LUBUSKIE czy ktokolwiek tu jest? :)

Robiłam: morfologię, mocz ogólny, tsh, ob, glukoze, cytologię, usg dopochwowe i usg brzuszne - wszystko książkowo pięknie.
7 dni przed kolejną @ będę sprawdzać progesteron .

To zrob sobie jeszcze prolaktyne ona odpowiada za owulacje,jej jakosc albo blokowanie.

A prolaktynę też trzeba zrobić w konkretnym dniu cyklu? Czy nie ma różnicy?

Chyba nie ma okreslonego dnia. Chociaz gdzies czytalam ze miedzy 2-5 dniem cyklu ale nie jestem pewna. Nie wolno tylko wspolzyc dzieb wczesniej, objadac sie na noc i denerwowac bo prolaktyna dziala jak adrenalina i skacze wtedy. Rano na czczo

Kingulla dziękuję Ci bardzo :* W takim razie muszę jeszcze wykonać tą prolaktynę, progesteron i monitoring owulacji i zapisze się na naprotechnologię . Na progesteron mam załatwione wolne 7 dni przed kolejną @ ale problem będzie teraz z prolaktyną bo czas urlopów to ciężko z załatwieniem wolnego więc prolaktynę zrobię sobie w następnym cyklu bo akurat urlop wakacyjny będę mieć .

Ale dziwne ze lekarz Ci nie dal na prolaktyne skoro tyle sie staracie. Ja po pol roku staran dostalam wlasnie na prolaktynr, tsh, estrogeny i cos jeszcze ale tylko prolaktyna mi wyszla zbyt duza. Teraz chyba tez musze isc do gina bo juz ktorys cykl mam plamienia srodcykliczne. Niby moze tak byc przy owulacji ale ostatnio wyszla mi zla cytologia zrobilam kolposkopie i mialam jakies male plamki na szyjce macicy, ale powtorba cytologia ok, hpv tez ok. Zaczyna mnie to meczyc, jak nie jedno to drugie...

Kochana ja nie byłam u ginekologa jeszcze z informacją "staramy się tyle i tyle i nie wychodzi wiec do dalej". Starania zaczęły się w sierpniu 2016r ale kilka cykli odpadło więc jakieś 10 cykli za nami może nawet 9 nie liczyłam nigdy hehe i skierowanie na te badania które już zrobiłam i wymieniłam wyżej to dostałam od lekarza rodzinnego bo poprosiłam później pojawiłam się u ginekologa jakoś we wrześniu 2016 i wykonał mi cytologię i usg dopochwowe. Działaliśmy sobie na spokojnie myśląc że z nami wszystko ok tylko może więcej czasu potrzebujemy. W Maju miałam USG brzucha i żołądka itp bo problemy z żołądkiem się zaczęły i lekarz powiedział że coś mu się nie podoba na jajniku lewym i w okolicy trzonu macicy ale stwierdził że nie jest ginekologiem wiec może to nic takiego ale prosił żeby obejrzał mnie ginekolog więc ja wystraszona poleciałam prywatnie do najlepszego chyba ginekologa u mnie w mieście, wykonała mi USG brzucha i USG dopochwowe i okazało się ze to co widział na jajniku to nic innego jak ciałko żółte bo z tego akurat jajnika miałam owulację a w okolicy trzonu macicy maleńki na maxa mięsniaczek, z którym nic nie muszę robić bo niby umiejscowił się w takim miejscu że w niczym kompletnie nie przeszkadza. Przy okazji tej wizyty powiedziałam że staramy się tyle i tyle to zdziwiona była że tak ładnie u mnie wszystko w środku wygląda i takie wyniki podstawowe ładne (bo zabrałam je ze sobą żeby zobaczyła) i regularne cykle jak w zegarku a klapa. Dała mi skierowanie na progesteron i powiedziała żebym sobie wykonała ten poziom progesteronu i powoli żebym wybrała sobie lekarza do szukania przyczyny dlaczego nie możemy zajść. Zaleciła też żeby mąż zrobił badanie nasienia więc zrobił. Na razie to tyle mojej historii z lekarzami hehe. Teraz mąż przyjmuje selen organiczny i suplement Salfazin więc może ciut ta ruchliwość się poprawi... ja drugi cykl biorę olej z wiesiołka bo kiedyś swego czasu miałam problemy ze śluzem więc może nadal nie jest on idealny i ten cykl jeszcze na spokojnie lecimy w sierpniu jedziemy na urlop w góry akurat płodne będę miała więc też na luzie chcemy jeszcze a na wrzesień mąż umówiony jest do dr Halińskiego czy jakoś tak ;p urolog w zg przyjmuje podobno baaaardzo dobry i wtedy też poddam się monitorowaniu owulacji chyba ze jeszcze w tym miesiącu mi się uda. W tym cyklu też wykonam progesteron i mam nadzieję że uda mi się prolaktynę zrobić w następnym cyklu bo teraz ciężko będzie załatwić wolne. A we wrześniu chcemy spróbować naprotechnologii.

Ah no tk wszystko rozumiem. Ja mojegl tez wyslalam do urologa w zg ale nie pamietam nazwiska, pomacal, powiedzi ze wszystko ok i ze mam sie nie czepiac :p maz nie robil badan nasienia bo w sumie w koncu w ciaze zaszlam tylko nie taka jak byc powinna. Zobaczymy co teraz bedzie z naszymi staraniami a jak nie bedzie wychodzic to wtedy go posle na sprawdzenie plywakow :p to Wy sobie dzialajcie na spokojnie, trzymam kciuki

Dziewczyny czy w ZG jest jakis dobry lekarz zajmujacy sie nieplodnoscia bo chyba musze udac sie do kolejnego bo nikt nie moze mi znalezc przyczyny dlaczego nie moge zajsc niby u mnie i u meza wszystko ok.. jedno dziecko mamy a o drugie juz prawie 3 lata sie staramy i nic...mam juz dosc a moj synek chce braciszka lub siostrzyczke i ciagle pyta czmu dzidzius niechce wejsc do brzuszka

A bylas u Labera? Z tego co ja slyszalam jest najlepszy w tym temacie.

No wlasnie tez slyszalam ze jest dobry...dzwonilam wiele razy pod numer podany na jego stronie internetowej ale nikt nie odbieral wiec zrezygnowalam...moze numer jest nie aktualny jesli ktoras posiada numer do tego lekarza to prosze napiszcie!

O własnie zobaczylam ze ma nowa strone i sa podane 2 numery no to bede dzwonic pod ten komorkowy

Tam ponoc bardzo ciezko jest sie dodzwonic. Jesli Ci sie nie uda to daj znac, kolezanka ma do nieho nr prywatny wiec poprosze zeby sie podzielila:)

ok dzieki

Dziewczyny ile kosztuje wizyta u tego Dr Labera? Chyba czas powoli szukać specjalisty .

Witam ja także lubuskie można się przyłączyć? Ja chodziłam do Bartkiewicza w Zg teraz przeszłam do dr Piwowarskiej w Żarach i czekamy

Pewnie ze mozna witamy witamy :* długo się starajcie Koni?

Na stronie doktora jest podany cennik, jeszcze nie bylam ale tez sie wybieram do niego wkrótce http://drlaber.pl/cennik

250 zł

Byłam u niego na polowkowym