Lipcowe Wisienki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Landryneczka wrote:e to generalnie nie jest źle
kurde ale, żeby wtak młodym wieku i mieć problemy szok
No niestety, ale wiek nie zawsze idzie z tym w parze
Moja ciocia mimo 37 lat z łatwością zaszła.
A Dziewczyna rok czy 2 ode mnie młodsza (wtedy miała 19-20lat) poronila...
Nie ma reguly.
Fakt, że % osób które mają trudności jest większy u starszych kobiet ale nie jest to reguła -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Mam wynik Beta 485,5 ml/m
Isia93, Omon, ZakreconaŻona, justysia 90, pepsunieczka, potforzasta, gosia89, vitae13, emerald_m, Morwa, AJA_S, Jagah, gabi544, ktosiowa, rosax3, anuschka, Meginka lubią tę wiadomość
-
Landryneczka już miałam pisać, że na 100% ja jestem najmłodsza Ale jednak nie - ja jestem rocznik 94, w sumie też smarkula
No z tym wiekiem niby się mówi, że młode dziewczyny nie powinny problemów mieć.
Pytanie do tych młodszych dziewczyn: Wy też na każdym kroku słyszycie teksty typu "młoda jesteś, jeszcze Ci zbrzydną te dzieci, ciesz się młodością póki możesz" itp.? Ja już to tyle razy słyszałam i za każdym razem miałam ochotę kogoś porządnie walnąć w łeb. Rozumiem, że dziewczyny po 30 są często w gorszej sytuacji, bo jest ta świadomość, że zegar biologiczny tyka itd. ale w momencie gdy ja chcę mieć dziecko to mnie to ani trochę nie pociesza Pewna pani endokrynolog powiedziała nawet, że to, że poroniłam to może znak, że powinnam jeszcze przemyśleć tą decyzję.
I niestety tak jak napisała Marciaa - tyle chemii teraz w jedzeniu, że szok...
Powiem Wam, że kocham owoce, szczególnie te sezonowe, jak mieszkałam w mieście to miałam swój ulubiony warzywniak, w którym babeczka miała pyszniutkie owoce i warzywa. Lubiłam u niej kupować, mimo, że strasznie kantowała na kasie
Teraz mieszkam na wsi i już postanowiłam, że za rok posadzę sobie swoje truskawki, porzeczki, maliny itd. Bo już w tylu sklepach i na tylu targach w tym roku owoce kupowałam i ani razu smaku nie było. Mąż mi kupił kilka dni temu maliny - piękne, ogromne, czerwoniutkie, a jak pachniały - marzenie. A w smaku jak mydło.AJA_S lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyu mnie w podbrzuszy dziś zaczyna się coś dziać. Eh oby dobre działanie to było :)Bo ja generalnie, nie mam bóli miesiączkowych itp. Jak ma być @ to od 6 rano ból, o 10 okres. Ale to pewnie po clo...
Ten cykl nie mam jakiegoś parcia na testy, jeszcze -
nick nieaktualnyBorsuku to miód na moje oczy. Poproszę o dużą ilość wirusów bo mimo vizirowej bieli na testach dzieje się ze mną coś dziwnego. Mam nadzieję, że nie wszystko jeszcze stracone i dziedzic dopiero teraz zagnieżdża się tam gdzie jego miejsce.
borsuk lubi tę wiadomość
-
Omon wrote:Landryneczka już miałam pisać, że na 100% ja jestem najmłodsza Ale jednak nie - ja jestem rocznik 94, w sumie też smarkula
No z tym wiekiem niby się mówi, że młode dziewczyny nie powinny problemów mieć.
Pytanie do tych młodszych dziewczyn: Wy też na każdym kroku słyszycie teksty typu "młoda jesteś, jeszcze Ci zbrzydną te dzieci, ciesz się młodością póki możesz" itp.? Ja już to tyle razy słyszałam i za każdym razem miałam ochotę kogoś porządnie walnąć w łeb. Rozumiem, że dziewczyny po 30 są często w gorszej sytuacji, bo jest ta świadomość, że zegar biologiczny tyka itd. ale w momencie gdy ja chcę mieć dziecko to mnie to ani trochę nie pociesza Pewna pani endokrynolog powiedziała nawet, że to, że poroniłam to może znak, że powinnam jeszcze przemyśleć tą decyzję.
I niestety tak jak napisała Marciaa - tyle chemii teraz w jedzeniu, że szok...
Powiem Wam, że kocham owoce, szczególnie te sezonowe, jak mieszkałam w mieście to miałam swój ulubiony warzywniak, w którym babeczka miała pyszniutkie owoce i warzywa. Lubiłam u niej kupować, mimo, że strasznie kantowała na kasie
Teraz mieszkam na wsi i już postanowiłam, że za rok posadzę sobie swoje truskawki, porzeczki, maliny itd. Bo już w tylu sklepach i na tylu targach w tym roku owoce kupowałam i ani razu smaku nie było. Mąż mi kupił kilka dni temu maliny - piękne, ogromne, czerwoniutkie, a jak pachniały - marzenie. A w smaku jak mydło.
Co do tych stwierdzeń to raz jak się jescze nie staraliśmy usłyszeliśmy, że nie ma co się spieszyć bo to wielka odpowiedzialność itp (od świeżo upieczonej mamy)
Natomiast poza tym to nie, bo nikt nie wie że się staramy.
-
nick nieaktualny