Listopadowe Groszki 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyDziewczyny, właśnie tu czytam, że brak śluzu może oznaczać brak owulacji. Mam ten problem, że nie mam śluzu, albo mam bardzo mało bądź śluz jest kremowy. Taki rozciągliwy lub wodnisty to w ogóle nie mam albo sporadycznie. Wczoraj miałam lepszy śluz, a dziś chyba znów nie mam. Kiedyś nie miałam problemu ze śluzem, ale wydaje mi się, że chyba po zabiegu ginekologicznym pojawił się problem ze śluzem (piszę chyba, bo nie zwracałam w ogóle uwagi na śluz, dopiero wtedy kiedy zaczęliśmy starania o dziecko). Biorę wiesiołek od wakacji, piję siemię lniane od wielu miesięcy i nie zauważyłam super poprawy ze śluzem. Jak pamiętam, że we wrześniu miałam fajny śluz, owulka była i tak się nie udało mi zajść w ciążę. Sigma - o jakich badaniach miałaś na myśli, że trzeba zrobić jak się ma brak śluzu lub mała ilość?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 listopada 2014, 14:07
-
nick nieaktualnyFatim, nie musisz rysować w zeszycie, można robić wykres elektronicznie z kompa, ale nie wiem czy akurat tutaj na OF da się zrobić własną interpretację wg reguł - bo z tego co widzę, tu można oznaczyć ręcznie dzień owulacji, a wg reguł NPR nie znasz dnia owulacji, dopóki nie uchwycisz go na monitoringu USG. Także bez monitoringu takie zaznaczanie ręcznie owulacji to chybił-trafił. Na pewno na portalach typu 28dni.pl i podobnych można ręcznie analizować wykresy - znacznie trafniej, niż tutejsza automatyczna analiza (za to tu jest fajniejsze forum i społeczność ).
Fajnie, że masz dobrego ginekologa, któremu w ogóle chce się patrzeć na wykresy U mnie jest tak, że to ja nagabuję lekarzy, żeby zerknęli, mówiąc prowokująco: "nie wiem, czy pan doktor lubi wykresy, bo z wykresami to jest tak, że jedni je lubią, a inni nie" - i zwykle wtedy lekarze przyznają, że nie lubią Myślę, że to wynika z rozpowszechnionego poglądu, że NPR = kalendarzyk, a kalendarzyk = nieskuteczna pseudoantykoncepcja powodująca wpadki A współczesne metody NPRu są cholernie dalekie od kalendarzyka.
Wiesiołka możesz przyjmować - 99% wykresów owulacyjnych ma wyraźnie zaznaczone 2 fazy (niższych i wyższych temperatur), więc możesz spokojnie brać wiesiołka, a kiedy temperatura skoczy - wtedy odstawić. Większość kobiet właśnie w ten sposób go stosuje. Po Twoim obecnym wykresie rzeczywiście nie widać owulacji, ale jest dopiero 19 dzień cyklu, czasem owulacja może być mocno spóźniona, po 20 dniu cyklu albo jeszcze później. Masz poprzednie wykresy gdzieś w sieci do zerknięcia?
Paulina - ciężko powiedzieć kiedy była owulacja, bo z jednej strony masz rację - ze śluzu i testów wynika, że mogłaby ona być dopiero koło 12 września (pamiętaj, że wg zasad NPRu nie wyznaczamy dokładnego dnia owulki, bo go nie znamy ), ale z drugiej strony nie mierzyłaś temperatury przez 2 dni w tym okresie czasu, no i plamienia są niewiadomego pochodzenia - mogłyby być owulacyjne, ale są trochę długie... Ciężko powiedzieć po 1 wykresie. Jeśli obserwujesz się dłużej, to sprawdź poprzednie wykresy - zobacz, ile trwa u Ciebie faza lutealna i czy występuje śluz rozciągliwy po skoku - istnieje coś takiego, co nazywa się nieadekwatnością śluzu w fazie lutealnej, wtedy po owulacji może wystąpić śluz rozciągliwy (ja tak mam), ale nie wystarczy 1 miesiąc obserwacji, żeby to stwierdzić - równie dobrze owulka mogła być 12.09 a faza lutealna trwać 12 dni (i jeśli w poprzednich miesiącach fl trwała 12 dni, to prawdopodobnie tak było). Jeżeli tempka z 9 września nie była zakłócona, to linia podstawowa u Ciebie byłaby 36,7, a trzecia tempka o 0,2 wyższa czyli 36,9 - i tak było.
http://embrion.pl/npr/images/w12.gif tu jest pokazane o co chodzi z tą drugą linią
W ogóle strona http://embrion.pl/npr/ choć przestarzała, to jednak w miarę dobrze i prosto opisuje co i jak w metodzie RoetzeraWiadomość wyedytowana przez autora: 3 listopada 2014, 14:12
-
nick nieaktualnyewa81 wrote:Dziewczyny, właśnie tu czytam, że brak śluzu może oznaczać brak owulacji. Mam ten problem, że nie mam śluzu, albo mam bardzo mało bądź śluz jest kremowy. Taki rozciągliwy lub wodnisty to w ogóle nie mam albo sporadycznie. Wczoraj miałam lepszy śluz, a dziś chyba znów nie mam. Kiedyś nie miałam problemu ze śluzem, ale wydaje mi się, że chyba po zabiegu ginekologicznym pojawił się problem ze śluzem (piszę chyba, bo nie zwracałam w ogóle uwagi na śluz, dopiero wtedy kiedy zaczęliśmy starania o dziecko). Biorę wiesiołek od wakacji, piję siemię lniane od wielu miesięcy i nie zauważyłam super poprawy ze śluzem. Jak pamiętam, że we wrześniu miałam fajny śluz, owulka była i tak się nie udało mi zajść w ciążę. Sigma - o jakich badaniach miałaś na myśli, że trzeba zrobić jak się ma brak śluzu lub mała ilość?
Daisy lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyEwa81 - nie pisałam o badaniach, tylko o suplementach, można suplementować olej wiesiołka na śluz albo popijać siemię lniane Są też na pewno inne sposoby, tutaj dziewczyny znają ich mnóstwo
Faktycznie może być tak, że kiepski śluz oznacza brak owulacji, ale nie zawsze wcale tak jest bardzo często owulka jest, a śluz kiepski - wtedy warto poprawić jego jakość suplementami, bo im lepszej jakości śluz, tym lepsze warunki do życia i poruszania się mają plemniki dobry, rozciągliwy śluz bardzo im pomaga. Bez niego mają trudniej, ale też mogą sobie poradzić Tak jak pisze aapaulaa, najbardziej istotny jest śluz szyjkowy, jeśli śluz dobrej jakości jest w środku, to na zewnątrz na papierze może być skąpy, nic nie szkodzi -
Nie mam niestety, bo dopiero od tego cyklu mierzę temeraturę zobaczymy, jak narazie mój wykres wygląda jak roller coaster, być może okaże się na koniec cyklu, że jest dużo większy skok niż te obecne górki i dołki a być może w ogóle nie będzie. Nie da się przewidzieć więc nie chcę się denerwować. Na razie stresuje mnie fakt, że coś jest ze mną nie tak i czekam na dzień, w którym mam wykonać badania więc skoro jestem pewnie chora lub z jakaś anomalią to nie mogę doszukiwać się normy na wykresie w końcu cykle, które mają szerokie rozbieżności (w tym roku 19-57dni) nie są normalne i wskazują na jakiś problem, zwłaszcza, że tak to u mnie wygląda od 16lat ;/
Ale gdyby mi się unormowało to wszystko jakimś cudem to skorzystam z Waszych rad -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnySigma wrote:Ewa81 - nie pisałam o badaniach, tylko o suplementach, można suplementować olej wiesiołka na śluz albo popijać siemię lniane Są też na pewno inne sposoby, tutaj dziewczyny znają ich mnóstwo
Faktycznie może być tak, że kiepski śluz oznacza brak owulacji, ale nie zawsze wcale tak jest bardzo często owulka jest, a śluz kiepski - wtedy warto poprawić jego jakość suplementami, bo im lepszej jakości śluz, tym lepsze warunki do życia i poruszania się mają plemniki dobry, rozciągliwy śluz bardzo im pomaga. Bez niego mają trudniej, ale też mogą sobie poradzić Tak jak pisze aapaulaa, najbardziej istotny jest śluz szyjkowy, jeśli śluz dobrej jakości jest w środku, to na zewnątrz na papierze może być skąpy, nic nie szkodzi
Sprawdzam śluz w pochwie i też go mam mało, przepraszam za dosadność, ale jak wyciągam palec z pochwy, to jest lekko nawilżony, ale nie żeby "ociekał się" śluzem. Dla mnie to jest mała ilość śluzu. Muszę zawsze używać żelu podczas zbliżenia, bo mam zbyt sucho. Myślałam o monitoringu cyklu, żeby sprawdzić czy mam owulację, ale u mojej gin mam wizytę dopiero w lutym, bo ma tyle pacjentek i nie uda mi się wcześniej do niej zapisać się na monitoring.Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 listopada 2014, 14:35
-
No to dziewczyny mam zagadkę śluz jest trochę przezroczysty lepiej się do palcatel i trochę się rozciąga a w środku jest żółty. .czyli jaki to śluz? ..? Kremowy na pewno nie on jest taki grutkowaty i nie wiem do jakiego go zaliczyć zza przeproszeniem wygląda jak gesty katar pomocy sort za okreslenia
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyToxey wrote:Dla pocieszenia: ja też miałam cały cykl śluz kremowy, w dodatku w bardzo małych ilościach, rozciągliwego ani wodnistego nie miałam wcale. Myślałam, że coś jest ze mną nie tak i się nie uda, a jednak
Pamiętam jak śledziłam Twój cykl Toxey i patrzyłam jaki miałaś śluz i wtedy dało mi to nadzieję, że jednak może udać się zajść w ciążę nie mając śluzu rozciągliwego lub wodnistego. No ale niestety nie udało się. Mam nadzieję że w tym cyklu się uda, mam żel conceive plus i mam nadzieję, że nam pomoże -
nick nieaktualnyewa81 wrote:Pamiętam jak śledziłam Twój cykl Toxey i patrzyłam jaki miałaś śluz i wtedy dało mi to nadzieję, że jednak może udać się zajść w ciążę nie mając śluzu rozciągliwego lub wodnistego. No ale niestety nie udało się. Mam nadzieję że w tym cyklu się uda, mam żel conceive plus i mam nadzieję, że nam pomoże
Cały czas Was podczytuje i trzymam za Was kciukiNona, ewa81 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPaulina - lekko rozciągliwy na moje oko tu na OF jest zdecydowanie za mało przymiotników na określenie śluzu Ja bym go oznaczyła jako żółty rozciągliwy. To jest śluz lepszej jakości, niż lepki i kremowy, ale gorszej jakości niż śluz przejrzysty rozciągliwy i przejrzysty jak białko jaja (taki potrafi się rozciągać nawet do kilkunastu cm). Ze śluzem wewnętrznym - spróbuj włożyć 2 palce, chwycić między nie szyjkę macicy i bardzo delikatnie ścisnąć (uważając, żeby się nie podrapać przypadkiem ). Wtedy zobaczysz, jaki masz śluz szyjkowy - może być dużo lepszej jakości, niż to, co w samej pochwie.
-
nick nieaktualnyNona wrote:Ewa zapisz sie na listopad do jakiegokolwiek gina na monit. Oszalejesz do lutego.
Nona - nie chcę zmieniać ginekologa,z którego jestem zadowolona. Jak pójdę do innego, to musiałabym znów mówić wszystko od nowa o moich sprawach kobiecych itd. Jak się okaże, że musiałabym brać jakieś leki, a potem pójdę do mojej gin i powiem, że brałam coś, że byłam u innego gin, to co ona o tym pomyśli, wydaje mi się, że nie wypada. Uważam, że jeśli chodzi się do ginekologa, to do jednego, a nie raz do takiego, raz do innego -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnySigma wrote:Paulina - lekko rozciągliwy na moje oko tu na OF jest zdecydowanie za mało przymiotników na określenie śluzu Ja bym go oznaczyła jako żółty rozciągliwy. To jest śluz lepszej jakości, niż lepki i kremowy, ale gorszej jakości niż śluz przejrzysty rozciągliwy i przejrzysty jak białko jaja (taki potrafi się rozciągać nawet do kilkunastu cm). Ze śluzem wewnętrznym - spróbuj włożyć 2 palce, chwycić między nie szyjkę macicy i bardzo delikatnie ścisnąć (uważając, żeby się nie podrapać przypadkiem ). Wtedy zobaczysz, jaki masz śluz szyjkowy - może być dużo lepszej jakości, niż to, co w samej pochwie.
Nigdy bym nie pomyślała, żeby w ten sposób zbadać śluz -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Sigma wrote:Paulina - lekko rozciągliwy na moje oko tu na OF jest zdecydowanie za mało przymiotników na określenie śluzu Ja bym go oznaczyła jako żółty rozciągliwy. To jest śluz lepszej jakości, niż lepki i kremowy, ale gorszej jakości niż śluz przejrzysty rozciągliwy i przejrzysty jak białko jaja (taki potrafi się rozciągać nawet do kilkunastu cm). Ze śluzem wewnętrznym - spróbuj włożyć 2 palce, chwycić między nie szyjkę macicy i bardzo delikatnie ścisnąć (uważając, żeby się nie podrapać przypadkiem ). Wtedy zobaczysz, jaki masz śluz szyjkowy - może być dużo lepszej jakości, niż to, co w samej pochwie.