X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne kobietki starajace sie z endometioza i po laparoscopii !!!
Odpowiedz

kobietki starajace sie z endometioza i po laparoscopii !!!

Oceń ten wątek:
  • ilonek Autorytet
    Postów: 671 373

    Wysłany: 16 października 2013, 21:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    sylwiunia wrote:
    czy idziesz do onkologa bo wyczułaś jakieś zgubienia czy kontrola
    Wyczułam zgrubienie od miesiaca je obserwuje i ciagle nie daje mi spokoju....Musze sie w koncu spiac i w czwartek o 6stej startuje do Opola

    ewa32 lubi tę wiadomość

    63b363a823.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 października 2013, 21:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny, ja miałam laparoskopię w lutym. Usunięta torbiel endometrialna, stwierdzona endometrioza.
    Sam zabieg wspominam mile, bo spałam :) Natomiast po zabiegu byłam abrdzo szczęsliwa, że to już za mną.
    Wymiotów nie miałam po narkozie, gdyż wcześniej lekarz zalecił wziąć mi aviomarin. Cewnika także nie miałam,
    tylko dzień wcześniej i w dniu zabiegu nie mogłam juz jeść i pić. Co do środków przeciwbólowych po zabiegu
    dostałam ketonal, ale wykorzystałam tylko jedną tabletkę. Apap wystarczał :)
    2 dni po zabiegu prowadziałam auto, a 2 tygodnie po zabiegu jeździłam na nartach bardzo intensywnie.
    Pierwszy dzień po zabiegu był najgorszy, ale wszystko do zniesienia. Nie ma się czego bac.
    Więcej się naczytała w necie i przez to się bałam bardziej niż to warte.
    Blizn dziś prawie nie widać. A co najważniejsze zaszłam w ciąże ! :)
    Po laparoskopii brałam Zoladex przez 2 miesiące, więc starania mogła zacząć dopiero od maja, a w zasadzie
    od czerwca. Udało mi się zajść w ciążę we wrześniu, myślę że mogłoby się udać wcześniej,
    ale testy owulacyjne wskazywały mi owulację w inne dni niż miałam faktycznie. Po tym
    czasie jakoś starania odchodziły na bok. Dopiero we wrześniu poszłam na monitoring i trafiłam prosto
    w owulację :) Jutro zaczynam 8my tydzień ciąży. W poniedziałek idę do lekarza i mam nadzieję,
    że usłyszę serduszko i że będzie wszystko w porządku.

    Dziewczyny wiara czyni cuda, pamiętajcie o tym :)

    Moje motto : Wiara czyni cuda wierzę w siebie mi się uda !

    Trzymam za Was kciuki kochane !

    ewa32 lubi tę wiadomość

  • sylwiunia Autorytet
    Postów: 893 318

    Wysłany: 16 października 2013, 21:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ja też od miesiąca wyczuwam zgrubienie , byłam z tym u ginekologa, stwierdził że to torbiel, ale kazał zrobić usg, usg wykazało 22 mm torbiel oraz kilka mniejszych, ginekolog powiedział że ta największa nadaje się do biopsji, wysłał mnie do onkologa, i wizytę mam umówioną na 26 października,

    daj znać jak wrócisz jutro od lekarza

    ewa32 lubi tę wiadomość

    "Nadzieja za­wiera w so­bie światło moc­niej­sze od ciem­ności, ja­kie pa­nują w naszych sercach".Jan Paweł II

    6es3onyx9001zu66.png
  • ilonek Autorytet
    Postów: 671 373

    Wysłany: 16 października 2013, 21:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    czekajajaca wrote:
    Hej dziewczyny, ja miałam laparoskopię w lutym. Usunięta torbiel endometrialna, stwierdzona endometrioza.
    Sam zabieg wspominam mile, bo spałam :) Natomiast po zabiegu byłam abrdzo szczęsliwa, że to już za mną.
    Wymiotów nie miałam po narkozie, gdyż wcześniej lekarz zalecił wziąć mi aviomarin. Cewnika także nie miałam,
    tylko dzień wcześniej i w dniu zabiegu nie mogłam juz jeść i pić. Co do środków przeciwbólowych po zabiegu
    dostałam ketonal, ale wykorzystałam tylko jedną tabletkę. Apap wystarczał :)
    2 dni po zabiegu prowadziałam auto, a 2 tygodnie po zabiegu jeździłam na nartach bardzo intensywnie.
    Pierwszy dzień po zabiegu był najgorszy, ale wszystko do zniesienia. Nie ma się czego bac.
    Więcej się naczytała w necie i przez to się bałam bardziej niż to warte.
    Blizn dziś prawie nie widać. A co najważniejsze zaszłam w ciąże ! :)
    Po laparoskopii brałam Zoladex przez 2 miesiące, więc starania mogła zacząć dopiero od maja, a w zasadzie
    od czerwca. Udało mi się zajść w ciążę we wrześniu, myślę że mogłoby się udać wcześniej,
    ale testy owulacyjne wskazywały mi owulację w inne dni niż miałam faktycznie. Po tym
    czasie jakoś starania odchodziły na bok. Dopiero we wrześniu poszłam na monitoring i trafiłam prosto
    w owulację :) Jutro zaczynam 8my tydzień ciąży. W poniedziałek idę do lekarza i mam nadzieję,
    że usłyszę serduszko i że będzie wszystko w porządku.

    Dziewczyny wiara czyni cuda, pamiętajcie o tym :)

    Moje motto : Wiara czyni cuda wierzę w siebie mi się uda !

    Trzymam za Was kciuki kochane !

    Suuuper ciesze sie....Zobaczysz serduszko bedzie glosno biło :-).Wlasnie najgorsze jest czytanie w necie kazdy ma inne objawy a czlowiek niepotrzebnie sie nakreca....Musze wyluzowac bo swora dpstane....Dziękuje :-*

    ewa32 lubi tę wiadomość

    63b363a823.png
  • ilonek Autorytet
    Postów: 671 373

    Wysłany: 16 października 2013, 21:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    sylwiunia wrote:
    ja też od miesiąca wyczuwam zgrubienie , byłam z tym u ginekologa, stwierdził że to torbiel, ale kazał zrobić usg, usg wykazało 22 mm torbiel oraz kilka mniejszych, ginekolog powiedział że ta największa nadaje się do biopsji, wysłał mnie do onkologa, i wizytę mam umówioną na 26 października,

    daj znać jak wrócisz jutro od lekarza

    Sylwunia ja jade za tydzien w czwartek :-(Jutro mam niestety dyzur....Martwie sie bo wszystko sie na głowe zwaliło....napewno dam znac co i jak....Kolejny tydzien bedzie zwariowany pod wzgledem biegania po lekarzach :-(
    Ty takze daj koniecznie znac ....Trzymam mocno kciuki

    ewa32 lubi tę wiadomość

    63b363a823.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 października 2013, 21:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja przed laparoskopią tyle się naczytałam, że mogłabym napisać doktorat :) A się potem okazało, że połowa to bzdury. Ja nie miałam żadnych objawów endometriozy, tylko przy kontroli się okazało, że mam torbiel 4x5cm i tylko laparoskopia wchodziła w grę. Od momentu odkrycia torbieli do laparoskopii minęło raptem 3 miesiące, w między czasie różne badania, szczepionka przeciw wzw, przygotowania do zabiegu poprzez branie Zoladexu. Kiedy nadszedł ten dzień, cieszyłam się bardzo. Wcześniej dostałam instrukcje od lekarza jak się przygotować do zabiegu i myślę, że dużo mi to dało. Sam zabieg trwał ok 40 min, nawet nie wiem kiedy usnęłam i kiedy się obudziłam. Mi nie było ani zimno ani niedobrze po narkozie, ale każdy znosi to inaczej. Później podali mi leki przeciwbólowe i coś na spanie, bo właściwie do rana spałam. Jedyny dyskomfort to ból w klatce przez kilka następnych dni, dopóki gaz się nie usunął. Zabieg miałam wieczorem,a na drugi dzień rano już kazano mi chodzić, żeby rozruszać organizm. Opiekę miałam bardzo dobrą i w ogóle całość wspominam jak ulgę a nie jak coś uciążliwego :) W czasie zabiegu sprawdzono mi drożność jajników - na szczęście były drożne, i stwierdzono endometriozę.

    ilonek - nie martw się jak by co to pytaj , może uda mi się jakoś pomóc udzielając informacji. Trzymam kciuki będzie wszystko dobrze :)

    ewa32 lubi tę wiadomość

  • sylwiunia Autorytet
    Postów: 893 318

    Wysłany: 16 października 2013, 21:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    oczywiście że dam znać trzymaj się

    ewa32 lubi tę wiadomość

    "Nadzieja za­wiera w so­bie światło moc­niej­sze od ciem­ności, ja­kie pa­nują w naszych sercach".Jan Paweł II

    6es3onyx9001zu66.png
  • ilonek Autorytet
    Postów: 671 373

    Wysłany: 16 października 2013, 21:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    czekajajaca wrote:
    Ja przed laparoskopią tyle się naczytałam, że mogłabym napisać doktorat :) A się potem okazało, że połowa to bzdury. Ja nie miałam żadnych objawów endometriozy, tylko przy kontroli się okazało, że mam torbiel 4x5cm i tylko laparoskopia wchodziła w grę. Od momentu odkrycia torbieli do laparoskopii minęło raptem 3 miesiące, w między czasie różne badania, szczepionka przeciw wzw, przygotowania do zabiegu poprzez branie Zoladexu. Kiedy nadszedł ten dzień, cieszyłam się bardzo. Wcześniej dostałam instrukcje od lekarza jak się przygotować do zabiegu i myślę, że dużo mi to dało. Sam zabieg trwał ok 40 min, nawet nie wiem kiedy usnęłam i kiedy się obudziłam. Mi nie było ani zimno ani niedobrze po narkozie, ale każdy znosi to inaczej. Później podali mi leki przeciwbólowe i coś na spanie, bo właściwie do rana spałam. Jedyny dyskomfort to ból w klatce przez kilka następnych dni, dopóki gaz się nie usunął. Zabieg miałam wieczorem,a na drugi dzień rano już kazano mi chodzić, żeby rozruszać organizm. Opiekę miałam bardzo dobrą i w ogóle całość wspominam jak ulgę a nie jak coś uciążliwego :) W czasie zabiegu sprawdzono mi drożność jajników - na szczęście były drożne, i stwierdzono endometriozę.

    ilonek - nie martw się jak by co to pytaj , może uda mi się jakoś pomóc udzielając informacji. Trzymam kciuki będzie wszystko dobrze :)

    Widzisz kazdy inaczej to przechodzic...a na forach nie ma co czytac sa tez ludzie co lubieja wyolbrzymiac rozne sytuacje i nie ma sensu sie nakrecac niepotrzebnie....Dzieki za wsparcie fajnie ze jeates juz po....i zycze Ci tej zielonej koncowej kropeczki....:-)Mykam po malutku spac.....jutro wieczorkiwm wejde do Was nadrobie czytaniem :-)Dobrej nocki

    63b363a823.png
  • ilonek Autorytet
    Postów: 671 373

    Wysłany: 16 października 2013, 22:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    sylwiunia wrote:
    oczywiście że dam znać trzymaj się


    Dibrej nocki i do juterka ....

    ewa32 lubi tę wiadomość

    63b363a823.png
  • ewa32 Koleżanka
    Postów: 37 14

    Wysłany: 16 października 2013, 22:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ja dziewczyny ide do gina w listopadzie ma monitoring owulacji ... kurcze jedno mnie dziwi dlaczego ja nie dostalam zadnuch lekow skoro usunieto ogniska endo???dobre pytanie ;/ wiem jedno wszysstko wyszyscili , usuneli polip, udroznili jajowody ale jeden jajnik mam nadal powiekszony , ic z nim nie zrobili bo nic w nim nie wykryli tylko ze jest wiekszy no I robie co 3 miesiace ca125 nadal mam lekko podniesione 45 przy normie do 40 ale moja ginka powiedziala ze przy endo ca125 zawsze bedzie podniesione , chociaz jestem spokojna ze zabieg mam za soba I nic na jajnikach zlego nie bylo oprocz zrostow ! fajnie tak sie podzielic informacjami az mi lzej sie robi ;))

  • ilonek Autorytet
    Postów: 671 373

    Wysłany: 16 października 2013, 22:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ewa32 wrote:
    ja dziewczyny ide do gina w listopadzie ma monitoring owulacji ... kurcze jedno mnie dziwi dlaczego ja nie dostalam zadnuch lekow skoro usunieto ogniska endo???dobre pytanie ;/ wiem jedno wszysstko wyszyscili , usuneli polip, udroznili jajowody ale jeden jajnik mam nadal powiekszony , ic z nim nie zrobili bo nic w nim nie wykryli tylko ze jest wiekszy no I robie co 3 miesiace ca125 nadal mam lekko podniesione 45 przy normie do 40 ale moja ginka powiedziala ze przy endo ca125 zawsze bedzie podniesione , chociaz jestem spokojna ze zabieg mam za soba I nic na jajnikach zlego nie bylo oprocz zrostow ! fajnie tak sie podzielic informacjami az mi lzej sie robi ;))


    Bynajmniej wiesz na czym.stoisz co bylo co zrobili....u mnie na USG niby ok ale nie wiadomo co w srodku dlatego laparo konieczna....Jezeli laparo wyjdzie ok...wtedy podejrzenie ze pecherzyki nie pękaja i bede stymulowana....no do tego jeszcze czekam.na meza wyniki

    63b363a823.png
  • sylwiunia Autorytet
    Postów: 893 318

    Wysłany: 17 października 2013, 07:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    natomist u mnie ca125 było w granicach normy i wynosiło 29, a endometrioza została potwierdzona podczas laparoskopii więc nie zawsze ten marker jest podwyższony, również nie biorę żadnych leków oprócz luteiny w drugiej fazie cyklu, a w pierwszej oeparol, guajazyl, a przez cały cykl kas foliowy i magnez z B6

    "Nadzieja za­wiera w so­bie światło moc­niej­sze od ciem­ności, ja­kie pa­nują w naszych sercach".Jan Paweł II

    6es3onyx9001zu66.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 października 2013, 07:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie ca125 wynosiło ok 17 przy endometriozie, po laparo mialam 2 dawki zoladexu a później już nic.

  • marinareczka Przyjaciółka
    Postów: 73 24

    Wysłany: 17 października 2013, 08:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja rownize jestem po laparo. OP mialam 4 wrzesnia. sam zabieg ok - bo nic nie pamietam :) U mnie niestety wykryli niedroznosc prawego jajowodu i tylko czesciowa droznosc lewego. Do tego liczne zrosty macica, jajnik, jelita - wszystko w razem. Zostaly mi teraz tylko dwie maleb lizny(jedna ciut wieksza od drugiej-bo mialam w niej dren) i trzecie ciecie bylo w pepku - nic nie widac :) Rowniez nie narzekam na bol czy wymioty, najgorsza jest pierwsza doba, bo CO2 jeszcze siedzi w srodku ale pozniej juz o niebo lepiej.
    Ja rowniez nei dostalam zadnych lekow po Laparo. Ginek stwierdzila, ze najpierw 3 miesiace staran naturalnych, pozniej pol roku leczenie bez mozliwosci zajscia w ciaze i pozniej pomyslimy o in-vitro.... Wtedy zmienilam lekarza:) Nowy mowi, ze nie ma co czekac na cud i skierowal nas do kliniki leczenia nieplodnosci, by sie specjalisci nami zajeli. Podobno dobra kadra lekarzy od endo tam jest.
    Szansa na naturalne poczecie jest, ale trzeba jej troche pomoc :)
    15 listopada mam termin, najpierw pojde sama, a na druga wizyte juz z M :)
    Ogolnie juz teraz cykl taki obecujacy, trwa juz jak narazie 26 dni! ( u mnie to duzo),ale niestety, @ zaraz bedzie, czuje pobolach, przy mojej endo sa one charakterystyczne i nie idzie ich pomylic z bolami przy ciazy:/ A szkoda :))

    ilonek lubi tę wiadomość

  • Makak Ekspertka
    Postów: 229 198

    Wysłany: 17 października 2013, 09:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witajcie,
    ja też po laparoskopii, już prawie rok i niestety bez efektów. Straciłam nadzieję,że się uda, mimo że naprawdę wielu kobietom laparo pomogła. Trzymam za Was kciuki - mam nadzieję, że pokonacie to dziadostwo i wszystkie doczekacie się upragnionej ciąży.
    Samą laparoskopię wspominam dobrze :) Potem trochę wymiotów, a po wyjściu ze szpitala chyba 3 tygodnie musiałam być na zwolnieniu. Teraz zostały tylko 3 małe blizny :)

    ilonek lubi tę wiadomość

    20110812580114.png
  • ewa32 Koleżanka
    Postów: 37 14

    Wysłany: 17 października 2013, 20:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    u mnie niestety znowu d..a , pojawilo sie plamienie I bole brzucha , ta cholerna endometrioza znou wygrala!!!!!!!! Splakalam sie jak norka dzisiaj;(( juz myslalm ze to moze jedno -dniowe plamienie ? a tu niestety nie , zawsze sobie powtarzam Ewa nie nakrecaj sie bo lepiej sie negatywnie nastawic a mile potem zaskoczyc!! ehhh ...

    ilonek lubi tę wiadomość

  • ilonek Autorytet
    Postów: 671 373

    Wysłany: 17 października 2013, 20:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ewa32 wrote:
    u mnie niestety znowu d..a , pojawilo sie plamienie I bole brzucha , ta cholerna endometrioza znou wygrala!!!!!!!! Splakalam sie jak norka dzisiaj;(( juz myslalm ze to moze jedno -dniowe plamienie ? a tu niestety nie , zawsze sobie powtarzam Ewa nie nakrecaj sie bo lepiej sie negatywnie nastawic a mile potem zaskoczyc!! ehhh ...
    Ewuńka własnie ja tak zawsze miałam nakrecałam sie a pózniej dupa z tego wychodziła,,teraz powiedziałam sobie ze nie bede mslec nie bede sie nakręcac ale cholera wie czy podołam :(

    63b363a823.png
  • ilonek Autorytet
    Postów: 671 373

    Wysłany: 17 października 2013, 20:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Makak wrote:
    Witajcie,
    ja też po laparoskopii, już prawie rok i niestety bez efektów. Straciłam nadzieję,że się uda, mimo że naprawdę wielu kobietom laparo pomogła. Trzymam za Was kciuki - mam nadzieję, że pokonacie to dziadostwo i wszystkie doczekacie się upragnionej ciąży.
    Samą laparoskopię wspominam dobrze :) Potem trochę wymiotów, a po wyjściu ze szpitala chyba 3 tygodnie musiałam być na zwolnieniu. Teraz zostały tylko 3 małe blizny :)
    No ja własnie czekam na laparo...na przyszly tydzien chyba juz bede wiedziec co i jak....Trzeba wszystkiego próbowac...

    63b363a823.png
  • ewa32 Koleżanka
    Postów: 37 14

    Wysłany: 17 października 2013, 20:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ja sobie tak mowie caly czas ... cholera jasna az sama zla na siebie jestem ze mowie NIE a robie inaczej , daj zac co z twoja laparo . I sie nie stresuj przed zabiegiem boniwitaj2.gife ma powodu

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 października 2013, 20:34

  • ilonek Autorytet
    Postów: 671 373

    Wysłany: 17 października 2013, 20:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ewa32 wrote:
    ja sobie tak mowie caly czas ... cholera jasna az sama zla na siebie jestem ze mowie NIE a robie inaczej , daj zac co z twoja laparo . I sie nie stresuj przed zabiegiem boniwitaj2.gife ma powodu
    Ewcia tak jak pisałam chyba gumowy młotek pomoze....albo zajumam jakies leki z pracy i bede nafazowana chodzic zeby nie myslec temp.rosnie hmmm moze sie zagniezdziło ciekawe czy jutro bedzie wysoka a to jajnik boli a to brzuch a może cos mnie mdli....daj spokoj paranoja ze mna..

    63b363a823.png
1 2 3 4 5
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Mikroelementy dające makro-poprawę męskiej płodności

Dowiedz się, które mikroelementy odgrywają kluczową rolę w kontekście męskiej płodności. Na co zwracać uwagę i których składników nie powinno zabraknąć w diecie przyszłego taty? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Witaminy niezbędne podczas starań o dziecko, w czasie ciąży i podczas karmienia

Organizm podczas ciąży ma wyjątkowe potrzeby na składniki odżywcze, witaminy i minerały. Które są szczególnie istotne? Czego nie może zabraknąć w diecie przyszłej mamy? Jakie witaminy warto zażywać podczas starań o dziecko, w czasie ciąży i podczas karmienia? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Koronawirus a starania o dziecko i ciąża

Czy kobiety w ciąży mają większe ryzyko zarażenia się koronawirusem? Czy są w grupie ryzyka? Z jakim zagrożeniem wiąże się dla matki i dla rozwijającego się dziecka, zakażenie koronawirusem? Czy matka może przekazać swojemu nienarodzonemu dziecku wirusa? Czy dziecko może być zagrożone wadami rozwojowymi?

CZYTAJ WIĘCEJ