Kwietniowe testowanie
-
WIADOMOŚĆ
-
Amelia27 wrote:AnitaK - jakiej firmy robiłaś test? Jaka czułość?
-
AminaLevo - zagnieżdzenie często kobiety mylą z początkiem okresu (bo może się pojawić 12dpo plus trzeba wiedzieć kiedy tak naprawdę się odbyła owulacja) więc puki nie ma @ to zawsze jest nadziejaW oczekiwaniu na czwarty cud ...
33lata
2.05.2016r-poronienie
-
AminaLevo wrote:Serdecznie gratuluję wszystkim POZYTYWNYM ( zdrowo zazdroszczę :-*)
Oczywiście się tutaj troszkę wygadam..bo w zasadzie komu jak nie wam?
Dzisiaj mam 27 dc...jak już pisałam wcześniej, śluz płodny miałam do 18.03.. 28.03 byłam u ginekologa, który widział ciałko żółte i stwierdził,że owu była z prawego jajnika.
I teraz taka sytuacja... o 2:30 zbudziło mnie siku..poszłam a na bieliźnie leciutko brązowy śluz..myślę " jasna cholera wiedziałam.." założyłam wkładkę poszłam spać, wstałam 0 6:00 sytuacja na wkładce taka sama jak o 2:30, umyłam się i ruszyłam prawie z ochotą do pracy.. i teraz taka sprawa..na nowej wkładce od godz 06:30 do teraz mam jedną plamkę w zasadzie brązowego śluzu, nie mogę tego absolutnie nazwać krwią bo jest to brązowe i już..no i nic więcej się nie dzieje, przy siusianiu papier jest czyściutki.. oczywiście zdaję sobie sprawę,że to pewnie@ i jak mnie walnie to będę pół żywa, ale dziwnie bo niby plamienie ale się nie rozkręca.. oczywiście chciałabym dostać wiadomość z brzucha " dziewucho mamy gościa"..
Mam cykle + - 28 dni.. flo wskazuje,że niby jutro mam dostać @..
ehh tak musiałam sie tu wygadać.. pomyślałam nawet, że to może implantacja, ale to chyba trochę późno czytając wypowiedzi na ten temat..
P.S siedząc w pracy wszedł do nas kominiarz sprawdzić wentylację to tak z nadprzyrodzonych
Pozdrawiam !!
ja w 2 ostatnich miesiącach miałam takie właśnie brązowe plamienia (a właściwie śluz zabarwiony) i to niestety zwiastowało miesiączkę...
Trzymam jednak kciuki żeby @ się nie rozkręciła -
Poziomka64 wrote:25 w 22dc?
WOW! Może tam jakaś poczwórna kreseczka siedzi a nie podwójna -
Jak leżałam na patologii ciąży przed porodem to była też laska w ciąży z bliźniakami a w domu czekał na nią 2 letni synek. Wtedy wydawało mi się to mega urocze
Po porodzie zmieniłam zdanie Często zastanawiam się co u niej i czy jeszcze psychicznie daje radeAnitaK, Poziomka64 lubią tę wiadomość
Październik 2017 synek -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyAminaLevo wrote:Serdecznie gratuluję wszystkim POZYTYWNYM ( zdrowo zazdroszczę :-*)
Oczywiście się tutaj troszkę wygadam..bo w zasadzie komu jak nie wam?
Dzisiaj mam 27 dc...jak już pisałam wcześniej, śluz płodny miałam do 18.03.. 28.03 byłam u ginekologa, który widział ciałko żółte i stwierdził,że owu była z prawego jajnika.
I teraz taka sytuacja... o 2:30 zbudziło mnie siku..poszłam a na bieliźnie leciutko brązowy śluz..myślę " jasna cholera wiedziałam.." założyłam wkładkę poszłam spać, wstałam 0 6:00 sytuacja na wkładce taka sama jak o 2:30, umyłam się i ruszyłam prawie z ochotą do pracy.. i teraz taka sprawa..na nowej wkładce od godz 06:30 do teraz mam jedną plamkę w zasadzie brązowego śluzu, nie mogę tego absolutnie nazwać krwią bo jest to brązowe i już..no i nic więcej się nie dzieje, przy siusianiu papier jest czyściutki.. oczywiście zdaję sobie sprawę,że to pewnie@ i jak mnie walnie to będę pół żywa, ale dziwnie bo niby plamienie ale się nie rozkręca.. oczywiście chciałabym dostać wiadomość z brzucha " dziewucho mamy gościa"..
Mam cykle + - 28 dni.. flo wskazuje,że niby jutro mam dostać @..
ehh tak musiałam sie tu wygadać.. pomyślałam nawet, że to może implantacja, ale to chyba trochę późno czytając wypowiedzi na ten temat..
P.S siedząc w pracy wszedł do nas kominiarz sprawdzić wentylację to tak z nadprzyrodzonych
Pozdrawiam !!
O kochana to masz dostać @ tak samo jak ja mnie łapie od czasu do czasu ból na dole, więc wiem, że "gościa" nie ma ;( -
-
malwa88 wrote:Jak leżałam na patologii ciąży przed porodem to była też laska w ciąży z bliźniakami a w domu czekał na nią 2 letni synek. Wtedy wydawało mi się to mega urocze
Po porodzie zmieniłam zdanie Często zastanawiam się co u niej i czy jeszcze psychicznie daje rade
ja z pierwszym synem w ciąży robiłam betę, którą powtarzałam po 2 dniach. Miałam mega duży przyrost i jak się potem dowiedziałam może być to "ryzyko" bliźniaków.
Mówiłam mamie, że fajnie jakby było i wogóle i mama mi powiedziała, że to prawdopodobne, bo przecież jej mama (moja babcia!) jest z bliźniaków (de faco - jestem w grupie podwyższonego ryzyka ).
Teraz, jak mam ponad rocznego syna myślę, że gdyby trafiły mi się bliźniaki za pierwszym razem to byłby niezły hardcore, ale jakoś dałoby się radę. Teraz gdyby mi się trafiły mając już jednego w domu - wylądowałabym w psychiatrykuAnitaK lubi tę wiadomość