kobietki starajace sie z endometioza i po laparoscopii !!!
-
WIADOMOŚĆ
-
sylwiunia wrote:czy idziesz do onkologa bo wyczułaś jakieś zgubienia czy kontrola
ewa32 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHej dziewczyny, ja miałam laparoskopię w lutym. Usunięta torbiel endometrialna, stwierdzona endometrioza.
Sam zabieg wspominam mile, bo spałam Natomiast po zabiegu byłam abrdzo szczęsliwa, że to już za mną.
Wymiotów nie miałam po narkozie, gdyż wcześniej lekarz zalecił wziąć mi aviomarin. Cewnika także nie miałam,
tylko dzień wcześniej i w dniu zabiegu nie mogłam juz jeść i pić. Co do środków przeciwbólowych po zabiegu
dostałam ketonal, ale wykorzystałam tylko jedną tabletkę. Apap wystarczał
2 dni po zabiegu prowadziałam auto, a 2 tygodnie po zabiegu jeździłam na nartach bardzo intensywnie.
Pierwszy dzień po zabiegu był najgorszy, ale wszystko do zniesienia. Nie ma się czego bac.
Więcej się naczytała w necie i przez to się bałam bardziej niż to warte.
Blizn dziś prawie nie widać. A co najważniejsze zaszłam w ciąże !
Po laparoskopii brałam Zoladex przez 2 miesiące, więc starania mogła zacząć dopiero od maja, a w zasadzie
od czerwca. Udało mi się zajść w ciążę we wrześniu, myślę że mogłoby się udać wcześniej,
ale testy owulacyjne wskazywały mi owulację w inne dni niż miałam faktycznie. Po tym
czasie jakoś starania odchodziły na bok. Dopiero we wrześniu poszłam na monitoring i trafiłam prosto
w owulację Jutro zaczynam 8my tydzień ciąży. W poniedziałek idę do lekarza i mam nadzieję,
że usłyszę serduszko i że będzie wszystko w porządku.
Dziewczyny wiara czyni cuda, pamiętajcie o tym
Moje motto : Wiara czyni cuda wierzę w siebie mi się uda !
Trzymam za Was kciuki kochane !
ewa32 lubi tę wiadomość
-
ja też od miesiąca wyczuwam zgrubienie , byłam z tym u ginekologa, stwierdził że to torbiel, ale kazał zrobić usg, usg wykazało 22 mm torbiel oraz kilka mniejszych, ginekolog powiedział że ta największa nadaje się do biopsji, wysłał mnie do onkologa, i wizytę mam umówioną na 26 października,
daj znać jak wrócisz jutro od lekarzaewa32 lubi tę wiadomość
"Nadzieja zawiera w sobie światło mocniejsze od ciemności, jakie panują w naszych sercach".Jan Paweł II
-
czekajajaca wrote:Hej dziewczyny, ja miałam laparoskopię w lutym. Usunięta torbiel endometrialna, stwierdzona endometrioza.
Sam zabieg wspominam mile, bo spałam Natomiast po zabiegu byłam abrdzo szczęsliwa, że to już za mną.
Wymiotów nie miałam po narkozie, gdyż wcześniej lekarz zalecił wziąć mi aviomarin. Cewnika także nie miałam,
tylko dzień wcześniej i w dniu zabiegu nie mogłam juz jeść i pić. Co do środków przeciwbólowych po zabiegu
dostałam ketonal, ale wykorzystałam tylko jedną tabletkę. Apap wystarczał
2 dni po zabiegu prowadziałam auto, a 2 tygodnie po zabiegu jeździłam na nartach bardzo intensywnie.
Pierwszy dzień po zabiegu był najgorszy, ale wszystko do zniesienia. Nie ma się czego bac.
Więcej się naczytała w necie i przez to się bałam bardziej niż to warte.
Blizn dziś prawie nie widać. A co najważniejsze zaszłam w ciąże !
Po laparoskopii brałam Zoladex przez 2 miesiące, więc starania mogła zacząć dopiero od maja, a w zasadzie
od czerwca. Udało mi się zajść w ciążę we wrześniu, myślę że mogłoby się udać wcześniej,
ale testy owulacyjne wskazywały mi owulację w inne dni niż miałam faktycznie. Po tym
czasie jakoś starania odchodziły na bok. Dopiero we wrześniu poszłam na monitoring i trafiłam prosto
w owulację Jutro zaczynam 8my tydzień ciąży. W poniedziałek idę do lekarza i mam nadzieję,
że usłyszę serduszko i że będzie wszystko w porządku.
Dziewczyny wiara czyni cuda, pamiętajcie o tym
Moje motto : Wiara czyni cuda wierzę w siebie mi się uda !
Trzymam za Was kciuki kochane !
Suuuper ciesze sie....Zobaczysz serduszko bedzie glosno biło .Wlasnie najgorsze jest czytanie w necie kazdy ma inne objawy a czlowiek niepotrzebnie sie nakreca....Musze wyluzowac bo swora dpstane....Dziękuje :-*
ewa32 lubi tę wiadomość
-
sylwiunia wrote:ja też od miesiąca wyczuwam zgrubienie , byłam z tym u ginekologa, stwierdził że to torbiel, ale kazał zrobić usg, usg wykazało 22 mm torbiel oraz kilka mniejszych, ginekolog powiedział że ta największa nadaje się do biopsji, wysłał mnie do onkologa, i wizytę mam umówioną na 26 października,
daj znać jak wrócisz jutro od lekarza
Sylwunia ja jade za tydzien w czwartek :-(Jutro mam niestety dyzur....Martwie sie bo wszystko sie na głowe zwaliło....napewno dam znac co i jak....Kolejny tydzien bedzie zwariowany pod wzgledem biegania po lekarzach
Ty takze daj koniecznie znac ....Trzymam mocno kciukiewa32 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa przed laparoskopią tyle się naczytałam, że mogłabym napisać doktorat A się potem okazało, że połowa to bzdury. Ja nie miałam żadnych objawów endometriozy, tylko przy kontroli się okazało, że mam torbiel 4x5cm i tylko laparoskopia wchodziła w grę. Od momentu odkrycia torbieli do laparoskopii minęło raptem 3 miesiące, w między czasie różne badania, szczepionka przeciw wzw, przygotowania do zabiegu poprzez branie Zoladexu. Kiedy nadszedł ten dzień, cieszyłam się bardzo. Wcześniej dostałam instrukcje od lekarza jak się przygotować do zabiegu i myślę, że dużo mi to dało. Sam zabieg trwał ok 40 min, nawet nie wiem kiedy usnęłam i kiedy się obudziłam. Mi nie było ani zimno ani niedobrze po narkozie, ale każdy znosi to inaczej. Później podali mi leki przeciwbólowe i coś na spanie, bo właściwie do rana spałam. Jedyny dyskomfort to ból w klatce przez kilka następnych dni, dopóki gaz się nie usunął. Zabieg miałam wieczorem,a na drugi dzień rano już kazano mi chodzić, żeby rozruszać organizm. Opiekę miałam bardzo dobrą i w ogóle całość wspominam jak ulgę a nie jak coś uciążliwego W czasie zabiegu sprawdzono mi drożność jajników - na szczęście były drożne, i stwierdzono endometriozę.
ilonek - nie martw się jak by co to pytaj , może uda mi się jakoś pomóc udzielając informacji. Trzymam kciuki będzie wszystko dobrzeewa32 lubi tę wiadomość
-
czekajajaca wrote:Ja przed laparoskopią tyle się naczytałam, że mogłabym napisać doktorat A się potem okazało, że połowa to bzdury. Ja nie miałam żadnych objawów endometriozy, tylko przy kontroli się okazało, że mam torbiel 4x5cm i tylko laparoskopia wchodziła w grę. Od momentu odkrycia torbieli do laparoskopii minęło raptem 3 miesiące, w między czasie różne badania, szczepionka przeciw wzw, przygotowania do zabiegu poprzez branie Zoladexu. Kiedy nadszedł ten dzień, cieszyłam się bardzo. Wcześniej dostałam instrukcje od lekarza jak się przygotować do zabiegu i myślę, że dużo mi to dało. Sam zabieg trwał ok 40 min, nawet nie wiem kiedy usnęłam i kiedy się obudziłam. Mi nie było ani zimno ani niedobrze po narkozie, ale każdy znosi to inaczej. Później podali mi leki przeciwbólowe i coś na spanie, bo właściwie do rana spałam. Jedyny dyskomfort to ból w klatce przez kilka następnych dni, dopóki gaz się nie usunął. Zabieg miałam wieczorem,a na drugi dzień rano już kazano mi chodzić, żeby rozruszać organizm. Opiekę miałam bardzo dobrą i w ogóle całość wspominam jak ulgę a nie jak coś uciążliwego W czasie zabiegu sprawdzono mi drożność jajników - na szczęście były drożne, i stwierdzono endometriozę.
ilonek - nie martw się jak by co to pytaj , może uda mi się jakoś pomóc udzielając informacji. Trzymam kciuki będzie wszystko dobrze
Widzisz kazdy inaczej to przechodzic...a na forach nie ma co czytac sa tez ludzie co lubieja wyolbrzymiac rozne sytuacje i nie ma sensu sie nakrecac niepotrzebnie....Dzieki za wsparcie fajnie ze jeates juz po....i zycze Ci tej zielonej koncowej kropeczki....:-)Mykam po malutku spac.....jutro wieczorkiwm wejde do Was nadrobie czytaniem :-)Dobrej nocki
-
ja dziewczyny ide do gina w listopadzie ma monitoring owulacji ... kurcze jedno mnie dziwi dlaczego ja nie dostalam zadnuch lekow skoro usunieto ogniska endo???dobre pytanie ;/ wiem jedno wszysstko wyszyscili , usuneli polip, udroznili jajowody ale jeden jajnik mam nadal powiekszony , ic z nim nie zrobili bo nic w nim nie wykryli tylko ze jest wiekszy no I robie co 3 miesiace ca125 nadal mam lekko podniesione 45 przy normie do 40 ale moja ginka powiedziala ze przy endo ca125 zawsze bedzie podniesione , chociaz jestem spokojna ze zabieg mam za soba I nic na jajnikach zlego nie bylo oprocz zrostow ! fajnie tak sie podzielic informacjami az mi lzej sie robi )
-
ewa32 wrote:ja dziewczyny ide do gina w listopadzie ma monitoring owulacji ... kurcze jedno mnie dziwi dlaczego ja nie dostalam zadnuch lekow skoro usunieto ogniska endo???dobre pytanie ;/ wiem jedno wszysstko wyszyscili , usuneli polip, udroznili jajowody ale jeden jajnik mam nadal powiekszony , ic z nim nie zrobili bo nic w nim nie wykryli tylko ze jest wiekszy no I robie co 3 miesiace ca125 nadal mam lekko podniesione 45 przy normie do 40 ale moja ginka powiedziala ze przy endo ca125 zawsze bedzie podniesione , chociaz jestem spokojna ze zabieg mam za soba I nic na jajnikach zlego nie bylo oprocz zrostow ! fajnie tak sie podzielic informacjami az mi lzej sie robi )
Bynajmniej wiesz na czym.stoisz co bylo co zrobili....u mnie na USG niby ok ale nie wiadomo co w srodku dlatego laparo konieczna....Jezeli laparo wyjdzie ok...wtedy podejrzenie ze pecherzyki nie pękaja i bede stymulowana....no do tego jeszcze czekam.na meza wyniki -
natomist u mnie ca125 było w granicach normy i wynosiło 29, a endometrioza została potwierdzona podczas laparoskopii więc nie zawsze ten marker jest podwyższony, również nie biorę żadnych leków oprócz luteiny w drugiej fazie cyklu, a w pierwszej oeparol, guajazyl, a przez cały cykl kas foliowy i magnez z B6"Nadzieja zawiera w sobie światło mocniejsze od ciemności, jakie panują w naszych sercach".Jan Paweł II
-
nick nieaktualny
-
Ja rownize jestem po laparo. OP mialam 4 wrzesnia. sam zabieg ok - bo nic nie pamietam U mnie niestety wykryli niedroznosc prawego jajowodu i tylko czesciowa droznosc lewego. Do tego liczne zrosty macica, jajnik, jelita - wszystko w razem. Zostaly mi teraz tylko dwie maleb lizny(jedna ciut wieksza od drugiej-bo mialam w niej dren) i trzecie ciecie bylo w pepku - nic nie widac Rowniez nie narzekam na bol czy wymioty, najgorsza jest pierwsza doba, bo CO2 jeszcze siedzi w srodku ale pozniej juz o niebo lepiej.
Ja rowniez nei dostalam zadnych lekow po Laparo. Ginek stwierdzila, ze najpierw 3 miesiace staran naturalnych, pozniej pol roku leczenie bez mozliwosci zajscia w ciaze i pozniej pomyslimy o in-vitro.... Wtedy zmienilam lekarza:) Nowy mowi, ze nie ma co czekac na cud i skierowal nas do kliniki leczenia nieplodnosci, by sie specjalisci nami zajeli. Podobno dobra kadra lekarzy od endo tam jest.
Szansa na naturalne poczecie jest, ale trzeba jej troche pomoc
15 listopada mam termin, najpierw pojde sama, a na druga wizyte juz z M
Ogolnie juz teraz cykl taki obecujacy, trwa juz jak narazie 26 dni! ( u mnie to duzo),ale niestety, @ zaraz bedzie, czuje pobolach, przy mojej endo sa one charakterystyczne i nie idzie ich pomylic z bolami przy ciazy:/ A szkoda )
ilonek lubi tę wiadomość
-
Witajcie,
ja też po laparoskopii, już prawie rok i niestety bez efektów. Straciłam nadzieję,że się uda, mimo że naprawdę wielu kobietom laparo pomogła. Trzymam za Was kciuki - mam nadzieję, że pokonacie to dziadostwo i wszystkie doczekacie się upragnionej ciąży.
Samą laparoskopię wspominam dobrze Potem trochę wymiotów, a po wyjściu ze szpitala chyba 3 tygodnie musiałam być na zwolnieniu. Teraz zostały tylko 3 małe bliznyilonek lubi tę wiadomość
-
u mnie niestety znowu d..a , pojawilo sie plamienie I bole brzucha , ta cholerna endometrioza znou wygrala!!!!!!!! Splakalam sie jak norka dzisiaj;(( juz myslalm ze to moze jedno -dniowe plamienie ? a tu niestety nie , zawsze sobie powtarzam Ewa nie nakrecaj sie bo lepiej sie negatywnie nastawic a mile potem zaskoczyc!! ehhh ...
ilonek lubi tę wiadomość
-
ewa32 wrote:u mnie niestety znowu d..a , pojawilo sie plamienie I bole brzucha , ta cholerna endometrioza znou wygrala!!!!!!!! Splakalam sie jak norka dzisiaj;(( juz myslalm ze to moze jedno -dniowe plamienie ? a tu niestety nie , zawsze sobie powtarzam Ewa nie nakrecaj sie bo lepiej sie negatywnie nastawic a mile potem zaskoczyc!! ehhh ...
-
Makak wrote:Witajcie,
ja też po laparoskopii, już prawie rok i niestety bez efektów. Straciłam nadzieję,że się uda, mimo że naprawdę wielu kobietom laparo pomogła. Trzymam za Was kciuki - mam nadzieję, że pokonacie to dziadostwo i wszystkie doczekacie się upragnionej ciąży.
Samą laparoskopię wspominam dobrze Potem trochę wymiotów, a po wyjściu ze szpitala chyba 3 tygodnie musiałam być na zwolnieniu. Teraz zostały tylko 3 małe blizny
-
Ewcia tak jak pisałam chyba gumowy młotek pomoze....albo zajumam jakies leki z pracy i bede nafazowana chodzic zeby nie myslec temp.rosnie hmmm moze sie zagniezdziło ciekawe czy jutro bedzie wysoka a to jajnik boli a to brzuch a może cos mnie mdli....daj spokoj paranoja ze mna..