Klub pod Pingwinkiem 🐧
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny.A. wrote:Nie przejmuj się. To jest wirus jak każdy inny. Jeśli nie masz przez ileś tam dni gorączki po 40 stopni i duszności itp to nie sieje spustoszenia w organizmie. Przynajmniej takie jest moje zdanie
-
nick nieaktualny.A. wrote:Dziewczyny, czy przy covidzie miałyście zatkany nos?
No i ja też mam zatkany nos i leci z niego okrutnie ale jeszcze nie wiem czy to covid.Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 marca 2021, 16:36
-
Ladinola wrote:Najwięcej ile miałam to 38,5 na szczęście, teraz już tak między 37 a 37,5. Jak ja się bałam jechać samochodem na ten wymaz, i z wymazu... Tak się fatalnie czuję, ale jak to ta pani doktor powiedziała 'jest ładna pogoda może pani jechać" xD ale trasa przebiegła bezpiecznie.
Aaaaa No to jak pogoda ładna to faktycznie nie ma się do przejmować, że się źle czujesz 🤦🏼♀️😆 kuuurczę miałam nadzieję, że COVID to bez zatkania nosa najczęściej się odbywa...szukam jakiegoś światełka w tunelu ale ciężko z tym...Wiek: 32
06.2017 - synuś ♥️
Starania o drugie Maleństwo od 12.2019
01.2020 - poronienie zatrzymane
02.2021- ciąża biochemiczna
03.2021 - ciąża biochemiczna
16.12.21 - ⏸
20.12.21 beta: 1546
22.12.21 beta: 4090❗️ 🙏🏻🤞🏻
13.01.22 - mamy serduszko ♥️ ‼️
10.02.22- wyniki badań genetycznych: wszystkie geny prawidłowe
Chłopiec 💙
Diagnostyka od 03.2021:
Podstawowe badani krwi: 👍
ANA 👍
anty-DsDNA 👍
Przeciwciała p/beta-2-glikoproteinie IgM i IgG👍
Przeciwciała przeciw kardiolipinie IgM i IgG 👍
Kariotyp 👍
Sono hsg i hsg- Jajowody drożne 👍
Mała endometrioza - niewielkie cysty na obu jajnikach❌
Mutacja MTHFR - heterozygota❌
-
nick nieaktualny.A. wrote:Aaaaa No to jak pogoda ładna to faktycznie nie ma się do przejmować, że się źle czujesz 🤦🏼♀️😆 kuuurczę miałam nadzieję, że COVID to bez zatkania nosa najczęściej się odbywa...szukam jakiegoś światełka w tunelu ale ciężko z tym...
A ja mam takie bóle jakby jajników, częściej lewy ale prawy też boli. I dziwnie boli mnie podbrzusze, nie jak na miesiączkę tylko tak tępo. Nie wiem jak to opisać. -
nick nieaktualnyWiecie czego najbardziej się obawiam, ciąży pozamacicznej mając pozytywny wynik covida... U mnie niestety ryzyko tego cholerstwa jest, a nawet nie będę miala jak w razie czego kontrolować bety. 🙄 Na szczęście tej izolacji domowej tylko 10dni to aż tak dużej ciąży do wizyty u ginekologa by nie było jakby jakimś cudem zaskoczyło w tym cyklu.
-
nick nieaktualnyabrakadabra wrote:Ja nawet kataru nie mialam, wydaje mi się, że to bardziej zależy od osoby. Nie ma co porównywać i doszukiwać sie tego samego i sie tym stresować. Bo każda osoba moze calkiem inaczej przechodzić.
Mnie bolaly znowu gałki oczne, nikogo w domu nie. Wiec byłam w tym sama ;p A smak i wech straciłam dopiero po ponad tygodniu chorowania. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyabrakadabra wrote:Myślę, że skoro mąż twój ma to u Ciebie jest to kwestia dni i tez będziesz miała. U nas zachorowała jedna osoba a za 2-3 dni juz każdy był chory
więc na bank zaraziłam się od męża ale chodzi mi, że jakby jakimś cudem wyszedł negatyw to byłby cyrk po prostu. 😂
-
Ladinola wrote:Oeeesuu mnie napieprzają oczy! Męża nie.
Mnie też. Ale myślałam, że to od bólu głowy po prostu...Wiek: 32
06.2017 - synuś ♥️
Starania o drugie Maleństwo od 12.2019
01.2020 - poronienie zatrzymane
02.2021- ciąża biochemiczna
03.2021 - ciąża biochemiczna
16.12.21 - ⏸
20.12.21 beta: 1546
22.12.21 beta: 4090❗️ 🙏🏻🤞🏻
13.01.22 - mamy serduszko ♥️ ‼️
10.02.22- wyniki badań genetycznych: wszystkie geny prawidłowe
Chłopiec 💙
Diagnostyka od 03.2021:
Podstawowe badani krwi: 👍
ANA 👍
anty-DsDNA 👍
Przeciwciała p/beta-2-glikoproteinie IgM i IgG👍
Przeciwciała przeciw kardiolipinie IgM i IgG 👍
Kariotyp 👍
Sono hsg i hsg- Jajowody drożne 👍
Mała endometrioza - niewielkie cysty na obu jajnikach❌
Mutacja MTHFR - heterozygota❌
-
nick nieaktualnyOliwka91 wrote:U mnie zaczęło się od bólu oczu właśnie! Jak ruszałam na boki to mnie bolały jakby gałki oczne... Potem doszedł ból głowy a węch straciłam po jakiś 5 dniach. Ale każdy przechodzi inaczej.
Ladinola wiem, że się martwisz, bo miałaś cp ale faktycznie jak ta izolacja się skończy to będzie jeśli już tak wczesny etap, że nawet jeśli cp to za wcześnie żeby coś się wydarzyło. I oczywiście jestem pewna, że żadnej pozamacicznej nie będzie 😘
Ja też nie planuje odkładać starań... Już z rok odkładałam przez nową pracę, koniec studiów, chciałam ogarnąć parę spraw w życiu itp, jak zaczęłam planować to wybuchła epidemia. Nie wiadomo co się wydarzy w życiu za rok, dwa. Nikt covida też nie przewidywał. Co ma być to będzie ale wiadomo, każdy sam decyduje 😉 -
Ladinola wrote:Właśnie cieszę się, że jeśli już to wczesny etap będzie. Mi jajowod pękł w 10tc. Cóż dobra nie będzie sobie wkręcać takich czarnych scenariuszy.
Dokładnie, ryzyko jest nikłe ale wiadomo człowiek się martwi, mnie też trochę stresowała izolacja, że nie można wyjść to takie dziwne było. Ogólnie ludzie, którzy mają covid też chorują w trakcie na inne rzeczy i normalnie trafiają do szpitala tylko na specjalne oddziały. Nie ma co snuć czarnych wizji ale warto wiedzieć, że pomoc w razie czego jest 🙂Starania od 09.2020
🔥2024🔥ivf start!
04.2024 FET 4bb
7dpt ⏸️ beta 64,1 🥹🥰
9dpt beta 122 🙏
11dpt 321 ❣️
15dpt pecherzyk w macicy 🍀
29dpt jest 💗🥹
01.2025 👨👩👧💖 -
nick nieaktualny