewczyny.
Tak odnośnie wczorajszego tematu torbieli: właśnie wyczytałam niezłą historię na FB. Dziewczynie zdiagnozowano torbiel w macicy. Nic nowego, miała je często i w macicy i na jajnikach. Przez to często też nie miała okresu nawet pół roku. Po około pół roku poszła do innego ginekologa zobaczyć co z tąc torbielą a lekarka do niej że to dziewczynka...
Tak więc z torbielami to naprawdę nigdy nic nie wiadomo hi hi hiFrida91, malutka_mycha lubią tę wiadomość
-
Zozo też nie wiem jak to możliwe... Piersi mogą nie urosnąć mocno, ale przecież czułaby ruchy i w ogóle... No też nie wiem, jak to może się zdarzyć i nie bardzo mogę w to uwierzyć. Bo, że inni nie zauważą to ok, czasem brzuch mało rośnie, można to zamaskować.Córeczka 08.2019 ❤️
Synek 10.2022 💙 -
Nefre_ ms wrote:Wrobel
Hahaha
Chyba historia lekko naciąganaAlbo z serii dowiedziala,się że jest w ciąży jak odeszły jej wody..
My tutaj jesteśmy wyczulone na wszystkie objawy a ona też mogła sądzić że przy takich zaburzeniach bez pomocy lekarskiej dzieci mieć nie może.Nefre_ ms lubi tę wiadomość
-
Nefre ale wyparcie to raczej, jakby bardzo nie chciała być i udawała, że nie widzi tego... Tak mi się wydaje.
No nie wiem, to już chyba coś musi być z kimś nie tak, żeby tego nie zauważyć i to naciągane historie dla mnie. A oglądałam takie programy że niby baba się zorientowała dopiero mając skurcze porodowe i myślała, że to jakiś atak wyrostka czy coś innego.
Dla mnie to musi być jakaś ściema, chyba, że coś z nimi było nie tak na umyśle, albo właśnie desperacko nie chciały być w ciąży i wypierały to. Ale wyparcie a niezorientowanie się to chyba co innego.Córeczka 08.2019 ❤️
Synek 10.2022 💙 -
No nie wiem, może i masz rację. Nie mam pojęcia co nimi musi kierować i czy w ogóle te historie to prawda. Różne głupoty czasem się słyszy.
Nefre Ty jutro na jakieś badanie idziesz tak? Dobrze pamiętam?
My dziś do teściów jedziemy, ja na jutro wzięłam urlop a mój ma rozmowę w siedzibie firmy... Znowu będzie biedny musiał słuchać zjeby. Obyśmy tu jakoś przetrzymali chociaż do końca roku.Córeczka 08.2019 ❤️
Synek 10.2022 💙 -
Może na tej samej zasadzie jest jak sądzisz że nie możnesz mieć dzieci (ona o tym nie mówiła więc nie wiem czy tak było). Masz zakodowane że nie może być to, nie chcesz o tym myśleć bo to boli i wypierasz te wszystkie objawy (musi być coś innego, muszę wyluzować i pogodzić się z rzeczywistością).
malutka_mycha lubi tę wiadomość
-
Adry wrote:U małej w pokoju na szczęscie bylo miejsce i mamy wstawioną dwuosobową kanapę, praktycznie cały czas jest rozścielona i bardziej służy niż samo łóżeczko. W przyszłości zamierzam wstawić w to miejsce biurko, a kanapę sprzedać, ale poki co.... nie musimy spac na podlodze
Ja nadal mega przeziębiona, unikam spacerów. W sobotę jadę wymienić w koncu opony na zimowe.Ona do nas do łóżka nie pójdzie choćby ją torturowali. Na szczęście ma gruby dywan
Mąż kładzie tam sobie koce, kołdrę i robi legowisko niczym żul
hihihi Kiedyś teściowa rano przyszła i pyta co to jest za barłóg, a córa ma to: "To jest łóżeczko tatusia!"
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 listopada 2018, 09:49
Frida91, Adry, Zozo lubią tę wiadomość