X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Just sex
Odpowiedz

Just sex

Oceń ten wątek:
  • najra88 Autorytet
    Postów: 484 298

    Wysłany: 23 listopada 2018, 10:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mi 4 lata stuknelo na poczatku listopada :/

    Starania o pierwsze dziecko od 2014 z przerwą między 2019 i 2023

    ♀️ PCOS, mięśniaki macicy, niewydolność ciałka żółtego; pomniejszony i słabo funkcjonujący lewy jajnik po operacji

    12/2017 i 06/2023 cb

    07/09/2023 – otwarta miomektomia (usunięte dwa mięśniaki ~6cm) i cystektomia (usunięta torbiel endometrialna lewego jajnika ~9cm)

    ♂️ 2018 - morfologia nasienia 2% prawidłowych; 2023 - morfologia 4%

    Start IVF/ICSI kwiecień 2024

    ▫️02/04 - start stymulacji 💉
    ▫️12/04 - punkcja; pobrano 30 🥚; ryzyko OHSS
    ▫️18/04 - mamy 8❄ 🥰

    FET maj ⏳
  • Iwona27091991 Autorytet
    Postów: 865 475

    Wysłany: 23 listopada 2018, 10:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    u nas 17 cs...
    i jest mi łatwiej niż pół roku temu dzięki temu że mamy pieska
    i w klinice ktoś mi próbuje pomóc a nie tak jak u mojego gin: brać kwas foliowy i się starać, żadnych badań, wskazówek, planów co dalej...
    lepiej znoszę porażkę nieudanego cyklu

    starania od 09.2017
    03.2018 naturalny cud [*] 8 tydz. pjp
    1 IVF 03.2019 [*] 8 tydz.
    2 IVF 08.2019 beta ;(
    3 IVF 12.2019 brak zarodków
    4 IVF 02.2020 beta ;(
    5 IVF 07.2020 cb
    09.2020 naturalny cud cb
    02.2021 naturalny cud
    relgh371njgbr087.png
  • ABI90 Autorytet
    Postów: 4512 1455

    Wysłany: 23 listopada 2018, 10:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Phia ja mogłabym do Ciebie dołączyć bo tak naprawdę wcześniej widywaliśmy się tylko, nie mieszkaliśmy razem ale od jakiś 6 lat chcieliśmy dziecka i nie zabezpieczaliśmy się, z tym że byliśmy zdania że luzik jak będzie to fajnie ale badań żadnych nie robiliśmy, a tak w pełni świadomie rok... Od początku miałam świadomość że coś nie tak skoro przez tyle lat nic a inni po pierwszym razie bez zabezpieczeń i mieli dziecko. No ale trzeba było po roku bez zabezpieczeń już zacząć badania, tylko wtedy człowiek myślał inaczej :)

    Aaaa impreza rocznicowa dobre dobre :D Konieczynko Ty z podlaskiego okolica Łomży, Zambrowa czy inne strony?? :)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 23 listopada 2018, 10:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Rok temu we wigilie przy skaldaniu zyczen maz mi powiedzial : zycze nam zeby za rok nas bylo wiecej...
    Swieta za pasem a my dalej we dwojke...
    Smutne to

  • ABI90 Autorytet
    Postów: 4512 1455

    Wysłany: 23 listopada 2018, 10:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja czekam do wiosny i zapisuje się do Bociana a co tam... Może czas też przerzucić się na wyższy level...

    Żanetko oj tak... i kolejny rok do przodu...

  • Konieczynka Autorytet
    Postów: 1661 1353

    Wysłany: 23 listopada 2018, 10:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    My w Sylwestra wypiliśmy za to żeby we wrześniu było nas więcej, a o północy bzykaliśmy się przy parapecie oglądając fajerwerki :)

    Ja mieszkam w Białymstoku :)

    Phia a Ty to jesteś dzielny zuch :) Wojowniczka z usmiechem na ustach.

    ABI a myślisz że lepiej Bocian czy Artemida?

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 listopada 2018, 10:24

    Owulacja w 37dc zakończona ciąża - KACPER 4040g i 58cm.

    starania od grudnia 2017, 26.09. 2019 córeczka :)
    23.07.2015 - synek

    event.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 23 listopada 2018, 10:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    I nasteone miesiace zlecialy na jednym:
    Na mysleniu na badanich na nadziei.....
    Caly rok zyje sie tylko jednym :
    Ze badania ze a moze teraz a ze nastepnym razem...
    I tak leci rok czlowiek sie na innych rzeczach malo skupia...
    Zbliza sie koniec roku to sie ogarnia
    Mysli w nowym bedzie lepiej..
    Nowy leci tak samo i tak samo sie konczy...
    No kurde ile jeszcze?
    Tak by sie czlowiek cieszyl ze to jest nie do opisania...

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 23 listopada 2018, 10:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Rok nie wyglada jak miesiace tylko jak cykle :D

    Ag1988 lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 23 listopada 2018, 10:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Abi u nas tak swiadomie 4 latka mijaja...
    A ogolnie by wyszlo 6 liczac nieswiadoma lepetynke

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 23 listopada 2018, 10:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Konieczynka a smuty mi i tak nie pomoga...
    Wiec wole sie cieszyc z malych rzeczy ;)
    Np. Kajdanek xD

    Ja ogolnie myslalam zeby isc na badania genetyczne... Ale narazie tylko o tym gadamy z moim

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 23 listopada 2018, 10:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Żanetka93 wrote:
    Rok nie wyglada jak miesiace tylko jak cykle :D
    Niestety tak jest... dołączam do dzisiejszych załamek... a raczej od wczoraj tak mam..

  • ABI90 Autorytet
    Postów: 4512 1455

    Wysłany: 23 listopada 2018, 10:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja właśnie chcę się zapisać do Białegostoku do Bociana, do Warszawy podobną odległość mam ale nie wiem czemu wolę Białystok :) Chociaz osattnio rozmawiałam ze znajomą to ona Artemide poleca. Jeszcze muszę pomyśleć ale własnie stwierdziłam że wiosną będzie lepiej dojeżdżać, dzień dłuższy i wtedy w razie czego się przerzucę :)

  • Konieczynka Autorytet
    Postów: 1661 1353

    Wysłany: 23 listopada 2018, 10:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kurde Nie tak miało być. Chciałam tylko żeby ktoś mnie przytulił a nie żebyście przeze mnie się smutały.

    Na poprawe humoru :)

    Codzienność moich starań dzieli się na 3 etapy:

    Faza I - naaaajspokojniejsza w całym cyklu - podczas @ najmniej myślę o ciąży. Wiem na czym stoję. Po kolejnym nieudanym cyklu i wylanych łzach, godzę się z sytuacją. Stawiam czoła kolejnemu miesiącowi zmagań. Czuję się pewnie, wiedząc, że najbliższe dni nie zaskoczą mnie niczym nowym, niczym nieznanym. Spokojnie, choć czasem i z ekscytacją, czekam na rozpoczęcie starań. Dla mnie osobiście jest to jedyny moment, w którym nie wariuję. Odpoczynek psychiczny. Taaaaaak, czuję luuuuuuuuuz! Mogę się napić winka bez wyrzutów sumienia. Jeść sushi. A co tam, nawet i tatara! Chwilo, trwaj...

    Faza II – jazda bez trzymanki - Juhu! W końcu!!! Przez niemal tydzień posuchy rzucam się na mojego M. Jest super! Praktykujemy co drugi dzień.
    Jest śluz. Nie ma śluzu. Za mało. Za dużo! Czy to już dziś? Czy żołnierzyki zdążą dotrzeć do jaja? A może owulacja była wczoraj? A co jeśli jej w ogóle nie było??!! Jezusie, może powinnam była kupić te testy owulacyjne?
    Nie. Pierdzielę. Nie mogę dać się zwariować.
    Termometr... gdzie jest termometr?! Może zacznę mierzyć temperaturę? Eeee nie... uspokój się. To dodatkowy stres. Mam przecież duże tendencje do popadania w paranoję, więc to na pewno nie dla mnie. To nie sprzyja wyluzowaniu, nie chcę się zablokować psychicznie.
    Wdech, wydech. Że co? Stary nagle pracuje na noc? Co to ma znaczyć?! Przecież wie, że się staramy! Powinien wziąć urlop! Tak mu zależy?!
    Aaaaaaaa!!!...Ogarnij się kobieto! Nie możesz z niego zrobić byka rozpłodowego. Nawet podstępem. Że niby seksi bielizna, a w głowie tylko „Szybciej! Dawaj te plemniki!!!”.
    Dobra. Nalewam wino, napuszczam wodę do wanny, może sobie pierdzielniemy romantiko kąpiel. Świeczki zapalone. W końcu czuję luz. Jest cudownie... Jak dawniej, kiedy nie myśleliśmy jeszcze o powiększeniu rodziny. To okropne jak się czasem zachowuję... Pragnienie posiadania dziecka przejmuje nade mną całkowicie kontrolę. Nie jestem sobą. Upominam samą siebie w myślach, żeby się nie zapędzić, żeby nie dać się zwariować. Ale jak długo będzie mi się jeszcze udawało?

    Faza III – zdecydowanie NAJGORSZA. Istny rollercoaster.
    1 dpo. O! Coś mnie zakłuło! Jajnik! Lewy... a teraz prawy! A, nie... to chyba tylko wzdęcia.
    2 dpo. Cycek! Jest jakaś żyła! Na pewno jej nie widziałam w poprzednim cyklu! A może jednak była?
    3 dpo. Cycki jakieś takie dziwne... hmm, niby nie bolą, ale może jak zgniotę bardziej to coś poczuję?
    4 dpo. Coś mi niedobrze. Witajcie mdłości! To na pewno nie przez tę szynkę, którą kupiłam tydzień temu, co to to nie!
    5 dpo. Boże! Dlaczego dni się tak wleką?! Jeszcze tylko 234 h, 18 min i 36 sekund do testowania. 35, 34, 33, 32....
    6 dpo. A może by tak już zatestować? Poszukam w necie czy którejś wyszedł pozytywny test w tym dniu.
    7 dpo. Kawa mi przestała smakować! To na pewno objaw ciąży!! Że co? Aaaa, mleko się zepsuło...
    8 dpo. Wszystko mnie denerwuje. Grrr! To na pewno nie PMS!!! Jeszcze tak nie miałam!!
    9 dpo. Kiszone ogóreczki, mniammm. Ciążowe zachcianki hi hi hi.
    10 dpo. Nie wytrzymałam! Zrobiłam test, a tam... biel vizira. Buuu nie jestem w ciąży. Ale zaraz! to dopiero 10 dpo! To nic nie znaczy. Na pewno zrobiłam ten test za wcześnie.
    11 dpo. Zerknę jeszcze na ten wczorajszy test. Może jak poświecę latarką to ujrzę cień cienia?
    12 dpo. Kur!@$%$* znowu biel. Poszukam w necie czy ktoś już tak miał, że 12 dpo biało, a jednak zakończyło się to ciążą.
    13 dpo. Dalej nic. Ale czuję bóle podobne do @, ale jakieś takie inne w sumie. Coś jakby mi się macica rozciągała? Pier%&*%olę, jadę na betę.
    14 dpo. Beta poniżej 0,1 mlU/ml. Siet. Ale może zrobiłam za wcześnie? Może owulacja była 2 dni później? A implantacja po 12 dniach? Może dziś się dopiero zagnieździł zarodek i od jutra zacznie się wydzielać beta? Bożeno, oby tak było bo zwariuję!
    15 dpo. Skończyły mi się testy. Miałam tylko 5. Następnym razem zakupię co najmniej 10.
    6:55. @ ani widu, ani słychu.
    7:00. Dalej nic. Na bank ciąża.
    7:05. Jeszcze się tak długo nie spóźniał. Zawsze dostawałam @ wczesnym rankiem!
    7:10. Oszaleję.
    12:00. Ja pikolę. Nie mogę się skupić na pracy. Co 5 min biegam do łazienki sprawdzać czy coś się dzieje.
    17:00 Biegnę do apteki po test. A co tam, po dwa! Jeden zrobię teraz, a drugi z samego rana.
    17:30. Kurde. Biało. Ale to na pewno dlatego, że robiłam z popołudniowego moczu.
    21:00. Patrzę na ten poprzedni test i coś jakby przebija w miejscu, gdzie powinna być kreska. To nic, że po 3,5 h. To na pewno nie jest plama z moczu!
    16 dpo.
    6:00. Nigdy mi się nie spóźniał @! Never ever! Dobra robię test... Proszę proszę, pojaw się kreseczko!! $@%^%*& Dalej biało :( Jeśli to nie ciąża to niech już przyjdzie ten głupi @!!!
    17:00 No i nadszedł @. Głupia ja! Czego ja się tak usilnie doszukiwałam? Moje ciało mnie oszukuje! Łzy leją się strumieniami... Kruszynko, jak długo jeszcze każesz na siebie czekać?"

    Żanetka93 lubi tę wiadomość

    Owulacja w 37dc zakończona ciąża - KACPER 4040g i 58cm.

    starania od grudnia 2017, 26.09. 2019 córeczka :)
    23.07.2015 - synek

    event.png
  • ABI90 Autorytet
    Postów: 4512 1455

    Wysłany: 23 listopada 2018, 11:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hehehe i tak w kółko :)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 23 listopada 2018, 11:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Haha czytalam cos podobnego gdzies xD
    Ja nie smutam bo sie pogodzilam z pewnymi faktami xD

    Oddam kazdwj po 0.5 kg optymizmu heh
    Ale macie nie zmarnowac bo po dupsku bd lac ;D

  • Iwona27091991 Autorytet
    Postów: 865 475

    Wysłany: 23 listopada 2018, 11:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Phia a mogę prosić nieśmiało o cały kilogram?
    bo nie wiem ile jeszcze przede mną

    Phia lubi tę wiadomość

    starania od 09.2017
    03.2018 naturalny cud [*] 8 tydz. pjp
    1 IVF 03.2019 [*] 8 tydz.
    2 IVF 08.2019 beta ;(
    3 IVF 12.2019 brak zarodków
    4 IVF 02.2020 beta ;(
    5 IVF 07.2020 cb
    09.2020 naturalny cud cb
    02.2021 naturalny cud
    relgh371njgbr087.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 23 listopada 2018, 11:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moze i byc po kilogramie xD
    Oj zebym ja to wiedziala ile jeszxze przede mna... Pewnie wiecej niz u was haha

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 23 listopada 2018, 11:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja tez smutam tylko jakos hmm moze zbyt otwarcie o tym nie gadam;)

    Jakbym tu wylala te swoje zale ktore we mnie siedza to 3 strony malo :D

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 23 listopada 2018, 11:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Smutanie nic nie da...
    Lepiej sie wyżyć na mezu heh

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 23 listopada 2018, 11:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ale co tam sprubuje:D


    Kwestia pierwsza. Maz. I widok jak bardzo pragnie dziecka. Ale ja hm nie moge go dac na to chwile?
    Mysl ze moze gdyby byl z inna to moze byc juz spelnil swoje marzenie?
    Ze jestem do niczego?
    Ze w ciaze nie moge zajsc?
    ze moze cos kiedys zapieprzylam i teraz oto sa akutki?

    Druga kwestia. Miesiace. Nie jest listopad nie jest marzec nie jest maj.
    Jest kolejny cykl staran.

    Trzecia kwestia. Badamia wyniki.
    Zly wynik lek na niego tlaca nadzieja ze hm to moze teraz.
    Kolejne badania wyniki lepsze . Ciazy brak.

    Kwestia czwarta. Okres. O ten okres. Lzy zlpsc wkurw smutek. Widol ciezarnej widok matki z wozkiem ? Hmmm zazdrosc?

    Ale seks za to zajebisty;)

    Ale pozniej plodne. Seks owszem dalej zajebisty ale po seksie mysl: moze bedzie z tego owoc.

    Po owulce? Gowno bedzie znow okres.
    I kolo kreci sie od nowa z miesiaca na miesiac takim samym tempem ;)

‹‹ 129 130 131 132 133 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

6 składników, które mogą wesprzeć Twoją płodność i zwiększyć szanse na zajście w ciążę!

Dowiedz się, które składniki są ważne i istotne w kontekście płodności. Jakie produkty mogą zwiększać szanse na zajście w ciążę i tym samym przyśpieszać starania o dziecko? Poznaj proste i sprawdzone przepisy na zastosowanie 6 składników wspierających płodność!

CZYTAJ WIĘCEJ

Ciąża bliźniacza – wszystko co musimy o niej wiedzieć

Ciąża bliźniacza to rodzaj ciąży wielopłodowej, podczas której w macicy kobiety rozwijają się jednocześnie dwa płody. Ciąże bliźniacze stanowią około 1,25% wszystkich ciąż, czyli średnio jeden na sto porodów kończy się przyjściem na świat nie jednego, a dwójki dzieci. Współcześnie coraz więcej ciąż to właśnie ciąże bliźniacze. Przeczytaj i dowiedz się m.in. jak powstaje ciąża bliźniacza, jakie są jej rodzaje i jakie może powodować ryzyka. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Odstawienie tabletek antykoncepcyjnych - jak zrobić to bezpiecznie?

Wiele kobiet uważa, że odstawienie tabletek antykoncepcyjnych, plastrów, czy innych środków hormonalnych to bardzo prosta sprawa - wystarczy przestać zażywać. Tymczasem warto znać kilka zasad, które sprawią, że odstawienie antykoncepcji będzie bezpieczne, łagodne dla organizmu i pozwoli jak najbardziej zminimalizować ryzyko wystąpienia skutków ubocznych. 

CZYTAJ WIĘCEJ