Jak nie zwariować, gdy wszystko idzie nie tak
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyAdry wrote:Poszłaś, ale tylko siedzę i nic nie robię dzisiaj
Stosuję smectę - po 30 minutach jak ręką odjął.
Jestem trochę senna i nawet zaczynam być głodna, wypiłam małą colę 0,5 i ciepłą zieloną herbatę. Za 3 i pół godziny kończę. Dam spokojnie radę, a i urlop zachowanyMam jeszcze 30 dni urlopu + 2 dni opieki więc można szaleć. Ale zostawiam to na czas, kiedy rzeczywiście będzie potrzebne.
Adry wrote:Issa, a kiedy masz wizytę, bo gdzies mi umknęło?Adry lubi tę wiadomość
-
Adry w takiej dużej korpo to fajnie płacą. Jak ja szukałam pracy po macierzyńskim to robili wielkie oczy jak mówiłam że chcę minimum 2000 zł na rękę. Jak obniżyłam pułap to dostałam w końcu pracę. Ostatecznie udało mi sie pod koniec zeszłego roku po 4 latach pracy powyższyć do 3 tyś. To i tak w Gliwicach jest spoko stawka jak na pracę w biurze. Mąż ma 1,5 raza więcej+zlecenia jako informatyk. Myśle że w W-wie na tych stanowiskach mielibyśmy 2 razy więcej. Zależy po prostu gdzie się mieszka.
Zamówiłam sobie penne z kurczakiem i brokułami. Już mi ślinka cieknie bo dawno nie jadłam. Miałabym też ochotę na naleśniki ze szpinakiem. Żurek teściowej poczeka do jutra. Jem to co dają i mi sie trochę żołądek buntuje. Może za mało warzyw. Ostatnio były gołąbki, rosół, grochówka, kluski z mięsem. I to wszystko po 2,3 dni jedzone pod rząd. Teraz mam żurek. Grochówka rewolucję zrobiła na 3 dni.Jak sie tak leży to kiszki inaczej pracują. Mam ochotę na inne rzeczy. Zmuszę męża by zrobił w sobotę mielone z ziemniakami i buraczkami.
-
nick nieaktualnyLaski ja wiem,że czasami przesadzam,ale kurde ileż można sie oszukiwac co mieśiąć
Adry zrobiłam test bo jeszcze gdzies tam tliła mi się nadzieją ale już jej nie mam .Będzie co ma być test powtórze w poniedziałek jak nie przyjdzie @ bo teoretycznie mam ją dostac w niedziele lub sobotę martwi mnie tylko ten dziwny ból brzucha i jajników .Boli mnie przed @ ale nie az tak ten ból jest jakiś dziwny nie wiem czy to moja wyobraznia czy co .
Jak test wyjdzie pozytyw to pójdę na tą bęte i wziełam się w garść.Adry, IssaMelissa, Arienkas83, Multiwitamina lubią tę wiadomość
-
Tak, Zozo jest cholernie ciężko. Jesteśmy na szczęście na swoim. Z pracą w Wawce jest ciężko bo z jednej strony jest tak jak mówi Adry, brakuje rąk do pracy a z drugiej mąż ponad rok szukał i nigdzie go nie chcieli, wreszcie ja mu załatwiłam rozmowę o pracę w bibliotece (becząc przwd dyrektorem że niw mamy co jeść) i zarabia grosze ale zarabia.
Problem u nas jest w tym że zmienił się rynek pracy od czasu jak się uczyliśmy. Mój jest tokaż- frezer i kiedyś pracy dla takich było pełno ale weszły mamszyny cnc i g.... On umie wszystko techniczne od projektowania akwarii naprawy pralki, samochodu przez systemy nagłaśniające itp. Ale oficjslnie nie ma w tym kuerunku wykształcenia i odrzucają go bez sprawdzenia co umie. Ja natomiast jestem ogrodnik- bibliotekarz. Dlatego że chciałam spokojną pracę. No i owszem na piczątku było ok. Ale potem zarobki relatwnie mi zmalały i to bardzo, skończyły się premie w pracy (dostają tylko kumple nowego dyrektora) i sters się zaczą. Czyli ani kasy ani spokoju... -
Wróbel wrote:Tak, Zozo jest cholernie ciężko. Jesteśmy na szczęście na swoim. Z pracą w Wawce jest ciężko bo z jednej strony jest tak jak mówi Adry, brakuje rąk do pracy a z drugiej mąż ponad rok szukał i nigdzie go nie chcieli, wreszcie ja mu załatwiłam rozmowę o pracę w bibliotece (becząc przwd dyrektorem że niw mamy co jeść) i zarabia grosze ale zarabia.
Problem u nas jest w tym że zmienił się rynek pracy od czasu jak się uczyliśmy. Mój jest tokaż- frezer i kiedyś pracy dla takich było pełno ale weszły mamszyny cnc i g.... On umie wszystko techniczne od projektowania akwarii naprawy pralki, samochodu przez systemy nagłaśniające itp. Ale oficjslnie nie ma w tym kuerunku wykształcenia i odrzucają go bez sprawdzenia co umie. Ja natomiast jestem ogrodnik- bibliotekarz. Dlatego że chciałam spokojną pracę. No i owszem na piczątku było ok. Ale potem zarobki relatwnie mi zmalały i to bardzo, skończyły się premie w pracy (dostają tylko kumple nowego dyrektora) i sters się zaczą. Czyli ani kasy ani spokoju...Prawie 5 lat starań...
33 lata, endometrioza II st., IO, niepłodność idiopatyczna, amh 3
26cs ---> IUI nieudane
1) IMSI (długi protokół) Angelius
6 kom --> 5 zarodków --> 8b (ET) --> beta 1, brak ❄️
2) ICSI (długi protokół) Novum
11 kom --> 8 zarodków --> 7c, 7b (FET) -->
7dpt beta <2, 9dpt beta 2, 10dpt beta 3,16, brak ❄️
3) IMSI (krótki protokół z Elonvą) Angelius
9 kom --> 8 zarodków --> 1BB, znowu brak ❄️ 😞 FET --> 7dpt beta <0.5
4) 5) 6) ministymulacje Eurofertil Czechy 🥰 cud --> ❄️❄️❄️❄️ 4AA, 4AB, 2AA, 2BB 🥰
FET 4AA--> 6dpt beta 22
8dpt beta 78
10dpt beta 152 ❤️❤️❤️
14dpt beta 850 ❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️
"Jeszcze będzie pięknie, mimo wszystko. Tylko załóż wygodne buty, bo masz do przejścia całe życie" JP II
Córeczka 🥰🥰🥰
5.10.2022 ❤️
Moje marzenie się spełnilo 😍👶🤱 -
ja nie mówię o rzucaniu obecnej pracy, ale na zasadzie zeby spróbować coś dorobić. nie wiem też w jakim mieście mieszkanie, czy jest zapotrzebowanie na takich ludzi. Ale można by było to sprawdzić. Mój kumpel korki dawał w warszawie i sie sam z tego całe studia utrzymywał i naprawde calkiem neizłą pensję z tego miałPrawie 5 lat starań...
33 lata, endometrioza II st., IO, niepłodność idiopatyczna, amh 3
26cs ---> IUI nieudane
1) IMSI (długi protokół) Angelius
6 kom --> 5 zarodków --> 8b (ET) --> beta 1, brak ❄️
2) ICSI (długi protokół) Novum
11 kom --> 8 zarodków --> 7c, 7b (FET) -->
7dpt beta <2, 9dpt beta 2, 10dpt beta 3,16, brak ❄️
3) IMSI (krótki protokół z Elonvą) Angelius
9 kom --> 8 zarodków --> 1BB, znowu brak ❄️ 😞 FET --> 7dpt beta <0.5
4) 5) 6) ministymulacje Eurofertil Czechy 🥰 cud --> ❄️❄️❄️❄️ 4AA, 4AB, 2AA, 2BB 🥰
FET 4AA--> 6dpt beta 22
8dpt beta 78
10dpt beta 152 ❤️❤️❤️
14dpt beta 850 ❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️
"Jeszcze będzie pięknie, mimo wszystko. Tylko załóż wygodne buty, bo masz do przejścia całe życie" JP II
Córeczka 🥰🥰🥰
5.10.2022 ❤️
Moje marzenie się spełnilo 😍👶🤱 -
nick nieaktualnyAdry wrote:Nie kochana, nie przesadzasz, Niedzieja umiera dopiero z @. Miałas podejrzenia to machnęłas test. Ile kosztuje test? 15 PLN? Dwa testy to juz 30 PLN - tyle co beta a nie ma wątpliwości przy becie. O to mi chodziło, że czasem jest cień cienia i nie wiadomo jak czytac.
Ja Ci kurde zyczę z calego serducha, zebyś w przyszłym tygodniu poczuła potrzebę zrobienia bety!!!
Wiem,ja też sobie tego życzę i reszcie dziewczyn na tym wątku,ale to już niestety zalezy od tego z góry,gdybym teraz zaszła to byłoby super bo przynajmniej bym unikneła zabiegu a tak to musze czekać na niego z bólem sercaTak wiem,że ten zabieg daje duzo kożyśći,ale ja się go boje jak cholera bo nigdy nie miałam zadnego a narkozy tym bardziej .
-
nick nieaktualny
-
No już próbuje na różne sposoby... Jutro mają mu dac znać z jednej firmy czy go wezmą a jak nie to chyba weźmie na razie byle co żeby chociaż jakaś kasa była i najwyżej w międzyczasie będzie szukał czegoś lepszego... Bo już nie wiem.Córeczka 08.2019 ❤️
Synek 10.2022 💙 -
Adry ja jestem po ogrodnictwie a nie architektórze krajobrazu - nie umiem projektować ogrodów.
Czekamy on naprawia samochody i chcemy otworzyć warsztat ale w tym celu musimy zamienić mieszkanie na dom pod miastem. Tylko najpierw trzeba odświerzyć mieszkanie żebtpy kasy starczyło a mój stan obecny tego nie ułatwia. Remontujemy się i przeglądamy oferty. Niestety wszystko to trwa bo niemamy zdolności kredytowej i nie możemy najpierw kupić a potem sprzedać tylko ogaenąć to jednocześnie.
Ja dorabiam trochę szyciem dla zwierząt, szyciem torebek itp. chcę też "opanować" rynek dziecięcy ale z tym muszę jeszcze poczekać. -
Zozo my ciągle na krawędzi, zwłaszcza że męża oszukali s....ny i kilkanaście lat temu sprzedali mu kradziony samochód. Bya sprawa głośna, 2 policjantów i babka z urzędu poszli siedzieć bo papiery wszystkie były ok. Samochód był na kredyt, bank go wypowiedział, ukochany nie mógł spłacić, komornik wsiadł mu na konto, ponadto on miał wypadem przedvtym jak się okazało że samochód nie jest kradziony i dostał kasę z ubezpieczenia. Potem ubezpieczyciel odkrył że samochód jest kradziony i nic niecmówiąc postanowił odzyskać kasę. Efekt jest taki że po 15 latach mamy kolejnego komornika na głowie. Nie powiem wam jaka to suma bo znowu zacznę beczeć. Całe szczęście że dogadaliśmy się z firmą nadzorującą dług i spłacamy raty a nie zabierają nam szystko, nawet obiecali że po paru latach odsetki anulują. Cóż oby słowa dotrzymali...
-
I jest jeszcze wctum wszystkim paskudna rola mojej teściowej która pracuje na poczcie i przechwytywała korespondencję mojego męża i nie infirmowała o niej. Nie pytajcie czemu - nie mogę tego zrozumieć ale msmy dowód na to w postaci jejnpodpisu na odbiorze listu. Moglibyśmy ją po sądaćpch ciągać zacto tylko po co?
Jakby nie to o długu dowiedzielibyśmy się z listu a nie od komornika. Średnio przyjemne odkryć że nie masz za co żyć od połowy miesiąca bo konto ci zablokowali.Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 lutego 2019, 19:11
-
Zarejestrowal sie na tych portalach. Ale na razie nikt stamtąd sie nie odezwał a my też nie mamy dużo czasu. Ja mam wyplate która w całości idzie na wynajem i nie zostaje nam nic. Wykorzystujemy juz praktycznie wszystkie oszczędności. Masakra. On szuka głównie jako handlowiec. Jest trochę ofert ale nie wszystkie są korzystne bo w niektórych np.nie oferują podstawy i wymagają własnej działalności. A my nie mamy na to żeby jeszcze dokładać do tego interesu zanim zdobędzie klientów itd. Mam nadzieję że tu się odezwa a jak nie to tak jak mówiłam już musi złapać póki co cokolwiek bo zaraz nam na życie juz nie zostanie nic.Córeczka 08.2019 ❤️
Synek 10.2022 💙