Jesienią stosujemy pozycje różnorodne 🧘🏼♀️ by Staremu lulok dygnął w dni płodne 🙋🏼♂️
-
WIADOMOŚĆ
-
Idawoll wrote:Cudny kolor! 🥰 co to dokładnie za model Bebetto?
Idawoll lubi tę wiadomość
Starania o pierwsze 👶 od 08.21.
17.09.22- poronienie zatrzymane, puste jajo płodowe 8tc 💔
10.22- starania od nowa 🍀
17.11- ⏸️ 🥺🙏
21.11 - beta hCG 306,8 ❤️
23.11- beta hCG 802
10.12 - (6+4) Dzidzia z bijącym serduszkiem ♥️
30.12- (9+4) 2.7 cm Skarbu 😻
19.01- (12+3) USG I trym: 6 cm 👶
pomiary w normie, niskie ryzyka trisomii! 🥳
28.01- (13+4) 7 cm śpiącego Maluszka 😴
04.03 - (18+5) 270 g Córeczki 💓
20.03- USG II trym: 362 g Kruszynki 💜
31.03- (22+3) 451 g Rozalki 🌸
28.04- (25+3) 900 g⭐
26.05 - (30+3) 1550g🧚♀️
29.05 USG III trym- Zdrowa Królewna 👸
23.06 (34+3) 2400g🌷
15.07 (37+4) 3100g 🧁
26.07.23r.--- Rozalia 3010g 51 cm SN 🩷
-
Kurde a ja znowu dotarłam do momentu że zaczynam źle się czuć z brzuszkiem. Z początku wszystko fajnie, cieszyło mnie z dnia na dzień jak sobie rósł a teraz zaczynam czuć się taka ociężała, duża nie atrakcyjna.. i ogólnie blee. Pamiętam, że w ciąży z córką też tak było... jak jestem w domu to cieszę się z tego brzuszka natomiast jak wychodzę do ludzi to mam wrażenie że każdy patrzy, no nie umiem tego wyjaśnić 🤣🤣 a w lato będzie jeszcze gorzej coś czuję.
Eh sory że smęce ale jakoś tak musiałam 😁😁 mam nadzieję że mi to minie bo jeszcze trochę tygodni z tym brzuszkiem musze chodzić. Oby was to nie dopadło ❤️☀️
Anetka świetnie wyglądasz! Jak pewnie każda z was kwitnąco🥰🥰
A plany na nowy tydzień to jutro 29 urodziny meza więc na ciasto wpada rodzinka. Może jutro dojedzie ten stół z krzesłami na balkon. A w środę wizyta ahh cieszę się, ciekawe co u malutkiej słychać, jaka waga itd 😁Kluska95, Cotakoza, Anett93 lubią tę wiadomość
10.2020r - początek starań o rodzeństwo 🤞
02.08.16 r 💓Wiktoria👧🏼👨👩👦
10.06.17 r 💏👰🏼♂️👨💼
09.11.22 r --- ⏸️
10.11.22 r --- beta 343,40
28.11.22 r --- mamy serduszko 🩷
04.01.23 r --- I prenatalne 🩷 niskie ryzyka, prawdopodobnie dziewczynka - Oliwia 🩷
01.03.23 r --- II prenatalne, 330g dziewczynki 🩷
26.04.23 r --- ✅️ 1 100g dziewczynki
12.05.23 r --- ✅️ III prenatalne, 1 600g Oliwii 🩷
24.05.23 r --- ✅️ 1 900 g niuńki 🩷
14.06.23 r --- ✅️ 2 400 g 🩷
05.07.23 r --- ✅️ niecałe 3 000 g 🩷
19.07.23 r --- ostatnia wizyta ✊️ - nie dotrwaliśmy
09.07.23 r --- Oliwia, 50 cm, 3120 g 🫶🩷 SN (z OM 39+0, z USG 38+3) -
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 kwietnia 2023, 07:36
Livka, Kluska95, Anett93 lubią tę wiadomość
33♀️33 ♂️
27.08.2019 👫
27.08.2020 💍
27.08.2021 💒
27.08.2023 termin 🍼
_______
2014 💗 M. 👧
________________
starania od 05.2022
odpuszczenie starań 12.2022
__________
20.12 ⏸️😲🙈
21.12 beta 1242🩸
21.12 - perzyk 3,8mm
03.01 0,43mm🍤
31.01 wizyta
06.02 badania 🩸 Pappa
15.02 niskie ryzyka 🍀 💙?
21.02 8 cm 🍼 100g
21.03 220g 🥚🥚
12.04 411g 👕
18.04 491 g 🐻
16.05(25+2) 908 g 🐻
06.06(28+2)1662 g 🐻
20.06(30+2) 2080 g 🐻
28.06 (31+3) 2138 g 🐻
11.07 (33+3) 2760g 🐻
31.07 (36+2) 3652g 🐻
21.08 Bruno 3920/59cm 🐻 CC.
-
Karola :) wrote:Kurde a ja znowu dotarłam do momentu że zaczynam źle się czuć z brzuszkiem. Z początku wszystko fajnie, cieszyło mnie z dnia na dzień jak sobie rósł a teraz zaczynam czuć się taka ociężała, duża nie atrakcyjna.. i ogólnie blee. Pamiętam, że w ciąży z córką też tak było... jak jestem w domu to cieszę się z tego brzuszka natomiast jak wychodzę do ludzi to mam wrażenie że każdy patrzy, no nie umiem tego wyjaśnić 🤣🤣 a w lato będzie jeszcze gorzej coś czuję.
Eh sory że smęce ale jakoś tak musiałam 😁😁 mam nadzieję że mi to minie bo jeszcze trochę tygodni z tym brzuszkiem musze chodzić. Oby was to nie dopadło ❤️☀️
Anetka świetnie wyglądasz! Jak pewnie każda z was kwitnąco🥰🥰
A plany na nowy tydzień to jutro 29 urodziny meza więc na ciasto wpada rodzinka. Może jutro dojedzie ten stół z krzesłami na balkon. A w środę wizyta ahh cieszę się, ciekawe co u malutkiej słychać, jaka waga itd 😁
Ja nie chciałam zachodzić w ciążę druga ze względu na to, że na porodówce ważyłam wcześniej+100kg.
W głowie zrobił się trwale ślad poczucia nieatrakcyjności.33♀️33 ♂️
27.08.2019 👫
27.08.2020 💍
27.08.2021 💒
27.08.2023 termin 🍼
_______
2014 💗 M. 👧
________________
starania od 05.2022
odpuszczenie starań 12.2022
__________
20.12 ⏸️😲🙈
21.12 beta 1242🩸
21.12 - perzyk 3,8mm
03.01 0,43mm🍤
31.01 wizyta
06.02 badania 🩸 Pappa
15.02 niskie ryzyka 🍀 💙?
21.02 8 cm 🍼 100g
21.03 220g 🥚🥚
12.04 411g 👕
18.04 491 g 🐻
16.05(25+2) 908 g 🐻
06.06(28+2)1662 g 🐻
20.06(30+2) 2080 g 🐻
28.06 (31+3) 2138 g 🐻
11.07 (33+3) 2760g 🐻
31.07 (36+2) 3652g 🐻
21.08 Bruno 3920/59cm 🐻 CC.
-
Co do imion.
U nas padło na Bruna, podobał mi się jeszcze Beniamin, ale zdecydowanie pozwoliłam córce dokonać wyboru z racji tego, aby poczuła się ważna.
I powoli kamień spada mi z serca bo powiedziała wczoraj, że nie może się doczekać aż już będzie z nami. A wczoraj będąc w kościele wlepiała oczy w małego chłopczyka i się cieszyła. Więc najgorsze moje obawy idą powoli w zapomnienie. A ma duże porblemy z emocjami więc to bardzo było mi potrzebne aby zrozumiała, że nie zmieni się wiele, pomimo wielu zmian.
Co do imienia. JA PITOLE
Czy tylko mnie wkurza komentowanie ?
Skąd Bruno? A czemu Bruno?
Niemieckie, a srakie a takie. 😳
Co to kogo obchodzi. ?
Już nie mówiąc o tym "jak tam Brunonek?
Gdzie to zupełnie inne imię.moze jestem przewrażliwiona ale komentowanie tego doprowadza mnie do szału.
A jak mąż na początku nie był za Brunem, tak teraz to wszechobecne komentowanie wzbudziło w nim wolę walki o imię 🤭smoothie, Anett93, Andelulla lubią tę wiadomość
33♀️33 ♂️
27.08.2019 👫
27.08.2020 💍
27.08.2021 💒
27.08.2023 termin 🍼
_______
2014 💗 M. 👧
________________
starania od 05.2022
odpuszczenie starań 12.2022
__________
20.12 ⏸️😲🙈
21.12 beta 1242🩸
21.12 - perzyk 3,8mm
03.01 0,43mm🍤
31.01 wizyta
06.02 badania 🩸 Pappa
15.02 niskie ryzyka 🍀 💙?
21.02 8 cm 🍼 100g
21.03 220g 🥚🥚
12.04 411g 👕
18.04 491 g 🐻
16.05(25+2) 908 g 🐻
06.06(28+2)1662 g 🐻
20.06(30+2) 2080 g 🐻
28.06 (31+3) 2138 g 🐻
11.07 (33+3) 2760g 🐻
31.07 (36+2) 3652g 🐻
21.08 Bruno 3920/59cm 🐻 CC.
-
Cotakoza wrote:Co do imion.
U nas padło na Bruna, podobał mi się jeszcze Beniamin, ale zdecydowanie pozwoliłam córce dokonać wyboru z racji tego, aby poczuła się ważna.
I powoli kamień spada mi z serca bo powiedziała wczoraj, że nie może się doczekać aż już będzie z nami. A wczoraj będąc w kościele wlepiała oczy w małego chłopczyka i się cieszyła. Więc najgorsze moje obawy idą powoli w zapomnienie. A ma duże porblemy z emocjami więc to bardzo było mi potrzebne aby zrozumiała, że nie zmieni się wiele, pomimo wielu zmian.
Co do imienia. JA PITOLE
Czy tylko mnie wkurza komentowanie ?
Skąd Bruno? A czemu Bruno?
Niemieckie, a srakie a takie. 😳
Co to kogo obchodzi. ?
Już nie mówiąc o tym "jak tam Brunonek?
Gdzie to zupełnie inne imię.moze jestem przewrażliwiona ale komentowanie tego doprowadza mnie do szału.
A jak mąż na początku nie był za Brunem, tak teraz to wszechobecne komentowanie wzbudziło w nim wolę walki o imię 🤭Cotakoza lubi tę wiadomość
Starania o pierwsze 👶 od 08.21.
17.09.22- poronienie zatrzymane, puste jajo płodowe 8tc 💔
10.22- starania od nowa 🍀
17.11- ⏸️ 🥺🙏
21.11 - beta hCG 306,8 ❤️
23.11- beta hCG 802
10.12 - (6+4) Dzidzia z bijącym serduszkiem ♥️
30.12- (9+4) 2.7 cm Skarbu 😻
19.01- (12+3) USG I trym: 6 cm 👶
pomiary w normie, niskie ryzyka trisomii! 🥳
28.01- (13+4) 7 cm śpiącego Maluszka 😴
04.03 - (18+5) 270 g Córeczki 💓
20.03- USG II trym: 362 g Kruszynki 💜
31.03- (22+3) 451 g Rozalki 🌸
28.04- (25+3) 900 g⭐
26.05 - (30+3) 1550g🧚♀️
29.05 USG III trym- Zdrowa Królewna 👸
23.06 (34+3) 2400g🌷
15.07 (37+4) 3100g 🧁
26.07.23r.--- Rozalia 3010g 51 cm SN 🩷
-
Livka wrote:Imię piękne! Jest w moim top 3 dla chłopca ♥️ Mnie komentowanie też wkurza, teraz już się chyba przyzwyczaili ale na początku każdy coś miał do powiedzenia na temat imienia NASZEGO dziecka 🙈
Mi się Rozalka bardzo podoba, ale mamy już u córki w węższym otoczeniu to imię, a propos Bruna to oczywiście czytałam sobie znaczenie, i wywodzi się właśnie od koloru brązowego gdzie mój mąż ma bardzo ciemną oprawę ciemny zarost, czekoladowe oczy jakby ta cała kompozycja bardzo mi pasuje. Jak na Złość będzie jak matka blondynem o szarych oczach 🤣🤣🤭Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 kwietnia 2023, 08:54
Livka lubi tę wiadomość
33♀️33 ♂️
27.08.2019 👫
27.08.2020 💍
27.08.2021 💒
27.08.2023 termin 🍼
_______
2014 💗 M. 👧
________________
starania od 05.2022
odpuszczenie starań 12.2022
__________
20.12 ⏸️😲🙈
21.12 beta 1242🩸
21.12 - perzyk 3,8mm
03.01 0,43mm🍤
31.01 wizyta
06.02 badania 🩸 Pappa
15.02 niskie ryzyka 🍀 💙?
21.02 8 cm 🍼 100g
21.03 220g 🥚🥚
12.04 411g 👕
18.04 491 g 🐻
16.05(25+2) 908 g 🐻
06.06(28+2)1662 g 🐻
20.06(30+2) 2080 g 🐻
28.06 (31+3) 2138 g 🐻
11.07 (33+3) 2760g 🐻
31.07 (36+2) 3652g 🐻
21.08 Bruno 3920/59cm 🐻 CC.
-
Cotakoza, u mnie leciały tak grube komentarze od bliskich na temat innych imion (losowych, nie wybranych przez nas), że zdecydowaliśmy się nic nikomu nie mówić. Właśnie dlatego, żeby nie usłyszeć czegoś krzywdzącego. Na mnie niestety takie osady działają o tyle, że zostają mi w głowie, rozpamiętuje i potem zaczyna mi coś brzydnąć. Wiec naszego Janka Augusta poznają dopiero na zdjęciu po narodzinach z podpisem 🤭
Ja miałam ekstremalnie intensywny weekend. Ale było miło ☺️ Wczorajszy chrzest super - udało mi się ładnie wyszykować i wytrzymać w kiecce i obcasach do końca mimo +25 stopni, choć miałam w zapasie ciuchy na zmianę 😅 Byłam z siebie dumna. Jedyne czego żałuję, to że nie zrobiłam żadnych zdjęć. Cały weekend byliśmy w niedoczasie, wszędzie lekko spóźnieni, nie było mowy o zdjęciach. No trudno.
A dziś oficjalnie zaczynam OSTATNI tydzień pracy. Od maja idę na zwolnienie i już nie mogę się doczekać! 🥰 Mebelki na balkonie już mam, posadzę sobie jeszcze kwiatki i będę w pełni gotowa na zakupowe przeszukiwanie internetow 😁
A na koniec podzielę się z Wami czymś delikatnym i trudnym (trochę wręcz mi wstyd) - w weekend wpadła do nas wreszcie rodzinka z dzieciakami, którzy chcieli oddać nam dużo rzeczy w spadku. Przynieśli dopiero 1/4 rzeczy (podobno), ale doszły do tego wielogodzinne rozmowy. Mój Mąż radził się w wielu kwestiach. I wiem, że wyjdę tutaj na paskudną babę, ale muszę wam się przyznać, że źle się czułam po tym spotkaniu 😔 Po pierwsze irytowało mnie, że mój mąż zadaje najbardziej oczywiste pytania, które ja ogarnęłam już w styczniu, a co gorsza, że z tego właśnie powodu rozmawiają z nami naprawdę w prymitywny sposób, tłumacząc jakieś oczywiste oczywistości. Czułam zawód w środku, pt. „no widzisz, po co traciłaś tyle czasu na edukowanie się od miesięcy…😖 Po drugie spora cześć ich rad stała w opozycji do tego, co czytałam na forum, na blogach, w książkach, a nawet wbrew mojej szkole rodzenia. Z jednej strony cieszyło mnie, że mają o wiele rozsądniejsze podejście i że uprzedzają, że na wielu aspektach dzieciowe zakupy to biznes, że nie trzeba mieć absolutnie wszystkiego i warto sięgać po tańsze opcje, zamienniki. Z drugiej strony irytowało mnie, że z niektórymi treściami wewnętrznie mocno się nie zgadzałam, a mój mąż potulnie przytakiwał. I wreszcie po trzecie, chyba najgorsze - byłam już tak przemęczona i poirytowana, że ogarnął mnie jakiś okropny gniew na to, że wszystko jest nam oddawane z dopowiedzeniem „weźcie to, bo my nie mamy co z tym zrobić, nie kupujcie nic nowego”. Wiem, że powinnam być wdzięczna za ich bezinteresowne podarunki. Ale moje mieszkanie jest 2x mniejsze, ja nie mam strychu tak jak oni i wreszcie po prostu NIE CHCĘ wszystkiego. Nie chcę doprowadzić do takiego przesytu w moich szafach. Na ile to możliwe, chcę trzymać się minimalizmu. I, może to dziwne, ale chcę paru NOWYCH rzeczy. Czegoś świeżego, totalnie „mojego”. Przytłoczyły mnie te wielkie torby, które trzeba teraz posortować i ogarnąć. A to dopiero pierwsza cześć podarków… Na marginesie dodam, że to nie jedyna rodzina, która chce do nas wszystko wywieźć. Dostawaliśmy takie propozycje również z innych stron. Np. zdjęcie gondoli z dopiskiem „chcecie?”, bez żadnych szczegółów, parametrów, wymiarów, wagi… jak mam zadecydować na podstawie jednego zdjęcia? Co ludzie mają w głowach? To takie frustrujace 😣 Ewidentnie mam problem z rozróżnieniem, jakiej pomocy chcę i potrzebuję, a czemu powinnam powiedzieć stop. Zawsze byłam mało asertywna. Przepraszam za ten żal post, ale chyba potrzebuję usłyszeć, że któraś z Was też zmaga się z czymś podobnym. Mam nadzieję, że mnie nie potępicie za ten brak wdzięczności 😔Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 kwietnia 2023, 08:37
Cotakoza, ChocoMonster, Anett93 lubią tę wiadomość
-
Wiara Nadzieja Miłość wrote:Cotakoza, u mnie leciały tak grube komentarze od bliskich na temat innych imion (losowych, nie wybranych przez nas), że zdecydowaliśmy się nic nikomu nie mówić. Właśnie dlatego, żeby nie usłyszeć czegoś krzywdzącego. Na mnie niestety takie osady działają o tyle, że zostają mi w głowie, rozpamiętuje i potem zaczyna mi coś brzydnąć. Wiec naszego Janka Augusta poznają dopiero na zdjęciu po narodzinach z podpisem 🤭
Ja miałam ekstremalnie intensywny weekend. Ale było miło ☺️ Wczorajszy chrzest super - udało mi się ładnie wyszykować i wytrzymać w kiecce i obcasach do końca mimo +25 stopni, choć miałam w zapasie ciuchy na zmianę 😅 Byłam z siebie dumna. Jedyne czego żałuję, to że nie zrobiłam żadnych zdjęć. Cały weekend byliśmy w niedoczasie, wszędzie lekko spóźnieni, nie było mowy o zdjęciach. No trudno.
A dziś oficjalnie zaczynam OSTATNI tydzień pracy. Od maja idę na zwolnienie i już nie mogę się doczekać! 🥰 Mebelki na balkonie już mam, posadzę sobie jeszcze kwiatki i będę w pełni gotowa na zakupowe przeszukiwanie internetow 😁
A na koniec podzielę się z Wami czymś delikatnym i trudnym (trochę wręcz mi wstyd) - w weekend wpadła do nas wreszcie rodzinka z dzieciakami, którzy chcieli oddać nam dużo rzeczy w spadku. Przynieśli dopiero 1/4 rzeczy (podobno), ale doszły do tego wielogodzinne rozmowy. Mój Mąż radził się w wielu kwestiach. I wiem, że wyjdę tutaj na paskudną babę, ale muszę wam się przyznać, że źle się czułam po tym spotkaniu 😔 Po pierwsze irytowało mnie, że mój mąż zadaje najbardziej oczywiste pytania, które ja ogarnęłam już w styczniu, a co gorsza, że z tego właśnie powodu rozmawiają z nami naprawdę w prymitywny sposób, tłumacząc jakieś oczywiste oczywistości. Czułam zawód w środku, pt. „no widzisz, po co traciłaś tyle czasu na edukowanie się od miesięcy…😖 Po drugie spora cześć ich rad stała w opozycji do tego, co czytałam na forum, na blogach, w książkach, a nawet wbrew mojej szkole rodzenia. Z jednej strony cieszyło mnie, że mają o wiele rozsądniejsze podejście i że uprzedzają, że na wielu aspektach dzieciowe zakupy to biznes, że nie trzeba mieć absolutnie wszystkiego i warto sięgać po tańsze opcje, zamienniki. Z drugiej strony irytowało mnie, że z niektórymi treściami wewnętrznie mocno się nie zgadzałam, a mój mąż potulnie przytakiwał. I wreszcie po trzecie, chyba najgorsze - byłam już tak przemęczona i poirytowana, że ogarnął mnie jakiś okropny gniew na to, że wszystko jest nam oddawane z dopowiedzeniem „weźcie to, bo my nie mamy co z tym zrobić, nie kupujcie nic nowego”. Wiem, że powinnam być wdzięczna za ich bezinteresowne podarunki. Ale moje mieszkanie jest 2x mniejsze, ja nie mam strychu tak jak oni i wreszcie po prostu NIE CHCĘ wszystkiego. Nie chcę doprowadzić do takiego przesytu w moich szafach. Na ile to możliwe, chcę trzymać się minimalizmu. I, może to dziwne, ale chcę paru NOWYCH rzeczy. Czegoś świeżego, totalnie „mojego”. Przytłoczyły mnie te wielkie torby, które trzeba teraz posortować i ogarnąć. A to dopiero pierwsza cześć podarków… Na marginesie dodam, że to nie jedyna rodzina, która chce do nas wszystko wywieźć. Dostawaliśmy takie propozycje również z innych stron. Np. zdjęcie gondoli z dopiskiem „chcecie?”, bez żadnych szczegółów, parametrów, wymiarów, wagi… jak mam zadecydować na podstawie jednego zdjęcia? Co ludzie mają w głowach? To takie frustrujace 😣 Ewidentnie mam problem z rozróżnieniem, jakiej pomocy chcę i potrzebuję, a czemu powinnam powiedzieć stop. Zawsze byłam mało asertywna. Przepraszam za ten żal post, ale chyba potrzebuję usłyszeć, że któraś z Was też zmaga się z czymś podobnym. Mam nadzieję, że mnie nie potępicie za ten brak wdzięczności 😔
Moja teściowa ze szwagierką chciały dać mi ciuchy po siostrzenicy męża w listopadzie (test pozytywny wyszedł w grudniu). Powiedziałam, że nie chce robić przechowalni w domu, bo naprawdę jest to niepotrzebne. Tym bardziej, że opowiadałam, że staramy się coś nie wychodzi, że w lipcu chyba miałam wczesna biochemie. Miny miały ekstra 😐(ciuchy leżą na strychu ok 8lat).
W styczniu nie wiedząc /, że będzie chłopiec dostałam propozycję ciuchów po siostrzencu męża (chłopak aktualnie ma 13lat)
Ja doceniam, może nie widać, ale doceniam. Ale sortowanie ciuchów, które leżą 13 lat na strychu nie jest czymś co chcę robić.
Trochę się obraziły 🤷
Aż w końcu znów dostałam propozycję w marcu wzięcia ciuchów, mówię Ok - ale nie chcę 15 czapek niemowlęcych, bo w założeniu i tak ma się kilka ulubionych rzeczy i zakłada się je. Wiem to po sobie, nowe ciuchy z metkami córki wyciągam do dziś - też z piwnicy.
Dostałam - czapki porozciagane - nie założę ich bo niestety albo będą spadać, albo uszy będą odsłonięte bo są tak szerokie, jak przyszły jakieś fajne rzeczy to patrzę i plamy.
Nie założę poplamionych rzeczy. Przepraszam, taka jestem. Będzie mi to przeszkadzało.
Gdzie jestem (nieskromnie 🤣🤭) królowa promocji i nie wydaje na ciuchy dużo pieniędzy.
Ostatnio chwaliłam się, że w sinsay dorwałam dwie pary bluz za 15.99 a spodenki do kompletu też dwie pary kosztowały 2.70 😳
Taka była promocja.
Z miłą chęcią wezmę rzeczy, ale takie które sama bym chciała - a nie branie wszystkiego generuje ocenianie mnie i wielkie miny zniesmaczenia.
Ostatnio powiedział, mój mąż przy stole, że wózki takie drogie. Ten co kupiłam muuvo slick kosztował ponad 1500 używany na olx. Wyblaknięty, porysowany. Dorwałam na promocji za 1599. Siostra męża "nowy? Oszaleliscie po co wam nowy, bez sensu"
Ona ma wózek po synu, który się sypie. Czeka aż z gondoli wyrośnie i kupuje NOWĄ spacerówkę.
Rozumiem, że to zniechęca.
Ostatnio powiedziałam, że nienawidzę pajacy dla niemowlaków. Dużo rozpinania, dziecko się wybudza ( TO MOJE ZDANIE) plus córka mi się budziła z takim wrzaskiem bo się tak rozkopała w nich zawsze, że nogi były w kroczu, nie mogła się z nich wydostać.
Nie wspomnę, że ja piersią nie chce karmić.
Wiecie co słyszę nieustannie?
Jakbym była trędowata albo nie miała dziecka wcześniej.Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 kwietnia 2023, 09:10
ChocoMonster lubi tę wiadomość
33♀️33 ♂️
27.08.2019 👫
27.08.2020 💍
27.08.2021 💒
27.08.2023 termin 🍼
_______
2014 💗 M. 👧
________________
starania od 05.2022
odpuszczenie starań 12.2022
__________
20.12 ⏸️😲🙈
21.12 beta 1242🩸
21.12 - perzyk 3,8mm
03.01 0,43mm🍤
31.01 wizyta
06.02 badania 🩸 Pappa
15.02 niskie ryzyka 🍀 💙?
21.02 8 cm 🍼 100g
21.03 220g 🥚🥚
12.04 411g 👕
18.04 491 g 🐻
16.05(25+2) 908 g 🐻
06.06(28+2)1662 g 🐻
20.06(30+2) 2080 g 🐻
28.06 (31+3) 2138 g 🐻
11.07 (33+3) 2760g 🐻
31.07 (36+2) 3652g 🐻
21.08 Bruno 3920/59cm 🐻 CC.
-
WNM - żebyś nie czuła się sama, to TAK BARDZO Cie rozumiem, że nie masz pojęcia.
Mój mąż też mi często takie rewelacje z pracy przynosi. A już najgorzej, jak taką złotą radą dzieli się jakiś facet. Jedna z nich, która mnie tak ostatnio zirytowała, to porada, że jak tylko zaczną się pierwsze skurcze, cokolwiek, co zwiastuje poród, to żeby od razu, natychmiast (!) do szpitala jechać, bo tam jest najlepsza i fachowa opieka i „jego żona była taka zadowolona”. Aż mnie zatrzęsło, bo ja chcę do szpitala jechać możliwie najpóźniej, ciąża rozwija się prawidłowo i najlepiej, najbezpieczniej czuję się w domu. Nie potrzebuję żadnej paniki i leżenie w szpitalu bóg wie ile.
Na szczęście mąż zrozumiał mój punkt widzenia, jednak obawiam się kolejnych takich złotych rad i tego, jak bezrefleksyjnie czasem mąż je przyjmuje 🫣
Tum bardziej, że można się tego wszystkiego wcześniej dowiedzieć.
Zdjęcia przeróżnych rzeczy, gadżetów itp. też co chwilę dostajemy - dokładnie taki sam podpis:”chcesz?” i nic więcej. Te same odczucia mam, co Ty.
Ale zauważyłam też, że część znajomych chęć oddania czegoś jedynie deklaruje, a potem kontakt się urywa. Jako potencjalnie obdarowana nie śmiem się przypominać 😈, więc w zasadzie problem rozwiązuje się sam.
A imię? Już chyba najgorszy etap mamy za sobą, przyzwyczaili się i zaakceptowali nasz wybór - ale początkowo było wiele komentarzy, że „Nina to taka dostojna Pani, a nie dla dziecka” (wtf?!) albo przekręcanie na Janina. Albo „to Oliwia lepsze” (to był nas drugi typ).
Jeśli kiedyś będziemy mieli drugie dziecko, to przysięgam, nie zdradzę imienia do czasu narodzin.
Andelulla - dziś wizytujesz? Powodzenia! 🍀🍀❤️
Cotakoza, ChocoMonster, Namisa, Anett93 lubią tę wiadomość
-
Idawoll wrote:WNM - żebyś nie czuła się sama, to TAK BARDZO Cie rozumiem, że nie masz pojęcia.
Mój mąż też mi często takie rewelacje z pracy przynosi. A już najgorzej, jak taką złotą radą dzieli się jakiś facet. Jedna z nich, która mnie tak ostatnio zirytowała, to porada, że jak tylko zaczną się pierwsze skurcze, cokolwiek, co zwiastuje poród, to żeby od razu, natychmiast (!) do szpitala jechać, bo tam jest najlepsza i fachowa opieka i „jego żona była taka zadowolona”. Aż mnie zatrzęsło, bo ja chcę do szpitala jechać możliwie najpóźniej, ciąża rozwija się prawidłowo i najlepiej, najbezpieczniej czuję się w domu. Nie potrzebuję żadnej paniki i leżenie w szpitalu bóg wie ile.
Na szczęście mąż zrozumiał mój punkt widzenia, jednak obawiam się kolejnych takich złotych rad i tego, jak bezrefleksyjnie czasem mąż je przyjmuje 🫣
Tum bardziej, że można się tego wszystkiego wcześniej dowiedzieć.
Zdjęcia przeróżnych rzeczy, gadżetów itp. też co chwilę dostajemy - dokładnie taki sam podpis:”chcesz?” i nic więcej. Te same odczucia mam, co Ty.
Ale zauważyłam też, że część znajomych chęć oddania czegoś jedynie deklaruje, a potem kontakt się urywa. Jako potencjalnie obdarowana nie śmiem się przypominać 😈, więc w zasadzie problem rozwiązuje się sam.
A imię? Już chyba najgorszy etap mamy za sobą, przyzwyczaili się i zaakceptowali nasz wybór - ale początkowo było wiele komentarzy, że „Nina to taka dostojna Pani, a nie dla dziecka” (wtf?!) albo przekręcanie na Janina. Albo „to Oliwia lepsze” (to był nas drugi typ).
Jeśli kiedyś będziemy mieli drugie dziecko, to przysięgam, nie zdradzę imienia do czasu narodzin.
Andelulla - dziś wizytujesz? Powodzenia! 🍀🍀❤️
Jęczałam jak durna, myśleli, że się zacinam takie odgłosy szły 🤣Idawoll lubi tę wiadomość
33♀️33 ♂️
27.08.2019 👫
27.08.2020 💍
27.08.2021 💒
27.08.2023 termin 🍼
_______
2014 💗 M. 👧
________________
starania od 05.2022
odpuszczenie starań 12.2022
__________
20.12 ⏸️😲🙈
21.12 beta 1242🩸
21.12 - perzyk 3,8mm
03.01 0,43mm🍤
31.01 wizyta
06.02 badania 🩸 Pappa
15.02 niskie ryzyka 🍀 💙?
21.02 8 cm 🍼 100g
21.03 220g 🥚🥚
12.04 411g 👕
18.04 491 g 🐻
16.05(25+2) 908 g 🐻
06.06(28+2)1662 g 🐻
20.06(30+2) 2080 g 🐻
28.06 (31+3) 2138 g 🐻
11.07 (33+3) 2760g 🐻
31.07 (36+2) 3652g 🐻
21.08 Bruno 3920/59cm 🐻 CC.
-
Wiara Nadzieja Miłość wrote:Cotakoza, u mnie leciały tak grube komentarze od bliskich na temat innych imion (losowych, nie wybranych przez nas), że zdecydowaliśmy się nic nikomu nie mówić. Właśnie dlatego, żeby nie usłyszeć czegoś krzywdzącego. Na mnie niestety takie osady działają o tyle, że zostają mi w głowie, rozpamiętuje i potem zaczyna mi coś brzydnąć. Wiec naszego Janka Augusta poznają dopiero na zdjęciu po narodzinach z podpisem 🤭
Ja miałam ekstremalnie intensywny weekend. Ale było miło ☺️ Wczorajszy chrzest super - udało mi się ładnie wyszykować i wytrzymać w kiecce i obcasach do końca mimo +25 stopni, choć miałam w zapasie ciuchy na zmianę 😅 Byłam z siebie dumna. Jedyne czego żałuję, to że nie zrobiłam żadnych zdjęć. Cały weekend byliśmy w niedoczasie, wszędzie lekko spóźnieni, nie było mowy o zdjęciach. No trudno.
A dziś oficjalnie zaczynam OSTATNI tydzień pracy. Od maja idę na zwolnienie i już nie mogę się doczekać! 🥰 Mebelki na balkonie już mam, posadzę sobie jeszcze kwiatki i będę w pełni gotowa na zakupowe przeszukiwanie internetow 😁
A na koniec podzielę się z Wami czymś delikatnym i trudnym (trochę wręcz mi wstyd) - w weekend wpadła do nas wreszcie rodzinka z dzieciakami, którzy chcieli oddać nam dużo rzeczy w spadku. Przynieśli dopiero 1/4 rzeczy (podobno), ale doszły do tego wielogodzinne rozmowy. Mój Mąż radził się w wielu kwestiach. I wiem, że wyjdę tutaj na paskudną babę, ale muszę wam się przyznać, że źle się czułam po tym spotkaniu 😔 Po pierwsze irytowało mnie, że mój mąż zadaje najbardziej oczywiste pytania, które ja ogarnęłam już w styczniu, a co gorsza, że z tego właśnie powodu rozmawiają z nami naprawdę w prymitywny sposób, tłumacząc jakieś oczywiste oczywistości. Czułam zawód w środku, pt. „no widzisz, po co traciłaś tyle czasu na edukowanie się od miesięcy…😖 Po drugie spora cześć ich rad stała w opozycji do tego, co czytałam na forum, na blogach, w książkach, a nawet wbrew mojej szkole rodzenia. Z jednej strony cieszyło mnie, że mają o wiele rozsądniejsze podejście i że uprzedzają, że na wielu aspektach dzieciowe zakupy to biznes, że nie trzeba mieć absolutnie wszystkiego i warto sięgać po tańsze opcje, zamienniki. Z drugiej strony irytowało mnie, że z niektórymi treściami wewnętrznie mocno się nie zgadzałam, a mój mąż potulnie przytakiwał. I wreszcie po trzecie, chyba najgorsze - byłam już tak przemęczona i poirytowana, że ogarnął mnie jakiś okropny gniew na to, że wszystko jest nam oddawane z dopowiedzeniem „weźcie to, bo my nie mamy co z tym zrobić, nie kupujcie nic nowego”. Wiem, że powinnam być wdzięczna za ich bezinteresowne podarunki. Ale moje mieszkanie jest 2x mniejsze, ja nie mam strychu tak jak oni i wreszcie po prostu NIE CHCĘ wszystkiego. Nie chcę doprowadzić do takiego przesytu w moich szafach. Na ile to możliwe, chcę trzymać się minimalizmu. I, może to dziwne, ale chcę paru NOWYCH rzeczy. Czegoś świeżego, totalnie „mojego”. Przytłoczyły mnie te wielkie torby, które trzeba teraz posortować i ogarnąć. A to dopiero pierwsza cześć podarków… Na marginesie dodam, że to nie jedyna rodzina, która chce do nas wszystko wywieźć. Dostawaliśmy takie propozycje również z innych stron. Np. zdjęcie gondoli z dopiskiem „chcecie?”, bez żadnych szczegółów, parametrów, wymiarów, wagi… jak mam zadecydować na podstawie jednego zdjęcia? Co ludzie mają w głowach? To takie frustrujace 😣 Ewidentnie mam problem z rozróżnieniem, jakiej pomocy chcę i potrzebuję, a czemu powinnam powiedzieć stop. Zawsze byłam mało asertywna. Przepraszam za ten żal post, ale chyba potrzebuję usłyszeć, że któraś z Was też zmaga się z czymś podobnym. Mam nadzieję, że mnie nie potępicie za ten brak wdzięczności 😔Starania o pierwsze 👶 od 08.21.
17.09.22- poronienie zatrzymane, puste jajo płodowe 8tc 💔
10.22- starania od nowa 🍀
17.11- ⏸️ 🥺🙏
21.11 - beta hCG 306,8 ❤️
23.11- beta hCG 802
10.12 - (6+4) Dzidzia z bijącym serduszkiem ♥️
30.12- (9+4) 2.7 cm Skarbu 😻
19.01- (12+3) USG I trym: 6 cm 👶
pomiary w normie, niskie ryzyka trisomii! 🥳
28.01- (13+4) 7 cm śpiącego Maluszka 😴
04.03 - (18+5) 270 g Córeczki 💓
20.03- USG II trym: 362 g Kruszynki 💜
31.03- (22+3) 451 g Rozalki 🌸
28.04- (25+3) 900 g⭐
26.05 - (30+3) 1550g🧚♀️
29.05 USG III trym- Zdrowa Królewna 👸
23.06 (34+3) 2400g🌷
15.07 (37+4) 3100g 🧁
26.07.23r.--- Rozalia 3010g 51 cm SN 🩷
-
WNM Twoje dziecko i masz prawo chcieć dla niego tego co najlepsze, nawet jeśli chodzi o ubranka.
Ja byłabym stanowcza i podziękowała za te podarunki, powiedziała, że więcej nie potrzebuję. Po co masz mieć potem problem co z tym zrobić, czy oddać ? wyrzucić ? ( ale nie moje bo dostałam).A z Mężem bym pogadała i wytłumaczyła jak się sprawy mają 😃
Ja jestem wredna 🙈 w sensie nie lubię jak ktoś kupuje torby ubrań mojemu dziecku bo potem okazuje się, że kompletnie mi nie pasują/ nie podobają się i jakoś nie przystają do mojej rzeczywistości. Tak mam do tego prawo 🙂
Babcia kupuje córce często ale wie mniej więcej co lubimy i nie ma problemu 😄
Mam troszkę ubranek po dzieciach siostry ale to są rzeczy jak nowe i totalnie w naszym guście.
Jak mam cośz czego nie korzystam, to wynoszę to do pojemnika " caritas".
Co do imion, mnie nikt nie pytał, w sumie nie wiem dlaczego, pierwszy raz nie pytają 😆😆 może wiedzą, że nie powiem.
Mamy jedno jeszcze nie zdradziliśmy, jak będziemy pewni, że nie zmieniamy to się dowie świat.
Nie przejmujcie się komentarzami, imię wybierają rodzice i to Wam ma się podobać! 😊
Anett93 wyglądasz super ! 🙂
Muszę zrobić sobie nowe zdjęcie 😄Livka, Cotakoza, Idawoll, Anett93 lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny, chyba każda w jakimś stopniu się z tym spotyka 🙈 u nas podobnie - ja robiłam przeglady wózków już od stycznia, a mój mąż w sklepie głównie oglądał takie wielkie tarany ważące chyba sto kilo, typowo na trudne tereny, a my mieszkamy w bloku, dookoła głównie równe chodniki więc jak mu musiałam zacząć tłumaczyć czemu w ogóle takiego wózka nie szukamy, to myślałam, że mnie trafi tam coś... z ciuchami u nas lżej, bo dostałam od siostry i sama wprost mówiła, że jak coś jest poplamione/nie w naszym guście to wyrzucić lub oddać do PCK te dobre, ale nietrafione.
Absolutnie nie rozumiem czemu ludzie się tak zachowują - znaczy się rozumiem, ale dla mnie to nie jest w porządku, że komuś się nie chce segregować swoich rzeczy tylko najlepiej wywalić komuś innemu torby ze strychu, do których nikt nie zaglądał od lat i on ma wolne miejsce, a Ty masz kupę roboty i jeszcze bierz wszystko z pocałowaniem ręki NO BO ZA DARMO!!! 😱
Chyba naprawdę trzeba ćwiczyć asertywność i trudno, niech się obrażają, ale nasz spokój jest teraz najważniejszy. ❤️smoothie, Idawoll, Livka, Cotakoza, Anett93 lubią tę wiadomość
07.23 Misia 🩷👶 -
Livka super fura! Wyglada bardzo elegancko ☺️
Cotakoza piękny zestaw! Ta poduszka w uszy misia, rozczulam się 🥺 Bruno bardzo mi się podoba 😁 Przez głowę też przeszła mi ta propozycja imienia ☺️
WNM ja osobiście uważam, że to Ty jako mama i Twój mąż jako tata wiecie co najlepsze dla Waszego dziecka. Nie ma co się sugerować złotymi radami znajomych czy rodziny. Wiedza medyczna zmienia się non stop, dlatego ich pomoc może się okazać po prostu stara i nieaktualna. Może mąż nie skorzystał ze szkoły rodzenia na takim poziomie jak Ty? Facet to tylko facet. Zawsze możesz mu zasugerować, że fajnie będzie, jeśli trochę więcej wiedzy wchłonie z tych kursów.
Co do ciuszków to Cotakoza napisała wszystko. Również nie chciałabym dostać ciuchów, które przeleżały kilka lat w kartonie na strychu, są stare, niemodne i z dziurami po molach 🙈 Ja dostałam od szwagierki super ubranka, natomiast od koleżanki z pracy męża ogromny karton, z którego zostawiłam dosłownie kilka sztuk białych body i to wszystko. Reszta była jak wyjęta z roku 2005… A ja kupiłam jej dziecku drogą zabawkę i wyszłam na tym jak Zabłocki na mydle 😩 Pozostałe ciuchy oddałam potrzebującej mamie na grupie na Facebooku i powiedziałam, że więcej nie wezmę żadnych ciuszków od koleżanek, bo to tylko kłopot.Cotakoza lubi tę wiadomość
✨ 08.23 Stasieńko 🩵 -
ChocoMonster wrote:Livka super fura! Wyglada bardzo elegancko ☺️
Cotakoza piękny zestaw! Ta poduszka w uszy misia, rozczulam się 🥺 Bruno bardzo mi się podoba 😁 Przez głowę też przeszła mi ta propozycja imienia ☺️
WNM ja osobiście uważam, że to Ty jako mama i Twój mąż jako tata wiecie co najlepsze dla Waszego dziecka. Nie ma co się sugerować złotymi radami znajomych czy rodziny. Wiedza medyczna zmienia się non stop, dlatego ich pomoc może się okazać po prostu stara i nieaktualna. Może mąż nie skorzystał ze szkoły rodzenia na takim poziomie jak Ty? Facet to tylko facet. Zawsze możesz mu zasugerować, że fajnie będzie, jeśli trochę więcej wiedzy wchłonie z tych kursów.
Co do ciuszków to Cotakoza napisała wszystko. Również nie chciałabym dostać ciuchów, które przeleżały kilka lat w kartonie na strychu, są stare, niemodne i z dziurami po molach 🙈 Ja dostałam od szwagierki super ubranka, natomiast od koleżanki z pracy męża ogromny karton, z którego zostawiłam dosłownie kilka sztuk białych body i to wszystko. Reszta była jak wyjęta z roku 2005… A ja kupiłam jej dziecku drogą zabawkę i wyszłam na tym jak Zabłocki na mydle 😩 Pozostałe ciuchy oddałam potrzebującej mamie na grupie na Facebooku i powiedziałam, że więcej nie wezmę żadnych ciuszków od koleżanek, bo to tylko kłopot.
Oczywiście kupię go, ale nie już. A obsrajdolone body , zazwyczaj wyrzucałam - te najbardziej upaparane po szyje, tak jak zdjęłam lądowały w koszu. Bo zazwyczaj i tak zostawały jakieś ślady.
Dokładnie, wiem też, może to z mojej strony wstrętne (chociaż widzę po Was, że nie) , że to co mi się nie podoba, nie założęwolę wyprać ulubiona rzecz i założyć ją 5 razy...
Niż nowa, która będzie mnie w oczy bolała.
Z córką tak było, ale no poziom życia i samotne macierzyństwo rządziło się trochę innymi prawami...teraz też nie jestem rozrzutna. Przeznaczam 100-150 zł miesięcznie i kupuje różne rzeczy, nie drogie, ale takie jak chcę.
Mąż nie bierze udziału w wyprawkowych sprawach. Ale gusta mamy podobne. Byle nie było krzykliwe i naciapane. Do tej pory wszystko mu się podoba. Nawet nie specjalnie zagląda bo jak to Choxo napisała, nie generalizując - to facet. 🤷Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 kwietnia 2023, 11:16
ChocoMonster, Anett93 lubią tę wiadomość
33♀️33 ♂️
27.08.2019 👫
27.08.2020 💍
27.08.2021 💒
27.08.2023 termin 🍼
_______
2014 💗 M. 👧
________________
starania od 05.2022
odpuszczenie starań 12.2022
__________
20.12 ⏸️😲🙈
21.12 beta 1242🩸
21.12 - perzyk 3,8mm
03.01 0,43mm🍤
31.01 wizyta
06.02 badania 🩸 Pappa
15.02 niskie ryzyka 🍀 💙?
21.02 8 cm 🍼 100g
21.03 220g 🥚🥚
12.04 411g 👕
18.04 491 g 🐻
16.05(25+2) 908 g 🐻
06.06(28+2)1662 g 🐻
20.06(30+2) 2080 g 🐻
28.06 (31+3) 2138 g 🐻
11.07 (33+3) 2760g 🐻
31.07 (36+2) 3652g 🐻
21.08 Bruno 3920/59cm 🐻 CC.
-
Cotakoza wrote:Jak dostałam pierwszych skurczy o 5, to do 7 rano brałam kąpiel, goliłam nogi i 🍑 bo przecież to ważniejsze niż znalezienie się w szpitalu. 🤭
Jęczałam jak durna, myśleli, że się zacinam takie odgłosy szły 🤣Cotakoza, Anett93 lubią tę wiadomość
10.2020r - początek starań o rodzeństwo 🤞
02.08.16 r 💓Wiktoria👧🏼👨👩👦
10.06.17 r 💏👰🏼♂️👨💼
09.11.22 r --- ⏸️
10.11.22 r --- beta 343,40
28.11.22 r --- mamy serduszko 🩷
04.01.23 r --- I prenatalne 🩷 niskie ryzyka, prawdopodobnie dziewczynka - Oliwia 🩷
01.03.23 r --- II prenatalne, 330g dziewczynki 🩷
26.04.23 r --- ✅️ 1 100g dziewczynki
12.05.23 r --- ✅️ III prenatalne, 1 600g Oliwii 🩷
24.05.23 r --- ✅️ 1 900 g niuńki 🩷
14.06.23 r --- ✅️ 2 400 g 🩷
05.07.23 r --- ✅️ niecałe 3 000 g 🩷
19.07.23 r --- ostatnia wizyta ✊️ - nie dotrwaliśmy
09.07.23 r --- Oliwia, 50 cm, 3120 g 🫶🩷 SN (z OM 39+0, z USG 38+3) -
Dobrze słyszeć, że nie zwariowałam i wy też się z tym borykacie 🙂 Muszę zaznaczyć, że mój Mąż jest fantastycznym, empatycznym człowiekiem, więc jeszcze tego samego dnia wszystko z Nim przegadałam. Myślę, że mogłam Go trochę przytłoczyć milionem przemyśleń na minutę, a i tak wszystkiego dzielnie wysłuchał i przyjął mój punkt widzenia. Nie skrytykował, a obiecał, że pomoże mi w większej asertywności. Wiec tutaj nie mogę sie czepiać, naprawdę 🙂
Natomiast Wasze rady co do tego, że „mama wie najlepiej, wiedza się dezaktualizuje, trzeba być surowym i asertywnym” - ja to wszystko wiem i podpisuję pod tym rękoma i nogami 😅 Ale dla mnie w tym aspekcie teoria teorią, a praktyka to inna bajka. Mam tutaj nad czym pracować, cóż 🤷🏼♀️ Zazdroszczę (tak pozytywnie), że lepiej sobie z tym radzicie. To inspirujące 😊Kluska95, Idawoll, Anett93 lubią tę wiadomość
-
A ja Wam szczerze powiem, że mi te dzisiejsze historie zrobiły dzień. Bo z jednej strony nie są oczywiście przyjemne, ale z drugiej - dobrze wiedzieć, że nie jest się w tym samej.
Aż się uśmiechnęłam do telefonu.
A zastanawiam się - można używać w ciąży olejki eteryczne? Takie do dyfuzora? Bo w necie to informacje są sprzeczne.
Cotakoza, Kluska95, Andelulla, Anett93, Wiara Nadzieja Miłość lubią tę wiadomość
-
Idawoll wrote:A ja Wam szczerze powiem, że mi te dzisiejsze historie zrobiły dzień. Bo z jednej strony nie są oczywiście przyjemne, ale z drugiej - dobrze wiedzieć, że nie jest się w tym samej.
Aż się uśmiechnęłam do telefonu.
A zastanawiam się - można używać w ciąży olejki eteryczne? Takie do dyfuzora? Bo w necie to informacje są sprzeczne.Kluska95, Idawoll, ChocoMonster, smoothie, Livka, Anett93, Wiara Nadzieja Miłość lubią tę wiadomość
33♀️33 ♂️
27.08.2019 👫
27.08.2020 💍
27.08.2021 💒
27.08.2023 termin 🍼
_______
2014 💗 M. 👧
________________
starania od 05.2022
odpuszczenie starań 12.2022
__________
20.12 ⏸️😲🙈
21.12 beta 1242🩸
21.12 - perzyk 3,8mm
03.01 0,43mm🍤
31.01 wizyta
06.02 badania 🩸 Pappa
15.02 niskie ryzyka 🍀 💙?
21.02 8 cm 🍼 100g
21.03 220g 🥚🥚
12.04 411g 👕
18.04 491 g 🐻
16.05(25+2) 908 g 🐻
06.06(28+2)1662 g 🐻
20.06(30+2) 2080 g 🐻
28.06 (31+3) 2138 g 🐻
11.07 (33+3) 2760g 🐻
31.07 (36+2) 3652g 🐻
21.08 Bruno 3920/59cm 🐻 CC.