Just sex
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyZanetka
ja tak mam ze sie doktoryzuje ze wszystkiego ...Taka choroba.. Kiedys lubiłam się uczyć - serio.. I brałam sobie dla "zabawy" zadania z matmy do liczenia, albo czytałam ksiazkę z historii dla starszych klas.. :> taki pojebany mózg..
Teraz jestem mądrzejsza i ucze się tego co może się w życiu przydać
Więc czytam sobie różne książki o żywieniu i tak dalej. Takie hobby mi z tego zostało chyba.
Wg kluczem jest tabelka w IO, ale pewnie już wiecie.. I jak jesz coś z czerwonej części - to musisz łączyć z tym z zielonej. Prościzna a owoce trzeba jeść z białkiem i/lub tłuszczem.. Wszystko rozumiem, tylko jak to wprowadzić w życie to nie wiem
https://www.google.com/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=7&cad=rja&uact=8&ved=2ahUKEwizoqyQyvbeAhWF6qQKHdIyDFoQFjAGegQIBRAC&url=https%3A%2F%2Fwww.babyboom.pl%2Fforum%2Fattachments%2Ftabela-indeksow-glikemicznych-montignaca-pdf.835248%2F&usg=AOvVaw25sX_xj_KDqDnA78xtrzFV
-
nick nieaktualny
-
Nefre to chyba mamy podobne myśli.
Ja jak już ma przyjść co do czego to sobie myślę hymmm no trochę tak słabo pod względem higienicznym... Chociaż przecież nie jest brudasem i po kąpieli, już nawet kiedyś podczas kąpieli próbowałam się przemóc. I drugie skojarzenie tak jak mówisz, filmy - i przeważnie motyw prostytutki która robi loda, albo hasła które wymieniłaś "sśij, ciągnij" itp.
Ciężki temat ja się w sumie odważyłam ze 2-3 razy ale tylko po alko i tylko na chwilę haha -
nick nieaktualnyABi
no ja też raz po alko, ale za długo to nie trwało hehe
sama nie wiem czemu tak jest , w dodatku mój mąż specjalnie nie ma innego doświadczenia wiec nie moze powiedziec, że żona mu loda nie robi tak jak poprzednia dziewczyna haha
No i wiesz co, ja w ogóle długo byłam przekonana, że mało kto to robi hahahaha A tu proszę.. Tylko Ty i ja mamy opór -
nick nieaktualnyZanetka
dzis na drugie sniadanie mam jabko, domowy jogurt i orzechy
Na kolacje planuje zrobic sok warzywno owocowy..
Czyli burak, marchewka + jabko Do tego można dorzucić np. nasiona słonecznika
W ogole musze takiego soku zrobic wiecej, zeby meic na sniadanie - bo same jajka to zły pomysł mimo wszystko. ja jem jednak mało warzyw, a tymi sokami to można dokładać
Jeszcze grejfrut wchodzi ostro w gre, jesli chodzi o dodatek do soków warzywnych
Najgorzej jednak jest z obiadami.. Bo mój maz przywozi gotowe z pracy.. I wczoraj zjadłam kurczaka, surówkę i "dziubnęłam" ziemniaki. Ale kurczak był z żółtym serem i surówka na pewno cukrem doprawiona...
Obiad kosztuje mnie 2 zł.. I trudno mi rezygnować z tego na rzecz domowego gotowania Chociaż testowaliśmy to w zeszłym roku, bo oni te obiady jakiś czas robili słabe bardzo.. Gotowaliśmy obiad raz na dwa dni.. A potem przyszło lato, masa obowiązków.. i zostalismy przy gotowych
-
Ja jakoś nie mam z tym problemu.
Niedawno było na spontanie aż mężuś zaskoczony
Za to wczoraj np nie miałam żadnej przyjemności z przytulanka.
Dni płodne za chwilę się zaczną a ja jakaś nijaka, dziwne ;/
Nefre grejpfrut fajna sprawa.
Tylko trzeba poczytać z jakimi lekami nie łączyć bo wchodzi w reakcjeWiadomość wyedytowana przez autora: 28 listopada 2018, 09:39
03.2018 naturalny cud [*] 8 tydz. pjp
1 IVF 03.2019 [*] 8 tydz.
2 IVF 08.2019 beta 0
3 IVF 12.2019 brak zarodków
4 IVF 02.2020 beta 0
5 IVF 07.2020 cb
09.2020 naturalny cud cb
Leczenie u prof. Malinowskiego w Łodzi
02.2021 naturalny cud- szczęśliwie urodzony synek
04.2024 czekamy na drugiego synka -
Konieczynka wrote:Dziewczyny jak długo po stosunku sperma wam wyplywa? Mój wydaje mi się że nie zostawia jakoś mega dużo towaru a cały następny dzień zolnierzyki uciekają. Przepraszam ze tak wprost pytam. .
-
nick nieaktualnyDla mnie ziemniaki nie muszą w ogóle istnieć. Przez 3,5 roku mieszkania we wro nie ugotowałam ich ani razu - tylko kasza, ryż i makaron. OO - kluski jeszcze gotowe, frytki i ziemniaki zapiekane były a takie gotowane, gniecione - e-e.
A w tych obiadach gotowych to jest tego pełno niestety.. i nie ma możliwości zamiany.
Musze wrócić do gotowania dzień przed. To nawet nie zajmowało tak dużo czasu, jak gotowałam na dwa dni. Tylko obiad.
Właśnie wracając do lodzika - mój mi tak dobrze robi językiem,że też chciałabym mu się tym "odwdzięczyć" dlatego w ogóle do tego podchodzę i o tym myślę. Ale tak jak powiedziały dziewczyny już kiedyś - nic na siłę, musisz mieć na to też ochotę i tyle Po mału się oswajam i tyle -
nick nieaktualnyABI
wklej linka ciekawa jestem
No w tej ksiazce 365 dni to jest bardzo dużo lodów haha Ale zaczyna sie nieprzyjemnie.. wręcz zniechęcająco..
Odkąd postanowiłąm,że zajmę się lodzikiem, to przeczytałam dwie książki, gdzie facet "rucha kobiete w buzie", bo lodem tego nie mozna nazwać.. Tak w ramach zachęcania hahaha.
Ale czysty przypadek.. Jedna książka to był kryminał Miłoszewskiego, a ta 365 dni to mogłam się tego spodziewać w sumie.. Ale wcześniej nie wiedziałam,że tak można nawet;/Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 listopada 2018, 10:06
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyABI
ja czytalam od II części, byłam w sandomierzu i dostałam od kolegi do pocztania książke..
Wiec ja przeczytałam wpierw 2, potem 1, potem 3..
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/3713975/szacki-trylogia-kryminalna-uwiklanie-ziarno-prawdy-gniew
genaralnie wszystkie 3 czesci łączy tylko postać głównego bohatera i jego rodziny..
I po prostu jak czytasz od 2 to wiesz, co go spotkało w 1 częsci.. Ale jak czytasz 1 to nadal jest interesujaca, bo sprawa którą prowadzi trzyma fabułę..
Ogólnie Polecam.
Czytałam jeszcze Remiugiusz Mróz - Kasacja i wg mnie jest słaba przy tym bardzo... -
Konieczynka wrote:Hej
Mąż ma opory przed badaniem. A terz kolej na niego. Wymyślił że ja mu dobrze zrobie w domu i sama zawioze do laboratorium. Potem że chociaż może na miejscu mu "pomoge". I właściwie przygryzłam zęby i powiedziałam ok. Ale sobie myślę że ja od prawie poł roku łykam duphaston, po którym czuje się kiepsko, nogi rozkładam przed ginekologiem, USG nie doprowadza mnie do orgazmu, a badanie na fotelu nie jest jakimś odlotem. A on biedny nie może się spuścić do kubeczka. Ok jest to może krępujące, a czy latanie po gabinecie bez gaci nie jest???
Już to pisałam w innym wątku - mój M poszedł za pierwszym razem sam, ale ze stresu nie dał rady doprowadzić do wytrysku.
Za drugim razem poprosił, żeby iść z nim i pomóc mu zrobić dobrze ręką. Łazienka była fajna, odnowiona i pachnąca, zamykana na klucz, ale i tak był stres, bo za drzwiami siedzi pełno ludzi.
Pieściłam go ręką chyba z 15-20 minut i nic! W końcu wzięłam penisa do buzi, zaczęłam robić loda i chyba po 1-2 minutach był wytrysk. Ledwo co zdążyliśmy podstawić kubeczek
Ale okazało się, że przy badaniu seks oralny odpada, bo ślina zaburza wyniki spermy!
Trzeba było zrobić nowe badanie. Znowu poszliśmy razem, tym razem musiało być tylko pieszczenie ręką i znowu był problem, więc prawie cali rozebraliśmy się i zaczęliśmy się nawzajem pieścić. Taki petting jak za małolata i dało radę
Teraz mamy zrobić ponowne badanie i znowu tak zrobimy. Na początku też mówiłam, że badanie u gin gorsze, ale tam nie trzeba mieć orgazmu. Dlatego radzę wam, żebyście szły na badania z waszymi M i pomogły. Nawet pieszczenie ręką to jednak namiastka seksu i łatwiej "spuścić się do kubeczka".
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Dziś dostałam @ więc będzie kilka dni przerwy w sexie. Trzeba ruszyć z badaniami.
I miło nam powitać na wątku
Długo się starcie?Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 grudnia 2018, 10:26