Jak nie zwariować, gdy wszystko idzie nie tak
-
WIADOMOŚĆ
-
Test beta hcg 6 dni po owulacji ( ginekolog mówiła, ze już mogę zrobić..) wynik <0,2..
progesteron 20,2 przy normach od 1,83 do 23,9.
Myślicie, ze jest jeszcze nadzieja na ciąże w tym cyklu? Czy nie ma już szans ?
Owulacja była na pewno, nadal kłują mnie jajniki szczególnie lewy, nigdy tak nie miałam, ciągnie aż do pachwiny.. w jajniku lewym jest ciałko żółte. Śluz mam biały taki chyba dość rzadki ale z grudkami. Infekcji żadnej nie mam.
Temperatura ciagle się waha od 36,6 do 37,5 ..w pierwszej fazie temperatura około 35,8- 36,2.
Martwię się, ze już nie ma szans w tym cyklu, bo skoro ginekolog kazała zrobić betę 6 dpo to może coś tam już powinno wyjść
Endometrium 11,3 mmWiadomość wyedytowana przez autora: 24 lutego 2019, 12:32
-
No właśnie tez się zdziwiłam i się jej pytam, ze to chyba za wcześnie i może poczekam? A ona mówi- nie, po co czekać, można robić od razu.. nie wiem co jej strzeliło w sumie. Pierwszy raz u niej byłam.. ale przynajmniej się ucieszyłam ze jest ciałko żółte
-
nick nieaktualnyMelduje się, że jestem spakowana do szpitala
czuję się z tym lepiej
Jeszcze piorę piżamę, bo się okazało, że moja koszula nocna po praniu ma jakieś cienie/plamy.. więc zmiana koncepcji "stroju dnia" do szpitala nastąpiła
Adry odpoczniecie od siebie, tak jak pisze Nefre zatęsknicie, będzie gorące przywitanie
A Lavende skoro nie miałaś problemów z zachodzeniem w ciąże, to co Cię sprowadziło na to forum? pytam tak z ciekawości, bo ja to jednak zanim tu trafiłam, to się trochę nastarałam, a trafiłam jak szukałam informacji o clo (z tego co pamiętam)..
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyZozo ja mam cały taki weekend, ale ogarniam, bo co zrobić ...
Jutro jeszcze obiad ogarnę na wtorek i środę, żeby to było z głowy, chociaż może we wtorek będę chciała pizzę w nagrodęza moje męczarnie. ..
Nefre ja się też zastanawiam jak to ogarnę, zwłaszcza, że teraz jak wyjeżdżam rano do pracy, nie ważne, czy o 6 czy o 7, to jestem w domu najwcześniej 17ta a zazwyczaj to raczej jest 18/19.. także raczej muszę zmienić pracę żeby widywać swoje ewentualne dziecko..Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 lutego 2019, 13:46
-
nick nieaktualnyAdry wiem o tej godzinie.. ale ja się ledwo wyrabiam ze wszystkim w x godzin.. bo u nas jest taki młyn.. a nikt za mnie tego nie zrobi niestety.. tzn nie obrobi moich klientów (jakkolwiek to brzmi..) a jeszcze często kogoś nie ma i za 2 albo 3 trzeba pracować.. także marzę o zmianie pracy (szukam, wysyłam cv itd, mam konto na link..) także działam w tym kierunku..
A gdzie śmigacie?hahaha Maja to Mały psotnik
-
Multiwitamina wrote:A czy tylko ja się cieszę z tych 14kg na plus? Liczę że mi 5 zostanie po ciąży hihi akurat w dupie. Tylko będę musiała ja wycwiczyć na stalowe poslady i będzie miazga
Multiwitamina lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Wróbel wrote:Ja mam prawie 11 na plusie i też się cieszę. Mam nadzieję że część jest w cycach i że tam już zostanie.
Tez 11 na plusie ale w cycach to niestety niewiele. Wszystko w brzuchu a przydałby sie większy biustMultiwitamina lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAdry ja to wszystko wiem, ale wiem też, że w mojej pracy nic nikogo nie interesuje,albo zapier** albo jak się nie podoba, to możesz odejść.. Ja i tak się tam stawiam, więc nie jestem ulubienicą zespołu, ale mam to w dupie .. bo to praca tylko żeby zdobyć doświadczenie, a i tak mi dużo dała pod kątem osobowościowym, bo nauczyłam się walczyć w dżungli
teraz mogę odejść
Adry lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAdry masz rację, dlatego ja szukam nowej pracy, też żeby być na bieżąco, nawet jak tylko się kończy na rozmowie telefonicznej jeśli chodzi o rekrutacje, to zawsze jest to doświadczenie, ja się już nie boję rozmów kwalifikacyjnych, bo przerobiłam ich trochę, wiadomo z różnym skutkiem, grunt żeby nie siedzieć gdzieś "bo na pewno nic innego nie znajdę". Ja chcę zmienić, teraz jak się uda, a jak nie to po urlopie rodzicielskim, ew. gdyby się udało to po 2gim dziecku. Generalnie wiem, że zmiana być musi!
Ja lubię siedzieć w domu, ale długie siedzenie mi nie służy, bo potem nachodzą mnie jakieś smutne myśli, chyba to wina tego, że masz czas na myślenie a i jestem rozmemłana w domu.. A jak do pracy trzeba iść to zupełnie inaczej.