kobietki starajace sie z endometioza i po laparoscopii !!!
-
WIADOMOŚĆ
-
Anijka wrote:Hejka mam 21 lat laparoskopie miałam robioną w Holandii poszłam w bólem jajników do szpitala i w nim od razu zemdlałam. Po 2 dobach okazało się że mam litr krwi w brzuchu nie wiadomo skąd Umierałam przez dwie noce z bólu nie dali mi ani jednej tabletki przeciwbólowej bo nie wiedzieli co mi jest Później już na morfinie jechałam ... Ogólnie nikt nie wiedział skąd ta krew ... Tym bardziej że dokładnie ich sama nie rozumiałam O 2 w nocy miałam laparoskopie a o 13 poszłam do domu ... Problemy mam już odkąd zaczęłam miesiączkować okropne bóle brzucha czasem omdlenia i wymioty:( Od 2 lat staram się o dzidzie byłam z chłopakiem się badać tu w Holandii ale mówią że wszystko jest dobrze nie wiem co mam już myśleć Jak można przez 2 lata się kochać nigdy nie zabezpieczać i nie zajść w ciążę jak niby wszystko jest dobrze ... Lekarz powiedział że endo nie było widać i wszystko jest jak powinno być. Mój narzeczony badał spermę i niby też dobra. Aaaaa ! Ratunku oszaleje jak długo jeszcze ...
Ci holenderscy lekarze to chyba non stop najarani ze nie wiedza o co kaman....albo tak sie znaja na fachu....wgl mnie powinnas niewiem.moze w Pl zrobic porzadna diagnostyke tak samo siebie jak i partnera u Ciebie zaczynajac od cytologi poprzez hormony itd a partner badanie nasienia...innego wyjscia nie ma....i co po zabiegu nie wiedzieli skad ta krew?dziwne troche bo albo masz ogniska endo albo byl wysięk jakiś z jelita...nie jestem ginekologiem....Cierpliwosci duzo zycze
-
nick nieaktualny
-
Robili mi tu badania na tarczyce, anemie i jakąś bakterie teraz zapomniałam jaką Mojemu partnerowi zbadali nasienie i powiedzieli ze jestesmy zdrowi i mamy dalej sie starac jak sie nie uda to po kilku miesiacach wrócić. Poszłam kolejny raz do ginekologa i dal mi tabletki antykoncepcyjne na 3 miesiace ale po jednym listku rzuciłam bo zle sie czułam. Okropnie sie czułam teraz czekam na pierwsza @ po tych tabsach ... Ach.. szkoda gadac"najpiekniejsze kwiaty zakwitaja niespodziewanie"
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Kiniejka wrote:U mnie stwierdzono czekoladową torbiel jajnika jakoś w lutym tego roku. W marcu byłam w szpitalu i gdy Pani dr dowiedziała się, że chcemy mieć z mężem dziecko poleciła postarać się zajść w ciążę do września i jeżeli do tego czasu się nie uda to przyjść na zabieg.
Dziś niestety zaczął mi się kolejny cykl = nie udało się i nie wiem co teraz robić...
Czy poczekać jeszcze i starać się o dzidzię jeszcze 1 cykl czy już iść sie umówić na zabieg?
Poczytałam dziś trochę o tej laparoskopii i wygląda na to, że nie jest to taka prosta sprawa jak myślałam. Podobno rekonwalescencja trwa 2-3tygodnie
ale nie znalazłam informacji o tym kiedy po laparoskopii można starać się o dziecko.
Wysyłam męża na badania nasienia (już mu mówię o 2miesięcy ale coś czuje że jak jak nie zadzwonie i go nie zapisze to nie pójdzie.) i sama chcę iść na monitoring cyklu. Co o tym myślicie?
Mam jeszcze kilka pytań apropo samej laparoskopii:
Jak szybko po laparoskopii można starać się o dziecko?
Czy trzeba być w konkretnym dniu cyklu, żeby mieć zabieg?
Jak długo po wyjściu ze szpitala jest się na zwolnieniu?
Jak u Was wyglądał cały proces od przygotowania się do zabiegu przez dolegliwości po powrót do pracy?
Z góry dziękuję za wszytskie informacje.
Kochana ja miałam laparoskopię 20.09 wycięli mi torbielkę z prawego jajowodu.
Co do tego jak szybko można zacząć się starać po laparoskopii to nie mogę Ci pomóc bo miałam jednocześnie łyżeczkowanie bo niestety poroniłam i dlatego mamy zakaz staranek przez 4 mce.
Nic mi nie wiadomo też o tym że zabieg uzależniony jest od tego w którym dniu cyklu jesteś. Ja byłam na zwolnieniu jedynie 7 dni bo nie chciałam więcej. Ogólnie po samej operacji już tego samego dnia chodziłam jest to mało inwazyjny zabieg więc szybko się do formy wraca.
Dzień przed laparo zjadłam śniadanie i obiad o 13 potem już nic nie jadłam aż do dnia po operacji. Samo przygotowanie do operacji to ogólnie nic wielkiego. Masz konsultację z lekarzem i anestezjologiem i potem na stół. Po operacji nie miałam żadnych dolegliwości tzn. nie wymiotowałam i nie miałam bóli w klatce jedyne co to trochę mnie bark lewy bolał. Do ok. dwóch tyg po operacji musisz stosować dietę lekkostrawną ale ja tylko tydzień wytrzymałam. Powrót do pracy był normalny. Już po ok. 3 tyg. mogłam wrócić do pełnej aktywności fizycznej - chociaż podejrzewam że to dlatego że miałam też łyżeczkowanie.
Jakbyś miała jeszcze jakieś pytania to pisz śmiało
Samą operację warto zrobić skoro masz tą torbiel to nie warto zwlekać moim zdaniem Będziesz miała ten sam dylemat co miesiąc jak nie będzie się udawać. Oczywiście życzę Ci aby się udałoWiadomość wyedytowana przez autora: 23 października 2013, 11:16
20.10.2023 - Jest i Ona - moje największe szczęście. 38 tyg 5 dni - 3230 g 53 cm
Angelius Provita
19.09.2013 [*] 07.05.2014 [*] 10.11.2017 [*][*] 23.11.2018 [*]
08-09.2018 Szczepienia limfocytami męża MRL 59,7%
2019 Histeroskopia - wszystko ok
08-09.2022 Powtórne szczepienia pullowane
10.2022 Histerioskopia, Laparoskopia, Drożność - usunięcie prawego jajowodu - wodniak, reszta ok
OK: Kariotypy, ANA, ASA, APA, ACA, testosteron,, homocysteina, białko C, S, anty-tTG, CBA, IMK, LCT, nasienie
Źle: Hiperprl, APS (LA), mutacje hetero FV R2_4070A-G, MTHFR 677C-T , PAI-1 4G; HLA-DQ8, MRL 9%, NK 16,1%, ATA, KIR AA (mąż HLA-C C2C1) -
nick nieaktualny
-
ja laparo mialam w marcu tego roku w sumie to 13 marca 2013 I sala tez numer 13!!!! uwierzycie w to jednak to dla mnie pechowa 13stka bo narzaie ni widu ni slychu dzidzi!!!!A co do staran po laparo to mnie ginka opieprzyla czemu nie starlam sie odrazu jak wszystko bylo na fresh ;/ ale jak tu sie starac jak samopoczucie do dupy bylo no I bol przynajmniej u mnie , ja zaczelam dzialam dzialac tak na maxa od czerwca regularniei czekam nadal a tak dokladnie o dzidzie walcze 39 cykl !!!!
-
Witam ilonek co u Ciebie, co powiedział lekarz,
Ja byłam dzisiaj i teraz już jestem spokojna, jak na razie zalecona została obserwacja tych torbieli, a za pół roku mam zrobić kontrolne usg, chyba że wcześniej coś mnie będzie niepokoić a do tych torbieli mam skłonności w wyniku nierównowagi hormonalnej (wysoka prolaktyna, niski progesteron,) gdyby udało mi się zajść w ciążę to też by pomogło. Więc wierzę że się uda, a właśnie zaczęłam dni płodne, może teraz będą owocne.
ilonek wrote:Sylwunia ja jade za tydzien w czwartek :-(Jutro mam niestety dyzur....Martwie sie bo wszystko sie na głowe zwaliło....napewno dam znac co i jak....Kolejny tydzien bedzie zwariowany pod wzgledem biegania po lekarzach
Ty takze daj koniecznie znac ....Trzymam mocno kciuki"Nadzieja zawiera w sobie światło mocniejsze od ciemności, jakie panują w naszych sercach".Jan Paweł II
-
sylwiunia wrote:Witam ilonek co u Ciebie, co powiedział lekarz,
Ja byłam dzisiaj i teraz już jestem spokojna, jak na razie zalecona została obserwacja tych torbieli, a za pół roku mam zrobić kontrolne usg, chyba że wcześniej coś mnie będzie niepokoić a do tych torbieli mam skłonności w wyniku nierównowagi hormonalnej (wysoka prolaktyna, niski progesteron,) gdyby udało mi się zajść w ciążę to też by pomogło. Więc wierzę że się uda, a właśnie zaczęłam dni płodne, może teraz będą owocne. -
tak miałam badane hormony, skierował mnie do szpitala na badania hormonalne i miałam podwyższona prolaktynę, potem okazało się jeszcze że progesteron w drugiej fazie cyklu też mam za niski i obecnie biorę luteinę i bromergon, ale w końcu mogła by się pojawić ciąża"Nadzieja zawiera w sobie światło mocniejsze od ciemności, jakie panują w naszych sercach".Jan Paweł II
-
ylwiunia]tak miałam badane hormony, skierował mnie do szpitala na badania hormonalne i miałam podwyższona prolaktynę, potem okazało się jeszcze że progesteron w drugiej fazie cyklu też mam za niski i obecnie biorę luteinę i bromergon, ale w końcu mogła by się pojawić ciąża[/QUOTE]
Aj to wszystko jest pokrecone marywie sie bardzo...nie wiem.moze po usg cos sie wyjasni mozewtedy bede wiedziala konkretnie co dalej....